Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

White Warriors
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=3717
Strona 5 z 6

Autor:  zolffik [ Wt kwi 17, 2007 5:57 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
zolffik napisał(a):
ale pozniej czekalo nas zejscie do samej przeleczy a tam juz byl hardcore.
skoro potem zejście było gorsze to może faktycznie wariant nieodpowiedni, z resztą niżej też można chyba iść bliżej skał


no wlasnie a teraz jak ogladam te zdjecia widze na dole jakies slady

Obrazek

tomek.l napisał(a):
zolffik napisał(a):
a natomiast zszedlem z grani i poszedlem dolem. bylo dosyc stromo ale snieg idealny do takiego podchodzenia
zawsze z boku wygląda stromiej niż wtedy gdy się idzie :)
tak na oko wiele stromiej niż na podejściu na Karb nie jest na tym zdjęciu


bardzo podobne nachylenie do podejscia na karb :)

Autor:  tomek.l [ Wt kwi 17, 2007 6:08 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
no wlasnie a teraz jak ogladam te zdjecia widze na dole jakies slady
tak to mniej więcej przebiega letni szlak

na tym zdjęciu widać nawet lepiej
i tu dopiero widać ekspozycję
http://studweb.euv-frankfurt-o.de/~euv- ... lopek.html

a przejście tam wyżej na wysokości iglicy Chłopka, po tym małym śnieżnym polu też wygląda nieciekawie

Autor:  tomek.l [ Wt kwi 17, 2007 6:16 pm ]
Tytuł: 

i tak dla przykładu łukaszowe zdjęcie z lata
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... f2db2e852d

Autor:  zolffik [ Wt kwi 17, 2007 6:16 pm ]
Tytuł: 

no wlasnie tak to mniej wiecej wygladalo...

Autor:  tomek.l [ Wt kwi 17, 2007 6:27 pm ]
Tytuł: 

Odnośnie asekuracji
Właśnie sobie obejrzałem pewne zdjęcia z wejścia na Wysoką.
I tak to się asekurowali na trawersie. Na długiej linie
http://www.goryidoliny.hostings.pl/gall ... G_3387.JPG

Autor:  piomic [ Wt kwi 17, 2007 6:52 pm ]
Tytuł: 

Od kamienia do kamienia.

Autor:  tomek.l [ Wt kwi 17, 2007 7:37 pm ]
Tytuł: 

Jeszcze mi się przypomniało coś odnośnie tego zejścia do Doliny Hińczowej.
To było dobre rozwiązanie tylko, że to nielegalne przekroczenie granicy. W razie spotkania SG były by kłopoty.
Z tego co wiem dopuszcza się przejście granicy w przypadku jakiegoś zagrożenia czy niebezpieczeństwa, ale trzeba wtedy chyba powiadomić SG.

Nie wiem czy nie powinno wyglądać to tak:
- wpis do książki wyjść
- telefon do dyżurnego, że schodzi się na Słowację bo jest niebezpiecznie
No i plecy są kryte przy spotkaniu z SG

Autor:  Jacek [ Wt kwi 17, 2007 7:41 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
tak to mniej więcej przebiega letni szlak


dokładnie tak

Obrazek

czyli tak jak szliście.

Autor:  Justka [ Wt kwi 17, 2007 7:46 pm ]
Tytuł: 

http://studweb.euv-frankfurt-o.de/~euv- ... lopek.html
Tomku dzięki za to zdjęcie, teraz dopiero uświadomiłam sobie jaka to stromizna i jaką trasę przebyli :shock: :shock: :shock:
nie byłam jeszcze na MPpCh, latem to trudny szlak a co dopiero zimą :shock:

Autor:  gf [ Wt kwi 17, 2007 7:55 pm ]
Tytuł: 

zolffik napisał(a):
otoz teraz widze ile bledow popelnilismy. w tym roku padlo duzo szczytow w tatrach m.in. koscielec, rysy wiec co bym jakiegos chlopka nie zrobil... takie myslenie bylo chyba najwiekszym bledem...


Chwała Wam za to, że potraficie przyznawać się do błędów. Nie ma ludzi nieomylnych, zwłaszcza w górach. Jeśli chodzi o samego Chłopka to uważam, że pod bardzo wieloma względami jest to najtrudniej zimą dostępne miejsce w Polsce, na które wyprowadza latem szlak turystyczny. Osobiście nie uważam, że popełniliście dużo błędów. Głównie bym rozważał sam temat wyboru drogi wejściowej przy uwzględnieniu stanu posiadanego przy sobie sprzętu. Nie upieram się przy wspomnianym przeze mnie wariancie, bo nie znam go z autopsji, a co za tym idzie nie mam prawa go oceniać. Z drugiej strony w mojej subiektywnej opinii na ostatnim odcinku wejścia na Chłopka (trawers popod Chłopkiem) asekuracja jednak byłaby wskazana. Głównie chodzi mi o to, że w przypadku potencjalnego odpadnięcia nie ma tam czasu na zareagowanie, podczas gdy w kociołku nieco powyżej grani łączącej Kazalnicę z MSC taka możliwość jednak istnieje. Należy brać pod uwagę, że w ówczesnych warunkach i sporym zacienieniu prawdopodobieństwo lawiny były minimalne, a co za tym idzie głównym problemem stało się właśnie potencjalne "poślizgnięcie".

zolffik napisał(a):
od mniej wiecej tego trawersu nad kazalnica jakos nas oslepilo i na sile pchalismy sie w strone przeleczy i tu popelnilismy kolejny blad bo nie wiem czy wszyscy kojarza ale nasza droga wygladala tak (kolor zielony)


Wydaje mi się właśnie, że za bardzo pociągnęła Was "magia" szlaku letniego, a przecież w zimie to nie ma żadnego znaczenia...

Co do śladów którymi podążyliście - mam na myśli te prowadzące na górny zachód - zrobiła je jakaś dwójka w ubiegłą środę. Doszli do końca górnego trawersu i jak zobaczyli ostatni odcinek to się wycofali. Wy pięć dni później pokonaliście tą samą trasę po ich śladach, tylko wykazaliście się dużo większą odwagą, bądź też ryzykiem jak kto woli. Tu dopratrywałbym się trzeciego błędu - poszliście po śladach nie zastanawiając się nad tym czy na pewno prowadzą tam gdzie chcecie dojść. Chciałbym zostać dobrze zrozumianym. Sam niejednokrotnie popełniam taki właśnie błąd i piszę o tym właśnie po to, żebyśmy częściej jednak zastanawiali się w terenie czy ślad którym podążamy jest "jedyny słuszny".

pozdrawiam
gf

Autor:  drol3 [ Wt kwi 17, 2007 8:36 pm ]
Tytuł: 

No cóż nam udało sie dojść tylko do tego pi$%^onego głazu tzn
galeryjki II (przecieranka) w środe 11.04.07 i wycof, ale jak na drugi raz zimą w tatrach starczyło mi wrażeń, na mpch zemszcze się jak to białe zniknie :)

Autor:  piomic [ Wt kwi 17, 2007 8:46 pm ]
Tytuł: 

Justka napisał(a):
uświadomiłam sobie jaka to stromizna i jaką trasę przebyli
Jeśli dobrze rozumiem relację to nie szli tymi śladami tylko tym pionowym (prawie) polem śnieżnym nad nimi. I to jest właśnie sławny Trawers Wentyla.

A tak na marginesie - na tym zdjęciu pion wyznacza sylwetka człowieka. Gość przechylił aparat, żeby "wypionować" galeryjkę. :D

Autor:  piomic [ Wt kwi 17, 2007 9:00 pm ]
Tytuł: 

Pozwoliłem sobie "wyprostować tamtą fotkę:
Obrazek
Przez takich "zdobywców" musiałem kiedyś kupić uprząż i trochę szpeju do dźwigania.
(sie masz, Syjek!)

Autor:  don [ Wt kwi 17, 2007 9:04 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Przez takich "zdobywców" musiałem kiedyś kupić uprząż i trochę szpeju do dźwigania.


Panie Piotrze skąd w panu tyle żółci. I nie chodzi mi o kolor.

Autor:  piomic [ Wt kwi 17, 2007 9:13 pm ]
Tytuł: 

Bo ja taki złośliwiec już jestem. Ale wcale nie żałuję, że kupiłem. Wręcz przeciwnie.

Autor:  tomek.l [ Wt kwi 17, 2007 9:15 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Pozwoliłem sobie "wyprostować tamtą fotkę:
trochę mniej stromo się zrobiło, ale ekspozycje pod tymi śnieżnymi trawersami nadal widać :)

Autor:  gf [ Wt kwi 17, 2007 9:16 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Pozwoliłem sobie "wyprostować tamtą fotkę


Powiem szczerze - jestem w szoku. Ta fotka stała się już w jakimś sensie sławna, a mi od samego początku coś nie pasowało, ale nie byłem w stanie wymyślić co jest nie tak. Zrzucałem to na karb mojej niebytności na Chłopku zimą.

Widzę, że autor zdjęcia postanowił się zabawić w Karola Englischa...

pozdrawiam
gf

Autor:  piomic [ Wt kwi 17, 2007 9:17 pm ]
Tytuł: 

taa... wystarczy, żeby się zabić.
Na takim nachyleniu, jak w wersji autora śnieg leży ponoć w Chile (jeśli wierzyć Joe Simpsonowi), w Europie spada na dół.

Autor:  tomek.l [ Wt kwi 17, 2007 9:30 pm ]
Tytuł: 

zawsze twierdziłem, że zdjęcia nie oddają rzeczywistości :)

piomic ale teraz prysnął cały efekt odstraszający :D

Autor:  piomic [ Wt kwi 17, 2007 9:37 pm ]
Tytuł: 

Zeby uzyskać efekt model musi się dostosować. W jakiejś relacji wklejałem zdjęcie Michasia na śniegu na podejściu pod Czerwoną Ławkę od Zbója - ale kolega się prawie położył na śniegu (podpierał się kijkiem) a i nachylenie warstw skały samo sugeruje w tym miejscu takie ustawienie aparatu. No i śnieg (wprawdzie dość stromy) okazał się niemal pionowy. Ale tu model się nie spisał.

