Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Trzydniowa Monoklina Tatrzańska w moich odczuciach... :-)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5080
Strona 5 z 9

Autor:  golanmac [ N lut 17, 2008 11:01 pm ]
Tytuł: 

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  Gofer [ Pn lut 18, 2008 11:25 am ]
Tytuł: 

Poezja inaczej :lol:
Sam bym sie tam chętnie wtoczył o tej porze roku :roll:

Autor:  dresik [ Pn lut 18, 2008 11:26 am ]
Tytuł: 

Gofer, Ty jeszcze żyjesz :!: :?:

Autor:  Jacek [ Pn lut 18, 2008 11:28 am ]
Tytuł: 

Gofer :shock:
a telefonów jak nie odbierał, tak nie odbiera... :twisted:

Autor:  Gofer [ Pn lut 18, 2008 11:29 am ]
Tytuł: 

bo sie mnie numer zmienił Jacku, zdaje sie, że pisałem Ci wiadomośc spod nowych cyferek.

Autor:  Jacek [ Pn lut 18, 2008 11:30 am ]
Tytuł: 

wiem, mam nowy.

Autor:  dresik [ Pn lut 18, 2008 11:30 am ]
Tytuł: 

Zaszył się. Juz z nami nie chce mieć nic wspólnego.

Autor:  Gofer [ Pn lut 18, 2008 11:32 am ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
Gofer, Ty jeszcze żyjesz :!: :?:


Żyje, żyje :lol: raz na jakiś czas trzeba wyłonic sie z ukrytych.
P.S wczoraj dwa ładne pstrągalki ze Sztoły zdjąłem :twisted:

Autor:  dresik [ Pn lut 18, 2008 11:33 am ]
Tytuł: 

Gofer napisał(a):
P.S wczoraj dwa ładne pstrągalki ze Sztoły zdjąłem :twisted:

Spining :?: Kufa ja nie mam czasu, a porzucałbym muchą :wink:

Autor:  Gofer [ Pn lut 18, 2008 11:33 am ]
Tytuł: 

Nadwrażliwi jacyś jesteście :wink:
Nie bedziemy Kwaqowi tematu zasmiecac.

Autor:  dresik [ Pn lut 18, 2008 11:35 am ]
Tytuł: 

Gofer napisał(a):
Nadwrażliwi jacyś jesteście :wink:
Nie bedziemy Kwaqowi tematu zasmiecac.

Tu ogolnie to burdel w tematach, to co sie przejmujesz, ja juz przestałem.

Autor:  Gofer [ Pn lut 18, 2008 11:36 am ]
Tytuł: 

Zresztą i tak to wytną :lol:
Spining, Mepps nr 2. A co do czasu, to poszukaj, poszukaj na licencjowany odcinek Przemszy w zeszłym tygodniu 400 kg pstrąga wrzucili, jest co robic :wink:

Autor:  Gofer [ Pn lut 18, 2008 11:38 am ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
wiem, mam nowy.


Coś mi sie to o uszy obiło, że w najbliższy weekend zamierzasz gdzies hasac ? :)

Autor:  Jacek [ Pn lut 18, 2008 11:43 am ]
Tytuł: 

to się jeszcze zobaczy.

Autor:  KWAQ9 [ Pn lut 18, 2008 3:26 pm ]
Tytuł: 

Hej, Spamerzy... :nono: :evil: ;)

Autor:  Kasia86 [ Śr lut 20, 2008 3:10 pm ]
Tytuł: 

Najlepsze to z czekanami 8)

Autor:  KWAQ9 [ Śr lut 20, 2008 4:18 pm ]
Tytuł: 

Jedziemy więc z ostatnim dzionkiem. :D
11.02.08 - zacznę może od pięknego pomysłu Mordulca, który sporo dał mi do myślenia podczas drogi do Murowańca. Otóż gdy przedtsawiłęm swoje plany na następny dzień (miało być opalanko nad Czarnym Stawem), Kiler skrzywił się lekko i szybko zaproponował coś co stało się faktem: Idź sobie na Karb od Zielonych Stawków i potem walniesz żlebem dupozjazd! Więcej mi nie było trzeba. Jako że pociąg powrotny do Wawy miałem 15:45 to pozwoliłem sobie dłużej pospać i tak wstałem o 7:40. Pogoda piękna, słońce ostro grzeje, czegóż mi jeszcze trzeba? Szybkie śniadanko: podójna jajecznica na maśle z kiełbachą i na szlaku jestem już 8:15. Widziałem mnóstwo fotek Gąsienicowej w relacjach naszych kolezanek i kolegów ale uwierzcie: TO NIE TO SAMO! TAM TRZEBA BYĆ SAMEMU ABY TO POCZUĆ! :mrgreen: Kieruje się więc w stronę wyciagu narciarskiegoi tam po raz pierwszy o 8:33 zrzucam plecak i piję herbatke ze śniegiem.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dalej uderzam dosyć nieźle wydeptaną ścieżką w kierunku Karbu. Idzie się całkiem przyjemnie i troche inaczej aniżeli latem. Teraz tnie się praktycznie na wprost Karbu pokonując niewielkie wzniesienia. W końcu zaczyna denerwować mnie mocno ubity śnieg i zakłądam raki. Po chwili już o wiele lżej. Samo podejście pod przełęcz jest tak proste że nawet gdyby nie ten śnieg to spokojnie można tu wejść bez jakiegokolwiek sprzętu. Nie odczuwam zmęczenia, organizm po takich dniach sam nabrał odporności na wysiłek i ciągle chce więcej. Dziś niestety nie będzie wariactwa, idę sam. Nie ma kto mnie opieprzyć i pokierować. :evil:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

O 9:34 jestem na Karbie. Wcześnie - myślę sobie. A może by tak spróbować Q? :mrgreen: Nie, nie! Miało być bez ryzka, idziesz qrva sam! - podpowiada mi jakiś dobry głos. Piję więc herbatkę, jem pawełka i dzwonię do Łukasza z pozdrowieniami. I kolejny głos przeciwko Q - odradza mi i dobrze. Będzie czas i na Kościelca i to idąc w wesołej ekipie a nie w milczeniu, nie lubię chodzić sam, nienawidzę! :evil: Trudno, życie. Spoglądam w kierunku Czarnego Stawu i widzę że żleb jest dosyć stromy. Tym lepiej - będzie szyyyyybciej! :mrgreen: Czekan pod pache, siadam w wyrobiony tor przez mnóstwo dup i jedzieeeeeeemy! W środku żlebu przypomina mi się że mam raki na nogach. A c*****************j tam, nie zwolnie, nie ma bata, to już mój ostatni zjazd! Jako że mam sporo czasu to postanawiam się poopalać i przez jakiś czas podziwiać piękno OP pokrytej śniegiem.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po jakimś czasie podnoszę się i ruszam do Murowańca aby zakupić jakiś napój na drogę. W promocje dostaję cole 1l za 7zł i jest to najlepsza cola jakąkolwiek piłem do tej pory... :mrgreen: O 11:13 wychodzę z Murowańca i obieram kierunek: Boczań. Droga jest tragiczna, szczególnie w lecie, nie chce mi się wyciągać raków i liczę się z tym że mogę zostawić jakieś zęby na szlaku. Masakra jakaś ale daję radę.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W Kuźnicach jestem 12:20. Jeszcze tylko przepyszny placek po zbójnicku połączony z piwkiem w Zagrodzie :mrgreen: i kieruję się w stronę stacji PKP. Po drodze siadam jeszcze na ławeczce parku i przez jakiś czas z łzami napływającymi do oczu żegnam się z przepiękną, zimową monokliną tatrzańską... :cry:

Obrazek Obrazek

KONIEC! :mrgreen:

Autor:  maniek [ Śr lut 20, 2008 5:38 pm ]
Tytuł: 

Super! Do następnego razu :thumleft: :geek:

Autor:  Gustaw [ Śr lut 20, 2008 6:10 pm ]
Tytuł: 

Pikne, aż łzy napływają do oczu ... :cry:
:wink:

Autor:  golanmac [ Śr lut 20, 2008 6:22 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 w czapce :D

Autor:  KWAQ9 [ Śr lut 20, 2008 6:23 pm ]
Tytuł: 

Zimno było... :lol:

Autor:  kilerus [ Śr lut 20, 2008 6:48 pm ]
Tytuł: 

No ale raki lepiej sciagnac, nie tylko, ze przez to mozna nogi powykrecac ale dlatego, ze wtedy walisz na leb na szyje, predkosc ponadswietlna :!:

Autor:  zjerzony [ Śr lut 20, 2008 8:17 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
i piję herbatke ze śniegiem.
Nie ma kto mnie opieprzyć i pokierować.

Od razu poznać że zostawili Cię samego. Herbatkę pije się z prądem :lol:

Autor:  don [ Śr lut 20, 2008 10:12 pm ]
Tytuł: 

Zimowy wojownik z Ciebie Bartku. Gratuluje.
Ps. Mówiłem , że zimowe tatry to dopiero jazda.

Autor:  KWAQ9 [ Cz lut 21, 2008 10:19 am ]
Tytuł: 

don napisał(a):
Zimowy wojownik z Ciebie Bartku. Gratuluje.
Ps. Mówiłem , że zimowe tatry to dopiero jazda.


Boguś zasmakowałem zimy i teraz już nie odpuszczę. Faktem jest że przedsamk tego wszystkiego miałem z Tobą kiedy łoiliśmy w maju Giewontasa i to dzięki tej wyprawie wszystko się zaczęło. Myślę że razem jeszcze coś złoimy. Przez drogi 3/4 minimum. :mrgreen:

Autor:  Mag_Way [ Cz lut 21, 2008 10:23 am ]
Tytuł: 

Niesamowita relacja! Przeczytałam na szybkiego w pracy i 8) :rofl_an: W chacie odczytam uważnie - RARYTAS! :lol: aż pozazdrościłam (rodzaj tej zazdrości pozytywnej - budującej - napędzającej :mrgreen: )

Autor:  KWAQ9 [ Cz lut 21, 2008 11:03 am ]
Tytuł: 

Dzięki! Myślę że relacja ze zlotu będzie o wiele baaaaaaardziej treściwa... :mrgreen:

Autor:  Łukasz T [ Cz lut 21, 2008 11:23 am ]
Tytuł: 

Treściwy to będzie ... :lol: :wink:

Autor:  Justka [ Cz lut 21, 2008 11:32 am ]
Tytuł: 

nada sie w ogole na relacje? :wink:

Autor:  KWAQ9 [ Cz lut 21, 2008 11:34 am ]
Tytuł: 

Generalna relacja bez żadnych gwiadek (*) pojawi się w ŚW. :lol:

Strona 5 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/