Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Walki jaskiniowe na froncie beskidzkim
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=11747
Strona 1 z 2

Autor:  LigeiRO [ Pn cze 27, 2011 11:04 am ]
Tytuł:  Walki jaskiniowe na froncie beskidzkim

Akcja w Beskidzie Małym w paśmie Jaworzynki :)

Krótki opis:

W czwartek na spokojnie zdobywamy szczyt Rycerzowej, to była taka zaprawa przed niedzielą...

Wracamy do tematu który zaczęliśmy kilkanaście miesięcy temu. Umawiamy się o ile znów nie będzie lało na akcję inwentaryzacyjną jaskiń na Kościelcu. Ale żeby je zinwentaryzować, najpierw trzeba je odkopać, tudzież poszerzyć. Rycho przyjeżdża punktualnie o godzinie dziewiątej i ruszamy dżipem w jedynie słusznym kierunku. Dziękować że nie ma błota bo droga jest diabelsko miejscami stroma a w pewnym momencie robimy "wycof" bo groziło to efektownym sturlaniem się po stoku w samochodzie. Mało ciekawy scenariusz na dalszą część dnia.

Nijak ta sytuacja nie powoduję obniżenia naszego spręża i mężnie przemy w górę. Zostawiamy zagotowane auto, cieknące groźnie wodą z chłodnicy, zbieramy ciężki sprzęt odkrywkowy (czyt. kilofy, kopaczki, łomy) i ruszamy pod strome osuwisko. Na cel bierzemy pierwszy obiekt jaskiniowy, nazwany roboczo i tymczasowo JK2. Pierwszym problemem jest ważąca blisko 200 kilogramową płyta. Ciężka sprawa, walczymy niczym samoobrona na barykadach, i jakimś cudem płyta puszcza. Jeszcze tylko transport w górę i k... jest! Z biegiem czasu jak patrzyliśmy na ten kawał głazu, zastanawialiśmy się jak nam się to udało wyciągnąć.

Teraz okopujemy dalsze partie przyszłej jaskini. Wyciągamy ziemię, przerośniętą korzeniami i drobnym gruzem. Z wolna ukazują się wolne przestrzenie, między większymi głazami. Hałdy ziemi i kamieni rosną z każdą minutą, ziemię transportujemy worem jaskiniowym a większe głazy odrzucamy tworząc wał. Jaskinia otwiera przed nami kolejne swoję wnętrze. Wchodząc do odsłoniętego korytarzyka, widać u jego kolejnej partii dużą komorę. Trud się opłacił. Schodzi nam na czyszczeniu kilka godzin. Uważamy jaskinię JK2 za rozkopaną.


Nasza jaskinia przed pracami...
Obrazek


I po ciężkich pracach.
Obrazek


Parę innych fotek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


:8)

Autor:  Łukasz T [ Pn cze 27, 2011 11:07 am ]
Tytuł: 

Szatany były ?

Autor:  LigeiRO [ Pn cze 27, 2011 11:14 am ]
Tytuł: 

Było je czuć. Waliło czasem siarką.

Autor:  Kabanos [ Pn cze 27, 2011 11:22 am ]
Tytuł: 

Bardzo interesująca akcja. Dużo tam jest jeszcze tego typu niezwiedzonych jaskiń?

Autor:  LigeiRO [ Pn cze 27, 2011 12:03 pm ]
Tytuł: 

To front rozległy, jeszcze powalczymy sporo.

Autor:  klin86 [ Pn cze 27, 2011 5:43 pm ]
Tytuł: 

Sympatyczne spajdery :D Tak ogólnie, to dużo tego rodzaju "przyrody" mieszka w tego typu jaskiniach :?:

Autor:  kilerus [ Pn cze 27, 2011 6:11 pm ]
Tytuł: 

Masakra. Ile ma to długości?

Autor:  Explorer [ Pn cze 27, 2011 6:48 pm ]
Tytuł: 

Co to za pajęczaki? Groźnie wyglądają :lol:

Autor:  Ivona [ Pn cze 27, 2011 6:59 pm ]
Tytuł: 

i niebieskie ślimaki :shock:

Autor:  LigeiRO [ Wt cze 28, 2011 6:19 am ]
Tytuł: 

Przyrody można spotkać wiele, ćmy jaskiniowe, jaszczurki, pajaki jak wyżej a bywają kolonie po kilkadziesiąt sztuk :)

Cytuj:
Masakra. Ile ma to długości?


Póki co z korytarzyka 3 metrowego uzyskaliśmy juz blisko 40 metrów ciągu ale wracamy za dwa tygodnie, może być ciekawy system 4-otworowy :)

Do rozkopania jest jeszcze 5 jaskiń...

Autor:  kilerus [ Wt cze 28, 2011 7:21 am ]
Tytuł: 

Eeee, to już całkiem sporo.
Graty. Nasza to może z pinć metrów miała.

Autor:  DeTomaso [ Wt cze 28, 2011 10:08 am ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
. Ale żeby je zinwentaryzować, najpierw trzeba je odkopać, tudzież poszerzyć.

Nie no fajna zabawa, tylko po co? Mógłbyś spróbować mi wytłumaczyć cel tej akcji?

klin86 napisał(a):
Tak ogólnie, to dużo tego rodzaju "przyrody" mieszka w tego typu jaskiniach :?:

W tej to raczej mieszkało...

Autor:  Kabanos [ Wt cze 28, 2011 10:16 am ]
Tytuł: 

Jak to po co? Odkopujesz, wchodzisz gdzieś, gdzie nikt nie był i dodatkowo możesz odkrywać wnętrze, które często ma ponad kilkaset metrów długości. Twoje pytanie jest jednym z gatunku: "Po co chodzić po górach?".

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 28, 2011 10:21 am ]
Tytuł: 

Użytkownik DeTomaso ma sporo problemów turystycznych. Wybacz mu.

Autor:  DeTomaso [ Wt cze 28, 2011 10:44 am ]
Tytuł: 

Kabanos napisał(a):
Jak to po co? Odkopujesz, wchodzisz gdzieś, gdzie nikt nie był i dodatkowo możesz odkrywać wnętrze, które często ma ponad kilkaset metrów długości. Twoje pytanie jest jednym z gatunku: "Po co chodzić po górach?".

Kilkuset metrowe wyszło by zapewne na przyrządach. A pytam po co, bo czasami więcej to szkody niż pożytku przynosi, szczególnie jeśli to są kilku-kilkunastometrowe dziury. Może chłopcy mają jakieś inne cele jeszcze poza zwykłym odkopaniem dziury?

Autor:  Kabanos [ Wt cze 28, 2011 11:17 am ]
Tytuł: 

Miałem nie zdradzać tej tajemnicy ale zmusiłeś mnie. Oni tą jaskinię odkopali po to, by założyć tam tajną bazę badawczą do przeprowadzania badań o tematyce rozrodu beskidzkich mchów i porostów. Tylko nikomu nie wygadaj, bo będą musieli wydzierżawiać teren i podatek płacić. Teraz już rozumiesz po co to robią?

Autor:  LigeiRO [ Wt cze 28, 2011 11:34 am ]
Tytuł: 

Kabanos miałeś siedzieć cicho. Tylko nie dorzuć tajemnicy laboratorium nad badaniem pająków - mutantów.

Autor:  Gustaw [ Wt cze 28, 2011 11:46 am ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
pająków - mutantów

Obrazek
Obrazek
To te :?:
:?

Autor:  Kabanos [ Wt cze 28, 2011 11:49 am ]
Tytuł: 

Przecież te zdjęcia zostały zapieczętowane w tytanowym sejfie w tajnym archiwum pod masywem Wołowca. Jak je zdobyłeś?

Autor:  Chariot [ Wt cze 28, 2011 12:54 pm ]
Tytuł: 

to sie nazywa pionierska eksploracja :D
niedaleko macie jeszcze Mysiorowa Dziure kolo Wadowic, nie trzeba jej odkopywac, bo juz jest-jest to jedyna jaskinia, w ktorej bylem w swoim zyciu i od tego czasu juz w zadnej nie bylem, bo sie po prostu boje-bylo tam ciezko, do tego dochodzily trudnosci orientacyjne, na szczescie bylem tam z kolega, ktory mieszkal w wiosce obok i byl juz w tej jaskini
jaskinia moze ulec zalaniu, kiedy zostanie wypelniony zbiornik wodny Swinna Poreba
tutaj cytat z jakiejs relacji na necie-
'Dopiero następnego dnia odnajdujemy Mysiorową Dziurę. Jeżeli Czarne Działy uznać za niezbyt bezpieczne, to Mysiorowa jest polem do popisu dla samobójców. Bez ubezpieczenia, znaczenia trasy i odporności psychicznej niezmiernie łatwo się zgubić w tej plątaninie korytarzy, przejść i komnat. Zwłaszcza, że prawie całą trasę trzeba przebyć na brzuchu, czołgając się, przewieszając między skałami, i bez przerwy dokonując wyboru - bo korytarzy jest tu bez liku.
Całość wygląda, jakby niegdyś olbrzym usypał górkę z wielotonowych bloków skalnych. Nie żłobiła tego woda - kształty skał są zbyt ostre, a pojedyncze bloki zdają się wspierać na sobie nawzajem - wydaje się, że poruszenie najmniejszego z nich spowoduje obsypanie pozostałych. Ale - niech ktoś spróbuje ruszyć choćby najmniejszy! Tkwią tak od setek lat, mimo licznych odwiedzin. Mimo to i tak nie sprawdzamy, czy da się je usunąć...
Zbadano dotąd 80 metrów chodników. Przekazy miejscowych mówią jednak, że prócz obu wejść na południowo-zachodnim stoku Kurczyny, ma ona jeszcze po jednym - w kościele w Mucharzu i w dworze w Jaszczurowej. Ale oznaczałoby to, że korytarze ciągną się wiele kilometrów, przechodząc pod korytem rzeki Skawy. Może tak jest. Ale ja tego nie będę sprawdzał.
To by już nie było zbieranie materiału do powieści ani nawet survival, ale cretinal. Dziękuję...
Szesnaście godzin posuwałem sie z tempem ślimaka, wybierając wciąż nowe chodniki i korytarze. Niezła zabawa dla wprawionych, którzy nigdy nie słyszeli o klaustrofobii. Innych jednak warto ostrzec - nie ma w zasadzie sposobu, żeby wyjść stamtąd nagle, szybko, ujrzeć słońce i zaczerpnąć świeżego po wietrza. Nie wyobrażam sobie też wyciągania stamtąd człowieka omdlałego czy oszalałego ze strachu. a przecież w 1981 roku niewiele brakowało, aby trzej osiemnastoletni harcerze zginęli w tych labiryntach z głodu, krążąc dosłownie kilka metrów od wyjścia. Uratowała ich dopiero specjalna ekspedycja.'

Autor:  Gustaw [ Wt cze 28, 2011 12:56 pm ]
Tytuł: 

Kabanos napisał(a):
Jak je zdobyłeś?


Na krzywy ryj ...
:pig:
:wink:

Autor:  Kabanos [ Wt cze 28, 2011 12:57 pm ]
Tytuł: 

Chariot napisał(a):
Szesnaście godzin posuwałem z tempem ślimaka


Partnerka była zadowolona?

Autor:  Chariot [ Wt cze 28, 2011 1:11 pm ]
Tytuł: 

nie wiem, Kabanosie, to nie moja relacja :wink:

Autor:  LigeiRO [ Wt cze 28, 2011 1:11 pm ]
Tytuł: 

Gustaw, pająki to o te te ino troszkę młodsze.. 8)

Autor:  Gustaw [ Wt cze 28, 2011 1:27 pm ]
Tytuł: 

Chariot napisał(a):
Mysiorowa Dziure kolo Wadowic


http://www.sktj.pl/epimenides/flisz/mysjam_p.html

Autor:  Chariot [ Wt cze 28, 2011 1:46 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
przedostajemy sie (czolganie) do duzej sali - faktycznie najladniejsze miejsce w calej jaskini. Sala o bardzo nieregularnym, wydluzonym ksztalcie w swojej glownej czesci liczy okolo 6 m dlugosci; 2-3 m szerokosci przy przecietnej wysokosci 4 m. Strop tak, jak i sciany, nieregularny, zaburzony.

fajna miejscowka, potwierdzam
Gustaw napisał(a):
W czasie wojny podobno chronili sie tez w niej ludzie.

ciekawe
w Grocie Komonieckiego w Beskidzie Malym w czasie II wojny podobno miejscowa ludnosc trzymala konie (nawet 50 sztuk)

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 28, 2011 1:50 pm ]
Tytuł: 

Chyba koniki na biegunach zważywszy na wielkość Groty Komonieckiego.

Autor:  Chariot [ Wt cze 28, 2011 1:56 pm ]
Tytuł: 

Mr T, nie wiem, nie bylem tam, ciocia Wiki tak podaje-
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jaskinia_Komonieckiego
'Opis Komonieckiego, wskazuje że do jaskini można było "sto statku wegnać” – czyli stado zwierząt hodowlanych. Istnieje przekaz, że jaskinia służyła temu celowi w czasie II wojny światowej. Wtedy gospodarze z pobliskiego Targoszowa ukrywali w niej konie przed okupantem, grota służyła również jako schronienie dla partyzantów.'

Autor:  majka777 [ Wt cze 28, 2011 1:57 pm ]
Tytuł: 

Ivona napisał(a):
i niebieskie ślimaki :shock:

Na właśnie - ostatnio gdy radośnie sobie biegałam po Bukowym Berdzie spotkałam takie cudo, ale uspokoiłam się, gdy zdałam sobie sprawę, że to mimikra - szlak był oznakowany na niebiesko. ;)

Autor:  Kabanos [ Wt cze 28, 2011 2:10 pm ]
Tytuł: 

To sobie zobaczcie jak wygląda np. tancerka hiszpańska. Tylko że to morski ślimak.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/