Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=20607
Strona 2 z 2

Autor:  krank1 [ N paź 06, 2019 9:49 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

P E T A R D A !

Autor:  grubyilysy [ N paź 06, 2019 11:47 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Mat, miłość moja wielka, acz nigdy nie skonsumowana.
Byłem powyżej 4K, ale zawróciłem, było to jakoś tak 25 lat temu.
Od tamtej pory czasem mi się śni, że się na niego wspinam :).

Jak patrzę na te wszystkie zdjęcia, przypominam sobie tę lufę, strome ściany ułożone z luźnych kamieni które wydaje się że się zaraz posypią , domki w dolinach dwa kilometry niżej, ja miałem jeszcze pokaz słynnego "pióropusza", który zapewne teraz wskutek stopnienia lodu można podziwiac już tylko zimą, dla mnie jest w tej wspinaczce na Mata coś odrealnionego, jak lot na Księżyc...

Gratuluję.

Autor:  Sebastian D [ Pn paź 07, 2019 7:14 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Co poniektóre zdjęcia - szczególnie te szczytowe oraz z zachodu słońca na zejściu - wyglądają kapitalnie i groźnie zarazem.
Gratulacje !!!

Autor:  Redemption MM [ Pn paź 07, 2019 7:47 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Ciarki. Pięknie. Gratuluję.

Autor:  kefir [ Pn paź 07, 2019 10:20 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Macie cohones :!:

Autor:  zephyr [ Pn paź 07, 2019 10:41 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

od samego patrzenia miękną nogi. Powiem Ci, że chyba żadna relacja na tym forum nie spowodowała, że z każdym następnym zdjęciem zwiększał się mi puls!
Samo dojście do Carella to już wyzwanie.
Ja jakoś mam spory strach do tej góry. Za młodu naczytałem się książek na jej temat min. Czerwińskiej itp i przez te ich akcje ta góra skutecznie mnie odstrasza.
Takie nocne zejścia to raczej nie dla mnie. Zwłaszcza w takim terenie.
Zdjęcia świetne! Cała droga wygląda mega groźnie. Parę lat temu mało brakło a mój kolega stracił by życie na zejściu przy jednym z łańcuchów.
Gratuluję i czapki z głów za akcję :!:

Autor:  zephyr [ Pn paź 07, 2019 10:51 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

ficuclimb napisał(a):
Ja jeszcze dodam od siebie film z wyjścia na Matta! Cała wyprawa była epicka.


super filmik :!: lufa jest MEGA :!: :shock:

Autor:  magis [ Pn paź 07, 2019 3:56 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Damian78 napisał(a):
Wzruszyłem się na szczycie

Jak widać były ku temu powody :).
Po obejrzeniu zdjęć z Breithorna myślałem, że już lepszych kadrów nie zobaczę z waszego wyjazdu. A tu proszę - miła niespodzianka :wink:.

Autor:  sprocket73 [ Pn paź 07, 2019 4:31 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Kurcze... miażdży. Jestem w szoku. Podziwiam.
I nie zazdroszczę, w sensie, że nie wiem, czy chciałbym się tam znaleźć. Za dużo wrażeń, za bardzo górsko.

Autor:  Damian78 [ Pn paź 07, 2019 10:19 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

anke napisał(a):
Fantastyczna relacja, super zdjęcia, trasa robi ogromne wrażenie, lufa jest bardzo konkretna.
Nie zapytam, czy pomyślałeś bodaj przez chwilę, a szczególnie podczas wielu godzin nocnego schodzenia, "kuźwa, co ja tutaj robię!?"

Dzięki :D
Zawsze powtarzam "Chciałeś Kalwarii ? To śpiewaj" :lol: Więc idę ze śpiewem na ustach :lol: Wiedziałem co mnie/nas czeka, to jedna z najtrudniejszych gór dostępna normalną drogą, więc o łatwym przejściu mowy nie było, swoje trzeba było odcierpieć.

krank1 napisał(a):
P E T A R D A !

:D

grubyilysy napisał(a):
Mat, miłość moja wielka, acz nigdy nie skonsumowana.

kefir napisał(a):
Macie cohones

Połączę te komentarze, bo dla grubegoilysego Mat jest takim Świętym Gralem, górą którą podziwia, ale nie ma odwagi na nią wejść, ma do niej respekt i szacunek, ja też mam takie dwa Grale, Grandes Jorasses od Col des Grandes Jorasses łącznie z granią Rochefort i Grań Diabła na Mont Blanc du Tacul. Mówię kolegom, że kiedyś się tam wybierzemy, ale muszą nam jeszcze jaja urosnąć :lol:

Sebastian D napisał(a):
Gratulacje !!!

Redemption MM napisał(a):
Ciarki. Pięknie. Gratuluję.

Dzięki :D

zephyr napisał(a):
Samo dojście do Carella to już wyzwanie.
Ja jakoś mam spory strach do tej góry. Za młodu naczytałem się książek na jej temat min. Czerwińskiej itp i przez te ich akcje ta góra skutecznie mnie odstrasza.
Takie nocne zejścia to raczej nie dla mnie. Zwłaszcza w takim terenie.
Zdjęcia świetne! Cała droga wygląda mega groźnie. Parę lat temu mało brakło a mój kolega stracił by życie na zejściu przy jednym z łańcuchów.
Gratuluję i czapki z głów za akcję

Dojście do Carella to taki przedsmak i weryfikacja przed dalszą drogą. Góra jest piękna z daleka i mogę potwierdzić, że straszna przy bliższym poznaniu i zapewne nie wybacza błędów, ilość osób jaka zginęła na tej górze jest ogromna i nie wiem z czego to wynika, czy ta góra jest faktycznie tak niebezpieczna, czy ludzie tam idący nie wiedzą co robią. Czerwińska to pewnie nie wchodziła drogami turystycznymi :lol:
Nocne zejścia w Alpach przy trudniejszych górach to normalka, albo kima w ścianie :lol: Nauczyłem się, że "time is no limit", podczas wszystkich akcji a tej chyba wybitnie w ogóle nie zawracałem sobie głowy czasem, która jest godzina, czy zdążymy, ale gdzie tu się spieszyć, jedynym wyznacznikiem jest pogoda i możliwości organizmu, pośpiech to zły doradca.
Dzięki :D

magis napisał(a):
Jak widać były ku temu powody :).
Po obejrzeniu zdjęć z Breithorna myślałem, że już lepszych kadrów nie zobaczę z waszego wyjazdu. A tu proszę - miła niespodzianka

Cały rok się przygotowywałem do wejścia na tą górę :D Nie doceniasz nas, jakieś tam Breithorny to konieczność do zrobienia aklimatyzacji.

sprocket73 napisał(a):
Kurcze... miażdży. Jestem w szoku. Podziwiam.
I nie zazdroszczę, w sensie, że nie wiem, czy chciałbym się tam znaleźć. Za dużo wrażeń, za bardzo górsko.

Nie mając za sobą jakichś akcji pozaszlakowych w Tatrach zimą i latem zapewne nie chciałbyś się tam znaleźć, trzeba się obyć z ekspozycją i poruszaniem w takim terenie, wtedy takie akcje przynoszą przyjemność a nie stres i strach, zapewne do niektórych akcji trzeba górsko dojrzeć.

Autor:  Damian78 [ Pn paź 07, 2019 11:22 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Koło siódmej wstajemy, jemy ostatnie liofy, pakujemy rzeczy, które przy wyjściu w górę zostawiliście i koło dziewiątej ruszamy w dół. Pogoda znacząco się poprawiła. Schodzę pierwszy, robię tylko zjazd na pionowej ściance, na którą windowaliśmy plecaki, chłopaki robią jeszcze dwa dodatkowe, ja wykorzystuję poręczówki i żywcuję dwa ciekawsze momenty. Z przełęczy znów wchodzimy w trawers pod Leone, ale idziemy troszkę niżej.

Obrazek

Obrazek

Dwa duże płaty śniegu, które omijaliśmy w górę teraz wykorzystujemy i zjeżdżamy na różnych częściach ciała.

Obrazek

Obrazek

A tak to spacerek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dłuższą chwilę schodzimy z chłopakami ze Śląska, którzy zrezygnowali z wyjścia. Kilkadziesiąt metrów nad bazą czeka na nas Mariusz, gratuluje nam zaliczenia góry i razem schodzimy do namiotów.

