Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=16828
Strona 2 z 2

Autor:  krank1 [ So wrz 20, 2014 5:48 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Aż mi żal dupę ściska jak patrzę ile zlazłeś :mrgreen:
Gratuluję kondycji !!! wyrastasz na kozaka :D

Na tego Mnicha którędy właziłeś ?

Autor:  _Sokrates_ [ So wrz 20, 2014 5:58 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

krank1 napisał(a):
wyrastasz na kozaka :D


Proszę nie robić sobie jaj :mrgreen:

krank1 napisał(a):
Na tego Mnicha którędy właziłeś ?


Oczywiście 'przez płytę' 8)

Autor:  krank1 [ So wrz 20, 2014 6:07 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

_Sokrates_ napisał(a):
Proszę nie robić sobie jaj

Mówię poważnie.
Byłem w lipcu z kumplami na Szpiglasie i na drugi dzień z trudem weszli na Kozi, czekałem na szczycie prawie 50 min myśląc że pobłądzili... w końcu dotarli. Jeden z nich 3-4 razy w roku jeździ w Tatry i nie pali fajek 8)
Chodziłeś sam?

Autor:  _Sokrates_ [ So wrz 20, 2014 6:39 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

krank1 napisał(a):
Chodziłeś sam?


Tak - wyjątkiem były 2 dni na Słowacji i wyjścia z przewodnikami.

Autor:  Krabul [ So wrz 20, 2014 6:49 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Z ciekawości. Skąd pomysł na Żabi, a nie na przykład, Mięguszowiecki?

Autor:  _Sokrates_ [ So wrz 20, 2014 7:00 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Krabul napisał(a):
Skąd pomysł na Żabi, a nie na przykład, Mięguszowiecki?


Nie było w tym chyba jakiejś głębszej filozofii. Coś trzeba było wybrać a Żabi spełniał wszystkie kryteria.
O Mięguszach myślę bardziej jako o miejscu gdzie chciałbym kiedyś wybrać się sam. No ale jeszcze nie czas...

Autor:  radek_z [ So wrz 20, 2014 7:14 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Pięknie wykorzystane wakacje !

Autor:  Valril [ So wrz 20, 2014 7:16 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

_Sokrates_ napisał(a):
krank1 napisał(a):
wyrastasz na kozaka :D


Proszę nie robić sobie jaj :mrgreen:

krank1 napisał(a):
Na tego Mnicha którędy właziłeś ?


Oczywiście 'przez płytę' 8)


Ale relacji z Mnicha nie widzę :) Czyli to nie koniec? :)

Autor:  _Sokrates_ [ So wrz 20, 2014 7:54 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Valril napisał(a):
Czyli to nie koniec? :)


Coś tam jeszcze zostało :P

Autor:  Valril [ So wrz 20, 2014 8:40 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

_Sokrates_ napisał(a):
Valril napisał(a):
Czyli to nie koniec? :)


Coś tam jeszcze zostało :P


To fajnie, choć sobie poczytam i zdjęcie pooglądam skoro nie mam jak jechać póki co 8)

Autor:  _Sokrates_ [ N wrz 21, 2014 2:16 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Dzień 16 - Kozi Wierch (2291 m n.p.m.)

Prognoza pogody standardowa tego lata: do południa ładnie, potem dupa.

Tak więc bez zbędnych ceregieli z samego rana znów podążam szlakiem przez Dolinę Roztoki w kierunku Doliny Pięciu Stawów.
Plan ambitny zakłada przebicie się przez Zadni Granat do Zakopca, plan minimum to Kozi.

Na razie wszystko gra: ludzi mało, pogoda piękna, forma jest. Żyć nie umierać.
Chwila przerwy w schronisku i idę dalej.

Grań Hrubego, Liptowskie Mury i Czarny Staw Polski:

Obrazek

Szlak pnie się bez przerwy w górę. Bez większych trudności, miejscami tylko trochę krucho.
Po drodze robię kilkunastominutowy postój na spotkanie z kilkoma kozicami, które zajadają trawę tuż przy ścieżce.
Fantastyczne zwierzaki!

W końcu szlak dobija do Orlej Perci, która w tym miejscu trawersuje południowy stok Koziego Wierchu.
Teraz jeszcze kilka minut i jestem na szczycie.

Widoki miodzio:

Obrazek

Czarny Staw Gąsienicowy, Żółta Turnia i Zadni Granat:

Obrazek

Świnica, Kasprowy Wierch, Giewont i Grań Kościelców:

Obrazek

Gerlach, Żabi Wyżni, Niżne Rysy i Rysy:

Obrazek

Jak widać na załączonych obrazkach pogoda powoli zaczyna się partolić. Odpuszczam więc sobie plan dojścia na Granaty i po dłuższym czasie lenistwa na szczycie schodzę tą samą drogą na dół.

Świstowa Czuba i Opalony Wierch znad Wielkiego Stawu:

Obrazek

Gdy dochodzę w okolicę schroniska zaczynają z nieba spadać pierwsze krople deszczu.
W schronisku tyle ludzi, że decyduję się od razu cisnąć na dół.

Nie wszystko poszło tak jak chciałem ale kolejny dzień na plus!

Dzień 17 - Mnich (2067 m n.p.m.)

Droga przez płytę (II) - wejście z przewodnikiem.

Ostatnie dwa dni spędziłem angażując duszę i serce w typowo schroniskowe rozrywki.
Ostatniego dnia moich tatrzańskich wakacji - wisienka na torcie.

W górę jakoś pewnie dam radę, bardziej obawiam się tego co się stanie jak będzie trzeba zaufać linie przy zjeździe ze szczytu.

Pogoda ma wytrzymać cały dzień więc startujemy dosyć późno - około 9.
Sprawnie podchodzimy w górę Ceprostradą. Widoki po raz kolejny powalają!

Otoczenie Morskiego Oka i Czarnego Stawu:

Obrazek

Mięgusze, Cubryna, Mnich i Zadni Mnich:

Obrazek

W końcu dochodzimy do odgałęzienia szlaku wiodącego na Wrota i po kilkudziesięciu metrach skręcamy na ścieżkę, która doprowadzi nas pod Mnicha.

Wrota Chałubińskiego:

Obrazek

Grań Żabiego z Ministranta:

Obrazek

Na wypłaszczeniu Ministranta robimy przerwę na żarcie i picie. Zakładamy na siebie sprzęt i idziemy pod ścianę.

Pierwszy raz w żuciu jestem w takiej scenerii. Wokół przewodnicy z klientami, taternicy kończący swoje drogi i ja wśród nich - szara myszka. Napięcie rośnie, pełna koncentracja.
Każdy krok stawiam powoli, każdy chwyt ściskam mocno. Na razie idzie gładko.
Mimo, że wcześniej próbowałem oglądać zdjęcia z drogi teraz gdy jestem pod ścianą sam nie miałbym pojęcia gdzie przebiega droga. Kolejna lekcja pokory.

W końcu chyba kluczowe miejsce na drodze(a przynajmniej tak mi się wydaje):

Obrazek

Ja ... ile się musiałem nagimnastykować aby pokonać ze 3 metry w górę! Kolejna lekcja!
Potem już łatwiej w górę, zupełnie bez problemów w lewo i...

...jestem na wierzchołku:

Obrazek

Na wierzchołku miejsca nie jest za wiele ale spokojnie można stać lub usiąść.

Chwilę po mnie na szczyt wchodzi jakaś dziewczyna z przewodnikiem. Siada koło mnie a na jej twarzy widzę piękny uśmiech.
Tak właśnie wygląda szczęśliwy człowiek! Choćby dla tego widoku warto było wgramolić się na tego Mnicha.

Chwila na zdjęcia:

Obrazek

Dobra - teraz zacznie się prawdziwa zabawa. Jak ja wrócę na dół?!
Wiem jak to wszystko ma wyglądać ale nie wiem jak na to zareaguję...

Przyglądam się jak zjeżdżają chłopaki z zespołu, który jakiś czas temu skończył wspinaczkę.
Teraz moja kolej. Nie zjeżdżam a mam być opuszczany.

Odchylam się lekko do tyłu... motyla noga! Łapię rękoma za linę.
Próbuję jeszcze raz. To samo. Jak odruch - nie potrafię tego kontrolować.
Ja pitolę ale jestem .!

Oddech i trzecia próba. Poszło...
Drugie opuszczanie poszło sprawniej.

Chwila przerwy, którą wykorzystuję na zdjęcia.

Zadni Mnich:

Obrazek

Szpiglasowa Grań:

Obrazek

Trzecie opuszczanie idzie już bez jakichkolwiek problemów.

Schodząc w dół wchodzimy jeszcze na Mniszka.
Po kilku chwilach jesteśmy znów na Ministrancie i ściągamy z siebie sprzęt.

Mnich z Mniszka:

Obrazek

Mnich i Mniszek z Ministranta:

Obrazek

Ciśnienie ze mnie schodzi. Udało się! Teraz jeszcze tylko łatwa droga w dół.
Kolejna lekcja pokory. Znów wiem o sobie trochę więcej. O to chodziło!

Powoli schodzimy...

Dolina Rybiego Potoku:

Obrazek

Mnich jeszcze raz:

Obrazek

Na koniec dla odmiany - Mnich:

Obrazek

Następnego dnia z samego rana ruszam ku szarej codzienności, w której tkwię do dnia dzisiejszego.

Dziękuję za uwagę: Koniec :mrgreen:

Autor:  lxix [ N wrz 21, 2014 2:44 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Piękne zwieńczenie tego trochę kapryśnego lata :lol:

Autor:  Valril [ N wrz 21, 2014 3:17 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Grubo. Porządziłeś :)

Autor:  Krabul [ N wrz 21, 2014 5:53 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

_Sokrates_ napisał(a):
Koniec :mrgreen:
No, k..., wreszcie.

Autor:  _Sokrates_ [ N wrz 21, 2014 6:13 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Krabul napisał(a):
No, k..., wreszcie.


Na szczęście rok się jeszcze nie skończył :lol:

Autor:  TataFilipa [ N wrz 21, 2014 9:11 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Piękne wakacje. Marzę o takich. Szkoda, że Baranie Rogi nie wyszły. Może następnym razem.
Pytanie, z którym przewodnikiem chodziłeś ? Jakoś dziwnie Cię z Mnicha opuszczał. Ja zjeżdżałem w stronę Dolinki za Mnichem na raz, może z 20m do tego trudniejszego miejsca. Pytam, bo zjazd na linie klienta, dla którego to jest pierwszy raz, to trudna technicznie operacja. Jeśli on Cię opuszczał, to musiałeś sam na dole złapać auto itd.

Autor:  _Sokrates_ [ N wrz 21, 2014 9:40 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

TataFilipa napisał(a):
Pytanie, z którym przewodnikiem chodziłeś ?


Żabi Wyżni z Andrzejem Miklerem, Mnich z Piotrem Konopką.

TataFilipa napisał(a):
Jeśli on Cię opuszczał, to musiałeś sam na dole złapać auto itd.


Po pierwszym opuszczaniu wpinałem się sam do stanowiska. Drugie opuszczanie było na taką wielką półkę więc nie było tam trzeba w ogóle się asekurować. Po trzecim opuszczaniu znów wpinałem się sam. Oczywiście wszystko sobie wcześniej przećwiczyliśmy na sucho.

Autor:  Rambubu [ Pn wrz 22, 2014 9:40 am ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Generalnie to gratulacje, zazdroszczę tylu dni w Tatrach.

Co do wejścia z przewodnikiem na Mnicha - bardzo fajnie, że to szczerze (albo i nawet z lekkim przegięciem w drugą stronę :mrgreen: ) opisałeś, nie robisz z siebie nie wiem jakiego herosa itd.

Pisałeś już, że chciałeś się sprawdzić w trudniejszym terenie, czegoś nauczyć itd. Jasne, że jest to całkowicie Twoja decyzja i mnie nic do tego. Ale czy nie myślałeś o tym, że za podobną kasę do tej, którą zapłaciłeś przewodnikowi za godzinę na Mnichu (a już na pewno za te oba wejścia łącznie), mógłbyś odbyć całkiem solidny, sześciodniowy kurs w skałkach, gdzie zarówno byłaby okazja sprawdzić się w terenie trudniejszym niż Mnich, jak i na pewno nauczyłbyś się nieporównywalnie więcej (co procentowałoby w przyszłości na kolejnych drogach, a takiego Mnicha to na lajcie zrobiłbyś sobie potem sam)? No chyba, że wszystkie kolejne drogi też planujesz pokonywać z przewodnikiem.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn wrz 22, 2014 2:09 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

Rambubu napisał(a):
Ale czy nie myślałeś o tym, że za podobną kasę (...) mógłbyś odbyć całkiem solidny, sześciodniowy kurs w skałkach


Myślałem o tym i kurs też mam w planach.
Właściwie to dwa: zimowy i skałkowy :P

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn wrz 22, 2014 5:53 pm ]
Tytuł:  Re: Od Polskiego Grzebienia do Mnicha czyli wakacje w Tatrac

fajnie pochodzone! brakuje mi tylko żółto czerownej flagi z czarną jotką z mnicha :mrgreen:
Żabi Wyżni ma kapitalna panoramę i jest to oryginalne miejsce okolic Morskiego

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/