Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Deszcz, śnieg, chmury i trzy po trzy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=5581
Strona 2 z 3

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn cze 09, 2008 8:14 am ]
Tytuł: 

Gawith napisał(a):
Kolego Łukaszu, napiszcież coś więcej!

już napisał :lol: :wink:

info dotyczące logistyki chętnie przeczytam 8) więc jak masz chwilkę to prosze :wink:

Autor:  Łukasz T [ Pn cze 09, 2008 8:54 am ]
Tytuł: 

Więc piszę :

TRIGLAV W 48 GODZIN

Parę dni temu dzwoni do mnie kolega. Z pytaniem czy jadę na Triglav. pytanie konkretne więc odpowiadam jadę. I o godzinie 2.30 z czwartku na piątek 6 czerwca wyruszamy w czwórkę z Żywca. Zwardoń, Czadca, Zilina, Bratysława, Wiedeń, Graz, tunel graniczny, i jazda w Słowenię. Pogoda ... klnąć nie będę :lol: :wink: Widoków zero. W deszczu osiągamy pierwszy etap : schronisko przy Aljażewym Domie. Schronisko na 1015 metrów. Przy nim zaczyna się wiele szlaków. My ruszamy na Triglav. Najpierw dnem Doliny Vrata. Przy pomniku z karabinkiem skręcamy w lewo przez strumień i wkraczamy w las 8) Makabra pogodowa. Ponoć widoki są piekne. Ponoć. My widzimy drzewa i mgły. Pada cały czas. A my trawersami w górę. Sporo drewnianych schodów. Co w deszczu jest bardzo miłe :lol: Po pewnym czasie skały zaczynają szczerzyć kły. I pojawiają się pierwsze ubezpieczenia. Ogólnie mówiąc jest tego o wiele więcej niż w Tatrach. I kilku rodzajów. Łańcuchów typowych dla Tatr brak. Akurat w mokry piątek były przydatne. Zwłaszcza, że plecaki mieliśmy ciężkie :? zaczyna się ciąg półek i żlebików. Na razie śniegu brak. Liny pomocne - było parę miejsc z odpychającą, wybrzuszoną skałą. Plecaki ciągły w dół :shock: I pojawia się najmniej miłe miejsce pierwszego dnia. Szeroki żleb całkowicie w śniegu. Dna nie było widać :shock: Jedyne miejsce gdzie użylismy liny. Po kolejnych trawersach wtaczamy się na płaskowyż. Po prawicy Triglav ( oczywiście go nie widzimy ) . Ogólnie nie wiele widzimy. Drogowskaz wskazuje na prawo Triglawski Dom 1, 15 godziny. Szliśmy dwie. Wszyscy bylismy tam pierwszy raz, do tego mgła, deszcz i śnieg. Po prostu HzG. Później okazało się, że mgła była taka , że nie zauważylismy schroniska. A to budowla wielkości Murowańca. Po ponad 6 godzinach "sympatycznego spaceru" pukamy do drzwi. Nie schroniska, które jest czynne od 17 czerwca, tylko punktu metereologów. Tak samo świadczą usługi kulinarno - noclegowe a są czynni cały rok. Wieczór przebiega na suszeniu ubiorów, dokumentów, pieniędzy i mojego aparatu fotograficznego. Akceptują tam karty alpenverain. Spożywamy miejscową herbatę i rum. Dostajemy pokój 4 osobowy. Wygodny.

Następuje sobota. Tak jak mówili tubylcy jest lepiej. Triglav za oknem szczerzy łeb. Sporo wieje więc chmury w szybkim tempie latają po niebiosach. My maskujemy się - uprząż, lonża. Raki nie przydatne. Ze schronu staczamy się w lewo. Po dwóch płatach śniegu wchodzimy w ścianę Małego Triglava. W sumie od początku ubezpieczenia. Skała sucha. Śnieg pojawi się w dwóch żlebach ( w jednym lekkie trudności - wartało mieć w tym miejscu 2 metry wzrostu :lol: ) i w paru miejscach na wąskiej grani - nieciekawie, zwłaszcza, że akurat tam brak było poręczówki. Po licznych trawersach wnikamy na niewybitny szczyt Małego - 2 725 metrów. Cały czas towarzyszą nam tablice pamiątkowe. Robi to wrażenie. Zwłaszcza wiek ofiar. Obawiałbym się iść tam w tłoku i w niepewnej, burzowej pogodzie. Po Małym lekko się obniżamy i ciągiem wąskich grzbietów uderzamy w górę. Poręczówki dają poczucie bezpieczeństwa. Nie wpinam się - w sumie sucho było. Lonże użyłem dopiero na niektórych odcinkach zejścia. W paru miejscach śnieg. Jeden z tych płatów posłużył nawet za jedyne ubezpieczenie. Trzeba było zejść w lewo w dół, położyć się na sniegu, oprzeć stopami na kruchutkich skałkach i przetrawersować trzymając się rękami śniegu. Miłe to było, zwłaszcza, że akurat chmury poszły w bok i widać było dno. Ale, niestety, chmury znów panują. Tak panują, że szczyt zobaczyłem dopiero jak na nim byłem. Euforia :lol: Drugie Bydle pod względem wysokości zaliczone - 2864 metry. Z radości kopnełem z prawicy w kiosk szczytowy. Koledzy wyciągają trunki i wznosimy toast za toastem :lol: Kiosk pięknie skrzypi, wiatr wieje, chmury nie poddają się. Więc czas wracać. Tym razem wracamy razem. Bo do góry koledzy poszli do góry w tempie z dwa razy szybszym niż ja. Więc mogę stwierdzić , że Triglav zdobyłem samotnie :lol: Droga w dół jak zwykle jest miła. Dochodzę do wniosku, że w szybkim schodzeniu jestem tak dobry jak armia Włoch w ucieczkach :lol: :wink: No i wreszcie zaczyna się piekna pogoda i widoki. Foty lecą. I wznoszę okrzyk : PKP :!: :!: :!: Uniesieni i radośni wracamy na jedyne :lol: :wink: 2 515 metrów. Trasa Dom - Triglav - Dom zajeła nam 3 godziny. Teraz czas na przemalowanie się, śniadanie numer dwa, rozliczenie z szefem i pożegnalny toast z szefem. Obsługa bardzo w porządku. Wpisujemy się do Księgi Wyjść. Zaznaczyłem, że jestem z Forum Turystyka Górska :lol:

