Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
W górach (między Ziemią a Niebem) http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=10709 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Jamike [ Śr lis 24, 2010 1:21 am ] |
Tytuł: | |
Niby długa relacja, a przeczytałem w mgnieniu oka. Momentami jakbym sam tam szedł Fajna wycieczka. Czekam na zdjęcia. |
Autor: | Auralis [ Śr lis 24, 2010 2:42 am ] |
Tytuł: | |
Uuuu.... Opis drugiego dnia nadaje się do jakiejś książki Wątek religijny może mało mi się podoba ale całe szczęście, że ten księżyc się zapalił w dobrym momencie. Jak na tak krótki dzień i tyle problemów różnego rodzaju po drodze to i tak bardzo dużo, dobrze, że udało się zejść o własnych siłach |
Autor: | Krabul [ Śr lis 24, 2010 9:46 am ] |
Tytuł: | |
Świetna relacja. Jedna z najlepszych, jakie czytałem w ostatnich miesiącach. Drugiego dnia kawał grani zrobiłeś. |
Autor: | Jamike [ Śr lis 24, 2010 9:54 am ] |
Tytuł: | |
Krabul napisał(a): Świetna relacja. Jedna z najlepszych, jakie czytałem w ostatnich miesiącach.
Nie żebym się podlizywał, ale zgadzam się |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr lis 24, 2010 9:55 am ] |
Tytuł: | |
Stawiam na Nosal jak co mogę tam iść znowu ,ale tylko z "butlami " |
Autor: | Jamike [ Śr lis 24, 2010 10:05 am ] |
Tytuł: | |
! napisał(a): Stawiam na Nosal
Ja na Dolinę za Bramką. Gruby i Łysy był na Kopieńcu i podczas tego samego wypadu mógł być na Nosalu |
Autor: | antyqjon [ Śr lis 24, 2010 10:11 am ] |
Tytuł: | |
Mamy podobne braki w Zachodnich. Znaczy, Ty już nie masz Dobra relacja, z mojej strony nominacja do MA |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr lis 24, 2010 10:13 am ] |
Tytuł: | |
Jamike napisał(a): ! napisał(a): Stawiam na Nosal Ja na Dolinę za Bramką. Gruby i Łysy był na Kopieńcu i podczas tego samego wypadu mógł być na Nosalu chłopie wiesz jaka to trudna trasa? my ostatnio spasowaliśmy przed Kopieńcem robiąc Nosal wcześniej -bez dobrego przygotowania nie ma szans |
Autor: | Mazio [ Śr lis 24, 2010 10:28 am ] |
Tytuł: | |
Czemu nie przeczysciles w koncu stykow w latarce? |
Autor: | grubyilysy [ Śr lis 24, 2010 10:33 am ] |
Tytuł: | |
Mazio napisał(a): Czemu nie przeczysciles w koncu stykow w latarce?
W opowiadaniach jak to w opowiadaniach nie da się czasem zmieścić wszystkiego. Bo już w ogóle byłoby za długo . I czasem pozostaje kilka magicznych wątków "do aneksów". Otóż pierwszego dnia w Kościeliskiej wziąłem scyzor i przeczyściłem styki. Niestety latarka nie chciała zadziałać, zmieniłem żarówkę kombinowałem jak koń pod górkę, nic z tego. Pomyślałem "będę musiał zdążyć przed zmrokiem" i dałem se spokój . A to wcale nie koniec. W barze FiS trzeciego dnia grzebiąc w plecaku zauważyłem, że czołówka się świeci . Pulp Fiction... |
Autor: | LigeiRO [ Śr lis 24, 2010 10:35 am ] |
Tytuł: | |
Stawiam na Dolinę za Bramka, toż to hardkor! |
Autor: | Jamike [ Śr lis 24, 2010 10:57 am ] |
Tytuł: | |
! napisał(a): my ostatnio spasowaliśmy przed Kopieńcem robiąc Nosal wcześniej -bez dobrego przygotowania nie ma szans
Mówisz? Jakby iść w lato, tyłem i w łyżwach to na pewno Przodem to jeszcze jakoś idzie się doczołgać |
Autor: | Rohu [ Śr lis 24, 2010 11:32 am ] |
Tytuł: | |
