Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 30, 2024 11:22 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 5:33 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
paaulo napisał(a):
Łatwo śmiać się wam ze Spoka, trudniej widzieć własne błędy.

z tym że oni widzą te błędy i nawet się do nich przyznają ..
sam zrobiłem kilka akcji w górach po bandzie i .. też sie do nich przyznałem
to jest jednak spora różnica 8)

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 5:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11092
Lokalizacja: Poznań
paaulo napisał(a):
Łatwo śmiać się wam ze Spoka, trudniej widzieć własne błędy.
Akurat ze Spoka nikt się nie śmieje. Stał się on niestety synonimem pewnych rzeczy których, nie robi się w górach. "Mistrz Spoko" to skrót myślowy, określający podejście do zagadnień asekuracji.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 6:11 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
W czasach lin dynamicznych z pozoru oczywistym stał się fakt nie używania do wspinaczek, niegdyś tak powszechnych lin statycznych. Ale nie do końca jest prawdą że liny statyczne są zupełnie nieprzydatne, bowiem bez żadnych przeciwwskazań można robić na nich zjazdy oraz asekurować z góry lub na wędkę. Od biedy można na nich także asekurować z dołu, dowcip polega na tym że nie wolno do tego stosować przyrządów asekuracyjnych, a robić to tak jak to bywało niegdyś "z ręki", co prawda w przypadku odpadnięcia, lina przypali nam ręce, ale jak to mówią coś za coś, jakoś ten lot trzeba zamortyzować.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 7:21 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
paaulo napisał(a):
Skoro nie mieliście zamiaru używać liny, to po co kości?


w naszych wyprawach juz tak bywa ze zawsze lina jest. jesli idziemy w trudniejszy teren bierzemy dynamika (przykladem jest kilka moich relacji opisanych tutaj na forum). to mial byc ten latwiejszy teren wiec ze wzgledu na wage bierzemy statyka, ktory jest zdecydowanie lzejszy. w 90% wypraw i tak przelezy na dnie plecaka. natomiast w 10 pozostalych procentach daje nam komfort psychiczny ze w razie czego jest sznurek, na ktorym mozna np. zjechac. po Twoich postach mozna wywnioskowac ze masz pojecie o czym mowisz wiec pewnie wiesz tez ze z kosci mozna np. zrobic stanowisko do zjazdu. dlatego kosci byly z nami...
a jesli chodzi o nasza asekuracje to rzeczywiscie mozna ja nazwac iluzoryczna bo tak jak mowilem w tym terenie inna nie byla wymagana. wogole asekuracja nie byla konieczna ale mialem okazje pobawic sie koscmi z czego skorzystalem. gdybym nie chcial przeszlibysmy to bez liny. aczkolwiek przymierzamy sie do nieco ambitniejszych tras, na ktorych nie bedzie warunkow do zabawy czy nauki...
dodam jeszcze ze w naszej grupie byly osoby, ktore maja doswiadczenie z gorami znacznie przekraczajacymi 3tys jak rowniez z drogami tatrzanskimi przekraczajacymi trudnosci IV. to tyle ode mnie :wink: w razie jeszcze jakis watpliwosci chetnie odpowiem

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 8:39 pm 
Nowy

Dołączył(a): Wt maja 20, 2008 11:32 am
Posty: 19
zolffik napisał(a):
dodam jeszcze ze w naszej grupie byly osoby, ktore maja doswiadczenie z gorami znacznie przekraczajacymi 3tys jak rowniez z drogami tatrzanskimi przekraczajacymi trudnosci IV

Nie zamierzam podważać Waszego doświadczenia.
Napisałem tylko co zwróciło moją uwagę, tym bardziej że wcześniejsze wypowiedzi ograniczały się do rozpływania w zachwycie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 8:42 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
paaulo napisał(a):
(...)
I druga rzecz, może się mylę, może mam za słabe nerwy do relacji z dreszczykiem, ale po przeczytaniu relacji mam wrażenie, że nie radziliście sobie z asekuracją. Stąd też określenie "iluzoryczna".
(...)


co oznacza dla Ciebie że nie radziliśmy sobie z asekuracją :?:

asekuracja może być rózna... podręcznikowa jak i prowizoryczna... a to, czy jest właściwa, można ocenić tylko wtedy, kiedy staje się potrzebna... nam na szczęście nie była potrzebna, więc nie będę oceniał jej, czy była dobra czy nie...

mogliśmy przejść cały odcinek bez żadnej asekuracji, ale mając kawałek liny zdecydowaliśmy sie na prowizoryczną asekurację... nie była ksiązkowa, ale zwiększyła nam bezpieczeństwo o jakiś tam procent... być może nie w stu procentach, ale wystarczająco dużo, by udało się nam przejść ten trudny element...

i tyle w tym temacie... reszta to tylko odpowiednio dobrane słowa w moim opowiadaniu... ;)

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 8:53 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
paaulo napisał(a):
Napisałem tylko co zwróciło moją uwagę, tym bardziej że wcześniejsze wypowiedzi ograniczały się do rozpływania w zachwycie.


podaj chociazby jeden przykald w ktorym rozplywalem sie w zachwycie. czemu szukasz koniecznie czegos zeby sie przyczepic?
jesli jeszcze nie rozumiesz polecam przeczytac dwie relacje mpika
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=5271
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=5265

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 9:08 pm 
Nowy

Dołączył(a): Wt maja 20, 2008 11:32 am
Posty: 19
zolffik, daj spokój, nie czepiam się. Napisałem o tym, że nikt wcześniej nie zwrócił uwagi na to co przyciągnęło moją uwagę. Tyle, wyluzuj.

mpik, Wy byliście na miejscu, wiecie jak było. Odnoszę się tylko do tego co przeczytałem. W relacji wyglądało to miejscami na wspinaczkę, a nie "odcinek który można było przejść bez żadnej asekuracji".
mpik napisał(a):
Marcin olał więc następny punkt i zaczął przechodzić ściankę. W końcu mu się to udało, ale co tam przeżyliśmy przy tych jego próbach, to nasze. Żeby było jeszcze śmieszniej to gdzieś w połowie tej ścianki skończyła się nam lina. Przez co nasze stanowisko zostało zmuszone poczłapać jakiś metr wyżej. Na szczęcie po zdobyciu ścianki Zolffik założył swoje stanowisko i mogliśmy my ruszać do góry.

I to wszystko jeszcze świadomie na statyku.

Mam nadzieję, że się rozumiemy. Z mojej strony tyle.

edit:
Zolffik, w różny teren można się wpakować. Wspinanie nie zaczyna się od VI.5.


Ostatnio edytowano Wt lip 29, 2008 10:09 pm przez paaulo, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 9:20 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
paaulo napisał(a):
W relacji wyglądało to miejscami na wspinaczkę, a nie "odcinek który można było przejść bez żadnej asekuracji".


wspinaczka? od rumanowej doliny przez gankowa przelecz? nie wpadl bym na to...

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 10:02 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
nieszczęsny żleb, w którym jakiś bałwan uparł się bawić kośćmi i liną...
tak na prawdę to był płaski teren, a Zolffik się po prostu położył...
Obrazek


na grani Ganku... znów się komuś liny nie chciało nosić w plecaku...
Obrazek


a tu mierzyliśmy sobie liną długość drogi...
Obrazek


Rumanowy i Żłobisty z Ganku...
Obrazek


a my idziemy dalej we mgle...
Obrazek


wielcy zdobywcy kopuły szczytowej Ganku...
Obrazek


i trochę widoczków...
Obrazek


nasza droga na Kończystą... niestety na razie nie zrobiona...
Obrazek


Dolina Rumanowa...
Obrazek


Wysoka...
Obrazek


i Dolina Złomisk...
Obrazek

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 29, 2008 11:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Czytając relację moja wyobraźnia działała i ręce potniały. Brawo!
Ale przyznam, że jakieś skojarzenia ze stylem a la spoko również miałem. :) Dopiero Wasze "wyjaśnienia" spowodowały koniec skojarzeń. :)
Mogło być tak, że pogoda (lejąca się woda, zimno, chmury) spowodowały u Was wrażenie, że trudności w opisach są zaniżone? Bo ja w takich warunkach zawsze mam wrażenie, że trudności są o wiele większe (niż w słońcu).
Fotki (zwłaszcza te, na których są ludzie w ekspozycji) wymiatają.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 7:16 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr kwi 04, 2007 11:01 am
Posty: 320
Lokalizacja: Kraków
Ok, przeczytałam.
Rozumie, ze poszliście w łatwy teren. Za łatwy. A ze należy trzymać fason i forme, bo przecież są wśród Was i tacy co drogi taternickie chodzą, to po prostu ubarwiona została relacja. I po kłopocie :D

To były zabawy liną w łatwym terenie, ćwiczyliście zakładanie kości. Spoko. :D
Tylko trzeba było tak od razu dopisać małymi literkami pod relacją, żebym wiedziała a nie brała jej na poważnie 8)
Na zdjęciach wygląda inaczej ale wiadomo, kadr zawsze można dobrać tak żeby wyglądało ze było prawie pionowo i z luftem. :P

Inne Wasze relacje tez są tak "podmalowane"? 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 8:20 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
Aszot napisał(a):
Inne Wasze relacje tez są tak "podmalowane"? 8)


polecam przeczytac te dwie relacje
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=5271
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=5265
szczerze to tez bym chcial miec taki talent pisarski. ale ciesze sie ze sie rozumiemy :wink:

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 8:24 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr kwi 04, 2007 11:01 am
Posty: 320
Lokalizacja: Kraków
To moze powinno się zamieszczać takie relacje na forum
mountain fiction a nie na forum górskim? :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 8:34 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
potecjalni nasladowcy zastanowia sie dwa razy za nim tam pojda. Ci ktorzy wiedza o co chodzi na pewno nie sugeruja sie naszymi relacjami

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 8:52 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Aszot aaaaa.... Cięty języczek - dobrze, dobrze nakrzycz na nich, bo kiedyś pospadają i będzie szkoda ;)

Weellcome back Kasiu, poznałem po tym zmywaku, ale to przecież ja miałem tam pracować, a nie Ty :) Miałem też odśnieżać Śnieżnik pod Mięguszem :) to ja powinienem się obrazić, lecz ja tu sam siebie obrażam w co drugim poście, więc już mnie to nie wzrusza ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 8:58 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr kwi 04, 2007 11:01 am
Posty: 320
Lokalizacja: Kraków
Obejdzie sie bez Twojego odśnieżania, polubiłam śnieg :tongue:

Welcome back? Ależ ja nigdzie nie wyjeżdżałam :wink:

Oprócz śniegu polubiłam po prostu FICTION i nie mogłam się powstrzymać przed małym komentarzem :fiuuu:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 9:04 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Aszot napisał(a):
Oprócz śniegu polubiłam po prostu FICTION i nie mogłam się powstrzymać przed małym komentarzem

Dobra, dobra, wiemy, wiemy, wszystko wiemy ;)
Teraz trzeba być czujnym jak, jak... ważka... jak chrabąszcz... ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 9:28 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr kwi 04, 2007 11:01 am
Posty: 320
Lokalizacja: Kraków
Kaytek napisał(a):
...
Dobra, dobra, wiemy, wiemy, wszystko wiemy ;)
...


Kaytek, czy Ty z jakiś służb TAKICH jesteś? na każdego coś masz?

Ludzie, Wy go tu tolerujecie? :shock: 8)
Strach! :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 9:31 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Aszot - Ty szpiegu 8)

Kaytek to świnia. Ale do czasu ...

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 9:37 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr kwi 04, 2007 11:01 am
Posty: 320
Lokalizacja: Kraków
Łukasz T napisał(a):
Aszot - Ty szpiegu 8)

Kaytek to świnia. Ale do czasu ...


Tak? A On to samo o Tobie mówił :roll: no, prawie...

Zaśmiecamy wątek z "niesamowitą historią".

Chłopaki, uważam, ze Wasza wycieczka warta byłaby przeanalizowania i zastanowienia się gdzie i co zawaliliście i jak to zmienić. W ten sposób się tylko uczymy wszyscy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 9:38 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Aszot napisał(a):
Tak? A On to samo o Tobie mówił no, prawie...


Bo my z jednego chlewu pochodzimy. Ten sam rocznik jesteśmy 8)

Ok. Koniec Offa.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 10:03 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Aszot napisał(a):
na każdego coś masz?

Eeeee tam...
Aszot napisał(a):
Ludzie, Wy go tu tolerujecie?

Eeeeee... raczej nie...
Łukasz T napisał(a):
Bo my z jednego chlewu pochodzimy. Ten sam rocznik jesteśmy

Z bólem serca: ma rację ;)

Żeby nie było, że off:
Aszot napisał(a):
Chłopaki, uważam, ze Wasza wycieczka warta byłaby przeanalizowania i zastanowienia się gdzie i co zawaliliście i jak to zmienić. W ten sposób się tylko uczymy wszyscy.

Po odcinku dla począkujących "nie rozdzielamy się na szlaku, jeśli sie nie umówiliśmy wcześniej" mieliśmy odcinek dla bardziej zaawansowanych góromanów "Współcześnie w górach zdecydowanie lepiej sprawdza się i łamie mniej kręgosłupów lina dynamiczna niż statyczna".


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 10:12 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr kwi 04, 2007 11:01 am
Posty: 320
Lokalizacja: Kraków
Oj Kaytek Ty to z taką pewna nieśmiałością... 8)

Zolffik, tak poważnie, to jaki tam był ten żleb? Były tam trudności? Jak Ty go oceniasz?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 10:28 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
najwiekszymi trudnosciami byly obsuwajace sie kamienie i splywajaca woda. ja wycenil by go na I. nie mogl byc trudny skoro go przeszedlem...

Obrazek

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 10:37 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
No, nie wygląda to na zbytni hardcore, lecz na zdjęciach nawet Blanc wygląda lajtowo ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 10:39 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr kwi 04, 2007 11:01 am
Posty: 320
Lokalizacja: Kraków
Widoczność niezła.
Kruszyzna potrafi dać popalić. :roll:

Dlaczego zdecydowaliście się wiązać liną?

Jak weszliście do tego zlebu i zobaczyliście że to wcale nie 0 to nie zastanawialiście się czy nie warto by wrócić i poszukać właściwego?
Bo nie wiadomo było co jest dalej.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 11:01 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
Aszot napisał(a):
Kruszyzna potrafi dać popalić. :roll:

oj tak. nawet nie wiem ile razy krzyczalem ze kamien leci. ale wszyscy mielismy kaski :twisted:


Aszot napisał(a):
Dlaczego zdecydowaliście się wiązać liną?

planujemy bardziej ambitne cele. a jak sie nam wydawalo teren byl bardzo fajny do zabaw z koscmi. jak juz pisalem kolega zapytal sie czy chce. jakbym nie chcial poszlibysmy dalej bez liny


Aszot napisał(a):
Jak weszliście do tego zlebu i zobaczyliście że to wcale nie 0 to nie zastanawialiście się czy nie warto by wrócić i poszukać właściwego?
Bo nie wiadomo było co jest dalej.

dosc duzo chodzimy po tatrach - dlatego dosc czesto zdarza sie nam zgubic droge. nawet jesli juz wiemy ze idziemy zle probujemy isc dalej w granicach rozsadku tzn tak ze bedziemy mogli wrocic ewentualnie zjechac (z tad zawsze w plecaku jest lina). czesto satysfakcje sprawia nam samo szukanie drogi czy tez zabawa w trudniejszym terenie. przykladem moze byc tutaj moja zimowa relacja z wycofu z pod wysokiej. gdy wracajac spodobal sie nam jeden zleb. kompletnie nie wiedzielismy gdzie idziemy. teren jak na zdobywanie doswiadczenia byl znakomity. szlismy, bladzlismy w pewnym momencie zapadla decyzja ze dalsza droga jak na nasze umiejetnosci jest zbyt ryzykowna wiec zawrocilismy. w domu po wnikliwym opatrzeniu mapy oraz WHP okazalo sie ze barklo nam kilku metrow do wierzcholka Tepej. kilka zdjec z tego wyjscia http://picasaweb.google.pl/w.tatrach/TPa_15III2008

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 11:07 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kaytek napisał(a):
No, nie wygląda to na zbytni hardcore, lecz na zdjęciach nawet Blanc wygląda lajtowo ;)


znalazlem jeszcze jedno. moze bardziej obrazujeca

Obrazek

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 30, 2008 11:40 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr kwi 04, 2007 11:01 am
Posty: 320
Lokalizacja: Kraków
Jeslibym chciała poćwiczyć to wybrałabym teren mi znany. Jesliby kości nie miały służyć jedynie jako zbudowanie stanowiska zjazdowego tylko myślałabym o wspinie (jakimkolwiek) i zakładaniu przelotów, to na pewno nie zdecydowałabym sie na wzięcie ze sobą Statycznej liny, tym bardziej ze dysponowaliście dynamiczną.

Rozumie ze jeśli dużo chodzicie po Tatrach to i duzo czytacie o drogach w przewodniku zanim obierzecie cel. I ze znacie dany rejon. Wtenczas wcale nie trudno znaleźć alternatywna drogę (przy dobrej widoczności) i zmodyfikować ewentualnie trasę gdy już jesteście na miejscu.

Fajnie ze cwiczycie przed trudniejszymi wyprawami. Ale chyba warto robić to z głową :) Chyba ze Waszym załozeniem jest wytyczanie nowych dróg w Tatrach :wink:
Pójscie właściwa drogą jest w tym wszystkim najtrudniejsze zawsze :D

Nie do końca zgadzam się z tym że można sie pobawić idąc drogą która wydaje mi sie łatwa początkowo. Ukształtowanie może sie tak zmienić że mogą powstać problemy i nie ma szans na powrót.

Co do zdjęć z Waszej lotnej. Bardzo blisko idziecie. I oboje właściwie po tej samej stronie grani. Lina tak biegnie. Jak byliście związani ta lina? Bo nie mogę sie dopatrzyć liny dopiętej do łącznika a tylko jakoś dziwnie, jakby do boku szpejarki?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL