Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Nie ważne gdzie... ważne z kim :) http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=17068 |
Strona 4 z 39 |
Autor: | sprocket73 [ N sty 17, 2016 11:09 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
No to jedziemy z zimową wycieczką. Śniegu jeszcze mało, ale trafiły się ciekawe warunki. Tobi nieco rozczarowany, że się nie zmieścił na pieńka... A najładniej jak zawsze na Czuplu. |
Autor: | Elfka [ N sty 17, 2016 11:57 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Dzielne pieski zimy się nie boją |
Autor: | sprocket73 [ N lut 07, 2016 10:42 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Czy zima w tym roku już się skończyła? Na razie mocno odpuściła. Zamek Rabsztyn. Ostatnio byłem tu 8 lat temu. Wtedy ruiny wyglądały marnie. Teraz zostały mocno odbudowane i zamknięte, tak że wejść do środka nie można. W sezonie są czynne - wejście i parking płatne. Odwiedzamy pobliski Rezerwat Pazurek. Na wejściu do rezerwatu wita nas wielka tablica z wypisanymi 25 rzeczami zabronionymi. W rezerwacie oprócz pięknego bukowego lasu jest kilka grup formacji skalnych w tym bardzo ciekawe labirynty. Tobi nad przepaścią... z zamkniętymi oczami. |
Autor: | sprocket73 [ Cz mar 17, 2016 9:59 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Czy przyszła już wiosna? Postanowiłem sprawdzić. Wybrałem się w Beskid Mały. Na początek skałki na Żurawnicy. Tutaj jeszcze zima. Widok z Żurawnicy na Beskid Mały. Kieruję się dokładnie na wprost. W Targoszowie znalazłem pierwsze podbiały. Obudziły się też pszczoły... żerowały licznie na przekwitniętych opadłych baziach. Pierwszy raz widziałem takie zjawisko. Krokusy już są Inne roślinki również startują - Lepiężnik Biały. Wyżej jeszcze leży śnieg. Mokru, ale świeży po ostatnich opadach. Na Leskowcu ulepili bałwana. Kiedy robiłem mu zdjęcie Tobi po prostu tak usiadł. Potem jeszcze zdobył dach szałasu. Żaden z moich psów tego nie dokonał. Koło schroniska przebiśnieg do kolekcji. Czyli podsumowując - jest już wiosna |
Autor: | Yeti [ Cz mar 17, 2016 10:06 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Autor: | anninred [ So mar 19, 2016 9:01 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Przepięknie! Tobi to prawdziwy pies górski! I wspinaczkowy |
Autor: | sprocket73 [ Śr mar 30, 2016 1:24 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Dla odmiany coś innego. Święto Rękawki pod Kopcem Krakusa w Krakowie. Tłumy ludzi, pogańskie obrzędy, walki rycerskie... ogólnie po staropolsku. Obok jest stary opuszczony kamieniołom, który przy okazji odwiedziliśmy. Na tą konstrukcję udało mi się wyjść prawie na samą górę. Tobi w połowie się przyblokował, ale i tak był dzielny. Na te wierze tylko patrzyłem z dołu. W tym kamieniołonie kręcono Listę Schindlera. Pozostałości filmowego ogrodzenia obozu. Wracamy pod kopiec, bo zaczynają się walki. Trzeba przyznać, że chłopaki na prawdę walą się po łbach mieczami i toporami. Później czas na walki indywidualne. Te podobają mi się jeszcze bardziej. Niektórzy mają naprawdę dobra technikę i kondycję. Na koniec dnia jeszcze spacer po Krakowie. Tobi bardziej zmęczony nić po dniu górskim. Tłumy pod Kopcem, ciężkie przeżycia w kamieniołomie, dużo chodzenia na smyczy, tak go wycieńczyły, że dzisiaj rano nawet nie wstał ze swojego posłania. |
Autor: | sprocket73 [ So kwi 02, 2016 7:33 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
No dobra... kolejny atak wiosny. Ostatnio spodobał nam się Rezerwat Pazurek, więc postanowiliśmy powtórzyć. Poranny przymrozek szybko zamienił się w rosę. Przylaszczki rozwijają się nieśmiało. Zdobywamy pierwsze skałki. Pora na trochę ćwiczeń. Psy za żadne skarby nie chciały skoczyć w przepaść. W końcu Tobi dał się namówić. Przepaść okazała się nie taka straszna. Zieleń atakuje! Labirynty skalne - widok z góry. To samo miejsce, tylko widok z dołu. Na poprzednim zdjęciu Tobi po tych kamieniach przechodził ponad szczeliną. Kto się lubi... ...ten się czubi Jeszcze trochę wiosny na koniec. |
Autor: | sprocket73 [ Pn kwi 04, 2016 10:08 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
W niedzielę pojechaliśmy zobaczyć jak tam wiosna w górach. Zaczęliśmy w Myślenicach z planem pochodzenia po B.Wyspowym (albo jak kto woli B.Makowskim). Wiosna jest Dość mocne zbliżenie na Zawilca. Żywiec Gruczołowaty. Robal Na szczycie Uklejna (677 m) w wyniku oddolnej inicjatywy usypano Kopiec Papieski z Krzyżem. Kopiec został zdobyty przez najdzielniejszego uczestnika wyprawy. Widok z Kamiennika. Schronisko na Kudłaczach. Obecnie bardzo oblegane miejsce przez ludzi mało turystycznych. Można tu dojechać samochodem. Widok na Tatry. Dzień się ma ku końcowi, a jeszcze spoty kawałek przed nami. Do Myślenic wracamy przez Chełm. Zdążyliśmy o zmroku. Psy zmęczone, my zmęczeni. Prawie całą drogę szedłem w koszulce na ramiączkach, więc pierwsza opalenizna złapana |
Autor: | sprocket73 [ N kwi 17, 2016 8:32 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Po dramatycznie brzydkim ostatnim weekendzie ten był wielką niewiadomą. Obserwowałem prognozy, które zmieniały się 2x dziennie, w końcu postanowiłem, że o tym co robić będę decydował w danym dniu rano. I w niedzielę pojechaliśmy na Jurę w okolice Jerzmanowic. Robi się coraz bardziej zielono Motylki zaczynają buszować w kwiatach. A Junior wskoczył na drzewo i Tobi się już nie zmieścił. Wchodzimy w skałkowe rejony - jedna se skrajnych skałek Grodziska. To jest widok z boku. Zastanawiałem sie jakby to było stanąć na tej najwyższej skałce nad krawędzią i spojrzeć w dół. Wyglądało by to tak. Muszę pochwalić psiaki. Łażą po skałach jak kozice. Tą skałkę postanowiłem zdobyć bez psów. Nawet aparat schowałem do plecaka, bo potrzebowałem dwóch rąk. Kiedy byłem na szczycie objawił się Tobi. Chwilę później Junior. Byłem w lekkim szoku. W dole można dojrzeć Ukochaną czekającą na nasz powrót. Kończę kwitnącą czereśnią. Opalenizna utrwalona, jesteśmy już przygotowani na majowe słońce |
Autor: | anke [ N kwi 17, 2016 11:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Gęba się zawsze śmieje do twoich relacji. Pisz! - ja zawsze czytam, i tym razem pozdrawiam jeszcze jedną bohaterkę twoich relacji - Ukochaną. |
Autor: | sprocket73 [ Pn kwi 18, 2016 7:24 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Dzięki za miłe słowa. Dobrze wiedzieć, że jeszcze jest ktoś, kto rzuci okiem |
Autor: | e_l [ Pn kwi 18, 2016 1:14 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
sprocket73 napisał(a): Dobrze wiedzieć, że jeszcze jest ktoś, kto rzuci okiem Nie tylko rzuci okiem, ale czyta z wielka przyjemnością Twoje relacje. Pieski są świetne, a Tobi wygrał los na loterii, że go dojrzałeś. Swoją drogą to odważne pieski i jak by nie było są dość zgodne. Tak więc pisz, bo masz czytelników .
