Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kościelec - Góra Strachu, czyli inauguracja sezonu lato 2010
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=9738
Strona 2 z 2

Autor:  Łukasz T [ Śr cze 02, 2010 9:39 am ]
Tytuł: 

'Krzysiek' napisał(a):
że się ma darmowe do partnera.


I od choleru zasięgu w Tatrach :lol: :wink:

W takich, przykładowo, 5 Stawach to poważny problem. Pewno ta dwójka , która zamarzła pod Miedzianym, żyłaby jakby tam zasięg był.

Autor:  'Krzysiek' [ Śr cze 02, 2010 10:03 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
'Krzysiek' napisał(a):
że się ma darmowe do partnera.


I od choleru zasięgu w Tatrach :lol: :wink:

W takich, przykładowo, 5 Stawach to poważny problem. Pewno ta dwójka , która zamarzła pod Miedzianym, żyłaby jakby tam zasięg był.


I w tym miejscu pojawia się problem logistyczny "czarne dziury". Trza by było chodzić tam gdzie zasięg jest :lol:

Autor:  Łukasz T [ Śr cze 02, 2010 10:05 am ]
Tytuł: 

To trzeba stworzyć spis "czarnych dziur" z podziałem na sieci. Fachowcy do pracy :!: :!: :!:

Autor:  'Krzysiek' [ Śr cze 02, 2010 10:07 am ]
Tytuł: 

Dobra myśl warta odrębnego tematu :D

Autor:  kilerus [ Śr cze 02, 2010 2:43 pm ]
Tytuł: 

Cholera ale fajnie. Pieprzony remont. Graty!

Autor:  piomic [ Śr cze 02, 2010 3:23 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Cholera ale fajnie
Fajnie, że zostałeś w domu?
:wink:

Autor:  kilerus [ Śr cze 02, 2010 4:40 pm ]
Tytuł: 

Bardzo śmieszne! :cry:

Autor:  tomek.l [ Śr cze 02, 2010 5:28 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy na żeberku trza chodzić zacięciem :) Nawet zimą to obejście III wygląda nieciekawie. Choć tak naprawdę prawdziwe zimowe obejście jest bardziej z prawej depresją. A zacięcie? Trudność przy spicie potem w górę do toprowskiego ringa z dobrą asekuracją. Przy spicie trzeba trochę na natarcie dlatego zimą lekka walka tam panuje :D Tym III wariantem szedłem tylko raz i specjalnie go nie pamiętam.

Filara Mączki nie robiłem, ale po tej III można się spodziewać kruszyzny. Natomiast Gnojek mimo, że III nawet w miarę lity :)
Gdzie jest Mączka? Na lewo od Załupy H? Mało chyba kto tam chodzi.

Autor:  Ivona [ Śr cze 02, 2010 6:18 pm ]
Tytuł: 

pięknie Panowie!
A tak serio,to za pewne przy suchej skale i przyjemnej pogodzie byłoby miło,zgrabnie i powabnie..a tak,jest ten smaczek,to "cuś" po wyjściu na pagór :)
mówi się" ja to pier...lę","nigdy więcej"..i takie tam..a koniec końców -wiadomo jak jest :D

Autor:  patsap [ Śr cze 02, 2010 7:44 pm ]
Tytuł: 

...

Autor:  piomic [ Śr cze 02, 2010 7:59 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Bardzo śmieszne!
Nie pękaj, i tak bys zdjęć nie narobił - widziałeś pogodę.
:alien:

Autor:  Mooliczek [ Śr cze 02, 2010 8:00 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Pieprzony remont.

Burdelownię robisz w kuchni? :D

Autor:  GoAway [ Śr cze 02, 2010 9:14 pm ]
Tytuł: 

slicznie :mrgreen:

Autor:  grubyilysy [ Śr cze 02, 2010 9:54 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
grubyilysy na żeberku trza chodzić zacięciem :)
No może nie to, że trza, ale wygląda na to, że tak bezpieczniej. Na płycie przydałby się spit, chociaż płyta duża, każdy chodzi inaczej i pewnie i tak niejeden by go nie odnalazł.

tomek.l napisał(a):
Gdzie jest Mączka? Na lewo od Załupy H? Mało chyba kto tam chodzi.