Teraz na dół. Wg drogowskazu 3 i pół godziny. Plus minus da się to zrobić. Z tym, że wracamy inaczej - do znajomej przełęczy a potem Drogą przez Próg na dno Doliny Vrata. Ten wariant jest zalecany do zejścia. Trochę trudno było - raz na płacie śniegu, drugi raz na Progu Planica. Coś pięknego - calkowity pion i jeszcze skały blokujące duże plecaki. I przyjemny krok w lewo aby wejść w drugi ciąg liny. Takie okolice Koziej Przełęczy od 5 Stawów razy dwa. Swoją drogą to część drogi piątkowej kojarzyła mi się z odcinkiem Skrajny - Krzyżne. Potem jeszcze trzy zaśnieżone żleby ( jeden ominełem skalistym dnem ) , jeden bardzo dobrze ubezpieczony wąwozik żlebiasty i dno doliny. Pogoda się pieknie wyostrzyła i za nami wyłoniła się Triglavska Ściana. Potęga - 3 kilometry długości, wysokość do 1800 metrów. Padłem na pysk przed nią. Pluskamy się w strumieniu, przekraczamy go i spacerek do Aljażewa. Tam sesja zdjęciowa z Triglavem w tle, zupka, piwko, kartki pocztowe i na parking. Po drodze zwiedzamy jeszcze jeden wodospad. Potem już tylko droga. W Żywcu byłem o 2.30 z soboty na niedzielę.

POLECAM !!! BYŁO WSPANIALE.

P.s. Jak ktoś ubóstwia czarnowlose i ciemnookie to jazda, Jakbym tam był z tydzień to bym się pewno zakochał :lol:

Autor:  Carcass [ Pn cze 09, 2008 9:58 am ]
Tytuł: 

Rozbrykałeś się Łukaszu w tym roku. Austria, teraz Słowenia. Były jakieś znaczące podwyżki w budżetówce ? :D . Wyprawa wspaniała. Tylko pozazdrościć.

Autor:  keff79 [ Pn cze 09, 2008 10:17 am ]
Tytuł: 

Brzmi dobrze, foty dawajcie towarzyszu!

Łukasz T napisał(a):
Jak ktoś ubóstwia czarnowlose i ciemnookie to jazda, Jakbym tam był z tydzień to bym się pewno zakochał :lol:


ps. Czy czarnowłose, ciemnookie są w tej budce na szczycie? ..czy już niżej coś tam.. coś tam? :lol: w ogóle keskese ta buda?

Autor:  Łukasz T [ Pn cze 09, 2008 10:35 am ]
Tytuł: 

Sa niżej. Dwie widziałem w Aljażewie, kolejną w sklepie w miasteczku. Na stoisku monopolowym.

Ta buda stoi na samym szczycie. Data na chorągiewce coś oznacza :lol:

Podwyżka była :lol: Ale ogólnie to wydaję oszczędności, które miałem na niedoszłe wydarzenie życiowe :lol:

Autor:  keff79 [ Pn cze 09, 2008 10:41 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Ale ogólnie to wydaję oszczędności, które miałem na niedoszłe wydarzenie życiowe :lol:


też będę musiał kupić rower :mrgreen:

Autor:  Łukasz T [ Pn cze 09, 2008 11:09 am ]
Tytuł: 

Zdjęcia z piątku. Słaba jakość - deszcz mi uszkodził aparat.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  Łukasz T [ Pn cze 09, 2008 11:56 am ]
Tytuł: 

Sobota. Było lepiej:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  piomic [ Pn cze 09, 2008 12:23 pm ]
Tytuł: 

Pięknie Łukaszku.
Ja niestety znam tą trasę tylko do miejsca " tunel graniczny, i jazda w Słowenię."

Autor:  Łukasz T [ Pn cze 09, 2008 12:28 pm ]
Tytuł: 

Dziękuje Piotrze. Bierz Maestra i atakujcie te tereny.

P.s. Zdjęcie tunelu będzie 8)

Autor:  piomic [ Pn cze 09, 2008 12:35 pm ]
Tytuł: 

A tunel całkiem przedni, tylko ciutek drogi.
Michaś gdzieś miał foty z jego obejścia - jest droga przez przełęcz w Karawankach, ponoć bardzo widokowa.

Autor:  AsiaJ [ Pn cze 09, 2008 12:37 pm ]
Tytuł: 

Triglav - mój cel na przyszłość. Gratuluję :!:

Autor:  Łukasz T [ Pn cze 09, 2008 1:06 pm ]
Tytuł: 

Cel warty chodzenia.

Jeszcze pare sztuk z zejścia do schroniska :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jutro dołożę zdjęcia z zejścia przez Próg i przez Dolinę Vrata.

Autor:  tomek.l [ Pn cze 09, 2008 5:29 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
P.s. Jak ktoś ubóstwia czarnowlose i ciemnookie to jazda, Jakbym tam był z tydzień to bym się pewno zakochał
O ja pier... Romantyk :D Wstydź się

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 10, 2008 6:22 am ]
Tytuł: 

Nie wstydzę się :!: :!: :!: Zmieniłem się :!: :!: :!:

Czas na zejście :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  Mag_Way [ Wt cze 10, 2008 7:11 am ]
Tytuł: 

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 53af38535a

co to za tablica?

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 10, 2008 7:23 am ]
Tytuł: 

Ku czci alpinistów, którzy zgineli w tym masywie. W tym Polaków. Ogólnie tablic tam sporo. Njabardziej powala wiek ofiar.

Autor:  Mag_Way [ Wt cze 10, 2008 7:25 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Ku czci alpinistów, którzy zgineli w tym masywie. W tym Polaków. Ogólnie tablic tam sporo. Njabardziej powala wiek ofiar.


domyślałam się.... a jaki to wiek?

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 10, 2008 7:29 am ]
Tytuł: 

Na jednej z tablic było 5 nazwisk. Wiek: 15, 16,17 ( dwóch ) i 23 lata. Na innej dziewczyna 18 letnia. I to w miejscu całkowicie bezpiecznym - zapewne piorun.

Autor:  Mag_Way [ Wt cze 10, 2008 7:31 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
15, 16,17 ( dwóch ) i 23 lata. Na innej dziewczyna 18 letnia


faktycznie szokująco młodzi.

Ogólnie piękne zdjęcia. Zamarzył mi sie triglav. Moze kiedys...

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 10, 2008 7:41 am ]
Tytuł: 

Poza Triglavem to tam od groma tras.

Rzuć okiem na to:

http://www.triglav.one.pl/

I warto też kupić przewodnik. mam jeden - tytułu i autora zapomniałem :lol:

Autor:  Rohu [ Wt cze 10, 2008 8:06 am ]
Tytuł: 

Świetny wyjazd. Do tego ten spontan i czas wyjazdu. Co tu dużo mówić? Po prostu PKP :brawo:
Po obejrzeniu tych fotek już się zastanawiam jak by tam zorganizować wypad :D Ale niestety chyba w najbliższej przyszłości będzie to niemożliwe.

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 10, 2008 8:16 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Po obejrzeniu tych fotek już się zastanawiam jak by tam zorganizować wypad


Z Krakowa aż tak dalej niż ja nie masz. W maksymalnie trzy dni to obrócisz.

Autor:  keff79 [ Wt cze 10, 2008 8:31 am ]
Tytuł: 

Pięknie trzeba się otworzyć na nowe rejony :mrgreen:

tylko fotorelacja niepełna..












chcemy obiecanych brunetek :lol:

Autor:  Jacek [ Wt cze 10, 2008 8:36 am ]
Tytuł: 

Trzy słowa do Prowadzącego PKP.
Szkoda trochę pogody, ale to tego jeszcze wrócimy ;)
teraz tylko jeden krok ;)

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 10, 2008 8:44 am ]
Tytuł: 

keff79 napisał(a):
chcemy obiecanych brunetek


Zdjęć brak. Mam je przed oczyma duszy 8)


Jacek napisał(a):
Szkoda trochę pogody, ale to tego jeszcze wrócimy


Pomroczniku - tam jest pięknie. Realizacja artystyczno - dramatyczna na wysokim poziomie. Na koniec wykąpiemy się w potoku płynącym Doliną Vrata.

Autor:  Jacek [ Wt cze 10, 2008 9:07 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
tam jest pięknie

Domyślam się.

Łukasz T napisał(a):
Realizacja artystyczno - dram
atyczna na wysokim poziomie. Na koniec wykąpiemy się w potoku płynącym Doliną Vrata.


Trzeba będzie się spełnić.

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 10, 2008 9:28 am ]
Tytuł: 

Więc w drogę Panowie.

Autor:  kilerus [ Wt cze 10, 2008 9:33 am ]
Tytuł: 

O kurde!!!
Graty!

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 10, 2008 9:38 am ]
Tytuł: 

O kurde !!!
Dzięki !!!

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/