Strasznie opozniona jestem, na Mt. Fuji bylam w pazdzierniku 2018...
Jus dawno chcialam sie z Wami podzielic tym wejsciem, ale jakos nigdy nie mialam czasu. Teraz w koncu mam dluzszy urlop, wiec moge troche popisac.
W marcu dostaje zapytanie czy chcialabym wybrac sie na spotkanie sluzbowe do Tokyo. Glupie pytanie, to przeciez oczywiste! Japonia!!!
Spotkanie to 3 dni, ale jak juz lece taki kawal, to tak glupio tylko na 3 dni, mysle wiec by zostac z tydzien i cos pozwiedzac. Ale co? Nie bardzo lubie duze miasta. Kolega podpowiada mi wejscie na Mt. Fuji. Olsnienie! Mt. Fuji to tylko 2 czy 3 godziny od Tokyo...
Zaczynam sprawdzac czy w pazdzierniku mozna tam iscRelacje sa rozne, od takich, ze to zaden problem, do mrozacych krew w zylach opowiesci o strasznych niebezpieczenstwach o tej porze roku. W koncu znajduje informacje, ze od 15 wrzesnia wszystkie szlaki na Mt. Fuji sa zamkniete i wejsc nie mozna... Straszne rozczarowanie...
Potem jednak czytam gdzies, ze z przewodnikiem mozna! Szukam odpowiedniej firmy i rezerwuje termin.
Spotykamy cala ekipe o 9 rano na jednej ze stacji metra. Wiekszosc bagazu zostawilam w skrytce na innej stacji. Jest nas 20 osob plus 3 przewodnikow. Ludzie z Ameryki, Australii, Kanady, Niemiec... Glownie pary, ale tez kilku samotnikow.
Jedziemy dwoma busami, droga ma trwac maksimum 3 godziny, pitem mamy dostac lunch i potem isc do gory. Jednak sa strasznie korki i podroz trwa ponad 5 godzin. Wiec zmiana planu, czasu na lunch nie bedzie. Zatrzymujemy sie tylko przy duzym sklepie, by kupic suchy prowiant do zjedzenia w busie.
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/392/7007173c2a189b6e.jpg)
Dojezdzamy do schroniska na 2000 m, tam pakowanie sprzetu. Mozna go wynajac (lacznie z ubraniami i butami) i wielu uczestnikow to robi. Ja mam wszystko swoje, pozyczam tylko kiljki, bo moje sie nie zmiescily w walizce, z ktora podrozowalam.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/392/ba4e194c6e2e71e4.jpg)
Idziemy z 2000 na 3000 m. Trwa to okolo 3 godzin dla najszybszych (jestem w pierwszej piatce). Reszta idzie dluzej. Ostatnia para z ostatnim przewodnikiem dochodzi 2 godziny po nas, gdy juz jest ciemno.
Sam teraz ponad granica drzew nieciekamy, tylko pyl wulkaniczny i kamienie, ale za to widoki przepiekne...
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/392/b4f99346b61b4e38.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/391/7d22c09652032483.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/5c7263ec100726de.jpg)
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/392/496aa4a5c46cbc5f.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/0196a072cb0386e3.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/391/16b59cd98c68c6d7.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/391/c605f295d7d67548.jpg)
Na 3000 m jest schronisko, gdzie bedziemy spac.
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/52a8e40f2c8be915.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/392/9c1846a2fc4bdfc3.jpg)
Dostajemy kolacje, ryz, losos, zupa miso, jakies wodorosty. Do tego wszyscy dokupuja piwo, a ze ja nie moge (gluten) to pije sake
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Na 3000 m jest wifi, wysylam wiec wiadomosci do rodziny, ze na razie zyje. Ogolnie czuje sie dobrze, ale zaczyna mnie bolec glowa i boli cala noc. Wczesniej tylko raz w zyciu bylam na okolo 3000 m...
Warunki schroniskowe. Oprocz przedownikow chyba nikt nie spi. Przewodnicy, przyzwyczajeni do warunkow chrapia glosno cala noc.
