Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 25, 2024 6:44 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt sty 12, 2016 10:25 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 8:03 pm
Posty: 788
Tak się wahałam, bo po tych podsumowaniach, które do tej pory się pokazały, to się ledwo z parkietu mogę podnieść. Aie, co tam. Podsumuję zatem i ja swoje górskie dokonania w ubiegłym roku. Pomimo, że był to rok bardzo trudny dla mnie , głównie poprzez choroby najbliższych, to bilans wychodzi na plus. Także górsko.

W góry w 2015 roku wyjeżdżam już 1 stycznia, udajemy się z kuzynami do Roztoki, a stamtąd 2 stycznia zdobywamy Kozi Wierch.

Obrazek

Obrazek



Wieczorem rozpoczynamy szkolenie z turystyki zimowej prowadzone przez Jędrka Chrobaka. Nazajutrz ćwiczenia w terenie.


Obrazek


Obrazek



Wtedy wchodzimy na Mnicha.


Obrazek

Obrazek

Odwrót był już zjazdami, ostatnie przy świecącym księżycu i miliardzie gwiazd, takim niebie, jakie zdarza się tylko w mrożną noc. Wracając do Moka, obserwowaliśmy światła czołówek w ścianie Cubryny, Jędrek wypatrywał, czy nie nadają wezwania.

Rano znowu ćwiczenia w terenie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek




Cały dzień padał śnieg, ale nie było go zbyt wiele. Od czasu do czasu słychać było w rejonie Rysów, a to po przeciwnej stronie, pomruki lawinek. "To pyłówki" - informował nas spokojnie Jędrek. Na Czarnym Stawie pR ćwiczyliśmy asekurację na lodowcu i nagle podniosłam wzrok, a z Żabich pędziła na nas chmura śniegu. Zawołałam tylko : "Uwaga! Lawina!" Jędrek popatrzył w górę i wykrzyknął: Spieprzamy!!! Biegnąc poczułam, jak uderza w moje plecy potężny podmuch i ogarnęła mnie od tyłu chmura śnieżnego pyłu.
Mając na uwadze to, że jesteśmy na stawie pobiegłam w stronę brzegu, ale zanim zdołałam zejść z lodu poczułam szarpnięcie i runęłam jak długa. "No to ładnie" - pomyślałam - "pewnie są w wodzie". Podniosłam się i rozejrzałam - moi towarzysze leżeli na lodzie, a Jędrek bacznie obserwował, czy nic nam się nie stało. Okazało się, że każdy biegł w innym kierunku i poprzewracaliśmy się przez linę... Michał tylko kichał i kasłał, bo najdłużej z nas patrzył w kierunku lawiny i nie zdążył się odwrócić przed atakiem śniegu. "Szkoda, że nikt nie miał kamerki go-pro" - westchnął Jędrek. Teraz też żałuję.
Śniegu wtedy było naprawdę niewiele, musieliśmy się trochę postarać, żeby poćwiczyć hamowanie czekanem i pracę sondą lawinową. Ale sypało cały czas tak bardzo, że idąc po Morskim Oku cztery kroki za wszystkimi widziałam, jak nikną w oczach pozostawione przez nich ślady, a światła schroniska zobaczyłam dopiero na środku stawu.

Na koniec jeszcze w Roztoce szkolenie przeprowadził z nami Helios - leśnik z Wanty. Dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam o funkcjonowaniu parku i samej tatrzańskiej przyrody, i jak to wygląda z drugiej strony - tych, którzy chcą Tatry zachować w stanie nienaruszonym.
Następny dzień to już powrót do rzeczywistości, ale jeszcze powariowaliśmy trochę w śniegu (wreszcie!)

W czasie, gdy ja bawiłam się świetnie w Tatrach, moja córka żle się poczuła. Krok po kroku okazało się, że ma guza mózgu i 17 kwietnia miała operację w CZD. Po operacji tak szybko doszła do siebie, że w czerwcu już odbyła pierwsze konne jazdy, a ja z mężem moim Sławomirem i kuzynem Michałem pojechałam w Alpy Julijskie. Moja pierwsza w życiu ferrata na Małą Mojstrovkę, Jalovec no i oczywiście Triglav. A na jego grani pierwsze w życiu widmo Brockenu.

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


To był zamotany wyjazd, pełen zgubionych i odnalezionych dróg i przedmiotów. Julki mnie nie zauroczyły, choć oczywiście nie żałuję że tam pojechałam. Wyjście na Triglav - jedyne!!! Wracając, spotkałam partyzantów Tito....

W sierpniu jeszcze krótki wyjazd w Tatry z moim bratem i jego rodziną i tu uwaga!!! 15 sierpnia stałam samiuteńka na Szpiglasowym Wierchu, a na Przełęczy była tylko moja rodzina i nikogo więcej w zasięgu wzroku!!!! W Zakopanem burzyło i padało intensywnie, a my w górach tylko trochę zmokliśmy. Stąd chyba te pustki. Wtedy też pierwszy raz poszłam sama w góry - na Kościelec.

Obrazek

W pażdzierniku córka pojechała na badania kontrolne do Centrum ZD. Wszystko pozytywnie. A mi zaczęła siadać psycha. Dołożyły się do tego inne rzeczy, ale ciężko wspominam ten czas. Sławomir, mąż mój nieoceniony, wywiózł mnie w listopadzie w Tatry, gdzie - wreszcie!- z uśmiechem na ustach zdobyłam Świnicę.

Obrazek

Obrazek

W nocy spadł śnieg i to był początek szklanych gór tej zimy. Weszliśmy tylko nieco powyżej Czarnego Stawu pR i zawróciliśmy. Wtedy po raz pierwszy wolniej z góry schodziłam, niż pod nią podchodziłam.


Obrazek

Obrazek


I tak zakończył się mój górski rok. Bo prywatnie, to jeszcze dużo złego wydarzyło się do końca grudnia.... Ten rok odcisnął się mocno w mojej psychice, twarzy i włosach.... Ale górsko, to był dobry rok.

_________________
Wenus w Milo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sty 12, 2016 10:35 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So lut 09, 2013 10:52 pm
Posty: 1144
Lokalizacja: Łódź
Ale wszystko skończyło się dobrze ?

_________________
Gdzie wola - tam droga.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sty 12, 2016 10:47 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 8:03 pm
Posty: 788
TataFilipa napisał(a):
Ale wszystko skończyło się dobrze ?


Z moją córką? Na dzisiaj jest dobrze. Myślę, że tak już zostanie.

Dzięki Szamanka za dobre słowo.

_________________
Wenus w Milo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sty 13, 2016 8:16 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 6:58 pm
Posty: 690
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Cytuj:
Tak się wahałam, bo po tych podsumowaniach, które do tej pory się pokazały, to się ledwo z parkietu mogę podnieść. Aie, co tam. Podsumuję zatem i ja swoje górskie dokonania w ubiegłym roku


No i czego się boisz, głupia? ;)

Super rok i świetne podsumowanie. Zazdroszcze szczegolnie tych Julijskich!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sty 13, 2016 9:53 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Fenomen napisał(a):
wie pobiegłam w stronę brzegu, ale zanim zdołałam zejść z lodu poczułam szarpnięcie i runęłam jak długa. "No to ładnie" - pomyślałam - "pewnie są w wodzie". Podniosłam się i rozejrzałam - moi towarzysze leżeli na lodzie, a Jędrek bacznie obserwował, czy nic nam się nie stało. Okazało się, że każdy biegł w innym kierunku i poprzewracaliśmy się przez linę... Michał tylko kichał i kasłał, bo najdłużej z nas patrzył w kierunku lawiny i nie zdążył się odwrócić przed atakiem śniegu. "Szkoda, że nikt nie miał kamerki go-pro" - westchnął Jędrek. Teraz też żałuję.
Śniegu wtedy było naprawdę niewiele, musieliśmy się trochę postarać, żeby poćwiczyć hamowanie czekanem i pracę sondą lawinową. Ale sypało cały czas tak
Dokładnie. Nie odbiegasz, oj nie! Super rok, gtatuluję.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 14, 2016 6:07 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt wrz 17, 2010 11:49 am
Posty: 1146
Lokalizacja: dokąd
O, Sheala, świetne podsumowanie roku! Choć nie był dla Ciebie łatwy, to widzę, że złapać trochę oddechu w górach też okazję miałaś, może nie było tego dużo (choć też nie mało) - ale ambitnie, intensywnie! :)
Zwłaszcza podobają mi się zdjęcia i relacja z kursu zimowego, widać, że nie były to wczasy - a o to przecież chodzi! ;) Piękne też zdjęcie z zejścia z Triglava :) .
Mam nadzieję, że kłopoty już za Tobą, dobrze, że masz wsparcie bliskich ...
Trzymam mocno kciuki za pomyślność i zdrowie Twoje i Twojej rodziny w 2016! :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 14, 2016 6:25 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 8:03 pm
Posty: 788
saxifraga napisał(a):
Trzymam mocno kciuki za pomyślność i zdrowie Twoje i Twojej rodziny w 2016!


Strasznie dziękuję (wyrażenie mojej córki). :D

_________________
Wenus w Milo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL