Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Oj Gyewoncie Gyewoncie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=11341
Strona 1 z 1

Autor:  LigeiRO [ Wt mar 29, 2011 7:38 am ]
Tytuł:  Oj Gyewoncie Gyewoncie

Wiadomość o śmierci kolejnej młodej osoby w Tatrach wstrząsnął nami w szczególny sposób, zwłaszcza że akurat przed planowanym wyjazdem w góry. Zginął człowiek który niósł pomoc w górach i pokochał góry tak jak i my. Do Zakopanego dotarliśmy koło godziny 12 w południe, przemaszerowaliśmy szybko przez jeszcze ciche centrum miasta, wolne od irytujących po pewnym czasie dzwięków polskich "wuwuzele" i spijaczonych mord "kibiców" dla których w większości była to okazja do sięgnięcia po wyskokowe trunki aniżeli pożegnania mistrza Adama.


Busem dostajemy się do górnego Kościeliska, do przepięknego kościoła drewnianego powołania św. Kazimierza. Z każdą minutą tłum gęstnieje, sporo młodzieży, ubranych w regionalne stroje, zjeżdżają się TOPR-owcy, GOPR-owcy z różnych grup, jest i wodne pogotowie, są żołnierze, strażacy i ludzie którzy chcą towarzyszyć ostatniej drodze Kuby Stawowego. Tłum liczy blisko 400 osób. W końcu nadchodzi kondukt z ciałem Jakuba, niesiony przez kolegów z Pogotowia, trumna przybrana kawałkiem liny z czekanem. Wszystko robi przejmujące wrażenie. Na mszy kościół pęka w szwach, jakimś cudem dostajemy się do środka... Po ceremoni TOPR-owcy wynoszą ciało w stronę cmentarza, wszędzie panuję wszechobecny smutek, są czołowi przedstawiciele ratownictwa górskiego, nie sposób ich teraz wymieniać. W trakcie przemówienia przedstawiciela TOPRu oraz ludowego gawędziarza który lokalną gwarą przemawia nad grobem Kuby, nadlatuję od strony południowej śmigłowiec ratowniczy, zatacza trzy koła po czym zawisa nad trumną, trzykrotnie składając pokłon i w symboliczny sposób wznosi się szybko w górę, wynosząc duszę Jakuba ku Niebu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nazajutrz posilamy się w naszej ulubionej jadłodajni "Grocie" (polecam jeśli ktoś liczy się z ceną a lubi naturalne jedzenie niż "grilowane" specjały z rosnących jak grzyby po deszczu, karczm). Omlet z szynką daję nam moc na cały dzień. Przejście do Hali Kondratowej nie zajmuję nam wiele czasu, przechodzimy przez Kalatówki, są już pojedyńcze krokusy. W lesie, w połowie drogi do schroniska szlak jest mocno oblodzony i sprawia sporo kłopotu. Nie mamy ochoty na obejścia więc zakładamy raki i wybornie i szybko po skutym lodem trakcie zasuwamy pod górę. Chwilę zatrzymujemy się przy schronisku, obserwujemy panujące warunki i ruszamy ku przełęczy Kondratowej. Zakosami, oczywiście bez raków, w lekko grząskim śniegu, w dobrym tempie osiągamy przełęcz. Chwilę odpoczywamy i łykami pełnymi ustami piękne tego dnia widoki.

Od przełęczy wznosimy w stronę wierzchołka chyba najsłynniejszej góry w Polsce. Będziemy wracać tą samą trasą by później w spokoju wypić zasłużone piwo. Miejscami jest ślisko i sporo oblodzonych kamieni, czychających w cieniu szlaku. Jeszcze chwilka na odpoczynek na Wyżniej Przełęczy Kondrackiej i pora zmierzyć się z łańcuchami. Skały są miejscami bardzo wyślizgane dlatego też komfort wchodzenia jest taki sobie. Ale skoro walczyło się zimą z Jaworowymi czy Kościelcami, to my na śpiącego rycerza nie wyjdziemy. Szczyt w śniegu, dyszymy nieco, Madzia radosna bo to jej pierwsza wizyta na piku, jest tylko jedna osoba i my. Taki "tłum" to jak dar od Boga. Spokój, wiatr jakby ucichł i wspaniałe widoki. Jednogłośnie postanawiamy dedykować to wejście dla zmarłego tragicznie na tej górze Kubie Stawowemu, który pokochał to miejsce tak jak my.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W kolejne dni przenieśliśmy się w Wysokie.

Autor:  zephyr [ Wt mar 29, 2011 8:17 am ]
Tytuł: 

w smutnych okolicznościach ten wyjazd

Autor:  mobiline [ Wt mar 29, 2011 9:08 am ]
Tytuł:  Re: Oj Gyewoncie Gyewoncie

LigeiRO napisał(a):
nadlatuję od strony południowej śmigłowiec ratowniczy, zatacza trzy koła po czym zawisa nad trumną, trzykrotnie składając pokłon i w symboliczny sposób wznosi się szybko w górę, wynosząc duszę Jakuba ku Niebu...



takie momenty najbardziej ściskają za serce :(

Autor:  rogerus72 [ Śr mar 30, 2011 8:29 am ]
Tytuł:  Re: Oj Gyewoncie Gyewoncie

LigeiRO napisał(a):
Nazajutrz posilamy się w naszej ulubionej jadłodajni "Grocie" (polecam jeśli ktoś liczy się z ceną a lubi naturalne jedzenie niż "grilowane" specjały z rosnących jak grzyby po deszczu, karczm).
Obrazek

a jak się ma kartę "Społem", to jest jeszcze zniżka.

Autor:  LigeiRO [ Cz mar 31, 2011 7:22 am ]
Tytuł: 

Mimo wszystko mistrzostwo pobiła parka która schodziła z Kondrackiej do Kuźnic w rakach aż do bitek kamiennej drogi, tam gdzie jest budka TPN-u.
Na odcinku Kalatówki - Kuźnice było może z pięć płatów śniegu metrowej średnicy...
Uwielbiam takie obrazki.

Autor:  Łukasz T [ Cz mar 31, 2011 7:47 am ]
Tytuł: 

A może oni skakali z płata na płat ? Przestań się czepiać.

Autor:  LigeiRO [ Cz mar 31, 2011 8:06 am ]
Tytuł: 

Będę się czepiał. Debilizmowi tatrzańskiemu mówię nie.

Autor:  Łukasz T [ Cz mar 31, 2011 8:20 am ]
Tytuł: 

Wydupczaj.

Autor:  LigeiRO [ Cz mar 31, 2011 8:25 am ]
Tytuł: 

Dziękuję.

Autor:  peepe [ Cz mar 31, 2011 8:59 am ]
Tytuł: 

LigeiRo napisał(a):
Obrazek

Będzie Pan zadowolony, będzie Pan zadowolony!

:D

Jakoś dawno nie byłem na Giewoncie, hm...

Autor:  piomic [ Cz mar 31, 2011 9:02 am ]
Tytuł: 

Czy to znany hodowca kurczaków? Bo mina jakby podobna...

Autor:  marekm [ Cz mar 31, 2011 9:43 am ]
Tytuł: 

Pan Józek jako żywy

Autor:  LigeiRO [ Cz mar 31, 2011 9:52 am ]
Tytuł: 

Spieprzajcie Dziady!

Autor:  Łukasz T [ Cz mar 31, 2011 9:55 am ]
Tytuł: 

Z Ciebie to jest cham. My tu z sercem na dłoni, a Ty .... Posiedzi taki parę dni w Zakopanym i już chamieje.

Autor:  LigeiRO [ Cz mar 31, 2011 9:56 am ]
Tytuł: 

Dlatego w niedzielę chyba pójdę w te Beskidy sercu bliższe 8)

Autor:  Kasia86 [ Pt kwi 01, 2011 12:01 am ]
Tytuł: 

Apropo dnia pierwszego....

http://wspinanie.pl/serwis/201103/31-kuba-stawowy.php

Autor:  Luiza [ Pt kwi 01, 2011 12:15 am ]
Tytuł: 

Kasia86 napisał(a):


... Czy dusza twoja chciała z orłami się zbratać? Czy usłyszałeś halnego tęskne wołania? ...

Autor:  KWAQ9 [ Pt kwi 01, 2011 1:47 am ]
Tytuł: 

Kurde Kaśka, a jeszcze z pół roku temu zdoiliśmy się pięknie razem z Kubą i Sonikiem m.in. w Kondratowej...
Masakra to jest jakaś...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/