Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Etos, Portos i Aramis
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=6078
Strona 5 z 6

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 09, 2008 12:20 pm ]
Tytuł: 

Tam pielgrzymki powinny chodzić.

Autor:  dawid_w [ Wt wrz 09, 2008 12:26 pm ]
Tytuł: 

może one leżą tam ku przestrodze...

Autor:  antyqjon [ Wt wrz 09, 2008 12:36 pm ]
Tytuł: 

Spodnie w Kulczyku, czapka na Kozim... jak myślicie, to ten sam osobnik? Może gdzieś się koszula znajdzie.

Autor:  Gawith [ Wt wrz 09, 2008 12:49 pm ]
Tytuł: 

Zdaje się, że też e spodnie widziałem jakieś parę tygodni temu, ale zmarnowane już były straszliwie ;)

Autor:  Mag_Way [ Wt wrz 09, 2008 1:18 pm ]
Tytuł: 

antyqjon napisał(a):
Spodnie w Kulczyku

Moze daleko wysunę wniosek, ale te spodnie mogą należec do chłopaka który miał tam wypadek w lipcu (chyba?) 2007 roku. :cry:


Edit:
Gazeta.pl:

"Niezidentyfikowany jeszcze mężczyzna poniósł w sobotę śmierć na szlaku prowadzącym w kierunku Orlej Perci w Tatrach. Spadł ok. 170 metrów metrów ze Żlebu Kulczyńskiego.

Ratownik dyżurny TOPR otrzymał zgłoszenie wypadku w sobotę około godziny 20.15. Taternicy wspinający się w rejonie Dolinki Koziej zobaczyli spadającego człowieka. Jak powiedział ratownik, mężczyzna był sam i najprawdopodobniej schodził Żlebem Kulczyńskiego nie korzystając z łańcuchów. Spadł około 170 metrów ponosząc śmierć na miejscu. Jak do tej pory TOPR nie ustalił tożsamości ofiary wypadku.

Zastępca naczelnika TOPR Adam Marasek poinformował, że od momentu wybudowania szlaku Orlej Perci, czyli od 1909 r. do dnia dzisiejszego w księgach wypraw TOPR odnotowano 97. wypadków śmiertelnych. W 2007 r. w tym rejonie zginęło 5. osób.

Onet.pl:

Kolejna tragiczna śmierć na Orlej Perci. Około 25-letni mężczyzna w rejonie tzw. Czarnych Ścian najprawdopodobniej potknął się i spadł w 150-metrową przepaść. Turysta na skutek odniesionych obrażeń zginął na miejscu.
Nie ma naocznych świadków zdarzenia, więc nie wiadomo jak doszło do tragedii. Ciało znalazło dwoje turystów.

Sylweriusz Kosiński, ratownik TOPR uczestniczący w akcji w rejonie Orlej Perci, powiedział, że warunki pogodowe w chwili wypadku były bardzo dobre. Turysta najprawdopodobniej wybrał się w Tatry samotnie. Na razie nie są znane jego personalia. Do wypadku doszło w rejonie owianego złą sławą żlebu Kulczyńskiego. Niedawno pracownicy parku postawili tam ostrzegawczą tablicę z trupią czaszką - jak widać ostrzeżenie nie pomogło. "

Autor:  świnia na świnicy [ Wt wrz 09, 2008 1:53 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
Moze daleko wysunę wniosek


chyba tak - myślisz, że dałby radę wypiąć się ze spodni? i po co?

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 09, 2008 1:55 pm ]
Tytuł: 

No i raczej ratownicy wzieliby wszystkie jego rzeczy .

Autor:  świnia na świnicy [ Wt wrz 09, 2008 2:02 pm ]
Tytuł: 

czyli powraca koncepcja Spodni Honoru. magicznych w dodatku.
a czapeczka z napisem "use your imagination" z Koziego o której wspominał Anty to kolejny stopień wtajemniczenia.

Do Levis'a powiadasz? :mrgreen:

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 09, 2008 3:10 pm ]
Tytuł: 

Powiadam. Kuj żelazo póki gorące :mrgreen:

Autor:  dawid_w [ Wt wrz 09, 2008 6:22 pm ]
Tytuł: 

niezniszczalne dżinsy tatrzańskie :lol:

Autor:  Ataman [ Wt wrz 09, 2008 7:25 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
No i o to właśnie chodzi. Było makabrycznie . Około 30 stopni i z 15 minut cienia. Nie dla mnie to.


No właśnie - co z Twoją delikatną jak pupa niemowlaka skórą ? :lol:

I jak wrażenia z debiutu w Kulczyńskim ? Ja go do dziś wspominam jako dosyć mroczne , ale bardzo pozytywne miejsce8)

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 10, 2008 5:44 am ]
Tytuł: 

Obecnie jestem prosiakowaty.

Miły szlak. Kompletnie bez żadnych mrocznych skojarzeń. Bo ja odbieram Tatry jako milusie miejsce.

I za pomocą Kulczyńskiego ukończyłem znakowane szlaki w Polskich Wysokich. Wracam teraz w Dolinki Reglowe.

Autor:  Mag_Way [ Śr wrz 10, 2008 6:59 am ]
Tytuł: 

Psia Trawka czeka. :wink:

Autor:  dawid_w [ Śr wrz 10, 2008 7:03 am ]
Tytuł: 

i Waksmundzka Rówień :lol:

Autor:  LigeiRO [ Śr wrz 10, 2008 7:59 am ]
Tytuł: 

Łukasz, zawiodłeś mnie...idąc groźną granią zBoczania planowaliśmy atak na M.Kopieniec !!

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 10, 2008 8:05 am ]
Tytuł: 

I zaatakujemy. Tamte tereny też złoimy. Jak też zalegniemy w szałasach pod Wielkim Mrocznym Kopieńcem. Ogólnie to Dolina Olczyska jest siedzibą Demonów.

Autor:  LigeiRO [ Śr wrz 10, 2008 8:23 am ]
Tytuł: 

Rozumiem ze wkrótce Koscieelc, na szczycie módl sie ponownie o wybaczenie .

Autor:  don [ Śr wrz 10, 2008 8:24 am ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
Rozumiem ze wkrótce Koscieelc,

I ja i ja.

Autor:  Mag_Way [ Śr wrz 10, 2008 8:24 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Dolina Olczyska jest siedzibą Demonów.

Ma klimat. I ludzi tam nie ma :twisted: W sumie fajnie by było przenocowac kiedys w jednym z szałasów, ale chyba nie wolno :lol:

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 10, 2008 8:27 am ]
Tytuł: 

Na Kościelcu padnę ryjem na skałę. Wysłucham Głosu Skały i obwieszczę wieści na Forum. A Wiśniowy Biskup Górski będzie gwarantem prawdziwości przekazanych wieści.

Autor:  Carcass [ Śr wrz 10, 2008 8:30 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Niedziela o poranku. Wtaczam się na PKS. Bolid wnika z dopuszczalnym opóźnieniem 20 minut. A i tak nadrobi to w drodze do Zakopanego. Drogę umila mi "Striptis" Acid Drinkers i "Arise" Sepultury.


Świetny wybór - zarówno muzyczny jak i górski.
My tego dnia walczyliśmy z Wielkim Choczem. Niestety nierówny bój zakończył się naszą porażką :cry: :cry: :cry:
Ten wrzesień jak na razie idealny dla górołazów, choć przejrzystość powietrza jest taka sobie.

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 10, 2008 8:34 am ]
Tytuł: 

Carcass napisał(a):
Niestety nierówny bój zakończył się naszą porażką


Czemu to ? :shock:

Racja z przejrzystością. Ale i tak długo szliśmy przez Gąsienicową , a tam jak wiadomo wkoło bliskie ściany.

Autor:  LigeiRO [ Śr wrz 10, 2008 8:41 am ]
Tytuł: 

donie i Ty też idziesz przebłagać szlaki, czy masz dar samooczyszczania jako Biskup?

Być może w niedzielę również pojadę w góry jako pątnik.

Autor:  Carcass [ Śr wrz 10, 2008 9:14 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Czemu to ? Shocked


Pojechaliśmy w kilka osób i zajęci rozmową przegapiliśmy moment gdzie szlak skręcał w prawo. Notabene bardzo kiepsko oznaczone miejsce. Szliśmy dalej drogą, potem ścieżką przez pokrzywy, potem już na żywca arcystromym zboczem aż doszliśmy do gąszczu kosówek przed szczytem. Myśleliśmy, że poradzimy bez szlaku. Walczyliśmy z nimi długo, ale wszyscy widzieli nie dało się. Odwrót - przejazd do Lucek - pizza i browary. Chocz nam podniósł ciśnienie, musi polec jeszcze w tym roku.

Widzę, że Kościelec się szykuje w weekend. Ja mam w grafiku Trzy Kopy ;).

Autor:  peepe [ Śr wrz 10, 2008 10:26 am ]
Tytuł: 

to jeszcze panoramka ode mnie


Obrazek

Autor:  Carcass [ Śr wrz 10, 2008 11:35 am ]
Tytuł: 

Piękna panoramka. Widać to co rzadko widać gdzieindziej, że zadni Kościelec jest wyższy od Kościelca :).

Autor:  AsiaJ [ Śr wrz 10, 2008 2:22 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Ładne fotomontaże :lol:


Też mi się podobają :D

Autor:  Hania ratmed [ Śr wrz 10, 2008 8:18 pm ]
Tytuł: 

Te od Ciebie nawet mimo upływu czasu nadal trzymają NIEZWYKŁY KLIMAT :)

Autor:  don [ Śr wrz 10, 2008 9:14 pm ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
i Ty też idziesz przebłagać szlaki,


LigeiRO napisał(a):
czy masz dar samooczyszczania jako Biskup?

Jak już pisałem, nie schodzę ze szlaku. Wyznaczam sobie szlak i się go trzymam. A oczyszczam się sokiem ze sfermentowanych wiśni.

Autor:  LigeiRO [ Śr wrz 10, 2008 9:25 pm ]
Tytuł: 

Zatem powinno się "sok" nosić przy każdym wyjściu w góry,nie wiadomo jakie zło po drodze czeka.

Strona 5 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/