Obrazek

Obrazek

Matt poskromiony :D

Obrazek

Ostatnia wspólna fota w bazie.

Obrazek

Zwijamy namioty i zagęszczamy ruchy by zdążyć na ostatni kurs kolejki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na dole jest piękna pogoda, dmucha cieplutki wiaterek, aż chce się walnąć na tej alpejskiej łące i wciągnąć jakieś zioło z bogatej gamy ziół jakie porastają okoliczne łąki, niestety nie ma czasu, taki przywilej mają tylko tłuste świstaki i krowy :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pakujemy się do wagonika i rura na dół, na parkingu przebieramy się i wracamy na cemping by się umyć, w Cervini zahaczmy o market, gdzie każdy zaopatrzył się w pieczonego kurczaka :D Będzie wyżera.

Obrazek

Obrazek

Na parkingu jeszcze sesjona w okolicznościowych koszulkach :lol:

Obrazek

Obrazek

Z kempingu startujemy koło dwudziestej, w domciu jestem wczesnym popołudniem dnia następnego.

Matterhorn Polish Expedition 2019 dobiegł końca.
Dzięki wszystkim, którzy zajrzeli do tego jak i innych wątków z tego wyjazdu i wyrazili swoją opinię :D

Autor:  Redemption MM [ Wt paź 08, 2019 6:47 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

I pożyczyłam sobie 2 tapety z ziołami na pulpit do pracy :)
Podziwiam. Dzięki :)

Autor:  sprocket73 [ Wt paź 08, 2019 6:51 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

A, więc dopiero teraz należy oficjalnie gratulować? To gratuluję! :)
Koszulki... czyli to jakaś zorganizowana akcja była?

Autor:  zephyr [ Wt paź 08, 2019 7:52 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

super te 2 zdjęcia Matta z tej łąki :shock:
Jeszcze raz wielkie gratulacje :!: kawał dobrej roboty :brawo:

Autor:  kefir [ Wt paź 08, 2019 8:09 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Przyznam, że po przeczytaniu Twojej relacji, Matterhorn w moich oczach urósł jeszcze bardziej. Niby popularna góra i relacje przewijają się zarówno w necie, jak i w różnych magazynach górskich, ale dopiero teraz dociera, że to jednak jest kawałek na prawdę wielkiej góry i w połączeniu z trudnościami cała akcja trwa i takie ciśnienie żeby się wyrobić przed zachodem do schronu, można odłożyć na bok.

Gratulacje jeszcze raz i czekam na kolejne relacje.

Autor:  Pancernik [ Wt paź 08, 2019 9:20 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Szacun.
Brakuje mi tylko log (albo "logo" w wariancie nieodmienialnym ;)) sponsorów na koszulkach...
Dla mnie Matterhorn pozostanie jednak osiągalny na logo (w wariancie nieodmienialnym) Toblerone.
Choć... w chyba 1989 albo 1990 byłem o włos... :roll:

Autor:  Krabul [ Wt paź 08, 2019 10:52 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Świetna relacja.
Gratuluję.

Autor:  Damian78 [ Śr paź 09, 2019 10:54 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Redemption MM napisał(a):
I pożyczyłam sobie 2 tapety z ziołami na pulpit do pracy

Proszę bardzo :D

sprocket73 napisał(a):
A, więc dopiero teraz należy oficjalnie gratulować? To gratuluję! :)
Koszulki... czyli to jakaś zorganizowana akcja była?

Gratulować można było na każdym etapie akcji :lol: Dzięki.
Akcja zorganizowana, ale przez nas, Michał zrobił projekt i zamówiliśmy koszulki, w zeszłym roku na Blancu też mieliśmy, zawsze to jakaś pamiątka, to są koszulki termiczne, więc nie zniszczą się tak szybko jak bawełniane.

zephyr napisał(a):
Jeszcze raz wielkie gratulacje

Dzięki.

kefir napisał(a):
to jednak jest kawałek na prawdę wielkiej góry i w połączeniu z trudnościami cała akcja trwa i takie ciśnienie żeby się wyrobić przed zachodem do schronu, można odłożyć na bok.
Gratulacje jeszcze raz i czekam na kolejne relacje.


No jest kawał góry, tu nie ma łażenia po lodowcach i śniegu, cały czas skała i wspinanie na średnio 4k. 21 lipca granią Hornll wchodził znajomy, wejście 7h, zejście 12h a 16 sierpnia kolejni znajomi, którzy nie mogli z nami jechać, granią Lion 16h, ale mieli czystą skałę, także trzeba trochę powalczyć, my jakimiś wybitnymi łojantami nie jesteśmy a bezpieczeństwo to priorytet.
Kolejne relacje czekają na napisanie się :D

Pancernik napisał(a):
Brakuje mi tylko log (albo "logo" w wariancie nieodmienialnym ;)) sponsorów na koszulkach...

Każdy ma na koszulce nazwisko swojego sponsora :lol:

Krabul napisał(a):
Świetna relacja.
Gratuluję.

Dzięki.

Autor:  tatromaniak24 [ Pt paź 11, 2019 4:53 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

O jacie pierdykam! Graty za Matta za super akcję. Wszystko napisali inni. Póki co i pewnie tak zostanie ta góra jest dla mnie osiągalna jedynie w sferze marzeń. Śmieszne te grube poręczówki. Zdjęcia PETRADA.

Autor:  Rambubu [ Pn paź 21, 2019 8:03 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Dopiero teraz przeczytałem - świetna akcja, piękne zdjęcia ;-)

Dzięki Ci Damianie za niesienie w relacjach dobrej nowiny dla strudzonych forumowiczów, że gdzieś tam, po 40tce, gdy już dzieciaki podrosną, jest jeszcze jakieś życie! :eye:

Autor:  zephyr [ Wt paź 22, 2019 9:02 am ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Rambubu napisał(a):
że gdzieś tam, po 40tce, gdy już dzieciaki podrosną, jest jeszcze jakieś życie! :eye:


hehe racja :) chodź jeszcze tyle nie ma ale dziecko małe więc na razie takie wyjazdy u mnie odpadają.

Autor:  Damian78 [ Wt paź 22, 2019 8:05 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

tatromaniak24 napisał(a):
O jacie pierdykam! Graty za Matta za super akcję.

Dzięki :D

Rambubu napisał(a):
Dopiero teraz przeczytałem - świetna akcja, piękne zdjęcia ;-)
Dzięki Ci Damianie za niesienie w relacjach dobrej nowiny dla strudzonych forumowiczów, że gdzieś tam, po 40tce, gdy już dzieciaki podrosną, jest jeszcze jakieś życie!

Dzięki :D
Życie to się zacznie po pięćdziesiątce jak się dzieci z domu wyprowadzą :lol: Jak mi się nie będzie już chciało, to znaczy że się starzeje a na razie mi się chce :D

Autor:  grubyilysy [ Śr paź 23, 2019 7:39 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Damian78 napisał(a):
Życie to się zacznie po pięćdziesiątce jak się dzieci z domu wyprowadzą :lol: Jak mi się nie będzie już chciało, to znaczy że się starzeje a na razie mi się chce

Jeszcze pewnie jakieś trzy lata i dam znać, jak to jest. Tzn fifty to w tym roku, a czy jeszcze się chce to pewnie jeszcze tak ze trzy lata i będę miał jasność.
Duch to może sobie nawet chcieć, nieco gorzej jest z tak zwanymi regułami medycyny.

Autor:  Yanoosh [ N lis 10, 2019 12:50 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Wracam na TG po paru latach, a tu takie cuś do porannej kawy. Pikna akcja panowie. Gratulacje 8)

Autor:  Damian78 [ Śr lis 13, 2019 10:11 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Yanoosh napisał(a):
Pikna akcja panowie. Gratulacje

Dzięki :D

Autor:  Misiek88 [ Cz wrz 15, 2022 7:27 pm ]
Tytuł:  Re: Vacanze italiane gran finale - Matterhorn 4478m n.p.m.

Za oknem plucha to aż sobie przypomniałem te kilka intensywnych dni :) Sporo czasu już upłynęło. Alpy się mocno zmieniły, świat się zmienia. To była niezła lekcja, ale każdy rok przynosi kolejne ;)

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/