Forum portalu turystyka-gorska.pl

Po czterech latach mogę odtrąbić sukces.
Korona skompletowana w miniony weekend.

Zaczynam w sobotę z rana:



Bez dwóch zdań tak z nim jest.



Następnie skierowałem się na Skalnik.



I do późnego popołudnia zeszło mi pokonywanie niesamowicie nudnego wejścia na Wysoką Kopę.




Koniec przypada na niedzielę:





Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

Można ? Można !!!
Wielkie Gratulacje za wytrwałość i konsekwencję !!!

_________________
Gdzie wola - tam droga.

Konsekwentnie do celu. Co następne w planach?

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

Gratuluję.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Dziękuję.



No... Tyle to trwało, że na razie oczekuję na drugiego synka i jakby nie było wszystko kręci się wokół przygotowań do jego przyjścia na świat w listopadzie... Remonty, przemeblowania... wydatki!
Ale oczywiście wiem, że pytanie było o plany górskie, więc odpowiadam - pewnie będę się zabierał za Mały Szlak Beskidzki.
To raptem 10 - 11 krótkich wyjść w nieodległych ode mnie stronach ale ja nie tylko w góry jeżdżę, a jak nawet w góry to w przeróżne miejsca bo wbrew pozorom - nie mam klapek na oczach.
Jest jeszcze Korona Gór Polski - Suplement.

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

18.11.2017 r. na podczas uroczystej ceremonii pasowano mnie na Zdobywcę KGP.









W międzyczasie, od ukończenia koronnych szczytów do pasowania, urodził się mój drugi syn - Olaf.

Listopad pełen wrażeń.


Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

Trzeba jakoś dokumentować zdobywanie szczytów w określony sposób?
Gratulację za Olafa.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Dziękuję.

Tak. Trzeba dokumentować i być członkiem Klubu.

Zasada jest taka, że trzeba się zarejestrować w Klubie Zdobywców KGP (http://kgp.info.pl/) wysyłając formularz i wpłacić jakieś tam pieniążki za "wpisowe".
Za jakiś czas otrzymuje się specjalna książeczkę i dopiero od tego momentu rozpoczyna się zdobywanie KGP oficjalnie.
W książeczce należy zbierać pieczątki (są na szczytach i w okolicach - schroniska itd.) oraz dokumentować na fotografiach swoje wejścia (swój wizerunek na tle tabliczki szczytowej czy innego charakterystycznego punktu), które potem się wkleja do książeczki.
Po skompletowaniu wszystkich 28 szczytów można stanąć przed Lożą Zdobywców na jej Międzywyprawowym posiedzeniu (jak ja o zrobiłem ostatnio) lub jechac na wyprawę Klubową i tam tez są Posiedzenia Loży i pasowania.

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

A gdzie na szczytach są pieczątki, kojarzę tylko Śnieżkę, Wielką Sowę i Szczeliniec Wielki.
Jeśli ma się foty ze srajfona na drucie przy tabliczce, to po co pieczątki, ale to nie mój problem.
EDIT
No, Biskupia Kopa, wszystko w Sudetach.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Co do Szczelinca - pieczęć jest w schronisku, a jego najwyższym punktem jest Tron Liczyrzepy czyli oddalony nieco od miejsca gdzie jest stempel. Ale oczywiście tą pieczątką się go potwierdza. Tak samo potwierdzeniem będzie pieczątka ze schroniska na Skrzycznem, choć jest kawałek od tabliczki szczytowej, Rysy potwierdzimy w Morskim Oku lub Chacie pod Rysami, Łysicę w Świętej Katarzynie lub w kasie Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Szkoda strzępić pióra. To przede wszystkim dobra zabawa!!!

Na Kłodzkiej Górze, na Wysokiej, na Lackowej, na Śnieżniku, na Skopcu - bezpośrednio są pieczątki w skrzyneczkach - poza tymi wymienionymi już przez Ciebie szczytami.



Bo tak stanowi zapis określający zasady "zaliczenia" szczytu zamieszczony w książeczce.

Może być także pieczątka z podpisem uprawnionego Członka Loży Zdobywców spotkanego na szczycie.

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

Generalnie, gratulacje.
Jednak ta biurokracja jest straszna.
Kiedy zachciało nam się (synowi i mnie) "zapiąć KGP", mieliśmy już parę szczytów zdobytych.
Okazało się, że trzeba NAJPIERW się zarejestrować, dokonać opłaty, itp., a potem już można zdobywać.
Daliśmy sobie spokój, dokumentację mamy fotograficzną (nawet fotoksiążkę i koszulki z własnym symbolem KGP, a jakże) i świadomość zdobycia Korony. A do Loży mamy... szacunek .

No, tak to wymyślono.
To jest ważny szczegół, jeśli ktoś faktycznie zamierza się z tym zmierzyć.
I może dlatego oficjalnych Zdobywców jest dopiero niespełna 1500 osób?


Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

No to najwyższy czas żebym nabył książeczkę. 2 mi zostały do skompletowania

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

No wiesz...
Osobiście uważam za dobry pomysł ponowne wzięcie KGP i kto wie czy się tego nie podejmę, a na Loży w dn. 18.11.17 r. jeden Kolega został oficjalnie Zdobywcą po raz DZIESIĄTY.



Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

Gdzie ? Chyba, że teraz jakieś skrzynki zamontowali ?

Spotkałem kiedyś takiego. Gdzieś w lesie się spotkaliśmy i gadamy. Mówię mu, że robię KGP a kolo na to z pytaniem " Który raz ? "
Zatkał mnie.

_________________
Gdzie wola - tam droga.

Z "krotnością" zdobyć KGP tak to wygląda. I "krotnych" zdobywców jest coraz więcej.

Na Śnieżniku jest taka mała skrzyneczka po Czeskiej stronie na słupku.
Na zamieszczonych przeze mnie fotkach ze szczytów widać: na Kłodzkiej Gorze i na Skopcu takie czerwone metalowe skrzynki - w nich jest stempel, tusz, notes, kieliszek...
Na Mogielicy zamontowano niedawno drewnianą skrzynkę z logo KZ KGP, tak samo na Wysokiej. Na Lackowej jest inna skrzynka ale tam stempel ma problemy z utrzymaniem się.

Ale to raczej instalacje z tego roku.

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

Jeśli ktoś zdobywa KGP ileś razy to jestem ciekawy czy w ogóle chodzi po innych górach lub w inne miejsca. No ale wiadomo - co kto lubi.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Tak. Nie jedyny taki w Polsce.

http://kgp.info.pl/wielokrotni-zdobywcy ... or-polski/



Wędrując po "swoją" KGP spotkałem kilka osób, w tym wielokrotnych jej Zdobywców.
Np. jeden z nich to jest Przewodnik Beskidzki, Przodownik Turystyki Górskiej PTTK. Zawsze jadąc po koronne szczyty jedzie tak, żeby spędzić jakiś czas w nieodległym od szczytów rejonie (piszę "szczytów" bo ilość w rejonie Sudetów to aż 16 więc gdzie by się nie zakotwiczyło tam będzie w miarę OK) i wędruje tak, żeby poza tymi właśnie z koronnego wykazu odwiedzać inne miejsca. I chyba nawet na to jest bardziej nastawiony, a szczyty koronne idą przy okazji. Choć pewnie nie brakuje wyjazdów jedno czy dwudniowych tylko po te właśnie. Takie wyciągnąłem wnioski z jego opowiadań.
Innego, którego spotkałem - Michała z Warszawy, Przewodnik Sudecki, Przewodnik Do GOT PTT z Oddziału w Chrzanowie szedł po koronę drugi raz ale z córką, która kompletowała 28 szczytów po raz pierwszy. Dziewczynka młoda, sama na pewno jeszcze długo w góry nie pojedzie. To taka inna historia.

Pragnę zwrócić uwagę, że KGP to tereny mało popularne. Wielu szuka w górach spokoju, albo przynajmniej czegoś innego niż choćby Tatrzańskie łojenie. Sudety w zdecydowanej większości i zdecydowana większość karpackich szczytów nie wymaga wielkich trudności więc jest praktycznie dla wszystkich.
O KGP są już dwie książki i na pewno będą napędzać popularność Klubowi jej Zdobywców.
Przemierzono ją już latem, zima, nocą, boso (będzie program w Planete+), najszybciej (pisano w "N.P.M.")...
Kto to wie co ktoś jeszcze wymyśli?
A rywalizacja czy zabawa w "krotności"? No, to jest taki element, którego nie sposób pominąć. Pojawia się wszędzie. Byle by to była zdrowa rywalizacja.


Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

Gratulacje
Ja zdobywam "sama dla siebie", nie zapisywałam się do Klubu. Traktuję to właśnie jako zachętę do odwiedzenia różnych pasm górskich w Polsce. Może kiedyś zrobię drugi raz, z córką jak podrośnie, oficjalnie. Chociaż już dwa szczyty zdobyła, wniesiona oczywiście.

Mój pierworodny też już kilka szczytów KGP na moich plecach zdobył.

Słuchajcie... Wiadomo, że każdy ma do tego inne podejście. Ktoś sam dla siebie, ktoś z Klubem, ktoś z aplikacją na androida (bo tam tez jest jakieś zdobywanie poprzez potwierdzenie za pomocą lokalizacji GPS) która ma nawet KGP-SUPLEMENT.
Całe spektrum możliwości.

Dziękuję wszystkim za gratulacje. Teraz zobaczę, jak pójdą mi dalsze plany...

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

Może po pijaku. Dokumentowane fotą szczytową z pomiarem z ilością promili - co najmniej 2, tak dla nieprzyzwoitości.
Myślę, że to trudniejsze niż na boso - ale czy w Planete by to pokazali ?

_________________
Gdzie wola - tam droga.

Napisz do nich!
Brzmi jak wyzwanie.

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

Na golasa...?

Możliwości są nieograniczone.

Pozdr.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/

zaintrygowałeś mnie.. Trzeba zweryfikować

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

Zachęcam!



Pozdr.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/