Autor:  kilerus [ Wt kwi 17, 2007 9:52 pm ]
Tytuł: 

gf napisał(a):
zolffik napisał(a):
od mniej wiecej tego trawersu nad kazalnica jakos nas oslepilo i na sile pchalismy sie w strone przeleczy i tu popelnilismy kolejny blad bo nie wiem czy wszyscy kojarza ale nasza droga wygladala tak (kolor zielony)


Wydaje mi się właśnie, że za bardzo pociągnęła Was "magia" szlaku letniego, a przecież w zimie to nie ma żadnego znaczenia...

tylko problem polega na tym, ze my nie bylismy swiadomi, ze jest inna droga. wiem mozna kminic na miejscu ale jakos, tak jak widzialem slady, to pomyslalem, ze jest prawie pewne, ze prowadza do przeleczy, tylko juz nie bralem pod uwage tego jak prowadza. nie sadzilem, ze szlaki zimowe sa az tak relatywne. i wszyscy sie rzucilismy na slady.

a rozstrzygniecie zagadki zdjecia faktycznie miazdzy.
tutaj mamy cos podobnego
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c9 ... 65a98.html

Autor:  piomic [ Wt kwi 17, 2007 11:09 pm ]
Tytuł: 

Poprowadź pion od jego miednicy do stóp i zobaczysz real photo.

Autor:  gf [ Wt kwi 17, 2007 11:35 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
tylko problem polega na tym, ze my nie bylismy swiadomi, ze jest inna droga.


Dotykasz samego sedna sprawy. Myślę, że zbyt często wybierając się w jakiś rejon ludzie nie próbują go zgłębić, a przecież zimowe wejście na Chłopka to nie turystyka, a to co nie jest turystyką wymaga głębszego podejścia do tematu w sensie wariantów, wycofów itp.

kilerus napisał(a):
wiem mozna kminic na miejscu


To raczej nie jest polecany sposób, szczególnie przy braku sprzętu, gdyż można sobie zafundować niezłą niespodziankę.

kilerus napisał(a):
ale jakos, tak jak widzialem slady, to pomyslalem, ze jest prawie pewne, ze prowadza do przeleczy, tylko juz nie bralem pod uwage tego jak prowadza. nie sadzilem, ze szlaki zimowe sa az tak relatywne.


Zima to zupełnie inny świat. Porównajcie proszę dwa zdjęcia umieszczone w tym wątku - kopuła MSC od północy latem oraz zimą. Na zdjęciu zimowym żleby wyprowadzające na grań szczytową są widoczne jak na dłoni, na letnim trudno jest je nawet wypatrzyć...

pozdrawiam
gf

Autor:  kilerus [ Śr kwi 18, 2007 9:20 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Poprowadź pion od jego miednicy do stóp i zobaczysz real photo.

wiem sam je robilem :D

! zalozyl temat o wersjach zimowych szlakow. przydalby sie taki temat.

Autor:  Marcin1984 [ Śr kwi 18, 2007 10:05 am ]
Tytuł: 

jednym slowem macie jaja ale jezeli chodzi o mnie to zaduzo sie nie wypowiadam na ten temat bo zima sie nie wspinalem nigdzie tak wysoko.niechce tu prawic jakis moralow bo widoki byly przepiekne ale gdybym byl uczestnikeim tej wyprawy to utkwilo bymi w gowie taka mysl:zycie jest tylko jedno a na drugie nie masz szans.dlatego naprawde was podziwaiam.odwage i pozytywne myslenie w sytuacjach kryzysowych.pozdrowienia dla was~!!!!!!!!!!!!!

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr kwi 18, 2007 6:47 pm ]
Tytuł: 

zdjęcia często nie oddaje rzeczywistości--nieraz robiłem fotke w miejscu dośc eksponowanym a pokazujac je w domu nie robiły wrazenia-doskonałym przykładem jest Koscielec który wychodził jak deptak :roll:

Autor:  piomic [ Śr kwi 18, 2007 7:21 pm ]
Tytuł: 

Bo to jest deptak...

Autor:  uysy [ Śr kwi 18, 2007 7:29 pm ]
Tytuł: 

Deptak to mamy tutaj :P
Obrazek

Kolejka jak do Biedronki na Swieta :|
az nie chcialo mi sie wchodzic :(

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr kwi 18, 2007 9:02 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Bo to jest deptak...

to prawda ale ja mam na mysli ostatnie metry zima gdzie jak na naowicjusza kombinowałem-i myslałem ze fotki zrobia wieksze wrazenie :wink:

Autor:  Kaytek [ Śr kwi 18, 2007 9:11 pm ]
Tytuł: 

gf napisał(a):
Raczej nie. Nie mam zwyczaju opisywać swoich wypadów.

hihi, ale Twoich zdjęć w internecie są już krocie, możesz więc choć nimi się z nami podzielić ;)

Strona 5 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/