Naprawdę świetna relacja. Jakbym książkę przygodową czytał. Odnośnie ankiety, to dlaczego wymieniasz w "komplecie znakowanych szlaków TPN-u" Kominiarski? Przecież tam znaków już dawno nie ma. Co do Pulp Fiction i latarek. Miałem podobne zdarzenie kilka lat temu w paśmie Policy w Beskidzie Żywieckim. Dokładnie było to jakieś 2-3 dni przed Sylwestrem, którego spędzałem w Spytkowicach. Ponieważ chciałem koniecznie gdzieś wyskoczyć w góry, to zabrałem się rano busikiem do Jabłonki skąd kolejnym do Zubrzycy, a stamtąd już na nogach na Przełęcz Krowiarki i dalej szlakiem na Policę. Śniegu było dosyć sporo, ja byłem sam, szło mi się ciężko (byłem jeszcze przeziębiony i zmęczony). Dużo czasu straciłem na sam dojazd i dojście do szlaku. Do schroniska na Hali Krupowej doszedłem już niedługo przed zmrokiem. Tam jakaś herbatka, kanapka i zacząłem schodzić czarnym szlakiem w dół w stronę Zubrzycy. Jeszcze było trochę widać las wokoło, a ja miałem na wszelki wypadek latarkę. Początkowo szlak szedł chyba jakąś drogą, potem z niej odbijał w prawo. Nie wiem właściwie dlaczego nie poszedłem wtedy tą wygodną leśną drogą (szlak zielony). Po kilkuset metrach doszedłem do wiatrołomów (to był rok kiedy Słowacy mieli swoją wielką kalamitę - u nas te same wiatry też trochę zniszczeń poczyniły), gdzie po pewnym czasie szlak zupełnie już zginął. Zrobiło się ciemno, a ja zamiast zawrócić do drogi brnąłem dalej w ten połamany las. W końcu już nawet nie bardzo wiedziałem skąd przyszedłem i gdzie dalej mam iść. Postanowiłem iść na przełaj w dół z myślą, że jakoś trafię do cywilizacji. Było już zupełnie ciemno. Okazało się, że latarka, którą przed wyjściem sprawdzałem za cholerę nie chce się zapalić. Schowałem ją do plecaka i przedzierałem się przez ten las dalej zupełnie o ciemku i na oślep. Niestety Lampy Pana nie miałem w ogóle. Nie pamiętam czy ze względu na chmury, czy nów księżyca. W pewnym momencie doszedłem do jakiegoś stromego zbocza i zacząłem się po nim osuwać. Zsuwałem się tak kilkadziesiąt metrów z rosnącą szybkością nie bardzo widząc dokąd jadę. Pamiętam, że zobaczyłem kilka metrów przed sobą zarys konturu dużego drzewa. Ze strachu przed zderzeniem instynktownie jakimś cudem udało mi się przekręcić na bok i przeleciałem ślizgiem koło drzewa. Zjazd zakończył się w dnie potoku. Przeszedłem na jego drugą stronę, bo wydawało mi się, że jest tam jakaś przecinka. Okazało się że trafiłem na jakąś drogę, którą wykończony, potykając się o kamienie, powoli dotarłem do jakichś domów. Zobaczyłem w oddali jakieś światełko. Okazało się być sklepem, w którym kilku miejscowych piło piwo. Wprawiłem ich w zdumienie kiedy zapytałem gdzie ja właściwie jestem i jak się stąd wydostać. Ich odpowiedź brzmiała "W górach jesteście . PKS bedzie jutro rano o 6" Przy sklepowym świetle zorientowałem się na mapie gdzie jestem i zacząłem iść droga w stronę Bystrej. Na szczęście zatrzymał się pierwszy przejeżdżający tamtędy samochód i podwiózł mnie na PKP w Bystrej. Skąd dojechałem pociągiem do Chabówki, a stamtąd busikiem do Spytkowic (chyba około 23). No i wreszcie pointa tego przydługiego opowiadania. Wszedłem do domku, który wynajmowaliśmy. Otwieram plecak, żeby wypakować rzeczy, a tam...... ...zupełnie jak u grubegoiłysego - Pulp Fiction. Na dnie plecaka leży zaświecona latarka. |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr lis 24, 2010 11:35 am ] |
Tytuł: | |
Rohu napisał(a): Odnośnie ankiety, to dlaczego wymieniasz w "komplecie znakowanych szlaków TPN-u" Kominiarski?
Przecież tam znaków już dawno nie ma. pewnie był jeszcze jak szlak koloru niebieskiego tam widniał |
Autor: | grubyilysy [ Śr lis 24, 2010 11:46 am ] |
Tytuł: | |
Rohu napisał(a): Odnośnie ankiety, to dlaczego wymieniasz w "komplecie znakowanych szlaków TPN-u" Kominiarski?
Przecież tam znaków już dawno nie ma. No dobra, niech uchylę rąbka tajemnicy - faktycznie nie chodzi o Kominiarski. Chociaż na Kominiarskim tak BTW nie byłem, a jeszcze pamiętam ten czas kiedy szlak z Iwaniackiej był otwarty . W ogóle wbrew pozorom pojęcie "Wszystkie Szlaki w TPN" wymaga dodefiniowania. Musiałem sobie tę definicję nieco urobić na własne potrzeby . Przykłądowo na Juraniową Przełęcz owszem jest szlak i da się wejść, jest w Polsce, no ale szlak jest od strony Słowackiej. Z Pyszniańską nie było tak dobrze, bo szlak jest w zasadzie słowacki, ale prowadzi granicą i od Ornaka da się dojść. Nie byłem na Bobrowcu, ale mi go na szczęście zwyczajnie niedawno zamknęli. Nie byłem też nigdy w Jaskini Mroźnej, ale to szlak "podziemny", ale oczywiscie musiałem zaliczyć oba "naziemne" dojścia z jednej i drugiej strony . Także został mi jeszcze jeden szlak mianowicie: BEEEP . |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr lis 24, 2010 11:56 am ] |
Tytuł: | |
skoro nie potwierdzasz Nosala to nie chce wierzyć że to święta góra ,na którą każdy Polak katolik (jeszcze czytający pismo) musi wejść |
Autor: | Jakub [ Śr lis 24, 2010 12:05 pm ] |
Tytuł: | |
Ja bym obstawił szlak na Bobrowiecką Przełęcz od strony polskiej. Wszak jest to nowy szlak ( 2008 ). A Kominiarski się nie liczy skoro zlikwidowano szlak w 1987 r . ( czyli b. dawno temu ... ) Z wymienionych w ankiecie głosowałbym na Za Bramką, ale wybór zdaje się jest większy. |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr lis 24, 2010 12:09 pm ] |
Tytuł: | |
to może teraz miejsca gdzie kiedyś był szlak? trzeba sobie nowe cele wyznaczać |
Autor: | Burza [ Śr lis 24, 2010 12:24 pm ] |
Tytuł: | |
grubyilysy skoro w ankiecie wyminionych nie ma fantastycznych szlakow zejsciowych z Trzydniowianskiego Wierchu widocznie je zaliczyles gdy problemow z kolanami jeszcze nie bylo ?! Stawiam na Bramke. |
Autor: | Rohu [ Śr lis 24, 2010 12:39 pm ] |
Tytuł: | |
! napisał(a): na którą każdy Polak katolik
Taki z grubego i łysego Katolik jak ze mnie baletnica |
Autor: | leppy [ Śr lis 24, 2010 12:49 pm ] |
Tytuł: | |
Fajna relacja! Natomiast prawie wszystkie wymienione (Kominiarski pomijam) miejsca leżą blisko lub dość blisko innych do których prowadzą szlaki, więc skoro Grubyiłysy był w tych innych i interesuje go kolekcjonowanie szlaków, to powinien troszkę nadłożyć drogi i tam zajść (np. wskoczyć na Giewont od Przełęczy Kondrackiej, czy wejść za Bramkę z Drogi pod Reglami.. Również zejść z Hali do Kuźnic przez Nosal nie stanowi problemu.. Wszystkie wymienione miejsca są blisko innych w których musiał być, prócz jednego, Rysów.. Może się nie złożyło? |
Autor: | Luiza [ Śr lis 24, 2010 1:02 pm ] |
Tytuł: | |
leppy napisał(a): Wszystkie wymienione miejsca są blisko innych w których musiał być, prócz jednego, Rysów.. Może się nie złożyło? grubyilysy napisał(a): Miałem już zaliczone wszystko w Wysokich, brakowało mi co nieco w Zachodnich.
|
Autor: | leppy [ Śr lis 24, 2010 1:13 pm ] |
Tytuł: | |
Luiza |
Autor: | grubyilysy [ Śr lis 24, 2010 1:21 pm ] |
Tytuł: | |
Leppy nie czujesz MROKu związanego z TYM szlakiem... nie wiem ile razy stałem pod TYM szlakowskazem. Nigdy nie mogłem się zdecydować... Ale ta chwila ostatecznej rozgrywki musi wkrótce nadejść. Myślę, że jestem już gotowy. BTW. Odnośnie cudów. Ten dialog należy do fragmentów które mogę oglądać godzinami. http://www.youtube.com/watch?v=YujYTVQ4_S0 |
Autor: | techset [ Śr lis 24, 2010 1:54 pm ] |
Tytuł: | |
Bardzo dobra relacja, co do ankiety stawiam na Bramkę, stamtąd nie ma gdzie dalej pójśc... |
Autor: | corsarz [ Śr lis 24, 2010 3:34 pm ] |
Tytuł: | |
czyta się fajnie tą relację, ale troche mnie zastanawia dlaczego kolega gruby wykazuje się taką ignorancją w sprawie zapewnienia sobie oświetlenia na szlaku ? nie jesteś "górskim laikiem" więc czemu tak ? |
Autor: | grubyilysy [ Śr lis 24, 2010 3:42 pm ] |
Tytuł: | |
corsarz napisał(a): czyta się fajnie tą relację,
ale troche mnie zastanawia dlaczego kolega gruby wykazuje się taką ignorancją w sprawie zapewnienia sobie oświetlenia na szlaku ? nie jesteś "górskim laikiem" więc czemu tak ? Oczekujesz jakiejś odpowiedzi? |
Autor: | corsarz [ Śr lis 24, 2010 3:44 pm ] |
Tytuł: | |
nie, w sumie nie |
Autor: | piomic [ Śr lis 24, 2010 7:58 pm ] |
Tytuł: | |
corsarz napisał(a): więc czemu tak ?
Skoro nie nowicjusz to rutyniarz. Jak z moją mapą - kiedyś zawsze miałem, teraz coraz rzadziej. Wiem, że to błąd ale często nie mam. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |