Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kościelcowa Grań
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=9999
Strona 2 z 2

Autor:  Brajan [ Cz lip 29, 2010 2:08 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Kierowcy jak robią prawko, ćwiczą jazdę, a co umieją dalej, to już widać na drogach. Tak naprawdę, to nie wiesz czy umiesz, dopóki się nie zdarzy potrzeba użycia.


Fakt. Co prawda letni i zimowy kurs taternicki mam za sobą ale nie twierdzę że mam super umiejętności/doświadczenie itp. Nigdy tak nie twierdziłem. Chociaż zdobytą wiedzę ciągle powtarzam i jak jest możliwość nauczenia czegoś nowego to z tego korzystam, ale co do tego że jak by zaszła potrzeba użycia tego o czym pisałem wyżej to jestem pewny że potrafił bym to zastosować.


golanmac napisał(a):
Oczywiście, przecież na załączonym zdjęciu, tych zwojów nie ma.


To albo niedowidzisz albo sobie po prostu jaja robisz.

http://picasaweb.google.com/BogdanKrzys ... 8397539538




golanmac napisał(a):
Dalej, dalej, dalej, ja piszę co widzę na zdjęciu, i tyle.


Ok to następnym razem będę robił zdjęcie każdego przelotu byś przestał się czepiać ok?


golanmac napisał(a):
Ty może i znasz, myślałem o kolegach.


2 grupę prowadził kolega z którym się wspinam i który również jest po kursach, mało tego uważam że jest nawet lepszy ode mnie.

Pytanie do czestników czyli Raffiego Explorera i Fanatyka:

Czy według Was ja albo Rafał podczas prowadzenia zrobiliśmy coś źle, graliśmy bohaterów co przejdą wszystko bez asekuracji itp?

Autor:  golanmac [ Cz lip 29, 2010 2:25 pm ]
Tytuł: 

Brajan napisał(a):
To albo niedowidzisz albo sobie po prostu jaja robisz.

Na tym jednym, które podlinkowałem jest tylko jeden i to w jego kontekście, użyłem zdania "co za różnica na żywca, czy na jednym przelocie" (czy jakoś tak). Odniosłeś się do tego zdania, ja odniosłem się do zdjęcia. Niewątpliwie, mógł bym opisać więcej, na podstawie obserwacji waszych poczynań, na Zadnim Kościelcu, ale zwyczajnie mi się nie chce.

Brajan napisał(a):
Pytanie do czestników czyli Raffiego Explorera i Fanatyka:

I jak myślisz co napiszą ?

Autor:  Brajan [ Cz lip 29, 2010 2:56 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Na tym jednym, które podlinkowałem jest tylko jeden


Na zdjęciu które załączyłeś jest 2 zespół. 1 który prowadzi drugi w środku i 3 z zespołu który robił foto. Zapewniam Cię że za wyjątkiem tego w środku każdy miał zwoje. Na grani na Kościelec oni poszli przodem a ja z Raffim jako drugi zespół na nimi.


golanmac napisał(a):
I jak myślisz co napiszą ?


Pytanie ich nie mnie.

Powtórzę się choć tego nie lubię.

Jeśli coś masz do mnie to to napisz. Nie znam Cie a kłócić i wyzywać się na pewno nie mam zamiaru. Nie wiem jakie masz doświadczenie we wspinaniu/asekuracji bo nie wspinałem się z Tobą ani nie widziałem jak to robisz ale po Twoich teraz wypowiedziach odnoszę wrażenie starasz się pokazać wszystkim jaki to Ty jesteś wszystko wiedzący wytykając coś innym. Chyba że dążysz do tego by działać mi na nerwach to dobrze Ci idzie, w każdym bądź razie ja wojny prowadzić nie zamierzam.

Ty jak się wspinasz i chcesz się w pełni wyciągowo asekurować np na grani Kościelców to rób to nikt Ci nie broni. Ja nie widziałem takiej potrzeby. Ale to że tak było a Ty uważasz inaczej nie znaczy że ja jakoś źle postąpiłem.

