Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Wrzesień w Dolomitach http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=15540 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | tomek.l [ Śr wrz 25, 2013 2:50 pm ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
nutshell napisał(a): To mi przypomniało jak wchodziłam ferratą na Averau, a ze schroniska Cinque Torri dochodziła głośna muzyka, owacje... nie można było się wsłuchać w bicie serca skały hehe. Niedaleko ale wyżej, czyli przy stacji kolejki też trafiłem na koncert z oklaskami i głośnikami ustawionymi na góry.nutshell napisał(a): Ps. z jakiej okazji ten pan przyodział taki strój? Wspinałeś się tam w czasie obchodów jakiejś rocznicy/święta? Nie mam pojęcia czy to było jakieś święto czy wspólne wyjście jakiejś grupy pasjonatów I WŚ. W takich strojach kręciło się ich tam więcej po okolicy.
|
Autor: | nutshell [ Śr wrz 25, 2013 9:17 pm ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
Mazio napisał(a): najczesciej nosze aparat jak Ty, ale bez pokrowca, No to odważnie Z lustrem wolę nie ryzykować, bo gdybym je uszkodziła to musiałabym parę ładnych miesięcy odkładać na następne i żyć bez aparatu, a tego bym chyba nie przeżyła Mazio napisał(a): Zmienilem aparat Co zakupiłeś? Cytuj: Na chwile obecna jestem przytloczony iloscia opcji i roznicami w Live View, w stosunku do mojego dawnego superzooma Przyznam, że mam w swoim Canonie funkcję live view, ale jestem przyzwyczajona do patrzenia w wizjer i w ogóle z niej nie korzystam. Dodatkowo producent beznadziejnie opracował uruchamianie tej funkcji, z poziomu menu zamiast jednym przyciskiem na obudowie (nie wiem jak jest w nowszych lustrzankach, gdzie lv to już zapewne standard), co już zupełnie nie zachęca do jej włączania. tomek.l napisał(a): Niedaleko ale wyżej, czyli przy stacji kolejki też trafiłem na koncert z oklaskami i głośnikami ustawionymi na góry. No to nieźle... Pięknie tam jest, ale niestety trochę zbyt "wesołomiasteczkowo". Na szczęście w innych rejonach Dolomitów nie spotkałam się z czymś takim. |
Autor: | Mazio [ Śr wrz 25, 2013 11:33 pm ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
nutshell napisał(a): Mazio napisał(a): najczesciej nosze aparat jak Ty, ale bez pokrowca, No to odważnie Z lustrem wolę nie ryzykować, bo gdybym je uszkodziła to musiałabym parę ładnych miesięcy odkładać na następne i żyć bez aparatu, a tego bym chyba nie przeżyła Mazio napisał(a): Zmienilem aparat Co zakupiłeś? Cytuj: Na chwile obecna jestem przytloczony iloscia opcji i roznicami w Live View, w stosunku do mojego dawnego superzooma Przyznam, że mam w swoim Canonie funkcję live view, ale jestem przyzwyczajona do patrzenia w wizjer i w ogóle z niej nie korzystam. Dodatkowo producent beznadziejnie opracował uruchamianie tej funkcji, z poziomu menu zamiast jednym przyciskiem na obudowie (nie wiem jak jest w nowszych lustrzankach, gdzie lv to już zapewne standard), co już zupełnie nie zachęca do jej włączania. Kupilem Pentaxa K-30 ze wspomnianym szklem i jak narazie wizjer mnie przytlacza. W moim Canonie kompakcie wizjer byl elektroniczny. Mialem wiec mozliwosc podgladu potencjalnej fotki juz na etapie kadrowania. Nie bylo za to tej ferii czystosci obrazu, jaka daje pentaprism. Teraz z jednej strony czuje sie przytloczony tym co fotografuje, z drugiej sciaga w postaci wyswietlonych wartosci, nie zawsze przeklada sie na wizje finalna. Jesli dodac do tego lepsze szklo, lepszy sensor i optyke aparatu, to wrazliwosc nastaw i elektronicznych wspomagaczy w finalnej fotce na kazda zmiane, jest oszalamiajaca i czyni sprawe zagmatwana. Nagle odkrylem do czego sluzy kolko korekty ekspozycji, wreszcie mam normalne manualne ostrzenie plus dziesiatke korekt programowych, ustawien wstepnych, filtrow, efektow i cholera wie czego jeszcze. I poczulem sie jak nowicjusz. W ostatniej relacji Vespy sa juz fotki z nowego aparatu i szczerze mowiac jestem soba rozczarowany. Ale mam juz powoli cien swiadomosci kierunku drogi, ktora jesli sie zawezme, to musze podazac. Sadze, ze wiele stracili ci, ktorzy zaczynali jak ja poznawanie fotografii tylko od strony cyfrowej. Trzeba bylo napsuc wiecej klatek w filmie, zeby w koncu zrozumiec jakie sa efekty... |
Autor: | nutshell [ Pt wrz 27, 2013 12:43 pm ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
Mazio napisał(a): sciaga w postaci wyswietlonych wartosci, nie zawsze przeklada sie na wizje finalna To jest bardzo przydatna funkcja, tylko musisz wyczuć swój aparat i napstrykać trochę zdjęć testowych na różnych ustawieniach, w różnym świetle, żeby te wartości faktycznie stały się wskazówką Fotografując analogowo pewnie trzeba by "zmarnowć" w tym celu kilka klisz Mazio napisał(a): poczulem sie jak nowicjusz Wierzę, że ilość funkcji Cię przytłacza, to samo miałam kiedy kupiłam pierwszą lustrzankę No ale niestety nie ma innego sposobu, jak opanować podstawy (przysłona, czas, iso itp - choć pewnie sporo już wiesz), a następnie próbować przekładać teorię na praktykę, aż do uzyskania zadowalających efektów. Jeżeli mogę Ci coś doradzić, to jak tylko ogarniesz swój nowy sprzęt, próbuj robić zdjęcia w formacie RAW i na nich uskuteczniaj obróbkę. O wiele mniejsze straty jakości niż przy jpg-ach no i pełna kontrola nad końcowym efektem. |
Autor: | Carcass [ Pn wrz 30, 2013 9:43 am ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
Wow ! Przepiękne zdjęcia okraszone piękną kobietą. I ten niesamowity lazur nieba... Te liny porozpinane między ścianami miażdżą. |
Autor: | nutshell [ Pn wrz 30, 2013 9:20 pm ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
Carcass napisał(a): Wow ! Przepiękne zdjęcia okraszone piękną kobietą. Dziękuję! Carcass napisał(a): Te liny porozpinane między ścianami miażdżą. Ciekawie było zobaczyć to na żywo Choć takie "zwyczajne" chodzenie to jeszcze nic w porównaniu do figur i podskoków, jakie oni na tych sznurkach wykonują Pełna kontrola nad ciałem i umysłem. |
Autor: | Carcass [ Pn wrz 30, 2013 9:31 pm ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
nutshell napisał(a): Ciekawie było zobaczyć to na żywo Choć takie "zwyczajne" chodzenie to jeszcze nic w porównaniu do figur i podskoków, jakie oni na tych sznurkach wykonują Pełna kontrola nad ciałem i umysłem. Obawiam się, że mnie i zwyczajne przejście po takiej linie by przerosło. Jednak wolę mieć twardy grunt pod nogami. Przypomniał mi się odcinek "Ratowników" jak Topa prowadził Januszka po takiej linie . |
Autor: | kaarcia84 [ So gru 07, 2013 5:00 pm ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
ZAJEBISTA relacja, ZAJEBISTE foty.... Nutshell - jesteś wielka |
Autor: | nutshell [ N gru 08, 2013 11:51 am ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
O, ktoś odkopał umarlaka Dzięki! |
Autor: | rambler [ Cz gru 12, 2013 9:13 pm ] |
Tytuł: | Re: Wrzesień w Dolomitach |
Ola, krótko mówiąc - zajebiście obudziłaś moją tęsknotę do tych Gór, chyba muszę tam wrócić... |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |