Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Takie tam moje Alpy http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=14899 |
Strona 8 z 8 |
Autor: | Kyjo [ Pn sie 10, 2015 4:12 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
To schronisko jest naprawdę cudownie położone, ciekawe, kto wpadł na pomysł, by ulokować je w takim miejscu! ![]() ![]() Alpy Sztubajskie niestety nie są zbyt blisko mnie, bo to ok. 350 kilometrów w jedną stronę. Najbliższe spośród trzytysięczników to północna część Grupy Glocknera - ok. 230 km, choć tam zawsze muszę też kalkulować dojazd, bo to jedynie drogi krajowe przez wszystkie wioski i miasteczka. Nie mówię jednak nie, bo faktycznie zapuszczam się coraz to dalej, czego Oetztal był najlepszym przykładem. A nawet dzisiaj kolega na fejsbuku pytał, czy nie wybrałby się ktoś właśnie na Wilder Freigera ![]() Drogami przez lodowce nie chodziłem zbyt dużo do tej pory z tego względu, że głównie wędrowałem samotnie. Jednak w ostatnim czasie poznałem trochę podobnych mi ludzi i nasze zdobywane góry są coraz to wyższe. Choć nie zawsze chodzi o wysokość n. p. m. Krabul napisał(a): Kyjo, gratulacje, bardzo przyjemna relacja. dzięki! ![]() |
Autor: | Kyjo [ Cz sie 13, 2015 5:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Tauernkogel 2989 m n. p. m. Wysokie Taury (Grupa Venedigera), lipiec 2015 Zacząłbym od tego, że było to w czasie największych upałów (na Bawarii odnotowano rekord - przeszło 41 stopni w cieniu), gdyby nie to, że teraz jest tak samo gorąco ![]() Ale dobra, początek lipca i wybieram góry idealne na taką pogodę, gdzie zewsząd płynie woda, w której można schłodzić koszulkę, czapkę... wtedy jeszcze nie wiedziałem, że również całego siebie ![]() Szlak rozpoczyna się od sympatycznego jeziorka Hintersee: ![]() Mała uwaga. Szlak jest naprawdę prześliczny, tylko ktoś wpadł na pomysł oszpecenia go, siejąc akurat na tej trasie olbrzymie słupy sieci energetycznej, przechodzącej przez Taury z północy na południe. ![]() Po drodze jest naprawdę sporo wodospadów, ten był najokazalszy. Fajny chłód orzeźwiał w pobliżu uderzającej o skały zimnej wody: ![]() Jest straaasznie gorąco, wylewam litry potu. Oczywiście tylko jednostki w taką pogodę tutaj chodzą po górach i spotkaliśmy jedynie kilka osób. Przepiękne jeziorko Plattachsee na wysokości 2200 m n. p. m.: ![]() I było tak: A schłodzę sobie stopy. Łaa... ŹŹŹŹziiimmmnaaa, ale wejdę jeszcze dalej... Jaa pierduu... ale te kamienie śliskie... aaaaajj, lec... pfffffffffffff... Łaaaaaa!!!!!! Ziiiiimnaaaa! I wyskakuję... Ale skoro już się zanurzyłem, to może spróbować przepłynąć kawałek? I wróciłem, i popłynąłem ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Na przełęczy znajduje się schronisko St. Poeltner Huette (2481 m n. p. m.). Tam nocujemy i mogę je bardzo polecić. Nocuje jeszcze z kilkanaście osób. Wieczorem robimy jeszcze spacer po okolicy, by obejrzeć nieodległego Grossvenedigera. Choć chyba bardziej interesuje nas jutrzejszy cel - Tauernkogel to ten szpiczasty: ![]() Jeziorek nie brakowało, tutaj Obersee: ![]() Drugiego dnia podejście na szczyt. Jeszcze sporo pól śnieżnych, ale grań jest już czysta. Nietrudne wspinanie po kamulcach: ![]() Ze szczytu mamy przede wszystkim widok na Grossvenedigera: ![]() W oddali jest też Grossglockner: ![]() Był to idealny sposób na spędzenie upalnego weekendu ![]() |