Autor:  golanmac [ Cz lip 29, 2010 3:08 pm ]
Tytuł: 

Brajan napisał(a):
Na zdjęciu które załączyłeś jest 2 zespół.

Mam to rozumieć jako to oni, nie ja ?

Brajan napisał(a):
Pytanie ich nie mnie.

Po co ? przecież znamy odpowiedź.

Brajan napisał(a):
Nie wiem jakie masz doświadczenie we wspinaniu/asekuracji bo nie wspinałem się z Tobą ani nie widziałem jak to robisz

Za to ja, to i owo słyszałem.

Brajan napisał(a):
Nie znam Cie a kłócić i wyzywać się na pewno nie mam zamiaru

A czy ja Cię wyzywam ?

Brajan napisał(a):
Ja nie widziałem takiej potrzeby

I to jest sedno problemu, ponieważ mam dziwne wrażenie, że nie widzisz także wielu innych rzeczy.

Autor:  Brajan [ Cz lip 29, 2010 3:24 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Mam to rozumieć jako to oni, nie ja ?


Byliśmy w 2 zespołach. Ja szedłem z 1 osobą. Kumpel z którym się wspinam z pozostałymi 2 którzy są na zdjęciu a zarzucasz mi ze był jeden przelot, a to że lina biegła za jakimiś garbami czy załamaniami to już szczegół nie? @ zespól prowadził kolega który za asekuracją jest bardziej niz ja co nie znaczy że ja się wcale nie asekuruje.


golanmac napisał(a):
Za to ja, to i owo słyszałem.


Aha to ze jak to powiedziałeś że to i owo słyszałeś tzn ze ja nie mam pojęcia o tym?


golanmac napisał(a):
A czy ja Cię wyzywam ?


Ja tego nie powiedziałem. Napisałem tylko że nie mam zamiaru tego robić.



golanmac napisał(a):
mam dziwne wrażenie, że nie widzisz także wielu innych rzeczy.


Poczekamy zobaczymy co Ty pokażesz, zrobisz coś wtedy ja się przyczepię do czegoś, zobaczymy jak wtedy będziesz się czuł lub co powiesz. A jeśli mi zarzucasz brak umiejętności asekuracyjnych to spotkajmy się zróbmy jakąś V drogę i zobaczymy co potrafisz i czy tak wszystko rewelacyjnie widzisz

Autor:  golanmac [ Cz lip 29, 2010 3:45 pm ]
Tytuł: 

Brajan napisał(a):
Kumpel z którym się wspinam z pozostałymi 2 którzy są na zdjęciu a zarzucasz mi ze był jeden przelot, a to że lina biegła za jakimiś garbami czy załamaniami to już szczegół nie?

Kumpel swoją drogą bardzo przyjemy, pozdrów go proszę, w moim imieniu.
Nic Ci nie zarzucam, piszę co widzę. To Ty wymyślasz jakieś banialuki, o niewidocznych przelotach, Zwojach liny i zakładaniu stanowisk w ekstremalnie krótkim czasie, i niepotrzebnie się denerwujesz.

Brajan napisał(a):
Aha to ze jak to powiedziałeś że to i owo słyszałeś tzn ze ja nie mam pojęcia o tym?

Nie, skądże, nawet przez myśl mi to nie przeszło. Skąd takie przypuszczenie ? czyżbyś sam miał wątpliwości ?

Brajan napisał(a):
Ja tego nie powiedziałem. Napisałem tylko że nie mam zamiaru tego robić.

Ale ochotę chyba masz ? bo inaczej, po co byś wspominał ?

Brajan napisał(a):
A jeśli mi zarzucasz brak umiejętności asekuracyjnych

Widzę kolejną nadinterpretację. Nic takiego nie pisałem, nie mówiąc już o zarzucaniu. Mam prośbę, czy mógł byś w przyszłości cytować konkretne moje wypowiedzi ? Z pewnością, pozwoli się to nam lepiej zrozumieć.

Jak to było ? a, już wiem.

Serdeczności
Maciek

Autor:  kilerus [ Cz lip 29, 2010 3:57 pm ]
Tytuł: 

Brajan, a co to za róznica pod względem asekuracji co się robi czy V, czy III?

