Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz cze 06, 2024 9:30 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Ivan&Ivan
PostNapisane: Cz lip 14, 2016 9:04 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Wielicka Baszta (Velická stena; 2230 m n.p.m.)
droga: Gálfy - Urbanovič (VI)

Obrazek
Źródło: tatry.nfo.sk /4 - Gálfy – Urbanovič/

Za sprawą zapowiadanej na niedzielę lampy w Tatrach, postanowiłem zrealizować jeden ze wspinaczkowych celów, jaki zaplanowałem na ten sezon – drogę Galfyego i Urbanovica na zachodniej ścianie Wielickiej Baszty.

Wczesnym rankiem, razem z Patrycją jesteśmy już na szlaku i spokojnym tempem zmierzamy do Doliny Wielickiej. Kiedy około 6.00 docieramy do Śląskiego Domu, miny nam nieco rzedną, bo aura nie jest idealna. Mówiąc wprost – piździ jak cholera! Postanawiamy poczekać w nadziei, że niebawem się poprawi, bo 4 stopnie na termometrze i mocny wiatr, który dodatkowo potęguje uczucie zimna jakoś nie zachęcają do wspinania. Zalegamy więc na hotelowych krzesełkach i w ciepełku oczekujemy na poprawę. Tak mijają dwie godziny, podczas których przez hotel przewijają się tabuny turystów zmierzających z przewodnikami na najwyższy szczyt Karpat. W końcu robi się na tyle znośnie, że postanawiamy ruszyć rozleniwione tyłki…

Obrazek
Zachodnia ściana Wielickiej Baszty z blikiem :?

Na szlaku spotykamy trójkę Słowaków, którzy będą wspinać się Przez Obryw i po niedługim, aczkolwiek miejscami śliskim podejściu, meldujemy się pod startem naszej drogi. Na szczęście moje obawy nie sprawdzają się i mimo wczorajszej zlewy, komin, którym będziemy zaczynać, jest suchy – mocny wiatr jednak na coś się przydał.

Obrazek
Startowy komin

Nie ukrywając lekkiego zdenerwowania (z Patrycją wspinam się w Tatrach pierwszy raz) wbijam we wspomniany wcześniej komin, który już z dołu wyglądał nieco mrocznie. Zdrętwiałe palce i sztywna od zimna podeszwa butów, która sprawia wrażenie jakby w ogóle nie trzymała się skały, nie ułatwiają zadania, przez co trudności wyciągu odczuwam bardziej niż wskazywałaby na to wycena (V). W dodatku im wyżej, tym możliwości sensownej asekuracji są coraz mniejsze, w efekcie czego dość długi, końcowy odcinek, idę bez przelotu, z nadzieją, że założę coś pod wyjściową przewieszką. Ostatecznie pewny punkt udaje mi się założyć dopiero powyżej. Jednocześnie nachodzi mnie refleksja, że byle jaki przelot byłby jednak lepszy niż żaden. Teraz nie ma to już jednak znaczenia – jestem po trudnościach wyciągu i w dużo przyjemniejszym terenie dochodzę do miejsca, gdzie zakładam stan, i ściągam partnerkę. Patrycja od razu zaczyna kolejny wyciąg.

Wychodzi niewielką ścianką wprost do góry, by później, łatwym terenem odbić w lewo i efektowną, dobrą do asekuracji ścianą, wejść do małego kominka, gdzie kończy wyciąg. W tym momencie kończy nam się również dobra komunikacja głosowa, bo baterie w jednym z radyjek odmawiają współpracy. Na szczęście nawet na odcinkach, na których kompletnie się nie słyszymy, nie mamy problemów z wzajemnym rozumieniem się.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Wspinacze na Wielickim Zębie

Po dotarciu do partnerki kontynuuję wspinaczkę, najpierw kominkiem, a po niewielkim trawersie w prawo, pionową ścianką. Choć trudności są tu większe niż w kominie otwierającym naszą dzisiejszą drogę, teraz wspina mi się znacznie łatwiej. Przede wszystkim czuję czego chwytam i na czym stoję. Powraca również wiara w Vibram. Wyciąg kończę na wygodnym „stanie z widokiem” i czekam na partnerkę, której pokonany odcinek również przypadł do gustu. Po chwili Patrycja zaczyna kolejny, niemniej ładny, prowadzący świetnym zacięciem wprost w górę. To był niebanalny wyciąg niezwykle estetycznego wspinania. Podobało nam się bardzo.

Dalszy przebieg drogi nie jest dla nas od razu ewidentny, w efekcie czego „biegam” po ścianie zakładając i likwidując przeloty, by nie dopuścić do przesztywnienia liny. Próbuję dopasować teren do trudności jakimi powinienem iść i o ile „trójkę” znajduję bez problemu, to okapy, pod które doszedłem nie wyglądają na V, nawet z plusem. Schodzę niżej i zaczynam od nowa. W końcu napotykam stary hak i nagle wszystko zaczyna pasować. Dochodzę do wygodnego stanu i szybkim wybieraniem liny daję partnerce znak, że wkrótce będzie mogła startować.

Obrazek

Na stanowisku oglądamy znajdującą się nad nami formację. Patrycja proponuje bym prowadził również ten odcinek, mówiąc, że dla niej nie wygląda to zachęcająco. Wkrótce przekonuję się dlaczego i po kilku próbach schodzę to, co urobiłem, z zamiarem „ugryzienia” tego inaczej. Choć dla psychy lekko, nie było, tym razem próba jest skuteczna, a obrana linia wydaje się właściwa, o czym mają świadczyć napotkane na drodze haki. Idę dopóki lina nie zaczyna stawiać zbytniego oporu, trafiając na kolejne haki, które wykorzystuję do zbudowania stanu. Dalej ciśnie Patrycja. Miało być max III, ale wariant koleżanki zakwalifikowałbym raczej jako mocne V, w dodatku w niezbyt przyjaznym terenie. Oczywiście nie narzekam, bo zawsze to więcej wspinania, ale przyjemne w prowadzeniu to na pewno nie było.

Łatwo robi się dopiero teraz i częściowo trawiastym terenem wychodzimy w miejsce, gdzie się rozwiązujemy. Jestem zachwycony pokonaną drogą i umieszczam ją bardzo wysoko w moim osobistym rankingu – kawał pięknego wspinania!

Obrazek

Obrazek

Chwilę po nas, swoją drogę kończą Słowacy, których spotkaliśmy na dole. Muszę stwierdzić, że koledzy byli lepiej przygotowani do wspinu – mieli ze sobą zimne piwko! Co najważniejsze – podzielili się! Nie pamiętam kiedy mi ten złocisty napój tak smakował. Lepszej „wisienki na torcie” nie mogłem sobie wymarzyć. D’akujem!

Dla formalności idziemy jeszcze te parę kroków, by klepnąć najwyższy punkt. Oglądamy otaczający na świat i decydujemy co dalej. Proponowałem sieknięcie jeszcze jednej drogi w okolicy, ale ostatecznie wspólnie stwierdzamy, że jednak nam się nie chce i schodzimy Granacką Drabiną.

Obrazek

Więcej zdjęć: http://mountainadventure.weebly.com/wie ... aszta.html

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: Cz lip 14, 2016 9:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Foty miazga, ale to u Ciebie norma. Było stamtąd widać Sławkowską Grań (masz jakieś zdjęcie) czy Granaty Wielickie zasłaniają?

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: Cz lip 14, 2016 9:34 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Z drogi praktycznie nie mam zdjęć, no ale to taka zaleta lustra, nawet małego ;)

Krabul napisał(a):
Było stamtąd widać Sławkowską Grań (masz jakieś zdjęcie) czy Granaty Wielickie zasłaniają?


Granaty zasłaniają.
Większość zdjęć jakie zrobiłem jest na stronce.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: Cz lip 14, 2016 7:30 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 25, 2012 4:52 pm
Posty: 649
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Gratulacje. Ładny rejon, jeszcze tam nie zawitałem. Jak długo zeszlo wam przy podejściu pod tą ścianę?

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: Cz lip 14, 2016 7:49 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Dzięki. Rejon jest fajny i jak na Tatry to jest bardzo blisko. Tak blisko, że jak wróciłem do domu, to tak się zachwycałem tą bliskością, że od razu sprawdzałem, co tam jeszcze warto cisnąć w okolicy ;)

Do Śląskiego Domu idziesz max 1.5h nie forsując tempa. Stamtąd pod ścianę 45 min spokojnym krokiem.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: Cz lip 14, 2016 9:21 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 25, 2012 4:52 pm
Posty: 649
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Madness napisał(a):
Do Śląskiego Domu idziesz max 1.5h nie forsując tempa. Stamtąd pod ścianę 45 min spokojnym krokiem.


Mów mi jeszcze ! Coś pomyśle o tym rejonie. :-)

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: Pt lip 15, 2016 7:48 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 04, 2009 9:21 am
Posty: 686
Lokalizacja: Bielsko-Biała
No tak, Wielicka zachęca czasem podejścia zdecydowanie.

Ciekawa droga, robiłem w 2014 na jesień jako pierwszą VI- i pamiętam, że trochę stresu mnie kosztowała, głównie z powodu braku pewności co do właściwego przebiegu w górnej części.

Najtrudniej wcale nie było nam na miejscu szóstkowym ale na takim dziwnym przewinięciu pod okapem na bodajże czwartym wyciągu - chyba tam gdzie piszesz, że się zastanawiałeś. Później z kolei pogubiłem się na przedostatnim wyciągu bo coś za trudno było i zacząłem uciekać w prawo ;) Generalnie ciekawą przygodę tam można przeżyć :)

_________________
http://www.climber.com.pl
http://www.facebook.com/climbercompl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: So lip 16, 2016 9:15 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Fajne- a koleżankę byś zaprosił na forum ,albo fotę wrzuć :mrgreen:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: N lip 24, 2016 10:24 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): So lis 24, 2012 7:17 pm
Posty: 1562
prof.Kiełbasa napisał(a):
Fajne- a koleżankę byś zaprosił na forum ,albo fotę wrzuć :mrgreen:


:mrgreen: :thumright:

_________________
nie pozwól mi zapomnieć, jak to jest tam wysoko...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: Pn lip 25, 2016 6:50 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Jest przecież fota, ja nie wiem o co Wam chodzi :mrgreen:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: Pn lip 25, 2016 5:37 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): So lis 24, 2012 7:17 pm
Posty: 1562
Nie martw sie - my tez nie wiemy :D

_________________
nie pozwól mi zapomnieć, jak to jest tam wysoko...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: Ivan&Ivan
PostNapisane: So lip 30, 2016 9:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
graty za ładną drogę ;) o takich to mogę sobie tylko poczytać ;)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL