To może raczej nadaje się do tematu Tatry - łatwy ciekawy SZLAK ZIMOWY. ale napiszę ze dwa zdania z paroma fotkami. Miałem ochote na zimowe Bieszczady, ale w ubiegłym tygodniu, gdy pogoda była OK, czynniki niezależne nie pozwoliły, a wczoraj bogoda do luftu. Zresztą zaczęło mnie brać choróbsko, więc wybrałem się z osmioletnim synem na łatwy, ale nigdy nie odwiedzony przeze mnie szlak. To w ramach długoterminowego planu wejścia na wszystkie szczyty i przełęcze dostępne szlakami w Tatrach. Mimo iż szlak krótki i łatwy, to w dvpę trochę dało oblodzenie, przydałyby się chociaż raczki, a tak ratowaliśmy się dupozjazdami, żeby nie wybić sobie zębów lub jakiejś innej kontuji przy niekontrolowanej glebie. Mimo mojego sceptycyzmu nawet podobały mi się widoczki, szczególnie, że widoczność była niezła, nawet widać było nieźle Pilsko, nie mówiąc o Babiej. A to co blisko - czyli Tatry - świetnie. Stoki chyba solidnie oblodzone, bo Słońce odijało się jak od szkła.
parę photomonages
[/img]
.