W Karkonosze powróciła jesień.
A my ruszyliśmy z Przesieki w stronę Przełęczy Karkonoskiej. Zaliczyliśmy krótką aktywność na sztucznej ściance w Odrodzeniu.
Póżniej przez Słonecznik i Dom Śląski na Śnieżkę, by wreszcie dotrzeć na pierwszy w życiu nocleg do Samotni.
Następnego dnia dotarliśmy w okolice Pielgrzymów, a później żółtym szlakiem i drogą Chomontową wróciliśmy do Przesieki.
Zatem to bardziej fotorelacja, jakich wiele ostatnio na forum.
W drodze raczyliśmy się pięknym wschodem słońca
W Odrodzeniu naprawdę się poprawia. W głównym holu stanęła nawet ścianka wspinaczkowa
Nasz szlak, dość tradycyjnie, prowadził obok Słonecznika i krawędzią Wielkiego i Małego Stawu. Tam ledwie ślady czekającej na swą kolej zimy
Na Śnieżce tradycyjnie - wiało
Jeszcze przed zmierzchem przeszliśmy przez Biały Jar na Halę Złotówkę i do Strzechy na obiad, a później do Samotni
Noc była ciemna - bez księżyca, ale za to w jednym z najurokliwszych miejsc w górach Polski - w kotle Małego Stawu
Rano poszliśmy na skały, zostawiając za plecami Kocioł Małego Stawu
Skały dobrze urzeźbione, ale oblepione ostrymi jak brzytwa porostami. Było trudniej niż mogłoby się wydawać
Charakterystyczne dla nich są misy i studnie wydrążone przez wodę, Kto wejdzie choć do połowy, ten zauważy.
Zeszliśmy do Przesieki drogą Chomontową
... kończąc wycieczkę w strumieniach i wodospadach
Trasa godna polecenia dla złaknionych ciszy i spokoju
