Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Letnie potyczki z Lodowym (kofola, wiśnia i śpiew)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=10224
Strona 2 z 2

Autor:  comb [ Śr sie 25, 2010 5:00 pm ]
Tytuł: 

wchodzę sobie na gazeta.pl, a tam link do relacji z wejścia na Lodowy ... dziwnie znajomej :) (na 3000.blox.pl).

Autor:  Ivona [ Śr sie 25, 2010 5:13 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Chyba się przestanę wstydzić mojej paniki, skoro speniała się tam baba, która ogarnęła Żabiego Konia

wszystko kwestia częstego bywania w górach i obycia z luftem.Choć jestem przekonana że jeszcze nie raz narobie w gacie na lufiastej I lub IIjce :wink: Nie ma sie czego wstydzić,ja mam cholerny lęk wysokosci i dlatego chodze w góry,bo jakos tak mam, że jak mi coś dokucza to w to wchodze i wtedy pomaga.


świnia na świnicy napisał(a):
Vespa napisał:
jedno z nielicznych miejsc co do których mam 150% pewności, że na nie nie pójdę

no na pewno.

bo jakbyś Prosiaku ze mną na kurs poszła,to przełamałbyś się ,serio :wink: Szafe śmigłaś,ej nooo

Autor:  świnia na świnicy [ Śr sie 25, 2010 5:19 pm ]
Tytuł: 

Ivona napisał(a):
bo jakbyś Prosiaku ze mną na kurs poszła,to przełamałbyś się ,serio

ej, to sarkazm był! jak przyjdzie czas, to przejdę, nie mam wątpliwości co do tego :)

Autor:  Sofia [ Śr sie 25, 2010 5:22 pm ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
jak przyjdzie czas, to przejdę

Zwłaszcza w odpowiednio motywującym towarzystwie :mrgreen:

Autor:  Ivona [ Śr sie 25, 2010 5:33 pm ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
ej, to sarkazm był! jak przyjdzie czas, to przejdę, nie mam wątpliwości co do tego

żaden sarkazm! obie wiemy jakie były okoliczności przyrody i zawirowania życiowe :wink:

a przejdę,nie przejdę,to nie zawody! chodzi o to żeby było fajnie :D

Autor:  Vespa [ Śr sie 25, 2010 6:04 pm ]
Tytuł: 

Ivona napisał(a):
a przejdę,nie przejdę,to nie zawody! chodzi o to żeby było fajnie :D

Otoż to. Dlatego ja się tam nie wybieram. Pewnych rzeczy się samemu sobie po prostu nie robi :wink:

Autor:  Ivona [ Śr sie 25, 2010 6:08 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Pewnych rzeczy się samemu sobie po prostu nie robi


jasne! w końcu walka z własnymi demonami nie może przejść w masochizm,bo wtedy mamy odwrotny skutek do pożądanego :)

Autor:  Mazio [ Śr sie 25, 2010 7:55 pm ]
Tytuł: 

Jedno tylko spostrzezenie mi sie nasuwa przysluchujac sie tej dyskusji: to co kiedys dla Vespy wydawalo sie niewyobrazalnym lub niezwykle oddalonym od rzeczywistosci dzis powoli staje sie normalnoscia. Mam okazje obserwowac te zmagania (a dodam, ze to dzieki niej w ogole zaczalem chodzic po gorach) i widzac ten rozwoj i pokonywanie wlasnych ograniczen ciagle mam nadzieje, ze kiedys wspolnie owego Zabiego Konia ujezdzimy.

Autor:  Vespa [ Śr sie 25, 2010 8:03 pm ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
Jedno tylko spostrzezenie mi sie nasuwa przysluchujac sie tej dyskusji: to co kiedys dla Vespy wydawalo sie niewyobrazalnym lub niezwykle oddalonym od rzeczywistosci dzis powoli staje sie normalnoscia.


Może sprostuję: jeśli nadejdzie dzień, że to tego stopnia ogarnę się z lękiem przed lufą że autentycznie poczuję wewnętrzną potrzebę wycieczki na Żabiego Konia, to pójdę. Musi to jednak być prawdziwa chęć. Na dzień dzisiejszy chęci nie ma, a włażenie gdzieś dla zaszpanowania mnie nie interesuje. Jak zaczynałam chodzić w góry, pociągało mnie w nich to, że byłam ciekawa co można z nich zobaczyć. To była najbardziej pierwotna motywacja. Trochę się zmieniło ale nie chcę tego zagubić na rzecz ścigania się, tym bardziej że i tak w nim nie wygram.

Autor:  patsap [ Cz sie 26, 2010 1:29 pm ]
Tytuł: 

.

Autor:  peepe [ Cz sie 26, 2010 1:45 pm ]
Tytuł: 

taaa... a ja tam w sobotę na dole stałem (Zamkowskiego)... i w poniedziałek też

tak myślałem, że coś było bo Don Biskupa widziałem na Krupówkach

Autor:  świnia na świnicy [ Cz sie 26, 2010 2:24 pm ]
Tytuł: 

patsap napisał(a):
Szkoda, że nie sprzedają u nas kofoli.

:( ano! w ogóle niczego, cholera, nie ma. studenckiej. lentilków. żętycy... :(
;)
peepe napisał(a):
tak myślałem, że coś było bo Don Biskupa widziałem na Krupówkach

ucałowałeś pierścień? :D

Autor:  peepe [ Cz sie 26, 2010 3:02 pm ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
ucałowałeś pierścień?

onieśmielił mnie jego blask :D

Autor:  Jacek [ Pt sie 27, 2010 7:27 am ]
Tytuł: 

Mooliczek napisał(a):
Taaa...a gdzież oni, i czemu milczą?

No właśnie gdzie ;)

Autor:  piomic [ Pt sie 27, 2010 7:29 am ]
Tytuł: 

Obstawiam Jaworzynkę. Zgadłem?

Autor:  Jacek [ Pt sie 27, 2010 7:35 am ]
Tytuł: 

Były palny aby tam pójść, ale te trudności w drodze powrotnej...może innym razem.

Autor:  piomic [ Pt sie 27, 2010 7:38 am ]
Tytuł: 

Duch ginie w narodzie.

Autor:  świnia na świnicy [ Pt sie 27, 2010 7:51 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Duch ginie w narodzie.

nie ginie. zasypia.

Autor:  piomic [ Pt sie 27, 2010 7:54 am ]
Tytuł: 

A to co innego. W Terince nie mieli pieczątki?

Autor:  Łukasz T [ Pt sie 27, 2010 7:56 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
W Terince nie mieli pieczątki?


Mieli tą z Murowańca.

Autor:  piomic [ Pt sie 27, 2010 8:05 am ]
Tytuł: 

Tego się obawiałem...

Autor:  świnia na świnicy [ Pt sie 27, 2010 8:19 am ]
Tytuł: 

nie tą z Murowańca, mieli rodzimą i Jacek nawet mnie opieczętował, ale szybko zlazło.
co polski tusz, to polski tusz jednak.

Autor:  don [ Pt sie 27, 2010 9:04 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
że coś było bo Don Biskupa widziałem na Krupówkach

Gdzie mnie widziałeś? Prawie tam nie byłem.

Autor:  peepe [ Pn sie 30, 2010 10:11 am ]
Tytuł: 

chyba w poniedziałek późnym popołudniem, czy też wieczorem (albo w niedzielę) już dokładnie nie pamiętam, w którym miejscu, ale szedłeś w dół

Autor:  Krabul [ Pn sie 30, 2010 11:03 am ]
Tytuł: 

Gratuluję! Szkoda, że nie ma fot, bo by mnie . pięknie strzelił, że my mieliśmy wszystko w chmurach.

Autor:  Jacek [ Pn sie 30, 2010 11:12 am ]
Tytuł: 

No pogoda była piękna, dla widoków na pewno jeszcze tam wrócę, ale tym razem z kartą pamięci.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/