Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Moja relacja TATRY 2005
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=598
Strona 4 z 5

Autor:  Łukasz T [ Pt wrz 30, 2005 7:26 am ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Zolffik: zdjecia pierwsza klasa jak dla mnie, okolice Zmarzego Stawu wygladaj jakby to Czerwone Wierchy sie ekspansywnie rozprzestrzenialy :) - swoja droga bylem tam dwa tygodnie przed Toba i gory wygladaly kompletnie inaczej, jesien zaatakowala blyskawicznie
Pozdrawiam
Lukasz: od pogody w jaka wedrowaliscie to mi sie normalnie zimno juz zrobilo i chyba sie herbatka goraca poratuje zaraz brrrrrr


Jednak zimno nie było :D . Też nie padało; dopiero jak wyszliśmy koło Wodogrzmotów na asfalt zaczeło padać. Może to jakaś kara za chodzenie asfaltem :wink:

Autor:  Ataman [ Pt wrz 30, 2005 5:04 pm ]
Tytuł: 

Hehehe w tym roku bedac dwa tygodnie w Tatrach zmoklem tylko raz. Na betonie z Wodogrzmotow do Moka wlasnie :(

Autor:  KWAQ9 [ Pt wrz 30, 2005 5:05 pm ]
Tytuł: 

A ja w tym roku będąc 10 dni w Zakopcu 3 dni miałem suche... :?

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Jacek [ Pt wrz 30, 2005 6:55 pm ]
Tytuł: 

[quote="KWAQ9"]A ja w tym roku będąc 10 dni w Zakopcu 3 dni miałem suche... :?

Wspolczuje...Nastepnym razem bedzie lepsza :)
Ja mialem wiecej szczescia tylko raz mialem zalamanie pogody
Pozdrawiam !

Autor:  KWAQ9 [ Pt wrz 30, 2005 6:59 pm ]
Tytuł: 

Wiesz Jacku ja byłem w sezonie deszczowym bo w połowie lipca ale rok temu było cieplutko o tej porze...
Nic, powieszam się że za rok będę miał bardziej udaną pogodę... :)

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Jacek [ Pt wrz 30, 2005 7:03 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Wiesz Jacku ja byłem w sezonie deszczowym bo w połowie lipca ale rok temu było cieplutko o tej porze...
Nic, powieszam się że za rok będę miał bardziej udaną pogodę... :)

Pozdrawiam!
Bartek :D


No tak.. z tym okresem pogodowym to roznie bywa,ja wyjazdy planuje na sierpien szczegolnie druga polowa pogoda wtedy zawsze sie dluzej utrzymuje...choc to nie regula.

Autor:  KWAQ9 [ Pt wrz 30, 2005 7:08 pm ]
Tytuł: 

Ale wtedy dzionek jest krótszy...
Dobra kończymy temat o pogodzie bo Tomek nas tu potnie albo do HASIOKA wyrzuci... :lol:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Suseł [ N paź 09, 2005 8:57 am ]
Tytuł: 

Świetne fotki Jacku :) Czy rzeczywiście trzeba miec dwa metry wzrostu,żeby przekroczyć tą przepaść miedzy Granatami, bo mnie tak straszą?? :wink:

Autor:  Ataman [ N paź 09, 2005 10:22 am ]
Tytuł: 

ja mam np. wzrostu 182 cm a przekroczyłem bez problemu. W ogóle wydaje mi się, ze to miejsce choć oczywiscie tzreba zachować rozsądek i respekt jest jednak trochę przereklamowane i szczgólnie dramatycznie wygląda na zdjeciach. Poza tym zawsze mozesz tak jak moje kochanie obejść to dołem.
Pozdrawiam

Autor:  Suseł [ N paź 09, 2005 11:19 am ]
Tytuł: 

wcale mnie to nie dziwi przy wzroście 182...
przy moim 164 może być problemik :cry: aczkolwiek i tak chciałabym przejść, a nie ominąć,hm.. może szczudła :wink:

Autor:  Ataman [ N paź 09, 2005 11:30 am ]
Tytuł: 

wiesz ja myślę, że tam trzeba po prostu stanać, popatrzyć, ocenić własne siły i odwagę. Bo ja np.widizałem w tym roku zarówno ludzi \Twojego wzrostu bez problemu pokonujących ten fragment jak i ludzi mojego wzrostu schodzących dołem. Pozdrawiam

Autor:  Jacek [ Wt paź 11, 2005 11:34 am ]
Tytuł: 

Witajcie
Tak krociutko, niedawno wrocilem po raz drugi w tym roku, pogoda super i ma sie jeszcze troszke utrzymac :) Wycieczki co tu duzo mowic powtorzylem odcinek Orlej ale tak kruciutko tylko od Granatow do Krzyznego, kolejny to Zawracik i Swinica , kolejny dzionek to przelecz pod Chlopekiem i to juz chyba bedzie tak moja tradycja Czarny Mieguszowiecki :) widoczek jeszcze lepszy niz ostatnio super ostrosc powietrza, kolejny dzionek tak na koniec mojego pobytu pokusilem sie o Miegusza Wielkiego i udalo sie :) dla zainteresowanyh szedlem od przeleczy Hinczowej, na szycie - ale tam jest duzo miejsca tylko lezaczek i podziwiac widoczki :)
Foteczki jak tylko wywolam to postaram sie wrzucic
Pozdrawiam

Autor:  Olka [ Wt paź 11, 2005 11:48 am ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
Czarny Mieguszowiecki :) kolejny dzionek tak na koniec mojego pobytu pokusilem sie o Miegusza Wielkiego i udalo sie :) dla zainteresowanyh szedlem od przeleczy Hinczowej, na szycie - ale tam jest duzo miejsca tylko lezaczek i podziwiac widoczki :)
Foteczki jak tylko wywolam to postaram sie wrzucic
Pozdrawiam


koniecznie...chcę fotki z Mięguszy... :twisted:

Autor:  tomek.l [ Wt paź 11, 2005 12:26 pm ]
Tytuł: 

Jacek zapraszam do wątku o Mięguszu
http://www.turystyka-gorska.pl//forum// ... .php?t=181
i zachęcam do opisu trasy :) . Na pewno wielu się ucieszy. :wink:

Autor:  tomtom [ Wt paź 11, 2005 1:00 pm ]
Tytuł: 

tomek, sciagnij se wreszcie wuhapa i poczytaj, nie mecz ludzi :mrgreen:

Autor:  tomek.l [ Wt paź 11, 2005 2:09 pm ]
Tytuł: 

Mam wuhapa :)

Autor:  Jacek [ Pt paź 21, 2005 9:14 pm ]
Tytuł: 

Zapraszam do ogladania zdjec z ostatniego wypadu od teraz juz w dziale Fotografia - Nasze Foto-Relacje TATRY
Pozdrawiam !

Autor:  marchew [ Wt paź 25, 2005 12:30 am ]
Tytuł: 

Witam
Wczoraj wróciłem :D , oto kilka słów na temat wypadu.

Po przyjeździe (czwartek) postanowiliśmy skoczyć gdzieś niedaleko, żeby nabrać świeżego powietrza w płuca, poza tym było już dość późno. Padło na Nosal. W Kuźnicach byliśmy około godz. 17 i stamtąd szybciutko pognaliśmy na nieodległy szczyt.
Po tej miłej wycieczce nazajutrz (piątek) w planie był Kościelec... i tu klops, bo zbyt późno się wygramoliliśmy w drogę i w Murowańcu byliśmy już dobrze po godz. 13. Doszliśmy tylko na grań, do Małego Kościelca, i zawróciliśmy, bo inaczej groziło nam wracanie w ciemnościach, (bo nie mieliśmy latarki :oops: ). Wiem, że to obciach, no ale trudno :D . Przy okazji - pozdrowienia dla miłej dziewczyny, która poinformowała nas po drodze o krzątającym się w pobliżu misiu.
Gąsienicowa dość mocno pokryta śniegiem, droga na Koscielec niemal w zimowych warunkach. Czapka i rękawiczki niezbędne. W ogóle śnieg zaczynał się już wcześniej, w drodze na Halę przez Skupniów Uplaz leżało go już sporo. Niebo mocno zachmurzone, choć widoczność całkiem dobra. Dopiero kiedy wracaliśmy trochę się popsuło i szczyty utonęły we mgle.
W sobotę wyruszyliśmy już znacznie wcześniej. Z Palenicy Białczańskiej przez Wodogrzmoty doszliśmy do Pięciu Stawów (tym serdecznie przeze mnie znienawidzonym czarnym szlakiem z Roztoki niemalże pod drzwi schroniska). Stamtąd poszliśmy na Szpiglasową Przełęcz (+ Szpiglasowy Wierch), po czym zeszliśmy do Morskiego Oka. Powrót drogą do Palenicy odbył się w kompletnych ciemnościach (nadal brak latarki :oops: ), ale i tak zrobił się mały tłum podobnych jak my spóźnialskich (tak w sam raz na ostatniego busa do Zakopanego).
W odróżnieniu od Gąsienicowej, w Pięciu Stawach i Morskim Oku zamiast "prawie zimy" mieliśmy "jeszcze jesień" - w miarę ciepło, błekitne niebo, słońce... W drodze na Szpiglasową Przełęcz trochę śniegu, ale nie utrudniało to w żaden sposób wchodzenia.

No i tyle... Widoki cudne, maszerowanie bardzo przyjemne, szkoda tylko, że wypad był krótki - w niedzielę (przy bezchmurnym niebie) spakowaliśmy plecaki i w drogę do domu...

pozdrawiam :)

Autor:  KWAQ9 [ Wt paź 25, 2005 7:34 am ]
Tytuł: 

marchew napisał(a):
Gąsienicowa dość mocno pokryta śniegiem, droga na Koscielec niemal w zimowych warunkach. Czapka i rękawiczki niezbędne. W ogóle śnieg zaczynał się już wcześniej, w drodze na Halę przez Skupniów Uplaz leżało go już sporo.


Fajnie fajnie Marchew!!! Drugi dzień widzę że bardzo ładnie wykorzystany... Mówisz że na Gąsienicowej sporo śniegu. (Dresiq chyba czas zapomnieć o OP :? ) Kościelec chyba też odpadnie... :?

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Jacek [ Wt paź 25, 2005 6:33 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):

Mówisz że na Gąsienicowej sporo śniegu. (Dresiq chyba czas zapomnieć o OP :? ) Kościelec chyba też odpadnie... :?

Pozdrawiam!
Bartek :D


Kwaqu powiem tak - czemu nie zima na Orlej musi byc pieknie wejscie na Zawrat nie jest spokojne , moze nie w calosci ale odcinkami da sie zrobic :)

Autor:  ryz1 [ N maja 01, 2011 4:54 pm ]
Tytuł: 

... ...

Autor:  Spiochu [ Wt maja 03, 2011 12:05 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
...zawsze można liczyć na początek września - pogoda na wycieczki murowana...


Potrzebowałeś 5 lat żeby na to wpaść? A co do początku września to ostatnio pogoda była taka że niektórych zamurowało. Mam wrażenie że w ostatnich latach to staje się regułą.

Autor:  ryz1 [ Wt maja 03, 2011 1:38 pm ]
Tytuł: 

... ......

Autor:  Spiochu [ Wt maja 03, 2011 2:11 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
...droga koleżanko


..


Cytuj:
nie zdziw się jak będzie więcej relacji na Rysy z przełomu koniec sierpnia - poczatek września...a może Ty nam wygrzebiesz


Nie zdziw się jak będziesz musiała się wygrzebać ze śniegu w tym okresie.

Autor:  miler [ Wt maja 03, 2011 9:26 pm ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
..

To jest brzydkie słowo ?...i to w Relacjach ?

Autor:  Spiochu [ Wt maja 03, 2011 11:01 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
To jest brzydkie słowo ?...i to w Relacjach ?


Poważnie? A ja myślałem że wspinacze się tak pozdrawiają.

Autor:  Vision [ Wt maja 03, 2011 11:02 pm ]
Tytuł: 

Nie nabijać!

Autor:  Łukasz T [ Śr maja 04, 2011 6:24 am ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
Nie nabijać!


Te, Vision, chciałem cię uświadomić, że też nabiłeś.

Autor:  Jacek [ Śr maja 04, 2011 9:56 am ]
Tytuł: 

:mrgreen: :roll:

Autor:  Łukasz T [ Śr maja 04, 2011 10:03 am ]
Tytuł: 

Nie ciesz się. I chciałem napisać, że bardzo poetycko opisałeś nam swoje przygody. Z Ciebie to był przyszłościowy mistyk.

Strona 4 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/