Lech napisał(a):
Nie można zarzucić komuś złamania jakiegoś zarządzenia, skoro ten ktoś nie miał możliwości dowiedzieć się o tym zarządzeniu - nie było znaku zakazu fotografowania na widocznym miejscu.
Lechu - przecież nie kto inny, a Ty zaprezentowałeś fotografię, na której wyraźnie zostało napisane o konieczności/prośbie zgłaszania chęci zwiedzania (nie modlitwy, odpoczynku, zadumy, kontemplacji - a ZWIEDZANIA) na plebanii. Nie kto inny, a Ty - skierowałeś naszą uwagę na stronę internetową Sanktuarium, gdzie owa prośba jest bardzo wyraźnie zaznaczona i, - przynajmniej po części - uzasadniona. Zapewne osoby, które zgłaszają się na plebanii - z chęcią ZWIEDZENIA - kościoła, są przez kogoś (być może nawet i tego księdza) informowane o zakazie fotografowania.
Nie wiesz - czy ów turysta był w grupie, która taką chęć zwiedzania zgłosiła czy nie. Przypuszczam, że nie - stąd całe zamieszanie.
Nie znam tego księdza, znam opinię wielu ludzi na temat stosunku księży stamtąd do odwiedzających - pielgrzymów, wiernych, którzy do Sanktuarium przychodzą w jakiejś intencji, przychodzą by się pomodlić. I są to opinie bardzo pozytywne. Ale - jeszcze raz podkreślam - pochodzą od osób, które do Sanktuarium udawały się w celach religijnych, a nie turystycznych.
Zakaz - jak przypuszczam związany jest zarówno z faktem, że zwiedzający mogą - po prostu - modlącym się przeszkadzać, jak i z przyczyn merkantylnych. Ani Ty, ani ja nie mamy żadnych podstaw, by dywagować nad jego zasadnością.

To jakie wrażenie odnosisz na mój temat - jest Twoim wrażeniem. Przypuszczam, że jest tak dlatego, że w wielu przypadkach mam odmienne zdanie niż Ty. Zwłaszcza na temat tego co jest - a co nie jest bezsensowne. Ty - przeważnie - za bezsensowne uważasz wszystko to, co nie pozwala dziać się wydarzeniom, wedle Twojego widzimisię. Jeśli coś jest zgodne z Twoimi wyobrażeniami - jest słuszne i prawidłowe, jeśli czegoś nie możesz - znaczy, że taki zakaz czy ograniczenie, jest bezsensowne.
W Twoim paranoidalnym podejściu do rzeczywistości widzę jednak pewną poprawę. Do niedawna, jeśli coś było nie po Twojej myśli - z reguły uznawałeś takie działanie/zakaz/przepis - za działanie skierowane personalnie przeciw Tobie, oraz przeciw Twoim swobodom obywatelskim i "wolności". Teraz - są to tylko elementy "bezsensowne".
pozdrawiam
gb
ps
Życie w społeczności (jakkolwiek ją nazwiemy) zawsze wymagało/wymaga/będzie wymagać - licznych przepisów, uregulowań, nawet zakazów czy nakazów.
pps
Lech napisał(a):
Stanie się komuś coś złego jak ktoś pstryknie fotografię wnętrza świątyni?
No owszem - nie jest to bardzo odległy od rzeczywistości powód - dokumentacja fotograficzna, która może posłużyć niecnym celom...