Wstajemy o 5 na sniadanie, wschod slonca jest o 5:30. Przed nami niesamowity spektakl... Stoimy ponad pol godziny i wgapiamy sie w wolno przesuwajace sie ponad nami chmury i powoli wychodzace zza nich slonce... Slonce to sie po trochu pojawia, to sie chowa za przelewajacymi sie chmurami... Robie zdjecie za zdjeciem, lacznie chyba ze 100...
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/392/9de9f4be75807691.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/391/6e2ce67a21eebadf.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/e9f09ee168b91dd8.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/392/98f7d64e80f1c1cc.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/fc1cb5c168211311.jpg)
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/392/fea423a97b455701.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/2e238640688a267b.jpg)
Wieje wiatr, jest zimno, kolo zera. Zaraz odlece...
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/392/e920b9eac06ccaa5.jpg)
Potem do gory. Jets ok, choc z calej ekipy juz 3 osoby odpadly: Jedna para co wczoraj przyszla 2 godziny po nas w ogole nie wychodzi w 3000 m. Do tego jedna osoba zawraca po pol godziny drogi do gory.
Ja z pierwszej piatki spadam do pierwszej dziesiatki. Juz nie moge utrzymac tempa tej najlepszej czworki. Od okolo 3500 m strasznie sie mecze. Glowa mi peka, kazdy krok jest problemem, a kazdy oddech meczarnia. Jednak wysokosc robi swoje, mimo niezlej kondycji nie jestem na to przygotowana...
Ide powoli, ledwo lapie oddech, a w glowie mam dwa slowa "nigdy wiecej"
(oczywiscie po wejsciu na szczyt zmienilam zdanie
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/f146b20825642eff.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/391/4c35f998c6c3b221.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/322c9db0abf190bb.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/392/aed8c09ab8dac0d9.jpg)
Po drodze mijamy sporo schronisk, chyba z 6 czy 7. Jedno jest bardzo duze:
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/392/5b44fc3fe2a3a340.jpg)
Wszystkie schroniska sa zamkniete, choc w sezonie sa pewnie pelne ludzi. Bardzo sie ciesze, ze jest po sezonie, bo latem podobno ida tu tysiace, stoja kolejki, idzie sie do gory w rzedzie, jeden po drugim... Nie wyobrazam sobie isc w takim tlumie, kiedy czuje sie tak zle...
Na szczescie widoki pomagaja...
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/8b78e44a54fea607.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/7c36b957d9e2867a.jpg)
Nareszcie szczyt! 3776 m. Podejscie trwalo okolo 3 godzin. Wejscia na szczyt pilnuje lew:
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/392/fc8de154f6a3ebba.jpg)
Szcyt nie jest zbyt atrakcyjny, jakies budy i tyle. Podobno w sezonie sprzedaja tam jedzenie i napoje i jest nawet wifi. Na szczescie wszystko teraz zamkniete.
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/391/20be65b4be450a68.jpg)
Za budami widok na krater:
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/391/e240d0c3c1078a8e.jpg)
Najlepsze czworka z jednym przedownikiem wybieraja sie dookola krateru. To dodatkowe 1,5 godziny. Chca bym poszla z nimi, ale odmawiam. Szkoda, ale wiem, ze musze jeszcze dzis zejsc na 2000 m. Chociaz po kilku minutach odpoczynku na szczycie czuje sie naprawde dobrze, nawet glowa przestaje mnie bolec. Moze i bym dala rade, jednak rozsadek podpowiada, ze lepiej nie ryzykowac.
Droga w dol to zsuwanie sie po pyle wulkanicznym. Bez kijkow byloby ciezko. A nawet z kijkami laduje dwa razy na tylku...
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/392/c6082a5e4b72c797.jpg)
Jest dosc zimno, nadal kolo zera i wieje, ale slonce dalej pieknie swieci...
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/392/d857e7aadd37689c.jpg)
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/392/c999169b0982e977.jpg)
Dopiero kolo miejsca naszego ostatniego noclegu wchodzimy w chmury i zaczyna siapic drobna mzawka. Wiec koniec ze zdjeciami. Wedlug przewodnikow mielismy niesamowite szczescie, przez ostatnie 5 lat nie zdazylo im sie wejscie na Mt. Fuji, gdzie oba dni byly sloneczne i piekne
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)