|
Autor: | WILCZYCA [ Pn kwi 18, 2016 6:20 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
sprocket73 napisał(a): Dzięki za miłe słowa. Dobrze wiedzieć, że jeszcze jest ktoś, kto rzuci okiem Czytam zawsze, czasem zazdroszczę. W Jerzmanowicach byłam ostatnio jakieś 25 lat temu. Fajny mur skalny tam jest. |
Autor: | sprocket73 [ Pt kwi 29, 2016 10:54 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Pogoda na majówkę w kratkę, więc trzeba korzystać z tego co jest. Wziąłem wolne i samotnie wybrałem się w Sokole Góry i okolice Olsztyna k. Częstochowy. Postanowiłem przejść bezszlakowo cały grzbiet Sokolich Gór. Częściowo szło się ścieżką. A czasem nawet najmniejszej ścieżki nie było. Za to świeża zieleń aż biła po oczach. W Sokolich Górach pełno jest skałek. Mniejszych i większych. W wielu są jaskinie. Okazało się, że nigdy po nich nie chodziłem. Raz byłem idąc czerwonym szlakiem, ale on tylko je przecina i praktycznie nic się nie poogląda. Następnie przenoszę się w skałki w pobliżu Zamku Olsztyn. Skałki są typowe jak na Jurę - czyli przepiękne. Widok na Sokole Góry... w zasadzie bardziej pasowałoby Sokole Pagórki Jeszcze trochę Zamku Olsztyn. Dobrą porę trafiłem, prawie brak ludzi. Wracając do auta w porze zachodu... Zdecydowanie udany dzień. |
Autor: | anninred [ So kwi 30, 2016 9:08 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Przepięknie! Się wybierzemy! |
Autor: | Yeti [ So kwi 30, 2016 9:28 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Miałam być tam dziś ale zabłądziłam i znalazłam się w Tenczynie Pogoda miód!! |
Autor: | Elfka [ So maja 07, 2016 8:21 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
sprocket73 napisał(a): Dobrze wiedzieć, że jeszcze jest ktoś, kto rzuci okiem Zawsze czytam, wcześniej, czy później, czytam z przyjemnością Pozdrów pieski i wygłaskaj je ode mnie |
Autor: | sprocket73 [ N maja 15, 2016 6:28 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Na Jurze oprócz gór Sokolich są jeszcze Ruskie Góry. Wybrałem się dzisiaj. Zaczęliśmy od ruin Zamku w Ryczowie. Które są dość niedostępne, znajdują się na takiej oto skale. Tobi mnie zaskoczył. Nie myślałem, że da radę się tam dostać. Faza lotu. Dopiero na zdjęciu od dołu dobrze widać, po czym on tak przeskakuje. Następnie idziemy w Ruskie Góry. Ilość tablic odstraszających sueruje, że jest tam fajnie. Pierwsze co się rzuca w oczy to przepiękny las. Dwupiętrowy! Wysokie stare buki, a na dole miejscami gęste młodniki. Robią wrażenie. A w tym lesie poukrywane są formacje skalne, wąwozy, szczeliny, oraz jaskinie... nawet stalaktyt znalazłem. Rudy nietoperz? A nie, to przecież Tobi |
Autor: | WILCZYCA [ N maja 15, 2016 6:57 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Zawsze mam wrażenie że świat na Twoich zdjęciach jest piękniejszy niż w rzeczywistosci. W Ryczowie kiedyś byłam mam zupełnie inne wspomnienia tego miejsca - sporo łatwego wspinania na odsłoniętych od lasu skałkach tam było. Ruskich Gór nie kojarzę . Czas chyba sobie przypomnieć te rejony |
Autor: | sprocket73 [ N maja 15, 2016 7:44 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
WILCZYCA napisał(a): Zawsze mam wrażenie że świat na Twoich zdjęciach jest piękniejszy niż w rzeczywistosci bo ja tak właśnie widzę otaczający mnie świat |
Autor: | sprocket73 [ N maja 22, 2016 6:32 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
W zasadzie dzisiaj było już lato. Upał, rozrośnięta roślinność - wysokie trawy. Powitaliśmy lato na Jurze w okolicy Jerzmanowic. Zaczęliśmy od Słonecznych Skał. Ukochana się opalała na dole, a ja z psami próbowaliśmy gdzieś tam wyjść. Na zdjęciu Tobi próbuje zejść. Zejście jest trudne, trzeba zeskoczyć trochę w dół, nad głęboką szczeliną, a wszystko to na wysokości ok 5m. Po tym wyczynie Ukochana zarządziła natychmiastowe opuszczenie Słonecznych Skał. Łazimy trochę polami, zieleń ma już letni odcień. Trawa zaczyna być za wysoka na swobodne przemieszczanie się. Jakiś krzew obsypał się kwiatami. Kózki... takie słodnie, że powinny pobierać 500+ Polska wieś wygląda teraz tak. Na koniec wracamy w skałki - Witkowe Skały Jest tych wspinaczy trochę. Zresztą nie dziwię im się... skały jakby się prosiły, żeby je zdobywać Ale nas strzaskało słońce... lato |
Autor: | sprocket73 [ So cze 04, 2016 9:21 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Wstajemy rano - pogoda. No to jazda w Beskid Mały, obadać niedawno odkryty wodospad na zboczach Złotej Góry. Idziemy na czuja, ale prosto do celu. No i jest. Trzeba przyznać całkiem ładny. Bardziej stromy od Dusicy... i bardziej kaskadowy. Pojawiły się grzyby. Ten wygląda trochę jak z innej planety. Wrasta się w pień jak Obcy w żywiciela. A to chyba coś jadalnego - Borowik Ceglastopory? Znalazłem 4 wielkie okazy obok siebie. Zabrałem z zamiarem zjedzenia. Wyglądały dobrze, a w domu okazało się, że robaczywki... może to i lepiej, bo nigdy wcześniej nie zbierałem ceglastoporych Idziemy zobaczyć jak mają się Limby na Bukowskim Groniu. Mają się dobrze. Sosny wejmutki również. Leżakujemy na łąkach na Trzonce. A potem moim ulubionym bezszlakowym przejściem idziemy na Złotą Górę. Z której stromymi ścieżkami próbujemy zejść w kierunku auta. Prawie się udało. Wyszliśmy jednak dolinkę obok, pozostało przejść trochę dołem polami. Miła wycieczka |
Autor: | sprocket73 [ Śr cze 08, 2016 10:43 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Z okazji słonecznej środy wybraliśmy się na Giewont. A nie prawda To jedna ze skałek w okolicy Zamku Olsztyn na Jurze. Byłem w tamtych stronach miesiąc temu, bez Ukochanej. Teraz wybraliśmy się wspólnie. Kiedy Ukochana oddawała się kąpielom słonecznym, ja robiłem sobie zdjęcia, np. kwitnący rozchodnik. Podczas sprawdzania ostrości dostrzegłem czerwone kropki na kwiatach. Powiększyłem i o zgrozo - potwory! Był też czas na odrobinę wspinaczki z Tobim. Oraz obserwowanie parolotniarza, który próbował nowe skrzydło. Następnie przeszliśmy na zamek. Fotka z wieży. W dole Olsztyn. W tle Częstochowa. Potem kolejne skałki. Następnie przenosimy się w Sokole Góry. Najpierw szukamy Jaskini Olsztyńskiej, która opuściłem poprzednim razem. Udało się znaleźć. Faktycznie jest duża, można spokojnie sobie po niej pochodzić. Na koniec bezszlakowo przechodzimy główny grzbiet. Jak tu pięknie! Punkt widokowy na zamek. Amfiteatr. Ukochana podziela moje spostrzeżenie, że to najładniejsze miejsce na Jurze. Są i skałki i zamek i jaskinie i piękny bukowy las. |
Autor: | sprocket73 [ Cz cze 09, 2016 8:41 am ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
11 lat ...i może jeszcze jakiś czas wytrzymamy |
Autor: | sprocket73 [ So cze 18, 2016 11:54 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Dzisiaj rano miałem dylemat - Jura czy Beskidy. Padło na Beskid Mały. Zaparkowaliśmy w Wadowicach i wyszliśmy na wielką górę, na której wierzchołku jeszcze nigdy nie byłem - Dzwonek (375m). Widoki stamtąd takie. Te dwa cycki pośrodku to Bliźniaki. Następnie wędrując pomiędzy osadami ludzkimi w Gorzeniu Górnym, zbliżaliśmy się do jeszcze większych gór niż ta pierwsza już zdobyta. Osady ludzkie przystroiły się na nasze przybycie tak: Dalej wędrowaliśmy szlakiem żółtym poprzez dzikie pasmo Iłowca i Łysej Góry do Bliźniaków. Z Bliźniaków poszliśmy bezszlakowo na Gancarz trzymając się cały czas grzbietu rozdzielającego miejscowości Kaczyna i Ponikiew. Bardzo lubię tą trasę. Trafiliśmy na apogeum kwitnienia rumianków. Na Gancarzu podziwialiśmy odremontowany złoty krzyż i odpoczywaliśmy po stromym podejściu. Podziwialiśmy też dalekie widoki. Po lewej Elektrownia Jaworzno III, a po prawej Elektrownia Jaworzno II z budującym się nowym blokiem energetycznym - nowa chłodnia ma być gigantyczna, już ją trochę widać. W końcu przeszliśmy na Leskowiec. Tutaj też daleko było widać, choć już nie tak czysto. Babia. Tobi czeka na komendę "hop" aby wskoczyć na dach szałasu na Leskowcu. Niestety Ukochana uznała, że takie zachowanie nie jest odpowiednie dla grzecznych piesków. Posililwszy się w schronisku zorientowaliśy się, że już po 18:00 a my jesteśmy w najdalszym punkcie wycieczki. Pognaliśmy więc żółtym szlakiem w dół do Chobotu. Po drodze Tobi wykonał szybki wspin na skałki na Kamieniu. To właśnie tutaj, dokładnie tym żlebikiem w grudniu 2014 zaliczył swoją pierwszą wspinaczkę skałkową Choć dzień długi, to nam trochę brakło. Przy aucie 21:15 - może być Za dużo opalania było po drodze |
Autor: | Elfka [ Śr cze 22, 2016 10:54 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Fajne te Wasze wycieczki I jakie szczęśliwe pieski |
Autor: | sprocket73 [ So lip 23, 2016 10:58 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Główny urlop już za nami, pora wracać do codzienności. Beskid Śląski, Dolina Zimnika. Tobi zażywa kąpieli. A potem idziemy na Kościelec. W dole las jakby jeszcze wiosenny. Ale wyżej widać, ze lato w pełni. Klęska urodzaju jagód... ale żeśmy się nażarli... Widok z Kościelca w stronę Murońki. Psiaki na skałkach na Kościelcu. Trochę wzruszający moment, bo pamiętam jak w 2014 roku Strzępek nie umiał wyjść na samą górę. Teraz Tobi wyszedł bez problemu. Zielony Kopiec. Ciekawostka, na Magurce Wiślańskiej duży odcinek szlaku obsadzono limbami i kosodrzewiną. Barania Góra. Jaskółka na Magurce Radziechowskiej. Tobi patrzy z podziwem Skrzyczne. Na koniec schodzimy bezszlakowo taką wypasioną drogą do Doliny Zimnika. Jest pogoda to jest fajnie |
Autor: | sprocket73 [ N lip 24, 2016 7:58 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Dzisiaj odwiedziliśmy zamek Tenczyn w Rudnie. Tobi był tu w grudniu 2014 na swojej drugiej w życiu wycieczce. Wtedy był remont, teraz zamek można już zwiedzać... za 5 zeta. Pod zamkiem stary amerykański samochód. Każdy wie, jak wygląda takie auto. Jednak na żywo robi wrażenie. Pierwsze co rzuca się w oczy to rozmiar. Bryka jest znacznie większa niż to co teraz jeździ. Część przeznaczona dla pasażerów jest jakaś nieproporcjonalnie mała w stosunku do reszty. Wielka ogromna, długa i szeroka maska, długi tył, wystające na kilkanaście centymetrów ozdobniki z przodu i z tyłu. Wewnątrz bardzo mało przycisków i przełączników. Duży centralny prędkościomierz i praktycznie nic więcej. Ale miało być o zamku... Odremontowana wieża, na która można wyjść. Druga wieża, jeszcze przed remontem. Wejście. Wnętrze wieży. Widoki z góry. Zamek jest ciągle w remoncie, mam nadzieję, że będzie to zmierzać w dobrym kierunku. A to już zabudowania w przyzamkowej wsi Rudno. Z niektórych wiosek robią nam się dzielnice willowe. I taki letni krajobraz na koniec. |
Autor: | kilerus [ N lip 24, 2016 9:58 pm ] |
Tytuł: | Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :) |
Ja ostatnio wracałem z kwitkiem, ale za parking 5 zeta wzięli. Dobrze wiedzieć, ze juz otwarli. |
Strona 4 z 39 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |