Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Wszystko we mgle
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=11712
Strona 1 z 2

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 8:48 am ]
Tytuł:  Wszystko we mgle

Cały wyjazd zaczął się dość pechowo, jego początek był zaplanowany na piątek, jednak nie dotarłem tego dnia do Zakopanego z powodu PKS, który postanowił ominąć sobie Rawę Mazowiecką. Zostało więc jedynie półtora dnia na działalność górską, ale i to mnie nie zraziło.

Głównym celem była praca nad kondycją, gdyż zaraz czeka mnie wymagający kondycyjnie wyjazd w Dolomity oraz jak czas pozwoli w Alpy Julijskie.

W Zakopanem znalazłem się o 5:45 w sobotę, szybko wsiadłem do busa na Łysą Polanę i doszedłem te dwa kilometry do Palenicy. Część asfaltu do Wodogrzmotów Mickiewicza pominąłem kierując się sto metrów od wejścia w lewo do schroniska roztoka - jeszcze dwa lata temu był tam szlak, jednak nadal jest w świetnym stanie. W schronisku spotkałem kursantów z AKPT z Kaziem Liszką na czele, z którym zamieniłem kilka słów jednak już na Szpiglasowej Przełęczy.

Do Siklawy doszedłem w godzinę od wejścia na zielony szlak ku Dolinie Pięciu Stawów Polskich - to bardzo dobry czas, zważywszy na plecak, który musiałem tam wnieść. Pogoda jednak nie rozpieszczała, góry były w chmurach, oraz strasznie wiało - porwało mi pół mapy właśnie nad wodospadem.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Od wodospadu moje tempo znacznie słabło, szło się jakoś tak ciężko aż do samego schroniska, jednak doczłapałem się i mogłem wbić kolejną pieczątkę do kolekcji. Plan zakładał nocleg w Piątce, jednak odszedłem od tego, gdyż dalej nie maszerowałem już sam.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Dolinę Pięciu Stawów Polskich zadedykowałem mojemu zmarłemu przyjacielowi, człowieka którego traktowałem jak brata, ale jego już nie ma. Mam taki zwyczaj, że jemu dedykuję wszelką działalność górską, wierzę że on tam czuwa nad powodzeniem moich wszystkich mniejszych i większych górskich sukcesów. Odszedł cztery lata temu w bardzo pechowych okolicznościach.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Droga na Szpiglasowy Wierch była dość prosta, jedynie w jednym miejscu zalegał bardzo twardy śnieg, ale był to odcinek ok 1-1,5 metra, który było trzeba ominąć po sypkim podłożu, poza tym przy łańcuchach trochę śniegu, który jednak pomagał - niż przeszkadzał.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Na Szpiglasowej Przełęczy spotykam znów kursantów z AKPT i tam udaje się porozmawiać przez chwilę z Kaziem o kursie przewodników tatrzańskich w kole im. Macieja Sieczki.

To moje czwarte wejście na Szpiglasowy Wiech i czwarte w chmurach, a podobno są tam tak piękne widoki... w wakacje spróbuję ponowie.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Podczas zejście na nocleg do schroniska nad Morskim Okiem odsłaniają się widoki, pięknie widać dolinkę za mnichem, Mnicha, Moko oraz Czarny Staw pod Rysami, niestety wszystkie szczyty pod chmurami.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

O godzinie 20:50 wyszedłem sobie przed schronisko, aby podziwiać widoki oraz oddać plecak do przechowalni, bowiem po 5 rano mieliśmy wyjść na Rysy. Pierwszy raz widziałem jak chmury tak pięknie zakrywają Morskie Oko, przemieszczały się dość powoli, ale zakrywały wszystko.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Schronisko opuściliśmy o godzinie 5:10 po trzydziestu minutach byliśmy już nad czarnym stawem, jednak utrzymanie tempa do szczytu nie było możliwe. Na Rysach zameldowaliśmy się o 7:50 - prawdopodobnie jako pierwszy zespół. Na szczycie siedzieliśmy do 8:20 i w trakcie zejścia zaczęło podać. Nie przeżył tego mój telefon i obecnie nadaje się do kosza 8). Było to moje trzecie wejście na Rysy, niestety drugi raz bez widoków.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

W niedzielę musiałem uciekać do Krakowa i o 14:50 zabrałem się z Zakopanego - Szwagropolem aby pokazać poprawę swoich umiejętności wspinaczkowych i zdobyć skierowanie na kurs taternicki, którego nie udało się dostać w zeszłym roku. Oczywiście nie obyło się bez problemów, dojechałem na Osiedle Widok i wsiadłem w autobus nr. 278 - wysiadłem niedaleko tabliczki kierującej do Doliny Będkowskiej, a miałem wysiąść w Bolechowicach, jak się później okazało autobus jechał jedynie przez Kobylany. Stałem dobrą godzinę na stopie, totalnie zrezygnowany jednak w końcu się udało, dziękuję raz jeszcze Michałowi, który podwiózł mnie pod samą bramę bazy noclegowej w Bolechowicach.

Wspinaczka poszła sprawie, poprawiłem umiejętności znacznie. Jako sprawdzian Szymon chciał abym poprowadził Majówkę (IV+) - poszło bez najmniejszego problemu, szybko, sprawie - operacje sprzętowe bez żadnego zawahania i w ten sposób dostałem skierowanie, być może wykorzystam je jeszcze w tym roku w sierpniu - ale to zależy od finansów.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Autor:  Kaytek [ Wt cze 21, 2011 8:58 am ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
W niedzielę musiałem uciekać do Krakowa i o 14:50 zabrałem się z Zakopanego - Szwagropolem aby pokazać poprawę swoich umiejętności wspinaczkowych i zdobyć skierowanie na kurs taternicki, którego nie udało się dostać w zeszłym roku. Oczywiście nie obyło się bez problemów, dojechałem na Osiedle Widok i wsiadłem w autobus nr. 278 - wysiadłem niedaleko tabliczki kierującej do Doliny Będkowskiej, a miałem wysiąść w Bolechowicach, jak się później okazało autobus jechał jedynie przez Kobylany. Stałem dobrą godzinę na stopie, totalnie zrezygnowany jednak w końcu się udało, dziękuję raz jeszcze Michałowi, który podwiózł mnie pod samą bramę bazy noclegowej w Bolechowicach.

Wspinaczka poszła sprawie, poprawiłem umiejętności znacznie. Jako sprawdzian Szymon chciał abym poprowadził Majówkę (IV+) - poszło bez najmniejszego problemu, szybko, sprawie - operacje sprzętowe bez żadnego zawahania i w ten sposób dostałem skierowanie, być może wykorzystam je jeszcze w tym roku w sierpniu - ale to zależy od finansów.

To trzeba jeszcze takie pokazy robić i o skierowanie się starać??? :shock: :shock:

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 9:01 am ]
Tytuł: 

Jeżeli nie dostało się skierowania od razu po kursie to tak, przynajmniej Waldek poprosił mnie abym przyjechał. Mi tam pasowało - dzień szkolenia za darmo, a miałem tak czy siak po drodze.

Autor:  Kaytek [ Wt cze 21, 2011 9:05 am ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
Jeżeli nie dostało się skierowania od razu po kursie to tak, przynajmniej Waldek poprosił mnie abym przyjechał. Mi tam pasowało - dzień szkolenia za darmo, a miałem tak czy siak po drodze.
No to ładnie, Na kursie u Waldka najtrudniejsze co robiliśmy to IV- na Turni z Krokiem, a mówisz, że na sprawdzianie poprosił o VI+ ???

To gratki :)


Edit:
OK, to już doczytałem nie VI+ a IV+...

