Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

grań Siroka pec
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=10310
Strona 1 z 1

Autor:  Zombi [ Pt wrz 10, 2010 1:39 pm ]
Tytuł:  grań Siroka pec

Triglav, Jalovec, Prisojnik, Mangrt - te szczyt słoweńskich Alp Julijskich znane są w Polsce najbardziej. Trudno się temu dziwić - są to szczyty wybitne, wysokie, piękne, stosunkowo łatwo dostępne, a stąd powszechnie odwiedzane. Inne szczyty, niższe, łatwo umykają uwadze.

Na Široka peč nie prowadzi żaden szlak, podobnie jak na sąsiadujące szczyty można wejść tylko pozaszlakowo. Dlatego też szczyt ten zwykle umyka uwadze turystów odwiedzających ten zakątek Alp. A szkoda! Široka peč to mała perełka Julijskich. No, może nie zupełnie taka mała.
Obrazek

Nie jest to szczyt wysoki - trudno zresztą mówić o szczycie. Masyw ten to długa grań z mniej więcej równymi wysokością turniami. Z północnej strony Široka peč to wysoki na 700 metrów skalny bastion, z południowej równie stromy, choć niższy skalny mur. Mur ten wraz ze ścianami sąsiednich szczytów Dovskiego Kriza i Skrnataricy kryje słynny Amfiteatr - imponujący kocioł, otoczony z trzech stron równymi wysokością i pionem ścianami.
Zimne światło oświetla już szczyty, za chwilę 5 - najwyższy już czas opuścić Biwak III. Cel - przejście granią Široka peč. Ruszamy. Najpierw czeka nas długie podejście - długo idziemy piargiem, kamienie grzechocą pod nogami. Zanim wejdziemy do ukrytego w ścianach Amfiteatru czeka nas pierwsze wspinaczkowe wyzwanie: skalny próg za III w głęboko wciętej skalnej rynnie, przez który dziarsko przelewa się woda. Jest ślisko, zapowiada się nieprzyjemnie, ale jak często bywa - pozory mylą: pod wodą znajduję pewne chwyty, dzięki którym bez kłopotu możemy iść dalej, po drodze do Amfiteatru pokonując jeszcze kilka podobnych progów. W końcu - ostatni próg (III+) i Amfiteatr! Na jego dnie zalega jeszcze śnieg, więc - czekan w dłoń. Tam gdzie kończy się śnieg, wyrasta z piargów ściana. Biała, strzelista, niebotyczna, śmiało kontrastująca bielą z błękitnym i czystym dziś niebem.
Obrazek
Dopiero teraz widzę, jaka długa przygoda nas czeka. Widoczna od Biwaku grań to może połowa tego, co wysoko nas czeka. Więc choć jeszcze jest wcześnie, bez zwłoki ruszamy.
Po mordędze na stromym i sypkim piarżysku, związani już liną wydostajemy się na grań.
Obrazek
Większa część wspinaczki to pasaże z duszą na ramieniu. Wspinaczka jest efektowna, widokowo nieustająco przepiękna, a jednak psychicznie wymagająca. Jest sypko a ekspozycja ogromna. Trudno w takim kruchym terenie o dobrą asekurację.
Obrazek
Szczęśliwie od czasu do czasu grań staje dęba, skała tężeje, robi się trudniej. A jednak trudniejsze technicznie pasaże pozwalają psychicznie odetchnąć - tu asekuracja jest dobra a trudności na tyle niewielkie, że z zapasem sił daję im radę. Niekiedy z turni zjeżdżamy,
Obrazek
niekiedy w napięciu schodzimy sypkimi kominkami, zachodzikami itp.
Obrazek
W końcu jest, najwyższy punkt na Široka peč - 2497 m n. p. m. Tam mały, stalowy krzyż, piękne widoki, szybki posiłek, i dalej, bez zwłoki. Widoczny za krzyżem szczyt to Dovski kriz - koniec naszej wspinaczki.
Obrazek
Niedługo od wierzchołka mierzymy się z najtrudniejszym (IV+) miejscem tej grani - czas zmienić buty na wspinaczkowe. Wyciąg daje dużo radości - bawię się nim wiedząc, że zaraz po nim czekać nas mogą kolejne niebezpiecznie kruche odcinki. Niemniej - nie jest źle.
Obrazek
Albo skała staje się mocniejsza, albo obojętnieję na jej “rozwiązłość”. W każdym razie sprawnie pokonując kolejne mniejsze i większe turnie, wijąc się z prawa na lewo, z jednej strony, na drugą stronę grani, podchodząc, to znowu się obniżając, docieramy do końca drogi - szczytu Dovski kriz. Piękny widok z góry na dzisiejszą drogę. Tu początkowa część grani, miło jest myśleć, ze byłem na tych srogich zębach, że byłem tam w dole, widocznym na zdjęciu fragmencie Amfiteatru:
Obrazek
Z niego kierując się kopczykami docieramy do Biwaku II, a z niego potężnym, grząskim piargiem zbiegamy wielkimi susami do dol. Vrata.

Autor:  Mazio [ Pt wrz 10, 2010 1:48 pm ]
Tytuł: 

Super, bardzo lubię graniowki. Fajny pomysł i dobre zdjęcia. Szkoda tylko, że życia by nie starczyło, żeby to wszystko porobić o czym czytam. I w sumie po to jest to forum... Dziś, gdy siedzę w domu i nie mogę być w gorach dzięki relacjom jestem tam tak czy owak.

Autor:  Fenomen [ Pt wrz 10, 2010 1:58 pm ]
Tytuł: 

swietna relacja, swietne zdjecia, swietna wyprawa - gratuluje :)

Autor:  grubyilysy [ Pt wrz 10, 2010 2:30 pm ]
Tytuł: 

PKP.
:salut:

Autor:  Explorer [ Pt wrz 10, 2010 3:38 pm ]
Tytuł: 

Coś nowego i na prawdę fajnego!

Autor:  raffi79. [ Pt wrz 10, 2010 7:07 pm ]
Tytuł: 

Bardzo fajnie :mrgreen:

Autor:  Basia Z. [ Pt wrz 10, 2010 8:55 pm ]
Tytuł: 

Po prostu piękne.

Jak ja lubię oglądać wapienne góry :-)

B.

Autor:  Zombi [ Pt wrz 10, 2010 10:48 pm ]
Tytuł: 

:-D
A i ja lubię wapień.
No to może na zakończenie jeszcze jedno zdjęcie, z zeszłorocznej przygody w tym samym rejonie, na innej ścianie. Okno skalne:
Obrazek

Autor:  leppy [ Pt wrz 10, 2010 10:56 pm ]
Tytuł: 

I jakie różnice między Meteorem II a III, warto było wymieniać? :)

Autor:  Luiza [ Pt wrz 10, 2010 11:11 pm ]
Tytuł: 

Zombi napisał(a):
:-D
A i ja lubię wapień.
No to może na zakończenie jeszcze jedno zdjęcie, z zeszłorocznej przygody w tym samym rejonie, na innej ścianie. Okno skalne:
Obrazek


Ujęcie cudo.

Autor:  Zombi [ So wrz 11, 2010 12:51 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
I jakie różnice między Meteorem II a III, warto było wymieniać? :)

Dwójka była kolegi. Trójka zastąpiła poczciwego Ecrina. Czy warto było?
Hm.
Obrazek
Obrazek
W Meteorze po prostu lepiej wyglądam :oops: ;-)

Autor:  Lukasz_ [ So wrz 11, 2010 8:12 am ]
Tytuł: 

Drugie zdjęcie jak z przed Terinki :D

Autor:  kilerus [ So wrz 11, 2010 8:56 am ]
Tytuł: 

Pięknie! I takich relacji nam trzeba!

Autor:  Rohu [ So wrz 11, 2010 9:06 am ]
Tytuł: 

Piękna grań. Szkoda tylko, że tak krucha.
Cieszę się bardzo z kolejnej relacji z nieznanych mi rejonów.
Oby było więcej takich.

Autor:  kefir [ So wrz 11, 2010 11:16 am ]
Tytuł: 

Super relacja! Coś nowego i na duży plus. Czekam na więcej.

Autor:  Morti [ So wrz 11, 2010 12:17 pm ]
Tytuł: 

Bardzo dobra relacja. Gratuluję wyprawy.

