Na początku był wodór. Potem pojawił się profesor Kiełbasa
pierwsze podsumowanie: http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... highlight=
i powstały góry oraz piwo:
które tak skutecznie gasi pragnienie po spełnionej górskiej akcji i tak pięknie tłumaczy porażki...
Zdobywaliśmy góry wysokie:
i niższe
z uśmiechem na twarzy
lansowaliśmy się
zwiedzaliśmy dziury
ale było fantastycznie!
W przyszłym roku zamierzam jednak podsumowania:
olać
zostawiając je profesorowi Kiełbasie
dobranoc państwu:
