Forum portalu turystyka-gorska.pl

Ostatni raz razem z Łukaszem byliśmy w Tatrach podczas nieudanego ataku na Bystrą, czyli głęboką zimą. Jako że zawsze nam się marzyła taka emerycka wycieczka, postanowiliśmy marzenie spełnić. Pamiętać należy o tym, że było to po obfitych opadach, które trochę Tatry zdemolowały, więc wybór celów mocno był ograniczony. Deszcz miał padać popołudniu zatem świtem bladym ruszyliśmy z Popradzkiego Plesa zdobywać Koprowy Wierch.

Nie schodziliśmy ze szlaku nawet o krok



Robiliśmy częste postoje



Zachwycaliśmy się okolicznościami







Na szczycie osiągnęliśmy apogeum popasu, nawet jakiś turysta napotkany kawę sobie robił na Łukasza palniku



Powoli zaczęły napływać zapowiadane chmury



Profesor patrzył na te swoje Mięguszowieckie ulubione, które z Koprowego widać przecież doskonale. Coś tam widać sobie myślał, ale to temat na kolejną opowieść

Wycieczkę zakończyliśmy około południa posiadówką w schronie. Że wycieczka miała być emerycka to i wyposażenie musiało być w tym klimacie. No i było.



Wracając autem zaklinaliśmy rzeczywistość wypatrując zapowiadanych opadów. Dopiero jak radio powiedziało, że w Tatrach burza była to trochę nam ulżyło.

_________________
Gdzie wola - tam droga.

Ale milusio

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Bardzo lubię chodzić na Koprowy. To chyba póki co mój ulubiony szczyt w Tatrach.

_________________
Wenus w Milo

Super miejsce na zachód słońca No i widoki przednie.
Jakoś tak nie mogłem uwierzyć że tylko Koprowy odwiedzicie, a tu niespodzianka...

Ja to robię emeryckie wycieczki z racji braku umiejętności. wlezę tam bezstresowo??

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

Zdecydowanie. Typowy rodzinny wycieczkowiec, ale mniej oblegany. Całość na nogach bez użycia rąk.

_________________
Gdzie wola - tam droga.

o to loto
No to może w niedzielę spróbujemy..

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

No proszę. Ale to nie sa pierwsze objawy demencji?

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Hej, wkręcasz mnie. W necie to tak wygląda:

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

A jak naleje do kieliszka ?



Plotka. Toż to wygodne schody. Byłem trzy razy i żyję.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

A to błąd, ja zawsze zerkam tu i ówdzie jak mam możliwość. A w tym miejscu gdzie Profesor trzyma się szlaku kiedyś można było trzymać się sznurka
Ja też i lubię patrzeć na stawy bardziej niż na góry.




Ale żony i Filipa nie zabrałeś

Tam w jednym miejscu możesz się trochę zestresować, bo ścieżka prowadzi w pobliżu gdzie jest dużo przestrzeni i ładnie widać Hińczowy Staw. Ale nie jest jakaś niebezpieczna. Gdzieś czytałam, że stresowałaś się na szlaku na Osterwę z Popradzkiego Stawu. Idźcie, a gdybyś miała problem to wrócisz na przełęcz, rodzinka poleci na szczyt a Ty na nich poczekasz. Ta fotka która zamieściłaś to nieprawda, ludzie czasem robią takie zdjęcia dla hecy.

Na Osterwę za pierwszym razem wydawała mi się dróżka taka wąska , za drugim już biegłam.
Nie lubię używać rąk i nie lubię jak mi coś pod nogami się rusza. Szczególnie na zejściu. Zwyczajnie sobie nie ufam

ps. taki potoczek bez sznureczka tez miły mi nie jest

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

W takim razie idź spokojnie i podziwiaj widoki bo naprawdę jest na co patrzeć. Oby tylko pogoda się poprawiła i było bez chmur takich jak dziś widać na kamerach.
Ten sznurek to bardziej ozdoba i podbudowa psychiczna. Jak kamienie są suche to nie ma problemu, gorzej gdy poziom wody jest wyższy i wszystkie są pod wodą. Bo nurt jest dość wartki a kamienie robią się śliskie.
Udanej wycieczki

Mam wrażenie, że gdyby dać mi choćby patyk do trzymania to poczułabym się pewniej
Ok, zobaczymy, najpierw trzeba dojechać Trochę skontuzjowana nasza brygada, musimy mierzyć zamiary na siły.

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.