Autor:  PrT [ So wrz 11, 2010 2:50 pm ]
Tytuł: 

Dobry wypad...:) Świetna trasa...:) Jestem na TAK...:D

Autor:  fanatyk [ So wrz 11, 2010 6:26 pm ]
Tytuł: 

Całkiem fajna ta graniówka :) Gratulacje :)

Autor:  Zombi [ Pn wrz 13, 2010 4:08 pm ]
Tytuł: 

Wycieczka rzeczywiście była udana. Do ideału zabrakło kremu przeciwsłonecznego. W południe partner spytał, czy to co mam na ramieniu to krople wody, potu czy może jednak pęcherze :? No to się wtedy nakremowałem. Było jednak za późno. Trzy kolejne noce słabo przespałem - miałem swędzącą jak jasna cholera pokrzywkę na prawym ramieniu i :shock: lewym uchu.
W opisany rejon wybrać się można szlakiem z Gozd-Martuljek (miejscowości położonej przy szosie Jesenice - Kr. Gora). Idąc szlakiem do Biwaku III warto zboczyć i zobaczyć imponujący wodospad
Obrazek
Do samego Biwaku szlak nie dochodzi - po dojściu do strumienia trzeba nieco podejść do góry na prawo w las. Biwak wygląda tak. Jest dość przestronny, wzorowo utrzymany. Warto po przespaniu w nim nocy sprzątnąć go przykładnie, zamieść podłogę, złożyć koce, porąbanego drzewa obok nie używać na ognisko itd.
Obrazek
Z samego Biwaku można dojść do Amfiteatru (dojście jest dość ewidentne, wystarczy patrzeć po nogi, wyglądać ściżki, no i patrzeć przed siebie :-D ) - "wejście" do niego znajduje się po lewej (wschodniej) stronie ściany. Gdy w żlebie leży śnieg, myślę że idzie się świetnie. Gdy jednak się wytopi, należy pokonać kilka prożków i progów (od 5 m do 30 m). Tu zdjęcie z ostatniego, najdłuższego
Obrazek

Autor:  keff79 [ Wt wrz 14, 2010 7:51 pm ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
Super, bardzo lubię graniowki.


Jak ktoś jeszcze lubi graniówki/albo chce polubić i szuka podstawowych informacji, to w "Taterniku" z 1971 jest fajna "Klasyfikacja tatrzańskich grani" G. Janoty.

http://pza.org.pl/download/taternik/329697.pdf

Autor:  Zombi [ Wt wrz 14, 2010 10:00 pm ]
Tytuł: 

To według tej klasyfikacji grań Siroka pec to by pewnie była kategoria 3. Co prawda nie znam przewodnikowego czasu jej przejścia (na summitpost.org niewiele jest na ten temat poza: "Crossing the ridge of Siroka pec from the first tower, over the whole towers to the Dovski kriz. (Amazing and hard trip!) UIAA IV+"), ale myślę że to by było tak w okolicach 5 h. Oprócz tego kilka godzin zajmie też podejście. Do Biwaku ze 2 h, z Biwaku pewnie i drugie tyle, o ile nie odrobinę więcej. Przejście całej graniówka wiaże sie z pokonaniem dość sporej deniwelacji - różnica wysokości między Biwakiem a Dovskim Krizem to niemal 1300 metrów a dochodzi do tego podchodzenie i schodzenie na licznych turniach grani. Zejście zaś (z Dov. Kriza do dol. Vrata) to ponad 1500 metrów. To stosunkowe oddalenie i nieprzystępnośc sprawiły, ze Siroka pec została zdobyta dość późno - w 1928 r. (i to przez kogo! Čop, Potočnik i Tominšek).
O! a tu kradnę jakiejś Słowence piękne zdjęcie na grań :oops: :oops: :oops:
Obrazek
Mam nadzieję, ze kiedyś mnie spotka, i solidnie za to wybatoży :-D :-D :-D

Autor:  saxifraga [ So wrz 18, 2010 7:51 pm ]
Tytuł: 

Fajna relacja i piękne góry !
Trochę surowe, trochę straszne, ale - fascynujące! ;)

Autor:  Zombi [ So wrz 18, 2010 9:09 pm ]
Tytuł: 

Saxifrago, jeżeli mnie wzrok nie myli, na czwartym zdjęciu widać saxifragę caesia'ę - czy mam rację?

Autor:  saxifraga [ So wrz 18, 2010 9:33 pm ]
Tytuł: 

No powiedzmy, sino-zielona barwa pozwala przypuszczać, że tak :wink: .

Autor:  matragona [ Pt wrz 24, 2010 1:41 pm ]
Tytuł: 

Zombi,fajnie Cię tu wreszcie zobaczyć i poczytać o Twoich wyczynach

:wink: :D

Autor:  Kaytek [ Pt wrz 24, 2010 2:07 pm ]
Tytuł: 

Bardzo fajna relacja, czyta się świetnie, i te okolice!!!!

A to zdjęcie po prostu powala :)
Zombi napisał(a):
:-D

Obrazek



to ja dorzucę "sąsiednie" okienko z przeciwnej strony Vraty - znane chyba każdemu kto był w Julijskich :)

Obrazek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/