Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Jak to z tym Mięguszem było
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=17034
Strona 2 z 3

Autor:  Krabul [ Cz lis 20, 2014 8:01 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Masz 10 dni na przedstawienie pozwolenia poruszania się po TPN po zmroku 11.07.2008. Jeśli tego nie zrobisz oraz nie usuniesz powyższego wpisu zawiadamiam naczelnika Wlazłę, Twojego proboszcza, Alicję Bachledę-Curuś, Apoloniusza Tajnera i Turjanika.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz lis 20, 2014 8:04 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Krabul napisał(a):
Masz 10 dni na przedstawienie pozwolenia poruszania się po TPN po zmroku 11.07.2008. Jeśli tego nie zrobisz oraz nie usuniesz powyższego wpisu zawiadamiam naczelnika Wlazłę, Twojego proboszcza, Alicję Bachledę-Curuś, Apoloniusza Tajnera i Turjanika.

oby zajumali Ci samochód z parkingu i nikt nie wezwał służb!

Autor:  krank1 [ Cz lis 20, 2014 8:29 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Krabul napisał(a):
Masz 10 dni na ...

:thumright:

Autor:  marekm [ Cz lis 20, 2014 8:35 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Krabul napisał(a):
Masz 10 dni na przedstawienie pozwolenia poruszania się po TPN po zmroku 11.07.2008. Jeśli tego nie zrobisz oraz nie usuniesz powyższego wpisu zawiadamiam naczelnika Wlazłę, Twojego proboszcza, Alicję Bachledę-Curuś, Apoloniusza Tajnera i Turjanika.


nie wiesz z kim tańczysz!

Swoją drogą, to pamiętam jak wróciliśmy, wytyrani do wyrzygania, na następny dzień, pierwsza wiadomość od Pana Kiełbasy to "Wiesz, jak będę następnym razem na MSW...."

Autor:  kefir [ Pt lis 21, 2014 7:34 am ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Dla mnie w dalszym ciągu Wasza akcja "Mamy fulla" to jest czysty kosmos. Obok Grani Hrubego zdecydowana czołówka.

Autor:  xyz [ Pt lis 21, 2014 10:00 am ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Świetny pomysł z takim opisem zdobywania MSW :thumleft:
Ja do dzisiaj nie mogę sobie darować, że ze względów logistycznych(brak wolnego czasu w środku tygodnia) nie udało mi się, kiedyś tam, zgrać z Łukaszem na wschód słońca na MSW :evil:

Autor:  zephyr [ Pt lis 21, 2014 10:30 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

szacun za tą akcję z wszystkimi Mięguszami :shock: po 20h takiej wyrypy to z człowieka jest zombi. Wstyd się przyznać, że z tej trójki byłem tylko na Czarnym. Z wielkim zainteresowaniem czekam na cd :)

Autor:  prof.Kiełbasa [ So lis 29, 2014 6:39 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

AUTOR FOTEK -KRABUL
Tym czasem nastał rok 2009 i w Październiku jadąc busem na Palenicę wraz z Krabulem i Explorerem decydujemy iż mimo wątpliwości zaatakujemy właśnie Wielkiego...
Dokładnie jest 4.10.2009 i naprawdę to że na MSW spróbujemy wejść ostatecznie zaklepaliśmy 15min przed wyjściem z busa.
Ta wycieczka była już na 100 sposobów opisywana więc zajmę tylko chwilę i napiszę jak to było z mojej perspektywy.
Jako 2krotny bywalec tego szczytu jasne było że u takich nowicjuszy jak Sławek i Marcin byłem kimś bez kogo ta wycieczka by się nie odbyła. W pewnym sensie jest to łaskotanie własnego ego ,a z drugiej spora odpowiedzialność.
Teraz po tych kilku latach Marcin jest na takim poziomie technicznym że nie mam żadnego startu, no może jeszcze w graniówkach daję mu radę, Sławek też zrobił taki postęp iż uważam że gdyby nie odległość jaką ma w tatry to jego CV było by dwa razy bogatsze.
Szczerze cieszę się iż z takich kotów wyrosły takie orły :mrgreen:

