Forum portalu turystyka-gorska.pl

No właśnie, ciekawe jak to jest gdy kiepsko się 'wypadnie' na policji. Ostatecznie, jakkolwiek to brzmi, uważam że człowiek ma prawo do niewiedzy, popełniania błędów i ponoszenia ich konsekwencji.

_________________

Może jeszcze przyjdzie Voucher
Relacja mrożaca krew. Nikt nie miał odwagi powiedzieć w odpowiednim momencie dość

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam

Raczej nie...

Nie bardzo było jak powiedzieć dość. Od pewnego momentu obojętnie w którą stronę była taka sama dupa. To już lepiej / łatwiej było iść do góry, tym bardziej że za Tower Gapem kończyły się trudności. Dlatego przecież MR doszli do nas z plateau, a nie od drugiej strony.

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

Teraz dopiero czytam.

No dostaliście w du.pę, trochę słusznie, ale każdemu kto dłużej chodzi po górach coś takiego się może zdarzyć (o swoich przypadkach opowiadać nie będę, może kiedyś, ale jednak pomocy nie musiałam wzywać, no właściwie raz - miałam wtedy 14 lat i to mnie w tak młodym wieku nauczyło szacunku do gór).

W każdym razie to co pisali wszyscy - najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi.
Moralniak przejdzie.

Co do rodziców - gdyby mój syn coś takiego opisał - na prawdę wcale bym się (po fakcie) nie denerwowała a jeszcze pochwaliła że w odpowiednim momencie schował ambicję do kieszeni i wezwał pomoc.

Tak poza tym - czy będzie relacja Łysego ?

Pozdrowienia

Basia

Dobrze, że tak się skończyło. I dobrze, że podjęliście decyzję o wezwaniu pomocy.
PS. Vespa - jak zwykle super tytuł relacji, choć pewnie wolelibyście, żeby był inny.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Brawo za akcję ! Wreszcie coś się działo, a nie same nudne lajtowe wejścia na szczyty !

Tak:



Naprawdę się cieszę, że jesteście w calości.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Uff ...

_________________
GŚ TG

kurde, daje do myslenia...

ale teraz juz nikt mi nie wmówi, ze trudnosci w gorach zaczynaja sie od 2000m ...

Mieliście na sobie TG koszulki?

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Kura mać
Gadałam przed chwilą z chłopakami (są w pracy) i Marcin mnie opieprzył za to jak go opisałam, że to wszystko brzmi, jakbyśmy oboje mieli cały czas problemy, a przecież on mi non stop musiał pomagać. Taka zresztą jest prawda, to ja jestem teamową pierdołą, a oni z Maziem na podobnym poziomie (różni ich tylko to że Mazio ma trochę doświadczenia z Tatr). I teraz mi głupio. No nic, mam nadzieję że Marcin w końcu się zarejestruje (od dawna go namawiamy) i napisze ze swojej strony, jak to było.

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

Dziwne...

ja po przeczytaniu tej relacji miałem go pod szufladką "ten, który podjął rozsądną decyzję".

ps. na mnie kiedyś mówili "ten który wskrzesza loty" ale nie o tym nie o tym

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Cieszę się że tak to odebrałeś.
Przeczytałam jeszcze raz swoją pisaninę pod tym kątem i chyba wiem o co chodziło: można z niej wywnioskować, że Mazio= boss, plus nasza biedna dwójka. Nie tak to wyglądało i nie taka była moja intencja.
Z drugiej strony, jeśli tym sprowokuję Marcina do dołączenia wreszcie na forum, to znaczy że dobrze że ujęłam rzeczy tak a nie inaczej

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

Jeśli na Maziu Particle Jacket XL jest luźny



to na mnie będzie smętnie zwisać i powiewać..

A MAzio to jakiś taki mocno opalony na tym zdjęciu jest, czy to ta praca z whiskey?

Za mocno podkręciłam kontrast w picasie

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

Jesteśmy w Szkocji.. - whisky.

Mój Boże

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

No no! Super, tzn. brrr

Poszperałam w sieci za zdjęciami, żeby pokazać wam Tower Gapa, bo nie daje mi spokoju że bez tego ta relacja jest niepełna. Niestety samej szczeliny nie da się dobrze oddać na fotografii. Znalazłam tylko dobre fotki grańki, na której siedzieliśmy (chyba lepiej że było ciemno ):





Szczelinę trochę widać na pierwszym zdjęciu, na drugim się zlewa z granią.

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

http://www.youtube.com/watch?v=cCptGDbL ... re=related
Czy to jest to ?

Tak to jest to. Ten kamień, na ktory się schodzi niestety nieco zmienił swoje położenie w związku z tym ten ruch, ktory on wykonał (wychylenie się do drugiej strony i podciągnięcie nie jest już możliwy. Wiem, bo przechodziłem tak jak oni Tower Ridge w zeszłym roku bez sprzętu i to miejsce dokładnie w ten sam sposob.

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... ower+ridge

Teraz trzeba zejść na lewą stronę do samej szczeliny i po lewej ściance wspiąć się z powrotem. Przy czym nie wiem jak to zrobić samemu bo chwyt jest na doskok i trzeba się na jednej ręce wciągnąć nieco wyżej. Nam ratownik po prostu podał kolano jako stopień. I tak to należy zrobić. I tak to zrobimy w przyszłym roku jak będzie już ciepło. O czym na pewno nie omieszkamy napisać. Bo dopoki tego nie przejdę z nimi ponownie będę chory.

edit: oglądam uważnie po raz drugi - to kamień, ktorego on się złapał - tego kamienia po prostu już nie ma! Wygląda na to, że cała przeciwległa ścianka musiała się oderwać wraz z tym chwytem bo dziś ta odległość jest przynajmniej o poł metra do metra większa.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

To jeszcze jedno przejście, ze sprzętem i w lepszej jakości.
http://www.youtube.com/watch?v=eZprZ7NG ... re=related

Nie wygląda źle

Za dnia na pewno byśmy spróbowali... Na Great Tower było wszak dużo trudniej technicznie.
Zresztą - napiszemy wam następnym latem relację z przejścia TR samodzielnie. Stawiam to sobie za punkt honoru

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

I nie jest. Trzeba tylko wspołpracy, a tej nam na końcu zabrakło. Nadal jednak nie widzę tego w tych warunkach już jako drogi "scramblingowej". Bez sprzętu byśmy nie wyszli ze szczeliny. Swoją drogą Maćku - było by to dla mnie wielką przyjemnością gdybym mogł z Tobą pojść tam i w inne miejsca.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

A przeskoczyć się nie dało?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Są tacy co skaczą, piomicu Nasz ratownik Sean opowiadał, że za młodu tak pokonywał to miejsce

Jeszcze a' propos wypowiedzi golana. Nie napisał oczywiście nic złego, ale wyczuwam, co on i wiele innych osób może myśleć - że spenialiśmy się tam jak dzieci i nie ma się czym chwalić.

Powiem tak. Wcale nie jestem szczęśliwa ani dumna, że obcy ludzie musieli ratować mi dupę. O milion razy bardziej wolałabym zamieścić tu relację z happy endem i przez chwilę popławić się w glorii pochwał. Mogłam też nie pisać nic w ogóle, nie byłoby tematu.
Ale ja tam byłam, wiem co czułam i wiem że gdybym mogła cofnąć czas podjęłabym taką samą decyzję. Nie była ona skutkiem paniki. W tych konkretnych okolicznościach, uznaliśmy że będzie rozsądna. Uznałam również, że podzielenie się tymi przeżyciami na forum może mieć większy sens.
Oczywiście liczę się z faktem, że wielu userów nie odbierze tego tak jak bym sobie życzyła. Trudno. Takie życie

(oczywiście to jest bardziej ogólna konkluzja, nie adresowana do Maćka, choć to jego komentarz w jakimś sensie skłonił mnie żeby to z siebie wyrzucić)

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

To fakt.
Tę relację napisałam też w dużym stopniu dla siebie - za jakiś czas zapomnę o zmarzniętej dupie etc., i mogę mieć do siebie żal że postąpiłam tak a nie inaczej. A tak, jak sobie przeczytam swoje świeże wrażenia, zaraz mnie otrzeźwi.

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

Nie wyglądało, filmy są przed obrywem.

Vespa: dobrze, że napisaaś.
Każdy się czasem wycofuje, większość się do tego nie przyznaje publicznie. Skutek jest taki, że goowniarstwo wchodzi na forum, czyta jak to wszyscy chodzą, dochodzą i jest piknie więc też idzie. Zapycha się w kozią dupę i nawet nie myśli o wycofie czy wołaniu pomocy bo przecież na forum każdy sobie radzi. Wiesz, co jest dalej?
No i oczywiście już tego nie opisze, najwyżej ktoś zacytuje kronikę TOPR albo Tygodnik Podhalański, ktoś od idiotów zwyzywa na onecie a następni będą leźli w poczuciu nieśmiertelności.
Jeszcze raz napiszę: dobrze, że na Was padło i wiedzieliście kiedy odpuścić a jeszcze lepiej, że to opisałaś.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?