Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Cztery durne Barany bez rampy czyli dzień drugi
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=11926
Strona 1 z 2

Autor:  golanmac [ Śr lip 20, 2011 10:29 pm ]
Tytuł:  Cztery durne Barany bez rampy czyli dzień drugi

Męczom mnie chłopy strasznie, bom obiecał że coś naskrobię, ale to się nie chce, to weny ni ma, a to się zapomni i tak ponad tydzień psu w dupe poszedł ...

Już pewnieście zapomnieli jak Kilerus z Grubym i Łysym wojowali żeby baranu na rogi wleźć, to myślę że nowy temat zacznę, bo do starych to nikt nie zagląda, a jak i zajrzy to nie czyta wiele.
Powiem wam jeszcze tyle, że jak żem tych chłopów z dołu oglądał, to ciarki szły po plecach straszne, bo pogoda nie byłą fest. Ale nie ma co biadolić, jakoś w końcu wleźli, i tak my się bliżej nocy pozbierali w schronisku i dawaj radzić o tym i o tamtem, zwłaszcza że nowy kompanista do nas dołączył, Stach - chłop porządny choć u Niemca siedzi, a śmiechu przy tym było co niemiara.

Drugiego dnia, wstaje ja Ci skoro świt, w okno się gapie i mówię Kilerowi - pogoda jest, na co ten coś tylko burczy pod nosem żebym mu nie łgał, bo nie wierzy jak psu, niby mi ?, ale w końcu uwierzył. Tak my się więc zebrali, śniadanie zjedli, co tam brać ze sobą uradzili i dawaj na przełęcz chyżo, choć do "chyżo" trza uczciwie przyznać nieco nam brakło, bo podejście pierońsko kruche i w słońcu, a całom drogę czuł żem to piwo, co to wieczorem my rozpijali.
Dość opowiadać co my się tam umęczyli, znaczy jak mam już nie kłamać, to Gruby z Łysym i ja, bo te dwa pierwsze barany to jak by po płaskiem szły. Tak my wleźli na te przełęcz, i dawaj tu radzić co dalej. Gadali my i gadali, bo każden jeden miał lepszy pomysł od drugiego, i tak z godzina nam zeszła, aleśmy w końcu wszystko jak trzeba zrobić żeby akuratnie było uradzili, a i tak jak co do czego przyszło zrobili zupełnie inaczej.

Gadają, że z początku to trudno jest, i dobrze gadają choć trudnego wiele niema, kilka kroków aby i po wszystkim. Pierwszy Guby z Łysym lazł, bo buty mieli co się do skał lepią, choć parę jedną, a że dwóch ich to i na dwóch sznurach leźli. Za nimi ja w trepach, Stach po mnie i Kiler na końcu, obaj też bez trzewików.
Wleźli my na górę, a tam to pierońsko łatwo już i trawa zielona, siedli my na chwilę, bo mgła podchodzić zaczęła, coś tam pogadali i dawaj dalej ruszać.

Jak dalej było, to bym wam opisał, ale kłamać bym musiał, bo turni tych tyle po drodze, że co gdzie było, i jak sie lazło to jużem dawno zapomniał, dość dodać, że choć z początku to i po pijaku by przeszedł, to dalej robić co jest, a co która turnia to straszniejsza, zwłaszcza jak zleźć z niej trzeba. Ile tego było, to ino diabli wiedzą, tak i my się pogubili, bo nam wyszło że to już, a to jeszcze jedna turnia była, co z niej zejść to łatwo nie jest i puszczać my się na sznurze musieli.

Doszli my w końcu na przełęcz, co to kiedyś z kamratami z Sącza my się spotkali, więc i dalszą drogę znali, to i szło sprawniej. Tak też w końcu najpierw małego, a później większego durnia my spotkali, co dziwić bardzo nie powinno, bo przeca cztery barany lazły.

Nie posiedzieli my tam za długo, bo pogoda była taka, żem się bał na zachód patrzyć, to i zacząłem nieco kamratów poganiać, że droga na przełęcz długa nie jest, raz dwa się na linie puścim i w dobrem miejscu będziem, choć wam powiem teraz, żem się tego zejścia to bał i co tu wiele gadać nie na darmo.

Zleźli my na te przełęcz, a tam piarg pieruńsko straszny. Co staniesz to coś spod buta ucieka, a wolno idzie, że po prostem to by i baba z oscypkami przegoniła. Leźli my tą drogą z Kilerem nie raz, a i Stach szedł, tak więc my ją dobrze znali, a i tak się pogubili. Tak to w górach jest już, że niby wiesz co, a w sumie to nie wiesz. Leźć tamtędy trza w dół, aż do klamry się dojdzie, wtedy ku północy trza skręcić, a nam się coś tak ubzdurało, żeśmy na północ leźć zaczęli za wysoko i czasu przy tym zeszło, a i Stach nogę wykręcił, ale że chłop to jest nie baba jakaś, to jak na chłopa przystało, nie beczał a klął tylko i zlazł sam, o nic nikogo nie prosząc.

Jak by jakiś pisarz był, to o tym zejściu naszem ze dwa tomy by opisał, ale że nie ma to powiem tyle, żeśmy się tam umordowali strasznie, a i czasu co nie miara zeszło, aleśmy w końcu bezpiecznie zeszli i po misce gulaszu wszamali aż się nam uszy trzęsły.

Co tu wiele gadać, droga zacna i długa. Robić co jest, choć trudno wcale nie jest, zejście liche, i pewnie lepiej na Łomnickę leźć niż w dół, ale na to czas trza mieć i pogodę, a my pogody nie mieli, a i szmel w chacie został, tak więc i wracać było trza.

Jeszcze na koniec wam powiem, że jak by mi kto powiedział, że rok łaził w góry nie będę i taką trasę zrobię, to bym mu w gębę napluł. I błąd bym zrobił, bo racji bym w tym nic nie miał. Jak kto po górach wiele łaził, to i rok przerwy mu nie zaszkodzi, aby chęci i dogodna kompanija była.

Autor:  Chariot [ Śr lip 20, 2011 10:36 pm ]
Tytuł: 

:rofl_an:
Zlote Usta dla kolegi za ta zacna relacje!
rozumiem, ze robiliscie gran Barania Przelecz-Durny-Klimkowa Przelecz?
pozytywnie zazdraszczam

Autor:  golanmac [ Śr lip 20, 2011 10:40 pm ]
Tytuł: 

Chariot napisał(a):
rozumiem, ze robiliscie gran Barania Przelecz-Durny-Klimkowa Przelecz?

Dokładnie :)

Autor:  Auralis [ Śr lip 20, 2011 10:49 pm ]
Tytuł: 

Ło ludzie, jakbym przeczytał wszystkie posty szanownej Lity za jednym zamachem :shock:
Foty to pewnie u Kilera i góra dwie, no ale może..

Autor:  Chariot [ Śr lip 20, 2011 10:53 pm ]
Tytuł: 

Auralis napisał(a):
Ło ludzie, jakbym przeczytał wszystkie posty szanownej Lity za jednym zamachem :shock:

:rofl_an:
PS.Lita, jestes zajebista, pozdrawiamy serdecznie

Autor:  Chariot [ Śr lip 20, 2011 11:06 pm ]
Tytuł:  Re: Cztery durne Barany bez rampy czyli dzień drugi

golanmac napisał(a):
tak i my się pogubili, bo nam wyszło że to już, a to jeszcze jedna turnia była, co z niej zejść to łatwo nie jest i puszczać my się na sznurze musieli.

tak, Czubata Turnia
kiedys na szczycie Durnego spotkalem dwoch Polakow
opowiadali mi, jak wczesniej sie troche pogubili, wzieli Czubata Turnie za Maly Durny, jakos sie tam zaplatali od zlebu spadajacego z Malej Durnej Prz., weszli na Czubata Turnie, a ze nie mieli liny, to schodzili bez liny na Mala Durna Przelecz
mowili, ze mieli smierc w oczach, o malo sie tam nie pozabijali przy zejsciu
potem mysleli, ze juz wychodza na glowny szczyt Durnego, wyszli na Maly i tam surprise, bo jeszcze jedna gora przed nimi :lol:

Autor:  Kabanos [ Śr lip 20, 2011 11:14 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
bo buty mieli co się do skał lepią

golanmac napisał(a):
a wolno idzie, że po prostem to by i baba z oscypkami przegoniła.

golanmac napisał(a):
jak by mi kto powiedział, że rok łaził w góry nie będę i taką trasę zrobię, to bym mu w gębę napluł. I błąd bym zrobił


Te teksty mnie rozwaliły. Nie wiem coś Ty brał przed napisaniem tego dzieła ale to musi być mocne. Niby bełkot i ...*nie bez konkretów ale styl i kompozycja dalece wyprzedzające piśmienne możliwości normalnych ludzi. Szcześciem jest, że takowych zbyt wielu tu nie ma.

A z tym Stachem widzieliście się potem jeszcze?

Autor:  golanmac [ Śr lip 20, 2011 11:27 pm ]
Tytuł: 

Kabanos napisał(a):
Nie wiem coś Ty brał przed napisaniem tego dzieła

Nic specjalnego, tylko perłę chmielową w puszce :)

Kabanos napisał(a):
A z tym Stachem widzieliście się potem jeszcze?

Widzieć, to nie ale kontakt stały mamy bo chłop to porządny jest taki, że ciężko na ulicy spotkać.

Autor:  matragona [ Śr lip 20, 2011 11:59 pm ]
Tytuł: 

Chariot napisał(a):

Zlote Usta dla kolegi za ta zacna relacje!
rozumiem, ze robiliscie gran Barania Przelecz-Durny-Klimkowa Przelecz?
pozytywnie zazdraszczam

Ha,dokladnie relacja przezacna.Ja bym nie zgadła co Oni tam porobili,ale fajnie się czytało :D zaraz sobie wyszukam jakies zdjęcia w necie i nabiore wyobrażenia,ale relacja :)
Ja piję perłę export i takich relacji nie tworzę,czyżby czas na chmielową i nowe cele? :twisted:

Autor:  Kabanos [ Cz lip 21, 2011 2:42 am ]
Tytuł: 

Bez problemów Stachu zszedł? I jak z jego nogą?

Autor:  golanmac [ Cz lip 21, 2011 3:06 am ]
Tytuł: 

Kabanos napisał(a):
Bez problemów Stachu zszedł? I jak z jego nogą?

Czy bez problemów, to nie wiem, ale zszedł, przy czym klął siarczyście, jak prawdziwy chłop (co mi zresztą Kiler powiedział bo ja, jako dobrze wychowany choć brzydkie słowa znam, to ich znaczenia zupełnie nie rozumiem).

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 21, 2011 7:05 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
przy czym klął siarczyście, jak prawdziwy chłop (co mi zresztą Kiler powiedział bo ja, jako dobrze wychowany choć brzydkie słowa znam, to ich znaczenia zupełnie nie rozumiem).

Znaczy się Kiler to klasyczny chamski cham ? :mrgreen:

P.s. Piękny bełkot. Wzorcowy wręcz.

Autor:  kilerus [ Cz lip 21, 2011 7:21 am ]
Tytuł: 

Opłacało się Ciebie pomęczyć!

No i foty:

Siarczyste podejście na Baranią Przełęcz:
http://www.obiektywni.pl/upload/realp/1 ... 436260.jpg

Drapanie Spiskiej Grzędy:
Obrazek

Maciek szuka kluczy:
Obrazek

Gruby się lansuje na Sępiej Turni:
Obrazek

Staszek symuluje bo chce na ciepłe źródła jechać:
Obrazek

Autor:  Explorer [ Cz lip 21, 2011 7:35 am ]
Tytuł: 

Kolejna ciekawa grań na mojej liście, widzę że będzie przyjemna :)

Fajna relacja i milusie foty.

Autor:  LigeiRO [ Cz lip 21, 2011 7:42 am ]
Tytuł: 

K.. piekna graniówka! Graty!

Autor:  Kaytek [ Cz lip 21, 2011 8:04 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
I błąd bym zrobił, bo racji bym w tym nic nie miał. Jak kto po górach wiele łaził, to i rok przerwy mu nie zaszkodzi, aby chęci i dogodna kompanija była.

Pożyjemy, zobaczymy ;)

no - grań klasa, relacja też, zdjęcia Kilera jak zwykle żałość ;)

Autor:  PrT [ Cz lip 21, 2011 8:07 am ]
Tytuł: 

Piękna trasa i elektryzująca relacja ze świetnymi fotami niezawodnego Kilera...:)
:thumleft:

Autor:  Jacek [ Cz lip 21, 2011 9:28 am ]
Tytuł: 

..., wiecie jak człowiekowi zepsuć dzień ;)
Piękna graniówka i te widoki 8)

Autor:  Rohu [ Cz lip 21, 2011 9:44 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Jak kto po górach wiele łaził, to i rok przerwy mu nie zaszkodzi, aby chęci i dogodna kompanija była.

No, nie wiem. Ja po 3 tygodniach przerwy jak pomyślę o wyjeździe w góry to zwyczajnie mi się nie chce. Zwłaszcza, że w świeżych wspomnieniach mam jeszcze wygodny leżaczek, ciepły piasek i piękne dziewczyny opalające się w samych stringach :wink:

Dobra relacja. Szkoda, że nie mogłem z wami pojechać.

Autor:  Krabul [ Cz lip 21, 2011 10:50 am ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
Piękna trasa i elektryzująca relacja ze świetnymi fotami niezawodnego Kilera...Smile
thumleft
Nic do dodania.

Autor:  matragona [ Cz lip 21, 2011 12:06 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
No i foty:

No,zamordowałeś mnie..świetne zdjęcia :D

Autor:  Lukasz_ [ Cz lip 21, 2011 4:05 pm ]
Tytuł: 

Jak Wam sie udało ze Staszkiem skontaktować ?

Rohu napisał(a):
Zwłaszcza, że w świeżych wspomnieniach mam jeszcze wygodny leżaczek, ciepły piasek i piękne dziewczyny opalające się w samych stringach :wink:


Będzie jakaś fotorelacja ? :mrgreen:

Autor:  Rohu [ Cz lip 21, 2011 10:54 pm ]
Tytuł: 

Lukasz_ napisał(a):
Będzie jakaś fotorelacja ?

Tak, ale tylko na forum:
http://forum.turystyka-plazowa.pl/fotorelacje/topless/

Autor:  zephyr [ Pt lip 22, 2011 10:50 am ]
Tytuł: 

ekstra relacja no i piękna trasa :D. Może padnie moim łupem w tym roku ;) zdjęcie z siarczystego podejścia na Baranią Przełęcz miazga :shock:

Autor:  Mazio [ Pt lip 22, 2011 1:18 pm ]
Tytuł: 

:D

Wiem jak to jest sie rozleniwic Macku. Nie bylismy juz nigdzie od dwoch miesiecy. A to pogoda nie ta, a to brak transportu. Teraz grzejemy silniki na dluzszy wyjazd w gory, ale boje sie i o kondycje, i motywacja jakby siadla. Wiem jednak, ze jak zobacze cos fajnego w gorach (a plany sa jak najlepsze) to zapomne o lenistwie. Pozdrowienia - jak zwykle fajnie Cie poczytac.

Autor:  jck [ So lip 23, 2011 8:04 am ]
Tytuł: 

Maciek, dobrze Cię widzieć (czytać).
Ciekawa wycieczka, niby Spiska Grzęda pod nosem a jakoś nikomu do głowy nie przychodzi.
Dobra akcja.

Autor:  kilerus [ So lip 23, 2011 8:48 am ]
Tytuł: 

A, zapytaj, komu przyszła do głowy! :mrgreen:

Autor:  KWAQ9 [ So lip 23, 2011 8:50 am ]
Tytuł: 

No Maciek, to żeś pojechał z tym opisem... :lol:
Patrząc na foty Kilera widzę, że kawał niezłej roboty odwaliliście. Graty! 8)

Autor:  jck [ So lip 23, 2011 10:23 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
A, zapytaj, komu przyszła do głowy!

W takim razie szacun, bo naprawdę fajnie to wygląda :mrgreen:

Autor:  Ivona [ N lip 24, 2011 7:53 pm ]
Tytuł: 

Taka niby grzęda,kto by pomyśłał, że to takie fajne drapanie :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/