Czy to, ze ktoś nie zrobi VI+ znaczy, ze gorzej się zna na asekuracji niż ktoś kto to zrobi?

Co to ma być za argumentacja?

Autor:  raffi79. [ Cz lip 29, 2010 7:44 pm ]
Tytuł: 

Do jasności ponieważ widzę pojawiła się ostra dyskusja.

Szliśmy w 2 zespołach. Bogdan i ja pierwszy zespół oraz Rafał Marcin i Michał drugi.

golanmac napisał(a):
I nie mów mi, że wystarczy jeden, bo tam jest łatwo


Ja tam trudności dużych to nie widziałem. U góry prowadzi Rafał (2) myślę że osoba z doświadczeniem i nie narażała by siebie i pozostałych w grupie na odpadniecie czy upadek.

To samo dotyczy Bogdana znam go i ma doświadczenie więc nie widze problemów robić że na w miarę łatwym terenie zakładać 3-5 przelotów.
Oki są zasady.

Ja idąc z Bogdanem na niektórych odcinkach mieliśmy 5-7 /przelotów, spitów/




:mrgreen:

Autor:  kilerus [ Cz lip 29, 2010 8:44 pm ]
Tytuł: 

Brajan

Po pierwsze to pamiętacie o przyspieszeniu ziemskim?

Co w takim czasie można zrobić?


Po drugie, to sorry, jak się znasz na czymś to innym się pokazuje co i jak, a nie struga chojraka. Fajnie, że chłopaki zobaczyli, że w sumie to tak wygląda asekuracja na drodze bądź co bądź trudniejszej niż jakikolwiek szlak w Tatrach. Teraz to może powtórzą gdzieś indziej... nie daj Boże, a przecież można było inaczej! Przecież są początkujący i chyba lepiej by było gdyby widzieli jak się to robi zgodnie ze sztuką , a nie tak na odwal, bo niby łatwo. A skąd wiedziałeś, że dla nich też będzie łatwo? Wywróżyłeś z fusów?

Poza tym sorry ale na osoby będące pierwszy raz na takiej wycieczce nie można liczyć, że zareagują w sytuacji ekstremalnej w odpowiedni sposób, bo skąd mają wiedzieć jak i kiedy mieli to przećwiczyć?

Moim zdaniem efekt edukacyjny takiej wycieczki jest dramatyczny i dla uczestników i dla oglądających tą relację.

I w dupie mam tłumaczenia, ze łatwo, jesteś egoistą to se łaź z innymi, którzy się na to świadomie godzą.

Poza tym ciekawi mnie po co tyle szpeju mieliście skoro go i tak nie używaliście? Powiem szczerze, że mocno nas zszokowało to obładowanie ale nie dziwiło nas to dopóki nie dowiedzieliśmy się, ze znalazły się tam osoby bardziej doświadczone.

Autor:  golanmac [ Cz lip 29, 2010 8:48 pm ]
Tytuł: 

raffi79. napisał(a):
myślę że osoba z doświadczeniem i nie narażała by siebie i pozostałych w grupie na odpadniecie czy upadek.

A czy rozumiesz, że to właśnie dlatego, wywiązała się dyskusja, ponieważ wiem, że tak właśnie myślisz ?

Autor:  kilerus [ Cz lip 29, 2010 8:49 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
raffi79. napisał(a):
myślę że osoba z doświadczeniem i nie narażała by siebie i pozostałych w grupie na odpadniecie czy upadek.

A czy rozumiesz, że to właśnie dlatego, wywiązała się dyskusja, ponieważ wiem, że tak właśnie myślisz ?


Dokładnie, dokładnie.

Ja też liczę na Grubego i mu ufam, jak gdzieś z nim włażę.

Poza tym łatwo było to trzeba było iść na żywca, a nie odpierda.ać maniany. Przynajmniej każdy by odpowiadał za siebie i nie ściągał innego ze sobą.

Wartość oczekiwana żywych uczestników wycieczki na końcu jej jest większa niż w trójce samobójce (nie licząc jednego przelotu).

Autor:  Brajan [ Cz lip 29, 2010 10:42 pm ]
Tytuł: 

raffi79. napisał(a):
Ja idąc z Bogdanem na niektórych odcinkach mieliśmy 5-7 /przelotów, spitów/


Dzięki za potwierdzenie moich słow, może to co po niektórych przekona że są w błędzie

kilerus napisał(a):
Poza tym ciekawi mnie po co tyle szpeju mieliście skoro go i tak nie używaliście?


Ty tak twierdzisz że nie używaliśmy. Ja prowadząc do Zadniego Kościelca wyzbyłem się wszystkich frendów 8 reszta to były przeloty z taśm bądź spitów


kilerus napisał(a):
nie licząc jednego przelotu).


Śmieszny jesteś tym twierdzeniem jak nie tylko ja Ci powiedziałem że nie szliśmy tylko z 1 przelotem



kilerus napisał(a):
trzeba było iść na żywca, a nie odpierda.ać maniany.


Zważaj na słowa. Jak Ty się wspinasz chodzisz to ja Ci nic nie mówię. Jak chcesz to nawet w 0 terenie się w pełni asekuruj, a to że ja chodzę na lotnej w łatwym terenie z wieloma przelotami to moja sprawa. Jakoś Raffi nie podzielił Twojego zdania że ja maniane odwaliłem idąc z nim.

Proponuję zamknąć dyskusję albo przenieść ją na PW

Autor:  kilerus [ Cz lip 29, 2010 10:55 pm ]
Tytuł: 

Czy potrafisz napisać posta bez informacji o swoich przebytych kursach, że łatwa, albo że w terenie takim a takim, to się nie asekurujesz i inne tego typu teksty, które by miały postronnym sugerować, jaki to nie jesteś chojrak?

Autor:  Brajan [ Cz lip 29, 2010 11:01 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
posta bez informacji o swoich przebytych kursach


czy ja coś teraz napisałem o kursach?


kilerus napisał(a):
terenie takim a takim, to się nie asekurujesz


kiedy Ci włąśnie piszę jak się asekurowaliśmy

kilerus napisał(a):
jesteś chojrak


nigdy się za takiego nie miałem

Autor:  Explorer [ Pt lip 30, 2010 9:40 am ]
Tytuł: 

A po co kurfa te kłótnie? :D

Prawda jest taka,że to nie był kurs tylko luźna wycieczka.
Rafał, Michał i ja chcieliśmy zrobić trasę z troszkę wyższej półki niż do tej pory, a Bogdan i (drugi :)) Rafał się przyłączyli bo kompletują wszystko co się da na Kościelcach, więc i tą drogę mieć musieli hehe

Nie wiem jak to wygląda na kursach taternickich, choć domyślam się ze lepiej chodzić we 2-wóch, a nie 3 na lotnej. Dodatkowa znajomość tej formy łażenia na pewno też jest mile widziana, ale od czegoś trzeba zaczął żeby mieć jakiekolwiek pojęcie (mówię min o sobie).
Osobiście nie mogę powiedzieć złego słowa na Rafała (który prowadził mój i Michała zespół). Widać było, że ta droga nie stwarza mu najmniejszych problemów (w końcu na co dzień robi drogi V).
Ja w 2-3 miejscach musiałem kilka sekund pomyśleć, ale osobiście też nie spodziewałem się że trudności II (miejscowe III) pójdą aż tak łatwo.

Dodam jeszcze, że w wielu miejscach miałem 2 (lub 3) przeloty (między mną, a prowadzącym i między mną a Michałem). Oczywiście były krótkie odcinki z 1 przelotem, sytuacja na drodze to wymuszała (bo sprzętu jak pamiętam było od cholery:)

Maciek i Paweł mogą mieć trochę racji, ale może to wynikać z tego,że:
1) na zdjęciach nie wszystko widać / nie wszystkie momenty są uchwycone, itp
2) mają trochę inne sposoby/ styl/ czy coś w tym stylu :)
3) chcą nas zabrać gdzieś na III drogę i pokazać jak oni to robią (jestem ZA !!! :) )


Tak jak mówiłem, na kursach żadnych nie byłem i nie wiem jak to wszystko wygląda w praktyce (choć to co na Kościelcach widziałem na pewno jakiś stopniu zapamiętałem).
Uważam też, że ilu wspinaczy tyle możliwości, wiec nie ma co się kłócić jak to się lepiej robi:)


Pozdrawiam
Marcin
8)

Autor:  golanmac [ Pt lip 30, 2010 10:02 am ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
A po co kurfa te kłótnie?

Dyskusja, zaczęła się od zdjęcia z jednym przelotem i mojej luźnej uwagi, nie było by jej, zapewne, gdyby Kol. Brajan, nie zaczął bezkrytycznie udowadniać że czarne jest białe, czym w moim rozumieniu dobitnie dowiódł, że nie do końca rozumie znaczenia słowa "odpowiedzialność" i związane z tym słowem konsekwencje.
Mógł Kolega, na początku dyskusji napisać "Ok, tam był jeden przelot, bo teren był łatwy, nie było dobrych miejsc na przeloty itp" ale Kolega, zamiast tego zaczął udowadniać, że on, taternik po kursie letnim i zimowym, jest wszystkowiedzący i nieomylny.
A człowiek niestety nieomylny nie jest. Każdy z nas, robi czasem coś nie tak jak powinno się robić, czasem ryzykuje a czasem popełnia błędy. Nie ma w tym nic złego, jeśli robimy to względnie świadomie, ewentualnie wyciągając przy okazji jakieś konstruktywne wnioski, gorzej, gdy napinamy się, starając się za wszelką cenę udowodnić że jesteśmy alfą i omegą.

Autor:  Brajan [ Pt lip 30, 2010 10:33 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
że on, taternik po kursie letnim i zimowym, jest wszystkowiedzący i nieomylny.


Fakt zrobiłem te kursy ale za człowieka wszechwiedzącego i nieomylnego sie nigdy nie uważałem jak i się nie uważam.


golanmac napisał(a):
z jednym przelotem i mojej luźnej uwagi


Kiedy kurde właśnie o to chodzi. Właśnie kolejny uczestnik wycieczki napisał Ci:



Explorer napisał(a):
1) na zdjęciach nie wszystko widać / nie wszystkie momenty są uchwycone, itp


Właśnie. Jeśli będziesz mieć przelot za kantem lub załamaniem to go zobaczysz? Kurde teraz to ja się boję dać swoje relacje bo mi zaraz powiesz że V drogę zrobiliśmy z 1 przelotem. Oki następnym razem sfocę każdy przelot byś miał dowód oki?

Autor:  golanmac [ Pt lip 30, 2010 11:20 am ]
Tytuł: 

Brajan napisał(a):
Właśnie kolejny uczestnik wycieczki napisał Ci:

Widzisz tylko to, co chcesz zobaczyć. "Kolejny uczestnik" wycieczki napisał także to:

Explorer napisał(a):
Oczywiście były krótkie odcinki z 1 przelotem, sytuacja na drodze to wymuszała

I ok, i ja to rozumiem, a Ty nadal swoje:

Brajan napisał(a):
Właśnie. Jeśli będziesz mieć przelot za kantem lub załamaniem to go zobaczysz? Kurde teraz to ja się boję dać swoje relacje bo mi zaraz powiesz że V drogę zrobiliśmy z 1 przelotem. Oki następnym razem sfocę każdy przelot byś miał dowód oki?


Nie chodzi o przeloty, a o to, że za wszelką cenę starasz się udowodnić, że było inaczej niż to widać. Czy Twoje ego, zostanie zachwiane jeśli sam przed sobą (przede mną nie musisz) przyznasz się że nie wszystko było jak Bóg przykazał ?

Autor:  Brajan [ Pt lip 30, 2010 1:03 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Nie chodzi o przeloty, a o to, że za wszelką cenę starasz się udowodnić, że było inaczej niż to widać.


Przyczepiłeś się do jednego zdjęcia w jednym miejscu gdzie ewidentnie nie masz racji bo na południowej grani Kościelca było kilka przelotów. Jakbyś napisał wprost że chodzi Ci o całą grań że w innych miejscach nieraz szliśmy kawałek na 1 to by tego nie było. Fakt teraz przyznaję że między mylną a zadnim czy zadnim a kościelcowa przełęczą szliśmy kawałkami na 1 ale jak nie było możliwości na założenie czegoś bo np za duża szczelina nawet na największego frenda czy za mała na coś innego to co sie ma robić? Zasuwać dalej szukając innego miejsca.

Proponuje skończyć temat

Autor:  Explorer [ Pt lip 30, 2010 5:03 pm ]
Tytuł: 

AMEN
:P

a tak z innej beczki:
widzę Bogdanie, że jakieś nowe i fajne zdjęcia się na Picasa pojawiły:)

Autor:  Brajan [ Pt lip 30, 2010 5:14 pm ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
widzę Bogdanie, że jakieś nowe i fajne zdjęcia się na Picasa pojawiły


A no wreszcie się z tymi wszystkimi zdjęciami z miesięcznego pobytu uporałem, to trza było wrzucić :)

Autor:  golanmac [ Pt lip 30, 2010 5:57 pm ]
Tytuł: 

Brajan napisał(a):
Jakbyś napisał wprost że chodzi Ci o całą grań że w innych miejscach nieraz szliśmy kawałek na 1 to by tego nie było.

Nie tylko nie napisałem, że chodzi mi o całą grań, ale jeszcze wyraźnie napisałem, że chodzi mi o jedno zdjęcie. Masz problemy z czytaniem, czy jak ? Mam Ci tłumaczyć jak pięciolatkowi ?

golanmac napisał(a):
Na tym jednym, które podlinkowałem jest tylko jeden i to w jego kontekście, użyłem zdania "co za różnica na żywca, czy na jednym przelocie" (czy jakoś tak)

Autor:  Brajan [ Pt lip 30, 2010 8:35 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Mam Ci tłumaczyć jak pięciolatkowi ?


Ja Tobie też wiele rzeczy tłumaczyłem jak pięciolatkowi.
Nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie temat jest zamknięty i nie zamierzam się w tej kwestii wypowiadać.

Autor:  golanmac [ Pt lip 30, 2010 9:01 pm ]
Tytuł: 

Brajan napisał(a):
Ja Tobie też wiele rzeczy tłumaczyłem jak pięciolatkowi.

Możliwe, w końcu trzeba uważać kogoś za co najmniej idiotę, by wmawiać mu że na zdjęciu jest coś, czego nie ma.

Autor:  piomic [ Pt lip 30, 2010 10:08 pm ]
Tytuł:  Re: Kościelcowa Grań

leppy napisał(a):
Explorer napisał(a):
w kadrze uchwycono znaną osobistość forum
To i użytkownik Marchew był tam wczoraj? :shock:
Użytkownik Marchew jest teraz pod Marmoladą więc tu go raczej nie było.

Autor:  leppy [ Pt lip 30, 2010 10:22 pm ]
Tytuł: 

Gadasz.. czyżbyś GO spotkał? :shock:

Autor:  piomic [ Pt lip 30, 2010 10:25 pm ]
Tytuł: 

Minęliśmy się SMS-owo. Ja przelatywałem z Cortiny na Wiedeń jak oni lecieli na Dżemoladę.

Autor:  golanmac [ Pt lip 30, 2010 10:30 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Gadasz.. czyżbyś GO spotkał

Ja go widzę, na spornym zdjęciu, siedzi pomiędzy pierwszym a drugim, wyraźnie widać, tylko przyjrzeć się trzeba.

Autor:  leppy [ Pt lip 30, 2010 11:01 pm ]
Tytuł: 

Coś jakbym widział. Chyba za nim ukryty jest też przelot.

Autor:  golanmac [ So lip 31, 2010 10:28 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Chyba za nim ukryty jest też przelot.

Po godzinie wpatrywania się w zdjęcie, naliczyłem 7 przelotów, a na kamieniu za którym siedzi wyraźny napis "dawaj tuda paskuda"

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/