Autor: | Kyjo [ Cz sie 27, 2015 4:56 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Moje życie ostatnio wygląda według stałego schematu: 5 dni w pracy w Dolnej Bawarii i 2 dni gdzieś w Austrii, w Alpach. Nazbierało mi się ostatnio tego dużo i niestety brakuje mi czasu, by to wszystko ładnie opisać. Ale podzielę się z Wami, gdzie byłem ostatnio. Gdyby ktoś chciał czegoś więcej dowiedzieć się o szlakach, proszę pytać ![]() Keeskogel 3291 m n. p. m. Wysokie Taury (Grupa Venedigera), lipiec 2015 Wycieczka na górę będącą wspaniałym punktem widokowym na lodowce Grossvenedigera. To jezioro istnieje ledwie 30 lat. A po raz pierwszy stopniał na nim lód całkowicie dopiero kilka lat temu. Zadziwiające jest, jak szybko topnieją lodowce. W tym roku to nawet nie ma o czym gadać. Środek lipca i wygląda tak: ![]() Po raz pierwszy w życiu udało mi się spotkać koziorożce alpejskie. Wspaniałe zwierzęta ![]() ![]() Szlak biegnie rumowiskiem otoczonym lodowcami: ![]() Widok na Grossvenedigera: ![]() Birnhorn 2634 m n. p. m. Leoganger Steinberge, sierpień 2015 Wapienne góry koło Leogang słyną z oryginalnych kształtów, jednego z najbardziej rozwiniętego systemu jaskiń na świecie oraz z 1,5-kilometrowej południowej ściany Birnorna, należącej do największych w Europie - może nie całkiem pionowej, ale można tu poczuć się naprawdę wysoko. Wycieczka z "klimatem", bo od schroniska nie spotkaliśmy nikogo po drodze ![]() Widok na "moje" Alpy Berchtesgadeńskie: ![]() Spojrzenie z południowej ściany Birnorna: ![]() Było poniekąd niebiańsko ![]() ![]() Sam szczyt z drugiej strony wygląda jakby był zbudowany z klocków, taka piramida... ![]() Hochfelln 1674 m n. p. m. Alpy Chiemgawskie, sierpień 2015 Po Birnhornie nocowałem u znajomych mieszkających blisko Alp. Ponieważ do południa padało, zrobiłem tylko krótką samotną wycieczkę w pobliskie góry. Takie tam szybkie 1000 m przewyższenia w krowich klimatach ;] Tylko północnej strony nie przysłoniły mi całkiem chmury. ![]() ![]() Widok na jezioro Chiemsee: ![]() Hoher Tenn 3368 m n. p. m. (przez Kempsenkogel 3090 m, Bauernbrachkogel 3125 m, Kleiner Tenn 3158 m oraz Schneespitze 3317 m) Wysokie Taury (Grupa Glocknera), sierpień 2015 By zdobyć Hoher Tenna musieliśmy się sporo namęczyć - pokonać łącznie ok. 2800 m przewyższenia w jedną stronę i przejść granią przez kilka innych szczytów. Dodatkowo niemal połowa trasy biegnie przez łatwiejsze bądź trudniejsze ferraty. Ale dla widoków na grupy Glocknera oraz Venedigera warto było. Nasza trasa (5 kolejnych trzytysięczników) w przekroju. Na samym końcu w oddali Hoher Tenn: ![]() Trochę tego wspinania było: ![]() Grupa Glocknera. Pierwszy z lewej imponujący Grosses Wiesbachhorn (3564 m n. p.m .), czwarty z lewej to sam Grossglockner: ![]() Ostatnie niełatwe podejście graniowe na Hoher Tenna. Po lewej Wiesbachhorn: ![]() Richterspitze 3052 m n. p. m. Alpy Zillertalskie, sierpień 2015 Zapuszczamy się w Austrię coraz głębiej. Tym razem wycieczka do krainy wodospadów, ponad którymi unoszą się ciekawie naostrzone granie trzytysięczników. System wodospadów Krimml należy do największych w Europie: ![]() Resztki lodowca opatulają tutejsze strome ściany: ![]() Bardzo mi się podobały te zaostrzone iglice: ![]() Na szczycie Richterspitze. W tle najbardziej okazały w okolicy Reicherspitze (3303 m n. p. m.): ![]() Pojutrze wybieram się znów w Grupę Venedigera, tym razem na południową stronę łańcucha. Nie potrafiłbym już żyć bez gór. |
Autor: | magis [ Cz sie 27, 2015 5:27 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Kyjo napisał(a): Nie potrafiłbym już żyć bez gór Jakoś mnie to nie dziwi patrząc na te zdjęcia. Szczególnie przedostatnie wbiło mnie w fotel. Jaki jest czas wejścia na Richterspitze? |
Autor: | zephyr [ Cz sie 27, 2015 5:40 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
jedziesz ostro z tym koksem ![]() bardzo zaciekawiła mnie wycieczka na Hoher Tenna ![]() ![]() widoczki z Richterspitze wypas zwłaszcza przedostatnie zdjęcie ![]() |
Autor: | dabo [ Cz sie 27, 2015 5:48 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Super wycieczki! Szkoda, że zdjęć nie widać w operze, ale cóż... dla tych obrazków warto załączyć inną przeglądarkę. |
Autor: | Kyjo [ Cz sie 27, 2015 7:08 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Dzięki! ![]() Magis, bardzo długa droga. GPS mi pokazywał, że w tych dwóch dniach przebyłem 50 kilometrów pieszo ![]() ![]() ![]() Później idziesz jakieś 10 kilometrów płaskiej doliny Krimmler Achental (cała dolina ma aż 21 km). Dużo ludzi rowerami to przejeżdża, kursują też bus-taksówki. Ludzi już znacznie mniej. 10 kilometrów czyli jakieś 2h normalnego chodu. Później skręcasz w inną dolinę - Rainbachtal. Tam nie ma już prawie nikogo. Droga do schroniska Richterhuette na 2374 m n. p. m. to jakieś kolejne 2h 45 min. Od schroniska na szczyt jest nieco ponad 600 metrów przewyższenia, końcówka do wspinania. W przewodniku pisze, że 2h 20 minut. Razem wg przewodnika to niecałe 9 godzin drogi na szczyt. Można oczywiście szybciej, tylko po co? ![]() ![]() ![]() Zephyr, szlak na Hoher Tenna naprawdę super, choć strasznie wyczerpujący. Startujesz już z 800 m n. p. m., a potem jeszcze wejścia-zejścia na kolejne szczyty. Ale cały czas jest interesująco, bo od schroniska prawie cały czas jakieś wspinanie i klettersteigi. Może nie mega trudne, ale nieustane. Ze schroniska Gleiwitzer Huette (nasza gliwicka chatka ![]() Dabo, nie mam pojęcia, dlaczego zdjęcia z serwisu Photobucket nie ładują się na Operze ![]() |
Autor: | zephyr [ Pt sie 28, 2015 8:33 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
powiedz mi tylko ile czasu zajęło Wam przejście ze schroniska na szczyt i czy schodziliście tą samą drogą ![]() Tam można fajnie połączyć Hoher Tenn z Wiesbachhornem tylko trzeba by podejść ponownie sporo metrów do schroniska. |
Autor: | gouter [ N sie 30, 2015 11:45 am ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Kyjo napisał(a): Wiesz, te wodospady robią piorunujące wrażenie. To prawda, byłem nad nim 2 razy, pierwszy widok przed Krimmll to naprawdę porażające piękno i potęga, ładnie też prezentuje się całość kaskad z Gerlosstrasse - niestety płatnej. Pamietam, jak za pierwszym razem przemoknęlismy do suchej nitki, nie spodziewaliśmy się aż takiej kurtyny wodnej. |
Autor: | Kyjo [ Pn sie 31, 2015 9:40 am ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
zephyr napisał(a): powiedz mi tylko ile czasu zajęło Wam przejście ze schroniska na szczyt i czy schodziliście tą samą drogą ![]() Tam można fajnie połączyć Hoher Tenn z Wiesbachhornem tylko trzeba by podejść ponownie sporo metrów do schroniska. Ze schroniska na Hoher Tenn szliśmy prawie 5 godzin. A potem z powrotem aż do samochodu tą samą drogą jeszcze z 7-8 godzin (razem z piwem w schronisku). Z grani niby można zejść do Schwaiger-Haus i potem na Wiesbachhorna, tylko oprócz tego dodatkowo podejścia do schroniska jest problem logistyczny - trzeba by było mieć drugi samochód w Kaprun albo kombinować komunikacją publiczną. |
Autor: | Kyjo [ Wt mar 28, 2017 5:08 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Fotki z wycieczek weekendowych ![]() Salzkammergut, Austria: ![]() Ma ktoś ochotę na skok z półkilometrowej ściany do wody? ![]() ![]() Alpy Berchtesgadeńskie, Austria/Niemcy: ![]() ![]() |
Autor: | zephyr [ Śr mar 29, 2017 6:43 am ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Kyjo napisał(a): Fotki z wycieczek weekendowych ![]() niektóre to chyba z dawna ![]() |
Autor: | Kyjo [ Śr mar 29, 2017 4:57 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Ano ![]() Pierwsze z lutego, drugie z początku marca, a 2 kolejne sprzed dwóch tygodni. |
Autor: | Kyjo [ Pt kwi 21, 2017 9:18 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Fotki z wycieczek weekendowych ![]() Alpy Berchtesgadeńskie, 3 tygodnie temu: ![]() ![]() Alpy Berchtesgadeńskie, prawie Watzmann, 2 tygodnie temu: ![]() ![]() Pobierowo ![]() ![]() |
Autor: | amazonka [ Pn cze 05, 2017 9:43 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Kyjo sam chodzisz ? |
Autor: | Kyjo [ Wt cze 06, 2017 4:09 pm ] |
Tytuł: | Re: Takie tam moje Alpy |
Kiedyś chodziłem niemal zawsze sam. Raz, że nie znałem tak nikogo, a dwa, że nie przeszkadza mi to. Jednak udało mi się poznać świetnych ludzi, z którymi można wszystko, więc ostatnio samotne wycieczki zdarzają mi się coraz rzadziej. |
Strona 8 z 8 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |