Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Walentynki na Dillenspitze
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=11217
Strona 1 z 1

Autor:  czarny_siergiej [ Pn lut 28, 2011 2:30 pm ]
Tytuł:  Walentynki na Dillenspitze

Poniedziałek, 14 luty.

Celem schronienia się w ten szczególny dzień przed tłumami wielbicielek, wraz z Marcinem, Michałem i Lechem decydujemy się na ucieczkę w Tatry :D. Naszym łupem ma dziś paść znany dwutysięcznik o groźnej nazwie Dillenspitze. Pod osłoną nocy, w okolicach godziny 4.30 opuszczamy Kraków i obieramy kurs na Popradske Pleso.

Na miejsce docieramy chwilę przed godziną 7 i po chwili ruszamy niebieskim szlakiem w kierunku doliny Hińczowej. Zapowiada się piękny, choć nieco pochmurny dzień. Po około 2 godzinach meldujemy się w okolicy Hińczowego Plesa gdzie robimy drugą tego dnia krótką przerwę. Trochę focimy, spożywamy także kolejne śniadanie.

Obrazek

Obrazek

Po jakichś 15 minutach ruszamy w dalszą drogę. Podejście na Koprową Przełęcz Wyżnią okazuje się bardziej strome niż się spodziewaliśmy, warunki są jednak sprzyjające – śniegu nie jest wiele, a do tego ma on dzisiaj przyjazną, betonową konsystencję :).

Obrazek

Chwilę po 10 jesteśmy już na przełęczy. Lechu z rozżaleniem spogląda na południowe zbocza Dillenspitze oraz do doliny Hlińskiej. Warunki śniegowe do ewentualnego zjazdu okazują się być lepsze niż przypuszczaliśmy, niestety deska została w aucie…

Obrazek

Dalszą część drogi pokonujemy na przemian granią oraz trawersem po jej lewej stronie (szlak czerwony).

Obrazek

Obrazek

Mijamy kilka wk.rviających fałszywych wierzchołków, a na ostatnim z nich (Koprowe Ramię) oczom naszym po raz pierwszy ukazuję się potężna kopuła szczytowa Dillenspitze. Jednocześnie pogoda poprawia się, mamy upragnione okno! Przyspieszamy więc, by punktualnie o 11 stanąć szczycie, w ciepłych promieniach zimowego słońca :). Widoki są rewelacyjne, jak na zwornik przystało, siedzimy więc ponad godzinę – focimy, konsumujemy, gadamy. Zostają też wykonane stosowne telefony ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec jeszcze pamiątkowe zdjęcie na wybrany portal społecznościowy i ruszamy w drogę powrotną! :D

Obrazek

Zejście odbywa się szybko i sprawnie, Michał jak zwykle narzuca bowiem stosowne tempo. Po drodze spotykamy jeszcze konkretnie oszpejonego jegomościa, który okazuję się być jednym z członków niemieckiej wyprawy na Meeraugspitze. Jest absolutnie wycieńczony, jego atak zakończył się gdzieś w okolicy pierwszych łańcuchów, mówił bowiem, iż robiło się późno, a poza tym –„Solo not gut!”. Upewniamy się więc, iż jego stan pozwala na bezpieczne zejście do BC i ruszamy dalej.

Po około dwóch i pół godzinie od rozpoczęcia zejścia meldujemy się w hotelu pod Osterwą, gdzie ku naszemu zdziwieniu czeka już na nas komitet powitalny wielbicielek. Przez chwile zastanawiamy się, kto mógł być źródłem przecieku odnośnie miejsca naszego pobytu. Po chwili rozważań wszyscy jesteśmy zgodni, iż bez wątpienia to pewien sfrustrowany forumowicz z Krakowa, któremu okoliczności od dłuższego czasu nie pozwalały udać się w ukochane góry…;)

Ostatecznie nie jest jednak najgorzej, przyjmujemy życzenia, rozdajemy kilka autografów, pozujemy do zdjęć, a na koniec spożywamy jeszcze po piwie w miłym damskim towarzystwie :mrgreen:. Klątwa kierowcy nie pozwala mi jednak zamówić dla siebie pełnowartościowego trunku, muszę więc obejść się substytutem. Uwaga: bezalkoholowy słowacki Zubr to zdecydowanie najgorsze szczyny jakie piłem - "gorąco NIE polecam"!

Po 40 minutach marszu jesteśmy przy samochodzie i ruszamy w drogę powrotną do Krakowa.

Na koniec natomiast zupełnie poważnie. Koprowy to zdecydowanie moja najlepsza jak do tej pory zimowa wycieczka i gdyby nie odpowiednie towarzystwo, to z pewnością bym się tam nie wtoczył. Dlatego raz jeszcze chciałbym podziękować Marcinowi, Michałowi oraz Lechowi za wspólny wypad :).

Autor:  Parzi [ Pn lut 28, 2011 3:00 pm ]
Tytuł: 

Swietna wyprawa. Gratulacje!

Autor:  zephyr [ Pn lut 28, 2011 4:06 pm ]
Tytuł: 

fajna wyprawa :wink: Dillenspitze fajny szczyt z godnymi widokami :wink: Moim zdaniem trochę niedoceniana góra który jest na prawdę wart zdobycia. Większość turystów idąca z Popradskigo Plesa wybiera jednak szlak na zatłoczone Rysy.

Autor:  Explorer [ Pn lut 28, 2011 5:16 pm ]
Tytuł: 

zephyr napisał(a):
z Popradskigo Plesa...na zatłoczone Rysy.


taka trasa nie wchodzi w grę, za żadne skarby (nawet zimą) :mrgreen:



czarny_siergiej napisał(a):
moja najlepsza jak do tej pory zimowa wycieczka


co prawda my nie zimowi taternicy ale polecamy się na przyszłość
jednak z każdą wycieczką będzie troszkę trudniej
:twisted:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn lut 28, 2011 5:29 pm ]
Tytuł:  Re: Walentynki na Dillenspitze

czarny_siergiej napisał(a):
Uwaga: bezalkoholowy słowacki Zubr to zdecydowanie najgorsze szczyny jakie piłem - "gorąco NIE polecam"!

już samo słowo bezalkoholowy powinno Cie zastanowić :lol:

Autor:  czarny_siergiej [ Pn lut 28, 2011 5:48 pm ]
Tytuł:  Re: Walentynki na Dillenspitze

! napisał(a):
już samo słowo bezalkoholowy powinno Cie zastanowić :lol:


Tak, ale są lepsze i gorsze opcje - sie wozi, się wie ;)
Na ten przykład, bezalkoholowy "prezydent" w porównaniu z Zubrem absolutnie wymiata :twisted:

Autor:  raffi79. [ Pn lut 28, 2011 6:53 pm ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
jednak z każdą wycieczką będzie troszkę trudniej




:scratch:

Autor:  Explorer [ Pn lut 28, 2011 7:39 pm ]
Tytuł: 

w sensie że na tej wycieczce nie było zbyt wielu trudności, nawet w dymaniu podejścia :D

Autor:  Krabul [ Wt mar 01, 2011 3:04 pm ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
nie było zbyt wielu trudności, nawet w dymaniu

Praktyka czyni mistrza :mrgreen:
Cel fajny - szybko od schroniska (do którego też jest blisko) i naprawdę dobre widoki. Tylko po co to:
czarny_siergiej napisał(a):
Dillenspitze
czarny_siergiej napisał(a):
Meeraugspitze

Słabo się znam na historii, ale czasy niemieckiej okupacji Polski czy też Słowacji trochę lat temu minęły, więc ichnie "szpice" można sobie chyba w Tatrach podarować. Co innego w Alpach czy innych Szwarcwaldach. Ja szwabskim plugawym nazwom w Tatrach mówię zdecydowane: NIE! :mrgreen:

Autor:  czarny_siergiej [ Wt mar 01, 2011 6:13 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
Tylko po co to:
czarny_siergiej napisał(a):
Dillenspitze
czarny_siergiej napisał(a):
Meeraugspitze


Hmmm... a może dla tzw. jaj :?:

:mrgreen:

Autor:  mpik [ Wt mar 01, 2011 6:18 pm ]
Tytuł: 

no to już przynajmniej wiem kto mi większą część drogi przecierał :mrgreen:

Autor:  Explorer [ Wt mar 01, 2011 6:53 pm ]
Tytuł: 

no widzisz jak się zgrało hehe


Generalnie traska bardzo prosta, dobra na tzw rozgrzewkę przed czymś konkretniejszym. Widoczki z góry są bombowe, więc warto i chyba jednak zimą! :D

Autor:  Lukasz_ [ Wt mar 01, 2011 7:03 pm ]
Tytuł:  Re: Walentynki na Dillenspitze

czarny_siergiej napisał(a):
pewien sfrustrowany forumowicz...;)


Dziękuje za pamięć :mrgreen:

Autor:  czarny_siergiej [ Wt mar 01, 2011 8:54 pm ]
Tytuł:  Re: Walentynki na Dillenspitze

Lukasz_ napisał(a):
Dziękuje za pamięć :mrgreen:


Wiedziałem, że się ucieszysz :D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/