Zdjęcie Kilerusa "na platformie, po skończeniu drogi" powtarzając za przedmówcami - po prostu wgniata
Madness napisał(a):
Przede mną najtrudniejsze miejsce drogi, czyli przewinięcie pod przewieszką, z powrotem na płytę. Miejsce to wymaga zrobienia dalekiego wykroku i jest dość czujne, jednak świetna asekuracja z pancernego haka sprawia, że przechodzę je bezstresowo, krzycząc do partnera, że jest fantastycznie. Płytą bez większych trudności dochodzę do stanu i żegnając się z koleżanką, która w tym miejscu zjeżdża na dół, zaczynam ściągać Pawła. On także jest zachwycony wspinaniem na tym odcinku. Zgodnie stwierdzamy, że wyciąg jest przepiękny.
To był na pewno jeden z piękniejszych wyciągów jakie dane mi było poprowadzić podczas mojej dotychczasowej przygody z Tatrami
Co do Żabiego Konia...
Madness napisał(a):
Jak będzie okazja to pójdziemy Stanisławskim - na brak lufy z pewnością nie będziemy narzekać
Też mam ją w swoich planach. Myślę, że to może być przedni pomysł na historyczną łańcuchówkę. Południową ścianą - Häberlein, Północną - Stanisławski.
Graty za akcje! Plus jak zawsze za historyczne tło - to lubię.
_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl |
fanpage |
instagram |
flickr