Tego dnia plan był iść przez galerię- pamiętam ośnieżone klimaty i strach jaki tam wtedy w mojej głowie panował. Tym razem miał być inaczej.
Zmiana gaci na krótkie:
Obrazek

mobilizacja ekipy i zasuwamy!
Obrazek

Droga minęła nam sprawnie ,choć myślę że chłopaki bawiąc się z zalodzonym terenie musieli poczuć że są w tatrach wysokich.
Na szczęście nie było totalnie zalodzonych półek i po fajnej zabawie jesteśmy w kluczowych trudnościach pod szczytem
Obrazek

Zdobywamy szczyt! dla mnie po raz trzeci i jest to jakby wypełnienie obowiązku i satysfakcja z pomocy mniej doświadczonym kolegom. Widać że się cieszą i to jest super!
Myślimy co wpisać do zeszytu
Obrazek

Wtedy wyjazdy w tatry dzieliłem z wyjazdami po całej Polsce i Europie za Wisłą dlatego ta wlepka musiała się tam pojawić
Obrazek

Widok na Moko nadal rozwala system
Obrazek

fota szczytowa -była już wiele razy ,ale to nasza najlepsza
Obrazek

nietypowa fotka wierzchołka
Obrazek

Czas schodzić ,Marcin ma w planie zdążyć na busa ,my ze Sławkiem chcemy spać w Roztoce.
Dochodzimy na MPpCh, po drodze dokładamy trudności bo mylę trochę dorgę.
Obrazek
Tu Marcin nas żegna i "biegnie"do Moka i na busa, my dostojnie turlamy się do Moka by zrobić tam zasłużony postój
Obrazek
Po drodze likwiduje 10pkt depozyt i tak zaopatrzeni dochodzimy do Roztoki ,gdzie oddajemy się piwkowaniu.
Na drugi dzień działamy ze Stanem61 na Słowacji.
Przez kolejne 3 lata wchodziłem na MSW 2007-2009 ,teraz nastała przerwa aż do 2013 gdzie zdobywałem MSW dwukrotnie...

CDN...

Autor:  Explorer [ So lis 29, 2014 8:17 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Pysznie :)
Dzięki chłopaki za tą zaje.bistą trasę, która ukierunkowała dalszy przebieg tatrzańskich planów.

Autor:  kefir [ So lis 29, 2014 9:02 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Każde wejście inne, każde zajebiste, różnymi drogami. W przyszłym roku oglądniemy to jeszcze raz z dwoma nowymi wejściami na KFG :mrgreen:

Autor:  zephyr [ Pn gru 01, 2014 8:53 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

szacun za "Żywiec" 8)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn gru 01, 2014 9:11 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

zephyr napisał(a):
szacun za "Żywiec" 8)

no raczej .. 8zł piechotą nie chodzi :lol:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt gru 02, 2014 6:26 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Po 3 sezonach z rzędu, gdzie udawało mi się wejść na MSW nadszedł czas ,gdzie inne plany zawsze wygrywały z kolejnym wejściem na ten już dobrze znany mi szczyt.
W gorący lipcowy wieczór pluskam się w baseniku i popijam piwko po całym tygodniu pracy ,jest telefon.
Dzwoni Bartosz forumowy Dr House ,już tyle go zwodzę z kolejną wycieczką, że nie trzeba mnie namawiać długo, aby pomóc kolejnemu wariatowi wejść na MSW.
10.07.2013 kupuję na BP 4pak piwa i tam zgarnia mnie kolega. Powoli turlamy się do Palenicy ,tak by po ciemku przejść asfalt.
Pod schroniskiem jemy jakieś śniadanie i dalej w ciemnościach udajemy się do Dolinki za Mnichem ,gdzie oglądamy wschód słońca
Obrazek

