Forum portalu turystyka-gorska.pl

Prof. Kiełbasa, oczywiście tymi wyjaśnieniami to sobie jaja robisz?
Chodziło mi przecież o część drugą relacji, czyli odcinek przed "ostatnią prostą"
Ale już dajmy spokój... Już napisałem, że podziw.

E_l, w przeciągu mojego już długiego na różne sposoby szlajania się po Tatrach przeszedłem tę grań kilkakroć zimą (3 razy samotnie), kilka razy od Wołowca. Kilka razy spacer, dwa razy walka o życie, zapalenie gazu w namiocie, dwa dni tylko śnieg w gębie i takie tam jeszcze. Jakoś tak, jak chciałem troszkę samotności, to tam ją znajdowałem (głupio mi, że to piszę, ale niech zostanie). Zrosłem się z tą granią i dlatego mówię, że jest moja
Dlatego wkurza mnie, że bez pytania można sobie ot, tak takie wyczyny uskuteczniać

A w pewnych miejscach można kombinować (większość kombinuje), lub iść czysto i to mnie na chwilę, ale tylko na chwilę, zainteresowało.

No niestety, autofocus szalał ostrząc ciągle coś innego w efekcie jest więcej rozmazanego niż ostrego. Wszystko co można było zrobić zrobił już Kiełbasa przechodząc przed obiektywem i pokazując jak jest zajebiście - bo to właśnie to ujęcie było. Kamera wyostrzyła wówczas najbliższy plan i wyszła fajna scenka.

Ja myśle ze moja odp jest wystarczajaca,tym bardziej ze dokładnie to xo wypisałem ominelismy.Jeśli wiesz jak wyglada gran tatr zachodnich to wiesz jak szlismy. Pewnych rzeczy mimo ze latwych dla przecietnego topografa do rozszyfrowanie nie ma co pisac wprost.

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Macie kurna silniki w dupie

relacja bardzo dobrze wchodzi (szczególnie w pracy:)
zdjęcie 34 to chyba najlepsza pora w Tatrach aby usiąść na chwilę i odpocząć
jeszcze raz gratuluje realizacji planu

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

Matko ze córkom

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442

Mocno! Sam mam dość świeżo za sobą 55 km z buta w 30 godzin, więc chyba znam ten ból. Gratuluję.

_________________
Zaoszczędzone można przepić.
Korona Europy

Zbychu, napisz jak facet o co Ci chodzi bo najpierw pytasz a potem się oburzasz, że ktoś myśli że pytasz na poważnie. Kiełbasa jednoznacznie napisał co obeszliśmy a czego nie. Każdy kto był w niektórych miejscach wie jak idzie główna ścieżka i co omija. My z wybitnych wierzchołków ominęliśmy jedynie Czubę G.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Gratulacje, super sprawa. Poza moim zasięgiem.

Trawersowaliście, czy wierzchołkiem ?

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.

napisałem co omineliśmy. Wszystko inne tak jak trzeba

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Ale że Kiełbasa żadnego browarka nie zrobił? Nie wierzę!
Gratulacje

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter

Krabul, wszystko pisałem z przymrużeniem oka.
Proszę Cię o dystans. Już niczego nie chcę wiedzieć.
Wszystko w temacie.

Przeszliście samych siebie - brawa! !!

_________________
Gdzie wola - tam droga.

Brawo! Ostatnio tylko Svirvir z kompanem wzbudzili u mnie podobne emocje, czytając relację.
Momentami czułem się jak za małolata czytając to:

Pewnie na Liliowym już puściło, ale wyobrażam sobie te emocje jak minęliście Beskid

O cholera, jedna z moich ulubionych książek (oznacza to mniej więcej 20-krotne przeczytanie, przynajmniej większymi fragmentami), łza się zakręciła!

A ja 20 razy przeczytałem swego czasu trylogię odrzywolską (Naprzód, Wspaniali, Awantury Kosmiczne, Adelo, zrozum mnie) Mistrza Niziurskiego . Czytałeś Leppy ?

Ja co najmniej 20 razy czytałem 'Księgę Urwisów' i minimum 10 'Do przerwy 0:1'.
Ale powyżej wspomnianych pozycji nie znam

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

No ba! Najwięcej razy Awantury.


Księga - wspaniała. Natomiast ja nie czytałem "Do przerwy 0:1", szkoda.

Piękne były czasy.

A "Siódme wtajemniczenie" pamiętacie ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

No właśnie nie.

Jedynie "Tajemnicę zielonej pieczęci".

Bierz w ciemno. To klasyk nad klasykami. Twierdza Persil ponad wszystko !

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Ano pamiętamy.
Pierwsza lektura którą dałem córce do przeczytania, bo te dzisiejsze "Anie z Zielonego Wzgórza" to jakieś takie... Babskie.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Aleś ćwieka nostalgi zadał. To było lepsze niż J.Verne i K.May

Takich trzech jak was dwóch to nie ma ani jednego!

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Ładnie Wam to poszło U mnie brutto 53h, ale taka była koncepcja, a do tego pierwszy dzień po Smutną Przełęcz, wiatr, mgła i deszcz pomagały

Co do wody, bo ktoś pytał. My wybraliśmy takie rozwiązanie:
- pierwsze tankowanie mieliśmy robić w Jamnickich, ale jednak wolę wodę z potoku niż stawu, więc na lekko było zejście z Płaczliwego do Żarskiej
- drugie tankowanie bardzo wygodne, na Przełęczy Pyszniańskiej. Koło szlaku po lewej stronie bez tracenia wysokości można nabrać dobrej wody z potoku który ma tam źródliska.

To chyba sporo było do zejścia w takim układzie?Tam braliśmy.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Dołączam do gratulacji. Wyczyn o iście sportowym charakterze. Brawo .

_________________
http://www.flickr.com/photos/marchew/sets

Się upewnię. Od Huciańskiej zimą solo? Kłaniam się nisko.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Zjerzony, to było tak dawno, że prawda jest trudna do ustalenia
O, tam, oj tam. Było, minęło, szkoda, że tak szybko... czasami pamiętam tylko ciężar namiotu z Legionowa i szpeju

Gratulacje