Dawno nie pisałem żadnej relacji, jakoś czasu nie miałem ale kiedy teraz mi się budzi postanowiłem napisać parę z działalności tej zimy.
Mając chwilę czasu postanowiłem napisać trochę o wyjazdach w ten rejon. Zrobię to w jednym temacie bo mi się tego rozdzielać nie chce. Na te lodospady jeździliśmy wielokrotnie ale opiszę tylko kilka z wyjazdów bo z niektórych zdjęć nie ma bo aparat został w schronie
A więc :
Oprócz wspinania w zimie w górach ciągnie mnie nieraz na lodospady, jako że w polskich tatrach jest i za mało ( czy prawie wcale ich nie ma ) i są nie za wysokie to postanowiliśmy pojechać do Białej Wody gdzie jak się okazało jak są dobrze wylane to jest prawdziwy raj.
Wpierw trzeba podjechać na łysa polanę i do pierwszych lodów iść asfaltową drogą ( równoległą do tej co leci do moka ) ok 20min.
Pierwsze 2 nasze wyjazdy były dzień po dniu w połowie grudnia. Niestety lodowe warunki były wtedy jeszcze do kitu ale podziałaliśmy i tak na lodospadzie Mrozekov o wycenie WI4. Idąc asfaltem około 20min dochodzimy do drewnianej wiaty i odwijamy na niego na lewo, zresztą po dojściu do wiaty od razu go widać. Generalnie ma on 2 wyciągi. my przez kiepskie warunki na dole zrobiliśmy wtedy jeden górny ( od połowy ), jednak było co robić, jest to spora pionowa ściana lodowa.
fotki z tego wyjazdu tu:
https://picasaweb.google.com/BogdanKrzy ... 415122010#
Potem do Białej Wody pojechaliśmy końcem grudnia już znacznie liczniejszą grupą i dzieląc się na 2 ekipy poszliśmy na 2 różne lody. Kumpel z którym działałem na Mrozku 2 tyg wcześniej poszedł na tzw kaskady - trochę dalej niż wtedy byliśmy - lodospad ma 3 wyciągi z czego ostatni w pionowym lodzie, ja natomiast wtedy z 2 kumplami poszedłem na tzw Adin úsmev. Lodospad jest umieszczony zaraz obok Mrozekova ( dokładnie na lewo trzeba podejść przez krzaki ) na którym byliśmy w połowie grudnia. Przewodnik podaje że ma on 3 wyciągi, jednak nie będzie tyle, 2 to tak. Adin úsmev jest łatwiejszy od Mrozekova bo wyceniony jest na WI3 Bardzo fajne wspinanie jest na nim, do pokonania są 3 pionowe progi lodowe, gdzie w połowie na skale jest spit więc jest z czego wędkę założyć. Po moim prowadzeniu założyliśmy wędkę i wspinaliśmy się później wtedy wiele razy dla treningu. Lodospad był wtedy dobrze wylany, dużo lepiej niż w połowie grudnia kiedy to po powspinaniu się na Mrozekovie byliśmy tylko zerknąć tylko jak wygląda. Fotki z tego dnia:
https://picasaweb.google.com/BogdanKrzy ... 329122010#
Ponownie do Białej wody pojechaliśmy 06.01.2011 kiedy to w tatrach zaczął wiać halny. Pojechaliśmy ponownie liczną grupą i podzieliliśmy się na różne lody, był wtedy też z nami m in Rafał(raffi79). Jednakże wtedy to była masakra, ludzi pod lodami były całe tłumy,więc poszliśmy znowu na Adin úsmev ponieważ korki tam były najmniejsze. Lodospad wtedy był po prostu super wylany, dużo lepiej niż tydzień wcześniej co byliśmy.
fotki z wyjazdu :
https://picasaweb.google.com/BogdanKrzy ... 306012011#
Kolejny raz pojechaliśmy do białej wody dzień po wspinaczce na Staszlu w marcu. Postanowiliśmy wtedy zrobić ponownie Lodospad Mrozekov o trudnościach WI 4. W południe dotarliśmy na Łysą Polanę zostawiliśmy auto na parkingu i podreptaliśmy pod lodospad. Zero ludzi więc zakładamy żelazo i wio. Lód był wtedy super. Lodospad zrobiliśmy na 3 wyciągi bo chcieliśmy uniknąć prze sztywnień liny. Po ukończeniu wspinania chwila przerwy po czym 1 zjazd i jesteśmy na dole. Spakowawszy klamoty wracamy na Łysa Polane i z powrotem na halę.
Fotki:
https://picasaweb.google.com/BogdanKrzy ... 403032011#
Ostatni z opisanych wyjazdów mógł skoczyć się tragicznie ale po kolei:
W tatrach wiał halny tego dnia więc nici ze wspinania w górach. Tego dnia później jak się okazało poleciała lawina z Koszystej. Pojechaliśmy około południa na łysą polane tym razem we 3. Zostawiliśmy auto na parkingu i podreptaliśmy z zamiarem zrobienia jakiegoś lodospadu. Mimo iż wolny w miarę był tylko jeden tzw Tisovky o trudnościach WI 5. Więc podchodzimy pod lodospad zakładamy klamoty i wio. Ja chciałem prowadzić cały więc wbiłem się w pierwszy wyciąg po założeniu ściągam kumpli. Po czym wbijam się w 2 wyciąg, tutaj bardziej mikst niż lód ze względu na odwilż. Po ściągnięciu kumpli wbijam się w 3 wyciąg czyli w pierwszą pionową sekcję, tu mimo iż lód jest dobry to niestety leje się jak cholera, jak bym stał pod prysznicem ale jakoś cały mokry wyłażę na górę i ściągam ekipę. Na stanowisku niestety musimy zrobić większą przerwę bo jakiś zespół jest przed nami. gdy kończą drogę i zjeżdżają to w końcu my podchodzimy pod ostatni wyciąg. Zakładamy stan i ja zaczynam prowadzenie. Ostatni wyciąg wiedzie przez 3 pionowe progi. Pierwszy próg to był solidny twardy lód, zrobiłem go bez większych problemów. Dopiero na 2 zaczęło się. Strasznie kruchy lód w dodatku straszny prysznic był. Śruby w czymś takim nie za bardzo chciały się wkręcać więc postanowiłem przeżywcować ren odcinek i założyć coś na górze. To był największy błąd bo na wyjściu z 2 progu mając dosłownie 2 ruchy by wyjść pękł mi kruchy lód pod dziabami i walnąłem w dół uderzając wpierw o lodową półkę potem odbiło mnie na skały po lewej stronie i odbijając się od nich doleciałem do stanowiska, czyli krótko mówiąc ile wylazłem tyle pierd***** Nie pozakładałem śrub na 2 progu a że było tyle samo metrów co pierwszy wiec oto rezultat. Ku zdziwieniu kumpli którzy mówili że jak to widzieli to byli pewni że już po mnie nie stało mi sie nic poza porządnie obitym kolanem. Po pozbieraniu się kolega idzie pozbierać zabawki i zjazdami wracamy na dół. I tak już wcześniej robiliśmy ten lód więc nie szkoda. Pakujemy klamoty i wracamy na łysa polanę i potem na halę gdzie dowiadujemy się o lawinie z Koszystej.
Tak więc ku przestrodze: gdy jest odwilż to albo sobie darować lodospady albo mimo wszystko kręcić śruby bo może akurat wytrzymają, ja myślałem że nie i chciałem żywcować ale jak bym wkręcił jakoś to może akurat by utrzymała albo przynajmniej miał bym czas na reakcję.
Fotki:
https://picasaweb.google.com/BogdanKrzy ... 513032011#
Podsumowując:
W Białej Wodzie jest sporo Lodospadów, można na nich wiele zrobić w zimie. Na niektórych są spity na skałach co ułatwia założenie stanu. Byłem jak dotąd 4 razy i zamierzam jeszcze parę razy zawitać tej zimy na te lody jak warunki pozwolą. Dobra opcja na wspin jak w górach nie ma warunków a jest minusowa temperatura. Kilka z nich jest blisko bo to tylko 20min od parkingu na łysej polanie, na niektóre ciekawsze można podejść trochę dalej np na próg doliny ciężkiej. W tygodniu zazwyczaj tam korków nie ma, jeśli jednak na weekend by ktoś myślał się wybrać to radzę być wcześnie rano gdyż później będzie mógł chwilę czekać na swoją kolei.
Jeśli ktoś potrzebuje informacji na temat lodów to tu je znajdzie:
http://hac.org.pl/hac/index.php?option= ... &Itemid=38
już nie mówię o tym,że fajne akcje i wspinaczki,ale to to już sam autor dobrze wie