Obrazek
Znowu przejdę galerię ,moim zdaniem to szybka i ciekawa droga
Obrazek
Mała Galeria poszła sprawianie ,Duża również ,a w Hińczowym Żlebie? oczywiście śnieg :)
Mamy raki ,chociaż Bartosz powątpiewał w sens ich zabrania, ja pamiętałem dobrze moją wycieczkę z Markiem z przed 5 lat ..
Na przełęczy odpalam piwko i czekam na kolegę, który stwierdza że ma na dziś dość atrakcji.
Szanuję to,że ktoś potrafi się przyznać i odpuścić niż mimo wątpliwości iść ślepo do przodu.
Po konsultacji ustalamy że on idzie na Cubryna ,a ja na MSW ,mamy stały kontakt w postaci krótkofalówek.
Tak więc o 7.30 po sprawnym pokonaniu trudności staje samotnie na wierzchołku Mięgusza.
Wczesna godzina i ciekawe światło sprawiają że widoki są fajne.
Robię więc sesję mojemu "partnerowi" ,którego opakowanie tylko wraca ze mną
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podmieniam zeszyt szczytowy zastępując stary zapisany i mokry,nowym.
Na przełęczy zgarniam Doktorka i powoli schodzimy do Dolinki za Mnichem.
Zaczyna się psuć pogoda ,ale już o 11 jesteśmy w schronie :)
Mamy farta do pogody
Obrazek
Zakup chmielu i zajmujemy wolny kamień obserwując otoczenie.
To zdjęcie autorstwa Bartosza przedstawia ławkę koło schroniska :mrgreen:

Obrazek

Na parkingu kolejna przygoda, a mianowicie szef całej miejscówki na naszym aucie zostawił klucze do "wszystkiego"
Kosztowało go to litr cytrynówki i duuuużej zawartości voltów :lol:
Po 15 jestem znów na działce, piwko ,grill ,basen -czego chcieć więcej ?

CDN

Autor:  lxix [ Wt gru 02, 2014 6:39 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Niezła ta ławeczka :wink:

Autor:  Michl11 [ Wt gru 02, 2014 7:57 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Racja, posiedziałbym na tej ławeczce :)

Autor:  Krabul [ Śr gru 03, 2014 10:40 am ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

prof.Kiełbasa napisał(a):
Tym czasem nastał rok 2009 i w Październiku jadąc busem na Palenicę wraz z Krabulem i Explorerem decydujemy iż mimo wątpliwości zaatakujemy właśnie Wielkiego...
Dokładnie jest 4.10.2009 i naprawdę to że na MSW spróbujemy wejść ostatecznie zaklepaliśmy 15min przed wyjściem z busa.

Wiesz, że właśnie sobie uświadomiłem, że bardzo podobną rozkminę miałem z anią-kazmik przed pójściem na te drabiny jedząc śniadanie w Kieżmarskim? To jest super uczucie kiedy pokonujesz własny lęk i decydujesz się pójść na trudną drogę i wszystko się udaje.
prof.Kiełbasa napisał(a):
gdyby nie odległość jaką ma w tatry to jego CV było by dwa razy bogatsze.
Szczerze cieszę się iż z takich kotów wyrosły takie orły :mrgreen:

Ale nie miałbym zrobionej większości Korony Sudetów Polskich :mrgreen:

Autor:  Madness [ Pn gru 08, 2014 8:42 am ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Ale Cię na wspominki wzięło :) To się chyba starość nazywa ;)

Zdjęcia z dzieciństwa wymiatają!!
Fajnie poczytać takie relacje, a co do samego MSW to trzymam kciuki, żeby Ci zimowe wejście siadło, najlepiej w tym sezonie.

Autor:  prof.Kiełbasa [ N gru 14, 2014 4:27 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

foty autorstwa Madnessa!

Skoro pojawił się Celebryta :) czas zakończyć ,tą rozciągniętą w czasie relacje ,krótkim wspomnieniem Grani Mięguszowieckich Szczytów jaką zrobiliśmy 31.08.2013.
Asfalt pokonaliśmy sprawnie ,za co nawet dyplom uznania został nam wydany :mrgreen:

Obrazek

Po dotarciu na Przełęcz Łukasz żywcuje "Chlopka" z którego ona bierze nazwę.
Wejście tam nie jest może trudne ,ale zejście już daje emocji ,dlatego też widząc jak się morduje kolega ,daję sobie z tym wejściem spokój. Teraz żałuję ,ale tego dnia miałem zdecydowanie gorszą formę psychiczną niż to bywa.
Na wprost granią wchodzimy na szczyt Mięgusza Czarnego ,mocno II tereny ,czy jest tam jakaś III? jeśli nie to mocne II daje się odczuć.
Schodzimy znowu na przełęcz najprostszą drogą.
Ubieramy uprzęże i idziemy póki co bez asekuracji.
Fantastyczna i mocno powietrzna grań Mięgusza Pośredniego wychodzi nam w czasie coś 25minut.
Przed samymi Igłami jest miejsce ,które zapewne mając lepszy dzień bym przeszedł ,tym bardziej że Łukasz już to zrobił ,na moją prośbę wraca i zakładamy coś na wzór zjazdu ,ale bardziej to było stąpanie po cienkiej grani z liną, co przy wahadle mogło by być również nie wesołe.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wybieramy Komin Martina ,który przywitał nas drobnymi kroplami deszczu i dawaj do góry.
Poszło sprawnie ,przestało kropić ,podobno jest tam miejsce IV i tu po raz kolejny wychodzi jak percepcja i odczuwanie terenu nieraz jest zupełnie inna niż to co sugeruje nam cyfra

Obrazek

Po łatwej już grani wchodzimy na wierzchołek MSW !
Obrazek

Jestem to drugi raz w tym roku ,a piąty w ogóle.
Po Łukaszowym papierosie i fotach szczytowych schodzimy do Hińczowej ,gdzie się wypogadza,
grzechem by było nie skorzystać z tego i nie wejść na Cubrynę co też czynimy.
Na szczycie spotykamy zespół taterników ojca i syna ,młody miał jeśli pamiętam 7-8 lat i sporo fajnych akcji.
Oni schodzą którymś Abgarowiczem ,ja po raz kolejny ładuje się Hińczową.
Gdzieś w połowie Ceprostrady dopada nas deszcz ,który nie odpuszcza do schronu.
Dzięki założeniu wcześniejszych depozytów nie wydaję zadużo w Moku na piwo :mrgreen:
Ponoć powrót asfaltem był wesoły.
Tak udało się zrobić grań o której myślałem od pierwszej wizyty.

Podsumowując -5 wejść na Mięgusza ,najciekawsze i trudniejsze to granią ,oryginalnie było z Markiem bujać się tam cały dzień ,zresztą każda wycieczka miała w sobie coś ciekawego.
Nigdy nie byłem tam z kimś kto wcześniej zdobywał szczyt (poza pierwszą nie udaną próbą)
Na szczycie stałem razem z Zolffikiem,Kilerem (Stan i Maniek weszli 10 min po nas) MarkiemM ,Krabulem, Explorelem ,Madnessem i raz samotnie.
Marzy mi się od lat zimowe wejście ,aczkolwiek ilość śniegu jaka jest teraz i była w zeszłym roku mnie odpycha..
Turystycznie Zachód Janczewskiego i zajrzenie do Rynny Wawrytki. Może nocleg na szczycie i wschód z zachodem słońca?
Jedno jest pewne wrócę tam !

dziękuje partnerom za towarzystwo ,a czytającym za uwagę!

CDN mam nadzieje już w 2015

Autor:  kilerus [ N gru 14, 2014 5:09 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Piękna sprawa. Masz sentyment.

Ja to jeszcze mam tam kilka akcji do "zaliczenia". ;?)

Szczyt klasa.

Tak myślałem sobie czy ja mógłbym taką historię stworzyć o jakimś szczycie z KT. Są takie szczyty:
6 razy Świnica i Kozi wierch,
5 razy Gerlach, Łomnica i Baranie Rogi,

ale jakoś nie czuję do nich takiego sentymentu ja Ty do MSW.


Fajna historia o ciekawym szczycie i ciekawym człowieku.

Autor:  TataFilipa [ N gru 14, 2014 8:56 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Kiedyś miałem taki dream żeby Cię poprosić o wspólne wejście TAM, ale wrodzona nieśmiałość i brak wiary we własne siły zwyciężyły :oops:
Naprawdę ciekawe, musiała Cię zaczarować ta góra.

Autor:  Krzysiek1980 [ N gru 14, 2014 9:12 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

TataFilipa napisał(a):
Kiedyś miałem taki dream żeby Cię poprosić o wspólne wejście TAM


Nie Ty jeden :mrgreen:

Autor:  Tomto [ Pn gru 15, 2014 9:07 am ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Gratulacje tak pokaźnego wykazu wyjść na MSW. Dla mnie góra również wzbudza wielki sentyment ponieważ, tam zaczęło się moje właściwe łażenie poza szlakami. Wrócę na pewno, miejmy nadzieję w 2015 !

Autor:  Krabul [ Pn gru 15, 2014 1:44 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Gratulacje i dzięki za ciekawy tekst. Czegoś takiego jeszcze chyba nie było. Miło mi, że jestem częścią tej historii. W tę okolicę muszę wrócić chociażby , żeby wejść na MSP, MSC i Cubrynę - moga być nawet najprostszymi drogami, na grań ambicji nie mam póki co. A Zachód Janczewskiego wydaje się bardzo ciekawą opcją.

Autor:  krank1 [ Pn gru 15, 2014 4:45 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Krzysiek1980 napisał(a):
TataFilipa napisał(a):
Kiedyś miałem taki dream żeby Cię poprosić o wspólne wejście TAM


Nie Ty jeden :mrgreen:


:mrgreen: :wink:
profesor tylko smaka robi :!:

Autor:  kilerus [ Pn gru 15, 2014 5:28 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Krabul napisał(a):
Miło mi, że jestem częścią tej historii.


Ale ja byłem pierwszy :wink:

Autor:  Madness [ Pn gru 15, 2014 6:52 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

kilerus napisał(a):
Krabul napisał(a):
Miło mi, że jestem częścią tej historii.


Ale ja byłem pierwszy :wink:


a ja ostatni :mrgreen:

Autor:  Rambubu [ Pn gru 15, 2014 7:39 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Świetny temat. Biorąc pod uwagę "fejm" forumowy prof. Kiełbasa spokojnie mógłby zacząć działalność przewodnicką w Tatrach (choćby i na razie ze specjalizacją: MSW) ;-) A wsród rodaków jest naprawdę spore zainteresowanie tym szczytem...

MSW to chyba i moja ulubiona góra w Tatrach ;-) Muszę się wybrać kiedyś na tą grań w całości... Ile Wam zajęło przejście z MSP na MSW? Rozumiem, że do Pośredniego (a i chyba trochę dłużej) żywcowaliście... ?

Cytuj:
Na szczycie spotykamy zespół taterników ojca i syna ,młody miał jeśli pamiętam 7-8 lat i sporo fajnych akcji.


Czy przypadkiem ojciec nie miał długich blond włosów? ;-)

Autor:  Madness [ Pn gru 15, 2014 8:09 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Tu masz relację z tego przejścia jeszcze: viewtopic.php?f=11&t=15527

Od przełęczy na MSW wyszło nieco ponad 4h, asekurowaliśmy się w kominie tylko, no i zjeżdżaliśmy z Igieł

Autor:  Rambubu [ Wt gru 16, 2014 1:13 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Dzięki za linka, widzę, że ciekawa dyskusja z Grzegorzem się wywiązała - odnośnie wejścia Haeberleina na Chłopka. Mnie jego argumenty również w pełni przekonują.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt gru 16, 2014 6:11 pm ]
Tytuł:  Re: Jak to z tym Mięguszem było

Dzięki za zainteresowanie tematem :wink:

Możemy zrobić w 2015 forumowe wejście na MSW. nie widzę przeszkód by wybrać się tam z kimś z kim nie chodziłem wcześniej po górach, choć z tym wejściem bywa różnie co już nawet w tym wątku opisywałem.
Najgorzej to zgrać się i dobrać odpowiedni czas 8)
Rambubu napisał(a):
Świetny temat. Biorąc pod uwagę "fejm" forumowy prof. Kiełbasa spokojnie mógłby zacząć działalność przewodnicką w Tatrach (choćby i na razie ze specjalizacją: MSW) ;-) A wsród rodaków jest naprawdę spore zainteresowanie tym szczytem...


Cytuj:
Czy przypadkiem ojciec nie miał długich blond włosów? ;-)

nie pamiętam dobrze ,ale chyba za dużo 7 latków nie śmiga z rodzicami po Zadnim Mnichu i Cubrynie :D

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/