Na 133-go munrosa wybraliśmy się w Cairngormsy (kilkakrotnie tu przedstawiany poligon do testowania głowic jądrowych

)
Te podobne do Karkonoszy plaskacze to najwyższe góry w Szkocji, dużo wyższe od naszych lokalnych "Tatr", czyli Czarnych Cuillinów. Nie wyglądają, bo do morza daleko i cały teren jest dość wysoko wyniesiony. Nie da się tu zrobić krótkiej wycieczki, a tylko trzydziestokilometrowe kobyły. Nasza wczorajsza nie była ekstremalna, liczyła 26 km. Na pojedynczego munrosa

Ponieważ to park narodowy, praktycznie nie widać śladów działalności człowieka. Niesamowita przestrzeń.

Brak widocznych linii telegraficznych, nie słychać samochodów. Czasem tylko przeleci helikopter albo myśliwiec.


Szczyt po lewej to prezentowany już tutaj kiedyś Diabelski Penis. Tak jest w gaelic, bo oficjalna wersja angielska to Devil's Point. Tak odpowiedział miejscowy góral na pytanie królowej Wiktorii, jak też się nazywa ta foremna górka...





Spotkanie na szlaku. Wąż był mały ale bardzo dzielny. Obsyczał nas i postraszył, a w swoim mniemaniu pewnie też odpędził.


A dzisiaj na rano na oddział, pobudka o szóstej... Na szczęście mam ludzką mentorkę, pokiwała nade mną głową i puściła po 13
Do półmetka pozostało osiem munrosów
