Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Nie ważne gdzie... ważne z kim :) http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=17068 |
Strona 2 z 39 |
Autor: | sprocket73 [ Cz lut 26, 2015 2:32 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Fenek, czy nie fenek... jest piękny |
Autor: | piomic [ Cz lut 26, 2015 8:35 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Bankowo jego antenaci biegali po pustyni, może mamusia/babcia do ZOO na podryw chodziła? |
Autor: | anninred [ Cz lut 26, 2015 10:09 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Pięknie pozują:) Zadyszane, szczęśliwe zwierzaki! ps. moja dalej liże obiektyw przy próbie zrobienia zdjęcia |
Autor: | Vespa [ Cz lut 26, 2015 10:44 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
piomic napisał(a): To fenek jest? No podobieństwo da się dostrzec |
Autor: | sprocket73 [ Cz lut 26, 2015 11:00 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Przy całym szacunku dla fenka... on ma te uszy za duże, a Tobi ma moim zdaniem idealne p.s. Kiedyś doszedłem do wniosku, że lekko zdyszany pies wygląda jakby się uśmiechał. |
Autor: | sprocket73 [ N mar 08, 2015 9:47 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Można powiedzieć, że bardzo delikatnie robi się wiosennie Pierwszych oznak wiosny szukaliśmy dzisiaj w Dolinkach Podkrakowskich. Jeszcze gdzieniegdzie resztki śniegu, jeszcze jeziorka skute lodem, ale kwiatki już się pokazują |
Autor: | Elfka [ Wt mar 17, 2015 2:23 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Śliczne pieski |
Autor: | sprocket73 [ N mar 22, 2015 9:07 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Każde postanowiłem sprawdzić doniesienia o pojawieniu się krokusów Zostawiliśmy auto w Rzykach-Jagódkach i skierowaliśmy się na Klimaskę. W dole i na południowych stokach Gancarza śniegu brak. Ale na Klimasce śniegu sporo. Twardy zmrożony, biały. Dodatkowo cały czas słyszeliśmy muzykę i to bardzo brzydką - jakiś łomot. Zagadka Muzyki wyjaśniła się Na Beskidzie - to wyciąg w Praciakach. Słyszeliśmy go nawet po drugiej stronie, na zielonym szlaku w okolicach Czarnej Góry - masakra. W końcu dotarliśmy do krokusowych polan w Targoszowie Na koniec weszliśmy jeszcze raz w strefę śniegu, bo trzeba było jakoś wrócić do auta. |
Autor: | sprocket73 [ N kwi 12, 2015 9:21 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Czas na pierwszą prawdziwie wiosenną wycieczkę. Dzień słoneczny, wręcz upalny, chodziłem w krótkich spodenkach i koszulce na ramiączkach. Zaczynamy na parkingu przy Dolinie Kobylańskiej, gdzie rozpoczyna się seria ćwiczeń sprawnościowych dla Tobiasza i Juniora. Schodzimy do doliny, zdobywamy skałki, najpierw te najmniejsze. Drzewa jeszcze bezlistne, ale miejscami poszycie soczystozielone. Zdaję sobie sprawę, że Tobi jeszcze nigdy nie leżał na świeżej trawce. Chyba mu się to podoba. Zdobywamy duże skałki. Tobi na górze ma lęk wysokości, trzęsą mu się łapki. Siedzimy tam chwilę, przyzwyczaja się. Ćwiczymy dalej... najpierw niskie powalone pieńki... ...potem wysokie. Zawilcowe dywany... Odbijamy w las w kierunku Doliny Bolechowickiej. Ćwiczymy pokonywanie progów skalnych w wąwozach. To nie wychodzi jeszcze Tobiemu najlepiej. Otwarte przestrzenie. Jesteśmy w Dolinie Bolechowickiej. Ładne przylaszczki. Ładna zielona trawka. Wracamy z powrotem do Doliny Kobylańskiej i zdobywamy kolejne skałki. Oczywiście my je zdobywamy od tyłu, łatwą ścieżką. A niektórzy zamiast pomyśleć to atakują centralnie i na jedną skałkę tracą pół dnia. Cały dzień nie chaszczowaliśmy, więc na koniec Ukochana poprowadziła kawałek przez krzaki, żeby wycieczka była udana. W środku lasu znaleźliśmy najzieleńszą trawę tego dnia. A w niej czerwone kosmiczne grzyby. Ostatni zdobyty pieniek. Psy wyglądają na szczęśliwe. Wracamy do domu. Ktoś kiedyś pytał mnie jak przewożę psy. Leżą sobie z przodu przed siedzeniem pasażera. To był piękny dzień |
Autor: | comb [ N kwi 12, 2015 10:05 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
sprocket73 napisał(a): A niektórzy zamiast pomyśleć to atakują centralnie i na jedną skałkę tracą pół dnia. Haha, byłem jednym z tych "niektórych" w Kobylańskiej wczoraj Bardzo fotogeniczne masz te psy, no i świetne zdjęcia |
Autor: | Vespa [ N kwi 12, 2015 5:29 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Uwielbiam ten temat |
Autor: | anninred [ N kwi 12, 2015 6:27 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Pięknie psiaki pozują! No i okoliczności przyrody niesamowite - zapisuję skrzętnie, bo ten temat to kopalnia wiedzy, gdzie się wybrać w Jurę, jak się już obszwędało zameczki i te najbardziej znane rejony |
Autor: | sprocket73 [ Pn kwi 13, 2015 7:02 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Vespa napisał(a): Uwielbiam ten temat ja też szczególnie jak spojrzę na pierwszą wycieczkę, bo z Tobi był wtedy takim słodkim małym szczeniakiem |
Autor: | Elfka [ Śr kwi 22, 2015 7:21 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Vespa napisał(a): Uwielbiam ten temat Ja też Pełen podziw dla psów Podoba mi się jak zgodnie w aucie obok siebie siedzą Śliczne pieski |
Autor: | sprocket73 [ Cz kwi 23, 2015 10:35 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Czwartek to nie jest wycieczkowy dzień, ale pogoda miała być wyjątkowo dobra, więc wziąłem urlop i tym razem bez Ukochanej pojechałem na Jurę w Skałki Rzędkowickie. Głównym celem wyjazdu było obeznać Tobiego ze wspinaczką. Oj biedny on był dzisiaj. Tyle stresujących wrażeń i wyzwań. Tu żywcuje prawie jak profesjonalista Wychodzenie zawsze wychodzi lepiej niż schodzenie. Ale jak się wyszło, to zejść trzeba. Skałki Rzędkowickie w słońcu prezentują się doskonale - wapienne, białe, lśniące. [/img] W lesie jeszcze mało zielonego. Jest bardzo sucho, przydałby się deszcz. Odwiedziliśmy jeszcze Górę Zborów i pobliskie skałki. Będą poziomki... Ostatnia skałka na powrocie. Tobi patrzy w dół i myśli "jak mi tu każe schodzić to już po mnie..." Psy dostały niezły wycisk - ponad 11 godzin łażenia i sporo adrenaliny przy wspinaczce. A jutro do pracy i weekend. Znowu będzie można pojechać na wycieczkę |
Autor: | anninred [ Pt kwi 24, 2015 7:04 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Nooo super! W ubiegły weekend mieliśmy tam być. Ale się sypnęło zdrowotnie trochę. Pięknie tam! |
Autor: | Vespa [ So kwi 25, 2015 2:08 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Junior dzielnie sobie poczyna, szacun |
Autor: | sprocket73 [ N maja 10, 2015 9:04 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Pogoda nie najlepsza, ale że lubię majową przyrodę, to trzeba korzystać. Wybraliśmy się w Beskid Śląski odwiedzić parę miejsc, w których nas jeszcze nie było. Na początek idziemy z Tawrdorzeczki (miejscowość) na Wytrzyszczoną (widoczny na zdjęciu pozaszlakowy szczyt) Chodzenie szlakiem jest nudne. Bezszlakowo cały czas jest fajna zabawa. Np. zgadywanie czy ta ścieżka dobrze nas poprowadzi? Spotykamy ciekawostki po drodze. To wcale nie jest żabi skrzek. A to są szyszki jodły. Na szczycie Wytrzyszczonej jest ciekawy pas skałkowy i nawet wyszło na chwilę słońce. Tobi w jagodach. Przez Halę Radziechowską idziemy na Magurkę Radziechowską, gdzie osiągamy najwyższy punkt wycieczki. Następnie schodzimy przez widoczną na zdjęciu Murońkę. Szlak omija szczyt Murońki, a my nie. Zawsze go mijałem, teraz był czas go odwiedzić i poszukać skał. Z racji, że wszystko strasznie zawalone drzewami Ukochana ucięła sobie popołudniową drzemkę na szczycie a ja i psy walczyliśmy. Skały zostały odnalezione. Jaskinie nie. Na koniec wyszło słońce. |
Autor: | Kyjo [ N maja 10, 2015 9:32 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Zdjęcia jak zawsze cieszą oczy Bardzo lubię ten rejon Beskidów. Warto zrobić dłuższy wariant przez Magurkę Wiślańską, zahaczyć o Malinowską Skałę i schodzić żółtym szlakiem Doliną Zimnika z powrotem do Twardorzeczki. Po wiatrołomach jest sporo widoków. Jeśli nie żabi skrzek to co? |
Autor: | sprocket73 [ N maja 10, 2015 10:34 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Standardową pętlą od Skrzycznego do Baraniej szedłem wiele razy. Myślę, ze warto również poznać jakieś bezszlakowe odnogi. Przykładowo zamiast schodzić żółtym z Malinowskiej Skały i potem dreptać parę kilosów nudnym asfaltem dużo lepiej zejść z Malinowskiej grzbietem przez Kościelec. Atrakcje praktycznie do samego Ostrego. A to co wygląda jak skrzek to zwykła pianka na podeszczowym tymczasowym strumyku na drodze |
Autor: | Kyjo [ N maja 10, 2015 12:17 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Pozaszlakowo to raczej nie chodziłem, ale dzięki za podpowiedź. Kościelec to nawet dumnie brzmi |
Autor: | sprocket73 [ N maja 10, 2015 12:32 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Kyjo, zajrzyj tutaj: viewtopic.php?f=11&t=16203 |
Autor: | Elfka [ Pn maja 11, 2015 9:47 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Psie wędrowniki Ładnie |
Autor: | sprocket73 [ N maja 17, 2015 9:37 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Zieleń, już nie taka wczesnowiosenna, ale głęboka majowa. Doświadczyliśmy jej wychodząc na Królewską Górę w Gorcach. Na szczycie wypasiona wieża widokowa. W stronę Babiej. Następnie zeszliśmy stokiem narciarskim z widokiem na Luboń Wielki - nasz cel. Rozkwitają jabłonie i grusze (tu jabłoń). Idziemy zielonym szlakiem wśród zielonych łąk. Potem zielonym lasem. Jesteśmy na szczycie Lubonia Wielkiego... ...gdzie spotykamy ciekawą ekipę. Dziecięcą wycieczkę. Dzieci są trochę jak szarańcza. Tobi wyskoczył na drewnianą głowę, dzieciaki na wyścigi też wychodzą. Na szczycie siedzimy parę godzin, pieczemy kiełbaski, a potem schodzimy Percią Borkowskiego. Dzieciaki stromiznę pokonują na pupach. Na skałach pomagają rodzice. Odpoczynek na gołoborzu. Imponujący las w rezerwacie. Łąki w dole z pięknym widokiem na Gorce. Niestrudzeni bohaterowie dzisiejszego dnia. Przeżyli wszyscy, w dobrych nastrojach do samego końca. Widoczne braki w uzębieniu nie mają związku z wycieczką. Dla nich była to wyprawa życia. Miłość go gór została zaszczepiona |
Autor: | anninred [ Pn maja 18, 2015 7:19 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
"widoczne braki w uzębieniu... " Nurtuje mnie: JAK Tobi tam wskoczył ?!? Piękna zieloność |
Autor: | sprocket73 [ Pn maja 18, 2015 7:57 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Drewniana głowa stoi na lekkiej pochyłości, od tyłu jest "niższa" niż od przodu. Poza tym nie jest to regularny walec, jest się gdzie zaczepić pazurem. Wskoczył tam 2x więc to nie przypadek, że mu się udało |
Autor: | Elfka [ Wt maja 19, 2015 7:49 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
anninred napisał(a): Nurtuje mnie: JAK Tobi tam wskoczył ?!? Mnie też, szczególnie jak po tych skałkach chodzi |
Autor: | sprocket73 [ N lip 05, 2015 3:40 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Można powiedzieć, że Tobi jest już dorosły. Niesamowite jak czas szybko leci. Jeszcze niedawno nie umiał przejść lezącego na ścieżce pnia, a teraz został zdobywcą Sławkowskiego Szczytu w Tatrach Wysokich - 2452 m n.p.m. A było to tak... Wstajemy wcześnie, jedziemy... kiedy jesteśmy już prawie u celu jemy sobie śniadanko z takim widokiem na Tatry Bielskie Następnie dojeżdżamy do Starego Smokowca i wyruszamy. Jest pogodowa żyleta. Nawet za gorąco... upał taki, że ciężko iść, ale walczymy o wysokość, bo tam w górze powinno być chłodniej. Zaczyna robić się pięknie... pierwsze widoki. Tobi z Łomnicą w tle. Momentami widać nawet stację kolejki zza chmurki, która cały czas wisi nad Łomnicą. Napieramy dalej. W oddali widać już cel. Niestety im wyżej, tym więcej chmur. Opłaciło się ćwiczyć w skałkach... Tobi śmiga bez najmniejszych trudności. Na szczycie siedzieliśmy 1,5 godziny w nadziei, że pojawi się więcej słońca... niestety to co na zdjęciu to max. Ludzie na szczycie robili sobie z Tobim zdjęcia i nazywali go górskim psem. Chyba nie ma w tym ani trochę przesady. Rekord wysokości... 2452 + 2 metry... a Tobi jeszcze wyciąga tylną łapkę, jakby chciał dotknąć nieba. A na zejściu znowu wyszło słońce... |
Autor: | Markiz [ N lip 05, 2015 5:37 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
@Sprocket - Jak sobie piesek radzi przy schodzeniu? Pytam, bo wiele psów tego nie lubi, sam miałem takiego. Sądząc z zdjęć (Swietne!!!!) - nie ma problemu. |
Autor: | sprocket73 [ N lip 05, 2015 6:13 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Ali, musieliśmy się mijać. Zazdroszczę Ci, bo pewnie miałeś bezchmurne niebo na szczycie. Myśmy je sobie tylko oglądali z dołu z knajpki. Markiz, przeważnie łatwiej jest wyjść niż zejść, zarówno w przypadku ludzi jak i psów. Tobi trochę ćwiczył w skałkach na Jurze i w różnych innych miejscach, więc to co zastał na Sławkowskim nie stanowiło dla niego najmniejszego wyzwania. Fajnie było go obserwować, jak w trudniejszych miejscach świadomie szuka odpowiedniej drogi, jak przeskakuje z głazu na głaz. Dzisiaj byliśmy w nieczynnych zalanych kamieniołomach, tu gdzie mieszkamy. Tak dla sportu kazałem mu złazić na takich stromiznach, gdzie sam nie miałbym najmniejszych szans na utrzymanie się, głównie ze względu na słabo związane podłoże. A on złaził, a potem wyłaził i był przy tym szczęśliwy. |
Strona 2 z 39 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |