Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Alpy Oetztalskie i Stubaiskie http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=11419 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | anke [ Pt kwi 15, 2011 3:37 am ] |
Tytuł: | Alpy Oetztalskie i Stubaiskie |
Nie licząc grupy polskich nurków penetrujących jezioro na wys. 2799 m, nigdy w czasie moich pobytów w Alpach austriackich nie spotkałam Polaków na górskich trasach. Może się więc komuś przyda do planów na lato moja relacja z Tyrolu. Ostatnio byłam w Alpach Oetztalskich, wcześniej w Stubaiskich i przeszłam tam 17 tras, łatwych i nieco trudniejszych. (Jeszcze wcześniej byłam w okolicach Zell am See i Bad Gastein). 1. Zalety: oprócz tych oczywistych - łatwość organizacji takiego wyjazdu. 2. Wady: na trasach, które przeszłam, trafiały się trudniejsze przejścia, ubezpieczone łańcuchami, ale jak dla mnie - za rzadko. Piszę to jako osoba zakochana w Orlej Perci, ale niemająca, niestety, nic wspólnego z bardziej zaawansowaną wspinaczką. 3. Trasy: warto wybierać, chociaż trudno jest w tej materii radzić, ciekawsze i trudniejsze trasy oznaczone czarnym kolorem, te które ja przeszłam nie były - w mojej ocenie - trudne. Niektóre czerwone, nawet jeśli przekraczają 3000 m, mogłyby kogoś na tym forum rozczarować. 4. Transport: nocnym pociągiem z Warszawy do Wiednia. Potem: pociąg i autobus - po południu byłam już na miejscu. Bilet w dolinie: kilkudniowy, tak aby w cenie były autobusy (koniecznie) i kolejki górskie (ewentualnie), ja z nich czasem korzystałam. Godziny kursowania autobusów w dolinie mogą stanowić ograniczenie dla dłuższych wycieczek, trzeba się sprężać. Przy okazji podkreślę gościnność Austriaków, którzy parę razy z własnej inicjatywy zatrzymywali się, żeby mnie podwieźć. 5. Czas pobytu: zawsze sierpień. Jeżdżę na 10 dni. 9 dni w górach, 1 - runda po okolicznych miasteczkach. Bilet kolejowy jest drogi, więc nie opłaca się jechać na krótko. 6. Wycieczki: jednodniowe, z noclegiem w stałym lokum w dolinie. Ale muszę przyznać: głupia byłam i żałuję, że nie korzystałam przy niektórych wyprawach ze schronisk. 7. Noclegi: zawsze (czyli 4 razy) jeździłam w ciemno, bez rezerwacji. Lokum wybierałam po przyjeździe, aby mieć pewność, że spać będę koło przystanku autobusowego. Wybrałam 7 ciekawszych tras. Nie opisuję przejść, to raczej zachęta do wyjazdu, skrótowa informacja o trasach, a nie szczegółowe wskazówki. Dość wolno wchodzę pod górę, gdybym była szybsza, to z niektórych miejsc można było jeszcze gdzieś się wdrapać wyżej. Zainteresowani znajdą te miejsca np. na mapach Kompas - bardzo polecam prześledzenie tych możliwości szybszym i bardziej zaawansowanym forumowiczom. Muszę też dodać, że w Alpach Oetztalskich byłam w 2009 roku, a w Stubaiskich w 2008 i niepokoję się, czy wypada opisywać wycieczki z poprzednich sezonów, ale ponieważ nie ma prawie relacji z tamtych rejonów, a i góry pewnie stoją, tam gdzie stały - to się ośmieliłam. Alpy Oetztalskie. Nocleg w Solden (1368). 1. Z Solden do schroniska Hildesheimer hutte, 2899 m (zaznaczone na czerwono). Trasa łatwa, a 1500 m pod górę przyszło mi lekko, mimo że to był pierwszy dzień pobytu i padał deszcz. W okolicach schroniska pejzaże nieprzesłodzone i ja lubię Alpy także za takie właśnie widoki. 2. Z Vent (1895) na Wildes Mannle (3023). Jedyna trasa, na której spotkałam dużo ludzi, pewnie dlatego, że szczyt, dość atrakcyjny i łatwo dostępny, znajduje się blisko Vent. Zejście z Wildes Mannle w kierunku Breslauer Hutte. 3. Piękna i zróżnicowana trasa z Solden do schroniska Hochstubai Hutte (3175), bardziej szczegółowo: wejście od strony Seekarsee zejście po stronie Laubkarsee. 4. Przeszłam przez krótki fragment Mainzer Hohenweg, ale potem, długim już zejściem przez dolinę Pollestal. Kompletnie wyludniona trasa - nie widziałam nikogo nawet na horyzoncie, co skutecznie przywiązało mnie emocjonalnie do tej trasy. Na zdjęciach: widok z grani i dolina Pollestal. Po prawej stronie - grań Mainzer Hohenweg. 5. Z Vent do Breslauer Hutte 2844, potem prosta trasa do podnóża Wildspitze. Tylko pogapiłam się na ludzi (i psa - nie wiem tylko, czy był na samej górze), którzy wracali ze szczytu. Byłabym przeszczęśliwa będąc wśród nich. Bardzo skromna pod względem zaawansowania trasa, ale mnie się tam bardzo podobało. Drugie zdjęcie to wejście żlebem na Wildspitze. 6. Autobusem na przełęcz Timmejsjoch (2491), zejście do Solden przez Hochstubau-Panoramaweg (trasa na drugim planie). Przejście graniami, po drodze landszafty i Wilden-Röten-Spitze (2.966 m). I mimo, że Hoch..., mimo, że Panorama... to nie znalazłam tam ulubionego górskiego klimatu. Na końcu trasy urokliwie i śmiesznie położone schronisko Brunnenkocelhaus (2737). I na koniec dwie trasy z Alp Stubaiskich. Nocleg w Neustift (1000). 7. Z Mutterberg do Dresdner Hutte, potem na przełęcz Graw(b)agrubennieder (2880). Zejście doliną Hohes Moos do Neue Regensburger Hutte. Długa trasa, początek może mniej zajmujący, ale od Mutterberger See jest ciekawiej, a szczególnie pięknie i dziko jest na odcinku od przełęczy przez Hohes Moos. Widok na Hohes Moos, na horyzoncie z lewej strony - przełęcz Grawagrubennieder. 8. Najpierw do Sulzenau Hutte, potem przez przełęcz Peiljoch (2676) do Dresdner Hutte. Na przełęcz dochodzi się doliną widoczną na zdjęciu niżej (ta z potokiem). Z doliny można wejść także na szczyt po prawej - Grosser Trogler (2902), ja weszłam na niego z drugiej strony, łatwym i szybkim wejściem od Dresdnen Hutte (szczyt na następnym zdjęciu). Pozdrawiam wszystkich! Śledzę forum (z ukrycia) od kilku lat. Można się tu pławić w ulubionym górskim temacie... ![]() |
Autor: | zephyr [ Pt kwi 15, 2011 6:45 am ] |
Tytuł: | |
nic nie szkodzi, że wyprawa była parę lat temu ![]() ![]() |
Autor: | grubyilysy [ Pt kwi 15, 2011 9:31 am ] |
Tytuł: | |
Pięknie, alpejskie klimaty... ![]() Z praktycznych info - byłbym wdzięczny gdybyś napisała więcej jak to z tą kwaterą, jak szukałaś, ile płaciłaś no i czy konwersacje odbywały się po niemiecku ![]() "Jedyna trasa, na której spotkałam dużo ludzi..." No właśnie, biorąc pod uwagę wszystko, tłok w innych rejonach wakacyjnych, ceny - przynajmniej żarcia i kempingów - wcale nie jakieś wysokie, jakoś tego co mają do zaoferowania, ten brak ludzi jest niesamowicie zagadkowy. |
Autor: | gouter [ Pt kwi 15, 2011 11:18 am ] |
Tytuł: | |
![]() dla niewtajemniczonych można by było dodać że to Wildspitze - najwyższy szczyt Otztalskich i drugi w Austrii ![]() Byłem w tym rejonie w zeszłym roku, esencja Alp, bardzo mi się tam podobało. |
Autor: | matragona [ Pt kwi 15, 2011 6:27 pm ] |
Tytuł: | |
Tytuł relacji mnie skusił,bo Alpy Oetztalskie to pierwsze w jakich byłam i to dopiero w zeszłym roku na początku czerwca,wcześniej nigdy w tamtych rejonach ![]() ![]() ![]() |
Autor: | anke [ Pt kwi 15, 2011 8:17 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: zephyr
zephyr, dziękuję! To mój debiut na forum i Twoja odpowiedź była dla mnie ważna i miła ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Pt kwi 15, 2011 8:19 pm ] |
Tytuł: | |
relacja w stylu zachęcającym do pojechania ![]() ciekawe |
Autor: | matragona [ Pt kwi 15, 2011 8:36 pm ] |
Tytuł: | |
! napisał(a): relacja w stylu zachęcającym do pojechania Cool
Wykrzyknik,nic tylko porzucić szwędanie po wyspach i innych takich,i w drogę ![]() A zdjęcia anke faktycznie zachęcające ![]() ![]() |
Autor: | Ivona [ Pt kwi 15, 2011 8:50 pm ] |
Tytuł: | |
anke napisał(a): nigdy w czasie moich pobytów w Alpach austriackich nie spotkałam Polaków bo w Austrii gonią za tym co najwyższe,a potem to już do 4tysięczników ciągnie ![]() anke napisał(a): Śledzę forum (z ukrycia) od kilku lat. Można się tu pławić w ulubionym górskim temacie...
dawaj dawaj,ileż można czytać o Kościelcu i Świnicy ![]() fajna relacja! |
Autor: | grubyilysy [ Pt kwi 15, 2011 9:10 pm ] |
Tytuł: | |
Ivona napisał(a): ...bo w Austrii gonią za tym co najwyższe,a potem to już do 4tysięczników ciągnie...
Ja zacząłem od Mont Blanc, potem próba na Macie, a ostatnio to bardzo podobała mi się wycieczka na Pendling (1563). Alpy to ładne góry. ![]() |
Autor: | Ivona [ Pt kwi 15, 2011 9:17 pm ] |
Tytuł: | |
ale dopiero jak człowiek wlezie na to co niby "naj",to się rozgląda dookoła i za głowe chwyta...ile jeszcze ciekawych miejsc. grubyilysy napisał(a): Alpy to ładne góry.
oj tak.. |
Autor: | anke [ Pt kwi 15, 2011 9:21 pm ] |
Tytuł: | |
grubyilysy napisał(a): Pięknie, alpejskie klimaty...
Z praktycznych info - byłbym wdzięczny gdybyś napisała więcej jak to z tą kwaterą, jak szukałaś, ile płaciłaś no i czy konwersacje odbywały się po niemiecku . Kwatera w Solden to było oddzielne mieszkanie (2-osobowy pokój, w pełni wyposażona kuchnia, łazienka) w domu przemiłych gospodarzy, w centrum miejscowości - znalazłam je w 30 minut od wyjścia z autobusu. Koszt: 21 euro/dzień. Ale jeżdżę sama, więc pewnie wychodzi mi drożej. Mając jednak do dyspozycji kuchnię oszczędzałam na jedzeniu. W Neustift płaciłam 19 euro za pokój z łazienką i śniadaniem. Tu także poszukiwanie kwatery zajęło mi trochę ponad pół godziny. Pokoje z łazienką na korytarzu były niewiele tańsze – około 17 euro. Zazwyczaj obchodzę 2-3 domki pytając o możliwość noclegu, gospodarze pokazują swoją ofertę, a ja wybieram to, co mi pasuje. Nie jest to kłopotliwe, nawet jeśli gospodarze nie mówią po angielsku. (Najdłużej – prawie godzinę - szukałam noclegu w Zell am See) Aby uniknąć nieporozumień zawsze wspólnie z właścicielem piszę ustalenia cenowe na kartce. Nie wszyscy z nich mówią po angielsku, ja – oprócz ogólnie znanych słów i zwrotów - nie znam niemieckiego, więc warto to zrobić. Mój angielski raczej nie błyszczy, ale prezentuje jednak ten minimalny poziom, który starcza mi na wyjazdy za granicę. Dwa razy trafiłam na gospodarzy, którzy nie mówili w ogóle po angielsku – ale i tak udało się wszystko ustalić za pomocą podstawowych niemieckich słów i ustaleń zapisanych na kartce. (daj znać jeśli będą interesować cię konkretne adresy, nie zapisałam ich co prawda, ale coś pokombinuję w internecie i pewnie trafię na moje domki) |
Autor: | grubyilysy [ Pt kwi 15, 2011 9:31 pm ] |
Tytuł: | |
Anke dzięki - wychodzi że znajdywałaś nocleg w zasadzie szybciej niż to się odbywa w Zakopcu (pomijam "łapaczy" z dworca), nieźle. Ja ostatnio jeżdżę z rodziną, ale na kwaterę jak dotąd nie trafiliśmy, zawsze kemping, może czas się odważyć rochę poszukać, zwłaszcza że ceny nie wyglądają źle. |
Autor: | piomic [ Pt kwi 15, 2011 9:42 pm ] |
Tytuł: | |
anke napisał(a): czy wypada opisywać wycieczki z poprzednich sezonów
Dziewczyno, nie pie...piiiip głupot tylko wrzucaj co masz. Nie opisujesz sezonu w Operze Wiedeńskiej, góry stoją gdzie stały a dopóki się nie pokaże różnych rejonów tatromaniacy wciąż będą myśleć, że jak wejdziesz na najwyższy szczyt pasma widzisz całe góry aż do pogórza. |
Autor: | anke [ Pt kwi 15, 2011 9:44 pm ] |
Tytuł: | |
gouter napisał(a): a tutaj Zuckerhuetl - najwyzszy w Stubajskich.
to ja jeszcze dodam, że - jak głoszą przewodniki - na Zuckerhuetl można wejść w ciągu 3,5 godziny ze schroniska opisanego przeze mnie w pkt 1 |
Autor: | nutshell [ Pt kwi 15, 2011 10:12 pm ] |
Tytuł: | |
Kolejna relacja z serii Alpy dla średnio-zaawansowanych, czyli jakby bardziej dostępne... Trzeba by się przyjrzeć kiedyś bliżej tym rejonom ![]() Ps. styl samotniczy godzien podziwu... ![]() |
Autor: | zephyr [ So kwi 16, 2011 6:46 am ] |
Tytuł: | |
Ivona napisał(a): ale dopiero jak człowiek wlezie na to co niby "naj",to się rozgląda dookoła i za głowe chwyta...ile jeszcze ciekawych miejsc.
mnie jakoś bardziej interesują szczyty te mniej oklepane o mniejszym ruchu turystycznym ![]() |
Autor: | gouter [ So kwi 16, 2011 6:56 am ] |
Tytuł: | |
grubyilysy napisał(a): Ja ostatnio jeżdżę z rodziną, ale na kwaterę jak dotąd nie trafiliśmy, zawsze kemping, może czas się odważyć rochę poszukać, zwłaszcza że ceny nie wyglądają źle.
Poszperaj w necie, zawsze się coś znajdzie, w ubiegłym roku znalazłem kwaterę w cenie niższej niż kemping (za 4 osoby) |
Autor: | grubyilysy [ So kwi 16, 2011 8:36 am ] |
Tytuł: | |
gouter napisał(a): grubyilysy napisał(a): Ja ostatnio jeżdżę z rodziną, ale na kwaterę jak dotąd nie trafiliśmy, zawsze kemping, może czas się odważyć rochę poszukać, zwłaszcza że ceny nie wyglądają źle. Poszperaj w necie, zawsze się coś znajdzie, w ubiegłym roku znalazłem kwaterę w cenie niższej niż kemping (za 4 osoby) Właśnie w necie szperałem w wyszukiwarkach kwater - jest tego faktycznie sporo, acz te najciekawsze są rezerwowane na interesujące terminy z dużym wyprzedzeniem. Nawet kilka mejli wymieniłem przed tymi feriami zimowymi, bo rozważaliśmy Alpy na narty, niesamowita właściwość np. Zillertalskich jest taka, że o ile w Zakopcu za karnet dorosły płaci 75 a 5letnie dziecko 65, to w Zillertalskich dorosły wprawdzie 150 ale dziecko 0, a możliwości jakby ciut więcej ![]() Odniosłem jednak wrażenie że ceny w tych wyszukiwarkach są tam wyższe od tych o których pisze Anke. Ciekawą opcją patrząc po tych wyszukiwarkach wydają się natomiast wycieczki poza sezonem np. w maju, bo luzy i znacznie taniej, ale w sumie jak ma być inaczej. |
Autor: | Ivona [ So kwi 16, 2011 9:10 am ] |
Tytuł: | |
zephyr napisał(a): mnie jakoś bardziej interesują szczyty te mniej oklepane o mniejszym ruchu turystycznym
_________________ toż o tym właśnie piszę ![]() |
Autor: | raffi79. [ So kwi 16, 2011 4:11 pm ] |
Tytuł: | |
Piękne widoki ![]() |
Autor: | cyrul12 [ So cze 18, 2011 11:56 am ] |
Tytuł: | |
A jaka jest trudnosc na Hochstubai - Panoramweg ? bo nie wime czy moi staruszkowie dadza rade ![]() |
Autor: | cyrul12 [ So lip 16, 2011 9:09 pm ] |
Tytuł: | |
a jesteś w stanie porównać trudności na tej trasie do któregoś polskiego szlaku? |
Autor: | raffi79. [ Pn lip 18, 2011 3:39 pm ] |
Tytuł: | |
Alpy Oetztalskie i Stubaiskie nie byłem latem w tym rejonie ale zimą widoki tam sa piękne ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |