Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

W drodze na szczyt...
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=12276
Strona 2 z 4

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 20, 2011 10:42 am ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
golanmac napisał(a):
po co właściwie tam lazłeś ?


To pytanie zadawane na tym forum i to przez Maćka uważam za prowokację...;p

:thumright:

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 20, 2011 10:44 am ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
Dziękuję wszystkim...


Nie wypłacisz się.

Autor:  nutshell [ Wt wrz 20, 2011 10:47 am ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
Krabul napisał(a):
laski byś raczej nie poderwał

Oj tam wygląd... bajerka jest...;p

Żebyś widział, Krabul, jak pielęgniarki nad nim skakały z uśmiechem na ustach :mrgreen:

Autor:  Mooliczek [ Wt wrz 20, 2011 10:53 am ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
pielęgniarki nad nim skakały z uśmiechem na ustach

Zawsze wiedziałam, że w tych kobietach jest coś demonicznego...

Autor:  rogerus72 [ Wt wrz 20, 2011 10:58 am ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
PrT napisał(a):
Krabul napisał(a):
laski byś raczej nie poderwał

Oj tam wygląd... bajerka jest...;p

Żebyś widział, Krabul, jak pielęgniarki nad nim skakały z uśmiechem na ustach :mrgreen:

dobrze, że nie po Nim :mrgreen:

Autor:  Ivona [ Wt wrz 20, 2011 11:22 am ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
To pytanie zadawane na tym forum i to przez Maćka uważam za prowokację...;p
golanmac napisał:
ciekawi mnie tylko co jest tak interesującego w WCK żeby się doń pchać latem ?

WCzK i jego próg to nie tylko zima... poza tym ja docelowo lazłem na Czarnego.

ja tam nie wiem jakie były intencje Maćka,ale abstrahując od całego zajścia,też mi chodziło po głowie pytanie co to była za droga w tym kotle :scratch:
Z ciekawości sięgnęłam po Mięgusze Cywińskiego i tam w Wyżnim Czarnostawiańskim Kotle są drogi 122-124 (od 0+ do II).To w większości trawersy i z opisu wynika ,że pełno tam terenu kruchego trawiasto-skalistego. A reszta skałą do góry to drogi zaczynające się od IV.
PrT tak z czystej ciekawości chciałabym wiedzieć którą drogę robiłeś,albo w która chciałeś się wbić? no chyba,że chcesz to pozostawić tajemnicą,bo miałeś w planach jakiś oryginalny wariant.

Jeszcze raz powtarzam,moje pytanie wynika z czystej topograficznej ciekawości.

Autor:  golanmac [ Wt wrz 20, 2011 11:38 am ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
To pytanie zadawane na tym forum i to przez Maćka uważam za prowokację...;p

Nie to nie jest prowokacja, a tylko ludzka ciekawość, głownie dlatego że, początek drogi to rzęch a wyżej jak już wspomniała Ivona drogi zaczynają się od czwórki.

P.S.
Nie wiem, może nie doczytałem, ale planowałeś jakąś asekurację, czy miało to być free solo ?

Autor:  marekm [ Wt wrz 20, 2011 11:42 am ]
Tytuł:  Re: W drodze na szczyt...

dobrze, że dochodzisz do zdrowia :)

PrT napisał(a):
- grupie wspinającej się na Kazalnicy, która powiadomiła TOPR w nadziei że kiedyś na to trafią,


http://wspinanie.pl/forum/read.php?4,52 ... msg-521060

Autor:  keff79 [ Wt wrz 20, 2011 11:48 am ]
Tytuł: 

PrT - zdrowiej! Wierni napiją się za to.

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 20, 2011 11:59 am ]
Tytuł:  Re: W drodze na szczyt...

marekm napisał(a):
dobrze, że dochodzisz do zdrowia :)

PrT napisał(a):
- grupie wspinającej się na Kazalnicy, która powiadomiła TOPR w nadziei że kiedyś na to trafią,


http://wspinanie.pl/forum/read.php?4,52 ... msg-521060


jakuda napisał(a):
gość (myśleliśmy że to babka) ubrany cały na czarno chudziutki


:shock:

Nie wiem jak Ty PrT ale ja bym się obraził ...
:wink:

Autor:  Kabanos [ Wt wrz 20, 2011 12:10 pm ]
Tytuł: 

Czekałem na tą relację. Chciałem wiedzieć jak Ty postrzegasz całe to zdarzenie i jak przebiega rehabilitacja i dążenie do powrotu w góry. Całość daje do myślenia choć z drugiej strony spaść można w drodze na Zawrat a czasem żywcować bez konsekwencji można drogi IV<. Cieszę się, że tak szybko odzyskujesz zdrowie i sprawność. Był z Tobą ogromny fart, konsekwencje tego wypadku naprawdę mogły być dużo większe. Już to kiedyś pisałem ale życzę Ci jak najszybszej możliwości powrotu w góry. I pamiętaj: co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Mało który łojant zyskuje mądrość jaką niesie za sobą taki wypadek.

Pozdrawiam!

Autor:  kozica szwedzka [ Wt wrz 20, 2011 12:19 pm ]
Tytuł: 

coz... dzieki za te relacje, daje do myslenia...
zdarzalo mi sie rowniez troche samotnych off'ow w kruchym terenie... nastepnym razem powaznie sie zastanowie... :roll:
wracaj do zdrowia i w gory! :D

Autor:  ania-kamzik [ Wt wrz 20, 2011 12:30 pm ]
Tytuł: 

Serdecznie życzenia szybkiego powrotu do zdrowia :D
Wszystkiego dobrego PrT i żeby takie szczęście towarzyszyło Ci zawsze i wszędzie i w każdej sytuacji :D

Autor:  PrT [ Wt wrz 20, 2011 5:28 pm ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
Żebyś widział, Krabul, jak pielęgniarki nad nim skakały z uśmiechem na ustach

Ja niczego takiego nie pamiętam...;p
Mooliczek napisał(a):
Zawsze wiedziałam, że w tych kobietach jest coś demonicznego...

No w moim przypadku to była prawie nekrofilia...;p
rogerus72 napisał(a):
dobrze, że nie po Nim

Dobrze jest tutaj kluczowym słowem, do którego się przychylam:D
golanmac napisał(a):
Nie to nie jest prowokacja, a tylko ludzka ciekawość, głownie dlatego że, początek drogi to rzęch a wyżej jak już wspomniała Ivona drogi zaczynają się od czwórki.

Ivona napisał(a):
no chyba,że chcesz to pozostawić tajemnicą,bo miałeś w planach jakiś oryginalny wariant.

:thumright: Powiem szczerze, że był to taki mój mały miks kilku dróg po progu od kotła droga raczej miała być skalista i lita, ale jednocześnie z całą świadomością stwierdzam, że prostsza niż przywoływane IV... To miała być fajna wycieczka, którą dokończę kiedyś i wtedy zdradzę szczegóły...
golanmac napisał(a):
czy miało to być free solo

Tak
Cytuj:
Nie wiem jak Ty PrT ale ja bym się obraził ...

Już jest foch...:D
Cytuj:
http://wspinanie.pl/forum/read.php?4,520151,521060#msg-521060

Szczególnie dziękuję za to, zwłaszcza że nie zaglądam tam ostatnio bo mam zbyt mało czasu na siedzenie przed kompem...
marekm napisał(a):
dobrze, że dochodzisz do zdrowia

keff79 napisał(a):
PrT - zdrowiej! Wierni napiją się za to.

Kabanos napisał(a):
życzę Ci jak najszybszej możliwości powrotu w góry

kozica szwedzka napisał(a):
wracaj do zdrowia i w gory!

ania-kamzik napisał(a):
Serdecznie życzenia szybkiego powrotu do zdrowia

Dziękuję bardzo...

P.S. Kiedy na brytanie czytam: "poleciał razem ze skałami" i przypominam sobie to co napisałem:
PrT napisał(a):
jestem pewien, że miałem dwa chwyty, które wydawały się pewne, ale obciążane prawdopodobnie zostały wyrwane... jednak nie takie pewne...

to robi się zajebiście dziwnie... i powiem tylko raz jeszcze... uważajcie...

Autor:  Elfka [ Wt wrz 20, 2011 6:57 pm ]
Tytuł: 

Wracaj do zdrowia i w góry :)

Autor:  golanmac [ Wt wrz 20, 2011 7:28 pm ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
po progu od kotła droga raczej miała być skalista i lita

PrT napisał(a):
golanmac napisał:
czy miało to być free solo
Tak

Niewątpliwie wątek ten posiada ogromny potencjał edukacyjny, niestety aby wspomniany potencjał uwolnić potrzebna jest spora porcja konstruktywnej krytyki, na która zresztą Kolega zdaje się jak najbardziej zasłużył, jednak ...
Jako że zawsze byłem daleki od mierzenia "głupoty" górskiej, to i tym razem nie zrobię wyjątku i nie będę jej mierzył, ale ...
W jakiejś tam części nie mogę się oprzeć wrażeniu, że pośrednich przyczyn Twojego wypadku, należy doszukiwać się także i tu, na tym forum, pod postacią popularyzowania a czasem nawet bagatelizowania coraz trudniejszych turystycznych czy też wspinaczkowych wyzwań, w czym oczywiście i ja mam swój udział.
Koledzy podnieśli poprzeczkę dość wysoko, co stanowi niewątpliwą zachętę sprawdzenia się i udowodnienia swojej wartości, dla wielu ambitnych młodych ludzi, a w skutkach może być opłakane ...

Ja bym proponował przy tej okazji zastanowić się publicznie i na spokojnie co zrobiłeś nie tak, i co mogłeś zrobić by do tego nie doszło, ewentualnie co zrobić aby zminimalizować przykre konsekwencje. Tobie być może wiele to już nie pomoże, bo lekcja którą dostałeś, była (mam nadzieję) wystarczająco wymowna. Ale może pozwoli komuś w przyszłości uniknąć podobnych przygód.

Autor:  rogerus72 [ Śr wrz 21, 2011 7:59 am ]
Tytuł: 

na wspinanie.pl spodobał mi się wpis:
ptica napisał(a):
20 wrz 2011 - 22:45:59
i tak mi sie nasunelo jakos... :)

Komunikat prasowy:
O godz. 23 do Centrali TOPR zadzwonil taternik znajdujacy sie na parterowym poziomie pietrowego lozka w Murowancu informujac, ze wlasnie widzial przelatujacego przed nim czlowieka. Taternik nie zauwazyl u spadajacego zadnego sprzetu wspinaczkowego ani liny. Byl jednak w stanie dokladnie okreslic miejsce upadku. Na ratunek poszkodowanemu wyruszyl z Murowanca dyzurny ratownik, ktory odnalazl nieprzytomnego turyste z Czech, ktorego niezwlocznie przetransportowano karetka do szpitala.


Autentyczny fragment z kroniki TOPR [www.topr.pl]:
Po godz. 23-ciej poinformowano TOPR, że w Murowańcu z łóżka piętrowego spadł 44-letni czeski turysta. W wyniku uderzenia głową stracił przytomność. Na miejsce wypadku pojechała karetka TOPR. Rannego turystę szybkim transportem zwieziono na Brzeziny i przekazana karetce „S”.

Autor:  Explorer [ Śr wrz 21, 2011 8:06 am ]
Tytuł: 

zapomniał się chłop wpiąć w stanowisko zanim spać poszedł
ale pech

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 21, 2011 8:22 am ]
Tytuł: 

A spałeś kiedyś na trzecim piętrze łóżka w Chacie Terrego ? :mrgreen:

Autor:  Explorer [ Śr wrz 21, 2011 8:27 am ]
Tytuł: 

Ja? nie
Spałem za to na drugim poziomie łoża i straszne bąki w nocy puszczałem.

Autor:  zephyr [ Śr wrz 21, 2011 9:35 am ]
Tytuł: 

włosy się jeżą czytając tą relację. Podziwiam Cię, że ją w ogóle napisałeś. Miałeś straszne szczęście nie powiem.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.


co do tych co Cię okradli to aż się we mnie zagotowało. Takie motyla noga... to tylko do gleby.

Autor:  piomic [ Śr wrz 21, 2011 9:59 am ]
Tytuł: 

zephyr napisał(a):
do tych co Cię okradli

Niestety to robi się pospolite. Znajomy kilka lat temu miał wypadek - autobus mu wyjechał. I jego i pasażera musieli wycinać strażacy. W tylnej kieszeni spodni miał portfel z papierami i kasą, jakieś kilka stówek. W notatce policyjnej stało, że dokumenty luzem leżały przy pojeździe w rowie – znaczy wypadły wyrwane siłą uderzenia?

Autor:  Gustaw [ Śr wrz 21, 2011 10:19 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Ja bym proponował przy tej okazji zastanowić się publicznie

No to mamy już zagajenie. Czy są chętni ?

Konstruktywnie to ja tylko zauważam, że już wielu forumowiczom zdarzają podobne sytuacje. Przykład, Chariot na Durnym i jego spadający blok ... albo Chariot (i Rohu ?) na kruszyznach Miedzianych Ławek ...
Wygląda mi to na loteryjkę. Kuleczka kręci się, podskakuje i od czasu do czasu ... bęc ... wpada w jakąś przegródkę ... albo koło fortuny ... kręci się, kręci się ... i cyk ... zatrzymuje się ... tym razem padło na PrT ...
Kto następny ?
My tu możemy konstruktywnie dywagować nad przypadkiem kolegi PrT ale warto też zacząć od siebie ? Ę ?
Pamiętam konstruktywną krytykę Spoko. Aż się obraził i sobie poszedł. A chodziło w sumie głównie o prozaiczne sprawy sprzętowe ...
Może niech nam sam PrT coś odpisze, jeśli tylko chce ... musu nie ma ... Jedynki jeszcze nie dostał to nie musi się czuć zobligowany do publicznego samobiczowania.
:|

Autor:  golanmac [ Śr wrz 21, 2011 11:47 am ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Konstruktywnie to ja tylko zauważam, że już wielu forumowiczom zdarzają podobne sytuacje

Myślę że słowo "podobne" traktujesz zbyt ogólnie.

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 21, 2011 11:51 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
że już wielu forumowiczom zdarzają podobne sytuacje

Myślę że słowo "podobne" traktujesz zbyt ogólnie.


Nieżyjący użytkownicy Forum wystąp :!: :!: :!:

Autor:  PrT [ Śr wrz 21, 2011 12:21 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Niewątpliwie wątek ten posiada ogromny potencjał edukacyjny, niestety aby wspomniany potencjał uwolnić potrzebna jest spora porcja konstruktywnej krytyki, na która zresztą Kolega zdaje się jak najbardziej zasłużył, jednak ...
Jako że zawsze byłem daleki od mierzenia "głupoty" górskiej, to i tym razem nie zrobię wyjątku i nie będę jej mierzył, ale ...
W jakiejś tam części nie mogę się oprzeć wrażeniu, że pośrednich przyczyn Twojego wypadku, należy doszukiwać się także i tu, na tym forum, pod postacią popularyzowania a czasem nawet bagatelizowania coraz trudniejszych turystycznych czy też wspinaczkowych wyzwań, w czym oczywiście i ja mam swój udział.
Koledzy podnieśli poprzeczkę dość wysoko, co stanowi niewątpliwą zachętę sprawdzenia się i udowodnienia swojej wartości, dla wielu ambitnych młodych ludzi, a w skutkach może być opłakane ...

Osobiście zawsze byłem daleki od oceniania solistów. Nie zgadzam się, że wina leży gdzieś po stronie forum itp. ogólnie rzecz biorąc jeżeli ktoś decyduje się na tą formę to czyni to świadomie i na własne ryzyko. Zawsze mnie to interesowało i pasjonowało... nie oceniałem solistów i nie ma zamiaru tego robić pomimo iż sam będę musiał zmienić styl... Zawsze była i będzie to zabawa bliska sercu... jeden lubi żywcować drugi jak mu nogi śmierdzą...
golanmac napisał(a):
co zrobiłeś nie tak

Nie przewidziałem, że pewne chwyty wylecą? Miałem podeszwę która nie utrzymała mnie na trawce odjechała? Nie wiem... sam nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie...
golanmac napisał(a):
co mogłeś zrobić by do tego nie doszło, ewentualnie co zrobić aby zminimalizować przykre konsekwencje

Co mogłem, zrobić? Iść tam zimą lub zmienić drogę... ile się nie zastanawiam to ciągle pewności co do pewnej asekuracji brak... jak tu mieć taką pewność skoro człowiek leci z dwoma chwytami...
golanmac napisał(a):
Tobie być może wiele to już nie pomoże, bo lekcja którą dostałeś, była (mam nadzieję) wystarczająco wymowna. Ale może pozwoli komuś w przyszłości uniknąć podobnych przygód.

Też mam taką nadzieję i dlatego tylko napisałem to wszystko

zephyr napisał(a):
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Elfka napisał(a):
Wracaj do zdrowia i w góry

Jeszcze raz dziękuję :wink:

Co do łóżek piętrowych to chyba faktycznie powinny być jakieś stałe punkty na górnych pryczach :mrgreen:

Autor:  Gustaw [ Śr wrz 21, 2011 12:25 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Gustaw napisał(a):
Konstruktywnie to ja tylko zauważam, że już wielu forumowiczom zdarzają podobne sytuacje

Myślę że słowo "podobne" traktujesz zbyt ogólnie.

OK, być może zbyt ogólnie ale ... od ogółu do szczegółu ...

Zapewne z wypadkiem PrT jest problem który wymaga refleksji. Warto ten wątek kontynuować. Dla dobra ogółu i dla dobra samego PrT.

Inna sprawa to to, że odnoszę wrażenie, być może mylne, że co raz więcej forumowiczów troche naiwnie ładuje się w jakieś obleśne kruszyzny, które teraz wiemy, na przykładzie PrT, czym grożą. Wydaje mi się, ze jest może czas na jakąś syntezę tych wszystkich przypadków. Albo publicznie albo całkowicie prywatnie przeanalizoawć każdy z osobna a potem wszystkie "do kupy". Jakie popełniono błędy, co się stało, ze nie skończyło się to tragicznie, jakie można wyciągnąć wnioski.

Ja się z dyskusji raczej wypisuję bo mój wkład merytoryczny byłby raczej ograniczony - zwyczajnie nie znoszę kryszyzn. Już raz wisiałem na chuderlawym świerczku na stoku w Wąwozie Kraków i majtałem w powietrzu bezradnie kulasami krzycząc "Gdzie są moje okulary" ... :lol:

Autor:  zyl3k [ Śr wrz 21, 2011 12:32 pm ]
Tytuł: 

PrT wracaj szybko do zdrowia ....

Autor:  Mooliczek [ Śr wrz 21, 2011 12:39 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
co raz więcej forumowiczów troche naiwnie ładuje się w jakieś obleśne kruszyzny

Jakieś przykłady? Pytam bez złośliwości - po prostu nie kojarzę takich przypadków (chociaż gorliwym czytelnikiem też nie jestem, więc mogło mi coś umknąć).

Autor:  golanmac [ Śr wrz 21, 2011 12:57 pm ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
ogólnie rzecz biorąc jeżeli ktoś decyduje się na tą formę to czyni to świadomie i na własne ryzyko.

Świadomość świadomości nie równa.
Weźmy górala co obciął sobie przyrodzenie ... Zrobił to świadomie ...

Strona 2 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/