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 9:08 am ]
Tytuł: 

Gdzie ja i VI+ :mrgreen: zrobiłem też wczoraj V+ to jest ta droga na Kuli między Karierą Boksera a Majówką, nazwy nie pamiętam. Jednak był jeden blok na początku przy tym przewieszeniu. W sumie to mój rekord w skałach.

Autor:  Kabanos [ Wt cze 21, 2011 9:54 am ]
Tytuł: 

Czy po kursie wspinaczkowym można legalnie poruszać sie poza szlakami w Tatrach?

Autor:  PrT [ Wt cze 21, 2011 10:00 am ]
Tytuł: 

Kabanos napisał(a):
Czy po kursie wspinaczkowym można legalnie poruszać sie poza szlakami w Tatrach?

http://tpn.pl/pl/zwiedzaj/taternictwo/n ... erzchniowe

Autor:  Burza [ Wt cze 21, 2011 10:17 am ]
Tytuł: 

nawet niezle czasy na te Rysy, w chmura widocznie i dzie sie czybciej i nie rozglada na boki z aparatem :o

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt cze 21, 2011 11:03 am ]
Tytuł: 

W Bolechowicach powiadasz 8)
Autobus 248 to jedyny z mpków który jedzie przez "centrum" tej wioski :lol:

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 11:10 am ]
Tytuł: 

A 268? Jedyny mankament tych autobusów to jest częstotliwość odjazdów. Byłem przed 18 na przystanku a tu jeden z autobusów przez Bolechowice miał być po 19, a drugi po 20.

Autor:  Chariot [ Wt cze 21, 2011 11:23 am ]
Tytuł:  Re: Wszystko we mgle

Vision napisał(a):
aby pokazać poprawę swoich umiejętności wspinaczkowych i zdobyć skierowanie na kurs taternicki, którego nie udało się dostać w zeszłym roku

jak milo wiedziec, ze nie jestem sam
mi tez Waldek zaliczyl tylko skalkowy, ale nie dal skierowania na taternicki
myslalem, ze bylem jedynym takiem przypadkiem w historii szkolen szkoly 'Kilimanjaro' :D
Kaytek napisał(a):
najtrudniejsze co robiliśmy to IV- na Turni z Krokiem

wole juz 10 razy schodzic z Durnego Szczytu niz jeszcze raz przejsc ten slynny krok na Turni z Krokiem :D

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 11:29 am ]
Tytuł: 

Praktycznie na każdym kursie ktoś nie dostanie skierowanie, u mnie dostały dwie osoby na sześć, z czego tylko ja ze względu na poziom wspinaczki :mrgreen: ale rok treningu i proszę poprowadziłem IV+ bez problemów i V+ no ale tą już troszkę w bólach :D

Szymon mi mówił, że ogólnie niewiele osób później przyjeżdża starać się o skierowanie, a warto - Waldek nie bierze nic kasy za takie doszkolenie, nie jest to zobowiązujące do niczego, jak jest możliwość odświeżyć sobie wszystko pod okiem profesjonalistów to czemu nie.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt cze 21, 2011 11:37 am ]
Tytuł: 

a widzisz -zwracam honor -jest jeszcze 268 jedzie do Karniowic i też ma przystanek w tzw centrum.
Co do częstotliwości to nie jest zle 10 lat temu nie było mpków tylko stare ogóry raz na 4h :lol:

Autor:  Chariot [ Wt cze 21, 2011 11:50 am ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
Praktycznie na każdym kursie ktoś nie dostanie skierowanie

uff
ja bylem jedynym z pieciu kursantow, ktory nie dostal
ale bylem tez jedynym, ktory line i szpej pierwszy raz na oczy zobaczyl i do rozpoczecia kursu robilem tylko 0+ i okazjonalnie pare I-nek poza szlakami w Tatrach
reszta kursantow sie juz wspinala w Tatrach i Alpach, 3 na 4 bylo w trakcie szkolenia na przewodnikow tatrzanskich (m.in. raffi79)

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 11:58 am ]
Tytuł: 

Dobrze, że dziesięć lat temu nie miałem możliwości się wspinać :mrgreen:

Po prostu trafiłeś na mocną grupę, zdarza się - ta z którą wczoraj się wspinałem też była mocna i co najlepsze, aż 11 osób :shock: Kiedy robiłeś kurs? Napisz do Waldka i powalcz jak ci zależy, dla mnie to był absolutny priorytet, wszystko się da jak się wierzy i chce.

Autor:  nutshell [ Wt cze 21, 2011 12:23 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Praktycznie na każdym kursie ktoś nie dostanie skierowanie

U mnie było to samo, a grupę mieliśmy naprawdę sporą, bo aż 14 osób, ludzie w różnym wieku i na różnym poziomie. Skierowań nie dostało chyba 5-6 osób, co mnie zaskoczyło, bo przed kursem byłam pewna że to tylko formalność i każdy daje radę :D No i na końcu się trochę zdziwiłam że to nie tak hop-siup, zresztą o swoje skierowanie też musiałam powalczyć. Drogę 'na zaliczenie' robiliśmy pod koniec kursu, kiedy każdy był już wypluty i poobijany i ta czwóreczka z plusem już nie wydawała się taka banalna ;)

Autor:  raffi79. [ Wt cze 21, 2011 12:38 pm ]
Tytuł: 

Gratuluje fajna tura :mrgreen:


Kurdek w tym dniu akurat od grupy Kazia przeszedłem do Grześka bo drobne roszady robiliśmy, tak to by się spotkaliśmy na Szpiglasie.
I co Kaziu powiedział ciekawego?




Kabanos napisał(a):
Czy po kursie wspinaczkowym można legalnie poruszać sie poza szlakami w Tatrach?



Link masz już od PrT ale na Słowacji musisz należeć do KW żeby móc legalnie chodzić.

Autor:  Chariot [ Wt cze 21, 2011 12:41 pm ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
Kiedy robiłeś kurs? Napisz do Waldka i powalcz jak ci zależy, dla mnie to był absolutny priorytet, wszystko się da jak się wierzy i chce.

miesiac temu
pewnego dnia sie tam pojawie i zawalcze, ale najpierw trzeba sie troche podszkolic, pewnie jakis rok mi to zajmie :D
milo slyszec, ze Szymon juz wyzdrowial
jak bylem na kursie, byl chory i zastepowal go wlasnie Waldi

Autor:  marekm [ Wt cze 21, 2011 1:03 pm ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
zrobiłem też wczoraj V+ to jest ta droga na Kuli między Karierą Boksera a Majówką, nazwy nie pamiętam. Jednak był jeden blok na początku przy tym przewieszeniu. W sumie to mój rekord w skałach.


to jak chcesz iść na taternicki to doszkol się jeszcze bardziej, bo momenty piątkowe zdarzają się na drogach kursowych często. A będzie jeszcze mokro, plecak i średnia możliwość wzięcia bloku.

Autor:  rumpel [ Wt cze 21, 2011 2:01 pm ]
Tytuł: 

ano marekm dobrze pisze, nie ma sensu wg mnie udezac na taternicki jak sie w skalach nie robi przynajmniej V OS

Tzn mozna, ale IMO wtedy duzo sie z tego kursu traci, a malo taki kurs nie kosztuje..

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 3:25 pm ]
Tytuł: 

Kaziu mówi, że do Koła im. Sieczki też warto spróbować, no i próbować będę, tak właśnie nie mogłem się ciebie tam dopatrzeć, a wszyscy ładnie usiedli przed schronem w Roztoce i Kaziu coś im mówił.

A co do Taternickiego to wiem, że momenty V będą i dam sobie radę, grunt to wiara, mam jeszcze trochę czasu do treningu - kilka razy ścianka, siłownia i da się radę, grunt to wiara :)

No tak już jest, że nie każdy dostaje skierowanie, ode mnie z grupy jak mówię dwie osoby, z czego dziewczyna która robiła dwa miesiące później taternicki rzutem na taśmę, ale jak później z nią rozmawiałem poszło jej całkiem nieźle w tatrzańskich ścianach, więc wiem - że trzeba próbować, a nie cały czas rozmyślać, trzeba działać.

Autor:  Chariot [ Wt cze 21, 2011 3:29 pm ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
grunt to wiata :)

tak, jak leje, wiata jest nieoceniona :roll:
przepraszam, nie moglem sie powstrzymac :D

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 3:34 pm ]
Tytuł: 

Chariot napisał(a):
Vision napisał(a):
grunt to wiata :)

tak, jak leje, wiata jest nieoceniona :roll:
przepraszam, nie moglem sie powstrzymac :D


Dobrze wykorzystana literówka :mrgreen: hahaha

Masz rację, wiata jest nieoceniona jak leje :lol:

Autor:  Alleksia [ Wt cze 21, 2011 4:32 pm ]
Tytuł: 

Vision Ty, może pogadaj jeszcze z Dominikiem, żeby jeszcze Ci dobrą pogodę załatwił. On ma bliżej ;)

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 5:04 pm ]
Tytuł: 

Myślę, że Dominik wie co robić z pogodą, zawsze jak miałem jakiś ważny kurs to pogoda była świetna, chociażby zeszłoroczny skałkowy. Wcześniejszy turnus został odwołany bo Szymon uznał, że bezsensu jest trzymać kursantów na ścianie przez sześć dni, przyjechałem piątego czerwca zeszłego roku i codziennie lampa ponad 30 stopni. Oby w tym roku też było podobnie, bo granit potrzebuje czasu aby wyschnąć (;

Autor:  Explorer [ Wt cze 21, 2011 8:59 pm ]
Tytuł: 

Vision, widziałeś wczoraj 2 gości zjeżdżających z drogi Czar PGR-u ? :D

Autor:  Vision [ Wt cze 21, 2011 9:49 pm ]
Tytuł: 

Widziałem, widziałem - się Szymon was zapytał czy już kończycie 8) Pierwszy zjeżdżałeś czy drugi?

Autor:  Explorer [ Śr cze 22, 2011 7:16 am ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
Pierwszy zjeżdżałeś czy drugi?


Drugi, a nie jaki Michał (również stąd :) ) pierwszy.

Robiliśmy sobie łatwą (IV) 2-wyciągówkę, w celach treningowych (pod Tatry).

Jak przyszliście to warunki były już komfortowe, skała zaczęła obsychać.
My 2 drogi zrobiliśmy wcześniej w towarzystwie deszczu hehe

Autor:  Vision [ Śr cze 22, 2011 7:41 am ]
Tytuł: 

Ja nie dostałem z powodu 'techniki' wspinaczkowej, pięknie improwizowałem, a sprzętowo byłem najlepszy z całej ekipy - jak to powiedzieli na podsumowaniu, ale przez ten rok się ćwiczyło i jest fajnie.

No właśnie były takie dziwne zrywy deszczu. My byliśmy na początku z drugiej strony Kuli - oni ćwiczyli zrzutnie - też sobie to zrobiłem, bo rok temu nie było, a ogólnie egzaminowali mnie ze stanowisk, operacji sprzętowych (asekuracja z górnego stanowiska, przejście do zjazdu itp.

Autor:  Chariot [ Śr cze 22, 2011 7:45 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Vision napisał(a):
Praktycznie na każdym kursie ktoś nie dostanie skierowanie

U nas wszyscy dostali. Nie tyle o cyfrę zdaje się chodzi, co o skłonności do robienia błędów zagrażających dalszej egzystencji.

no, ja przyznam sie mialem rzeczone sklonnosci w ramach operacji sprzetowych :oops:
(ale inni na moim kursie tez takie bledy popelniali, akurat ja najczesciej 8))

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/