Tak, na lewo od Załupy, jest wrysowany (on, bo "Filarek") na mastertopo. Kruchość wypada ocenić na "!!" na dole (my wchodziliśmy zupełnie od lewej, czyli od północy, nie tak jak na master-topo) i od "!" do "normalnie" na górze. Sama płyta a także zacięcie którym lała się woda a zapewne prowadzi nim oryginalny wariant za III, wyglądają już lepiej i tam dawanie wykrzykników uważałbym za przesadę, ale ponieważ nie jest chodzone, więc nie jest też oczyszczone z gruzu, stąd takie jaja jak trzystukilowy głaz na półce który można ruszyć palcem. Gdyby się go zrzuciło, to przewieszka uzyska obejście za II :-). Tylko przy zrzucaniu trzeba by uważać żeby nie skasować jakiegoś zespołu na Załupie :-).
Na marginesie - można w necie znaleźć drogę o nazwie "Prostowanie Filarka Mączki", a także kojarzę opis Patrzykonta z drogi którą poprowadził między początkiem Załupy a terenem zaraz na prawo od zwieńczenia Filarka Mączki.

patsap napisał(a):
ciekawe za ile była w końcu ta przewieszka.
Ja daję V. Byłoby więcej gdyby nie dobre chwyty powyżej, jak się ich sięgnie to pozostaje wykazać determinację :-). Ale po zrzuceniu wspomnianego wyżej głazu na półce po prawej trzeba by być wyjątkowym ortodoksem by nie obejść przewieszki półką. :-) W tej chwili jest to mocno niebezpieczne.

Autor:  tomek.l [ Cz cze 03, 2010 9:53 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
No może nie to, że trza, ale wygląda na to, że tak bezpieczniej. Na płycie przydałby się spit, chociaż płyta duża, każdy chodzi inaczej i pewnie i tak niejeden by go nie odnalazł.
W zacięciu asekuracja bez problemu. W połowie zacięcia można wyjść też w prawo na żeberko i tam też jest już łatwiej, a asekuracja chyba z bloków. Natomiast ten wariant za III to są spore chwyty tylko, że szczelin tam za bardzo nie ma więc jakiś problem z asekuracją. Z tego co pamiętam. A zimą wygląda mało ciekawie. Dlatego wejście w zacięcie lepsze. Bo tam po 3 trudniejszych ruchach na wejściu w zacięcie potem jest już ok.

grubyilysy napisał(a):
Tak, na lewo od Załupy, jest wrysowany (on, bo "Filarek") na mastertopo.

To jest to?
http://pza.org.pl/download/taternik/315597.pdf str.23
Janusz Mączka i Lech Wolski 16.07.66 III 1h

Co do mastertopo to z samym zdjęciem nie na wszystkie drogi bym poszedł :) Schemat to schemat. Zdjęcie daje ogólny pogląd na przebieg.

Autor:  grubyilysy [ Cz cze 03, 2010 10:48 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
http://pza.org.pl/download/taternik/315597.pdf str.23
Janusz Mączka i Lech Wolski 16.07.66 III 1h

Nie chce mi się otwierać całego pdf'a na EDGE'u, ale ciężko pomylić, jeśli artykuł nazywa się "Drogi z archiwum tajnej kancelarii pamięci" i chodzi o drogę na lewo od Załupy H to kojarzę ten numer "Taternika" i na pewno się zgadza.

tomek.l napisał(a):
Co do mastertopo to z samym zdjęciem nie na wszystkie drogi bym poszedł :) Schemat to schemat. Zdjęcie daje ogólny pogląd na przebieg.

Każdy się wspina jak chce, ile che, z kim chce, z czym chce i kiedy chce. Stanisławski, Bednarski, Motyka, Leporowski, wszyscy oni wspinali się bez schematów. Jedynie nie da się napisać "i żyją..." :-).
Oczywiście, mam nadzieję, że dobrze oddałem różnicę jaka jest między wspinaniem się z dobrym schematem po "kursowej", jednej z najpopularniejszych w Tatrach, kilkuwyciągowej drodze za V- jaką jest Środkowe Żebro, a trzywyciągowym (w zasadzie dwu), 90-metrowym, "Filarkiem Mączki" za III, stanowiącym jak się okazało klasyczną tatrzańską "niewiadomą", która tutaj okazała się być "krucho, mokro, nieprzyjemnie".
Tak naprawdę niekoniecznie takie były plany i przewidywania, przyznam, że zostały wielokrotnie przekroczone, ale... nie żałuję. :D Co nie znaczy, że mam zamiar to teraz powtarzać co tydzień. Może od czasu do czasu...

Co do wątku schematów i ich braku. Osobiście przed wybraniem się w drogę zbieram co się da i skąd jestem w stanie - opisy słowne, schematy, zdjęcia, w tym i "makro z kreską", i także po prostu zdjęcia jakie ktoś pstrykał na drodze, nieraz pozwalają się upewnić że idziesz jednak dobrze. Kseruję to na kartki i chowam do folii.
A "przygoda" jak widać czasami i tak zjawia się sama :-).

Autor:  tomek.l [ Cz cze 03, 2010 12:42 pm ]
Tytuł: 

Czasem schematy tej samej drogi się od siebie różnią. Dla mnie warto oprócz schematu czy schematów przeczytać opis drogi w WHP. Daje to większy pogląd, a czasem coś podpowie. Im więcej informacji o drodze tym mniej czasu w ścianie i mniej błądzenia. Dlatego czasem na schemat nanoszę uwagi WHP. Dobre info jest też zawsze od kogoś kto już to robił.

Ale oczywiście znam takich, którym wystarczy prosty schemat i znajdują drogę bezbłędnie. Jak to się mówi czytają skałę i widzą gdzie jest chodzone. To kwestia doświadczenia i obycia. Póki co niestety muszę wcześniej porównywać schematy, spojrzeć w mastertopo, czytać WHP i pytać o drogę kolegów. Wtedy szanse na znalezienie właściwej drogi są większe :)
A bez schematów, tylko z WHP to jeszcze stosunkowo niedawno się wspinali :)

Autor:  stan-61 [ Cz cze 03, 2010 12:46 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy, chłopie, przeczytałem na jednym wdechu. Prawdziwy mrok! Masz dar do udramatyczniania zdarzeń. :brawo: W pewnym momencie już myślałem, że będzie wahadło. Uff... Dobrze, że oszczędziłeś chłopaków, bo nie miałbym z kim odwiedzić kilku istotnych dla mnie miejsc w Tatrach w tym roku.

Graty chłopaki. Znaczy się kolekcjonujecie silne wrażenia. Tak trzymać. Przyda się. Widzimy się w pierwszym tygodniu sierpnia. (Jak tam młody żonkoś?)

Autor:  Spiochu [ Pt cze 04, 2010 11:16 pm ]
Tytuł: 

Świetna relacja. Czytając miałem wrażenie jakbym sam się tam wspinał, tym bardziej że problemy "zapchania się w rzęchu" są mi bardzo bliskie. :) Dobrze że się udało.
Z ciekawości zapytam ile czasu zajęło pokonanie tej drogi Mączki? Myślę że warto o tym wspomnieć, to będzie doskonały przykład jak czas przewodnikowy ma się do rzeczywistości.

Autor:  Rohu [ So cze 05, 2010 12:02 am ]
Tytuł: 

Od wyjęcia sprzętu z plecaków pod ścianą do jego schowania po wyjściu całego zespołu na łatwy teren upłynęło około 6-7 godzin (sic!).
Filar Mączki zajmuje w normalnych warunkach ok. 1,5h.

Autor:  piomic [ So cze 05, 2010 9:38 am ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
"zapchania się w rzęchu"

Caban mówi, że kurs tatrzański powinien głównie rzęcha obejmować, bo w skale to każdy umie się wspinać skoro już tu dotarł a trawki i inne atrakcje niejednego pogromcę szóstek rozłożyły.

Autor:  zz [ So cze 05, 2010 10:51 am ]
Tytuł: 

gratulacje za akcje, fajnie sie czytalo.

Autor:  Spiochu [ So cze 05, 2010 1:05 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Caban mówi, że kurs tatrzański powinien głównie rzęcha obejmować, bo w skale to każdy umie się wspinać skoro już tu dotarł a trawki i inne atrakcje niejednego pogromcę szóstek rozłożyły.


Z tym że każdy na kursie umie się wspinać to bym polemizował ale zgadzam się że rzęchy stanowią największy problem. Mnie osobiście zajmują więcej czasu niż "normalne" wyciągi piątkowe ale może jak nabiorę doświadczenia to będzie lepiej.

Autor:  grubyilysy [ N lut 03, 2013 12:25 am ]
Tytuł: 

Przepraszam, że odgrzebuję małego "starocia",
trochę wygląda że skoro w 2012 nie za wiele ciekawego załoiłem to chociaż się pochwalę że załoiłem coś w 2010-ym.

Niestety nie o to chodzi, podczas przerwy w działaniu forum,
8 I 2013 roku,

zmarł pan Janusz Mączka.

Obrazek

Niech spoczywa w pokoju, jak będę miał odwagę to pójdę na Filar raz jeszcze, może tym razem poczekam aż śniegi spłyną.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/