Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Veliko Špičje, Centralni steber
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=11935
Strona 1 z 1

Autor:  Zombi [ Cz lip 21, 2011 5:48 pm ]
Tytuł:  Veliko Špičje, Centralni steber

Od pewnego czasu myślałem o tym tajemniczym zakątku. Byłem tam dawno temu, zapadł w pamięć i serce. Przy okazji wycieczki, udało mi się tam wrócić.
Veliko Špičje, Centralna smer,
czyli droga nr 6.
Obrazek

Ani droga, ani nawet ściana do znanych i popularnych nie należą. Również sam szczyt, który ku północy opada ponad 500-metrową zerwą w Polsce nie jest specjalnie znany, a na miejscu, w Słowenii, często odwiedzany. Nawet jedna z nazw - Piękny Szczyt - nie przyciąga: przyciąga pobliski Triglav, którego magnetycznej sławie większość ulega. Lepo Spicje to więc szczyt raczej bezludny, trochę niedoceniany. A szkoda! widoki z niego są rzeczywiście piękne - na Triglav, na płaskowyż Komna, na dolinę 7 Triglavskich Stawów. Są tacy, którzy uważają je za jedne z najpiękniejszych w tych stronach, w mojej ocenie - niebezpodstawnie. Od drugiej strony masyw wygląda łagodnie i przepięknie (zdjęcie z summitposta)
Obrazek

Choć na sam szczyt prowadzi znakowany szlak, pod jego ścianę trudno się dostać, więc choć jest znana z pięknych dróg, ruchu na niej żadnego. Nie sądzę by wcześniej wspinał się tam jakiś Polak...
Jest jeszcze noc, 3:50 - czas jednak wstawać, czeka długie podejście. Prowadzi ono kompletnie dziką doliną, przez las, ledwo widoczną ścieżynką na halę Ravni dol. Dochodzi 7, mamy już około 700 m w nogach, jesteśmy na miejscu, szpeimy się i hajda! na drogę!

Ta z początku jest raczej niewdzięczna. Jest, owszem, dość łatwo, ale i całkiem - jak to w górach tego typu - krucho. Trzeba się jednak dość szybko ruszać, nie ma czasu ani potrzeby na sztywną asekurację, wiec jest trochę strachu. W końcu jednak filar się wyostrza, powoli staje dęba, skała hardzieje. Zaczyna się więc normalne wspinanie. Teraz to już "tylko" kilkanaście wyciągów pięknego wspinania w coraz to lepszym wapieniu.
Obrazek
Przebieg drogi jest dość ewidentny.
Obrazek
Prowadzi ona ostrzem filara, szerokim może na 3 metry
Obrazek
Jedynie w jednym miejscu, określanym na topo jako upierdliwe trzeba bardziej pomyśleć: drogę przegradza przewieszka, którą wydaje się zapraszać w prawo, lecz pokonać ją można łatwiej napierając po śliskich i nieprzyjemnych oblakach na lewo.
Obrazek
Dopisuje pogoda, dopisują widoki
Obrazek
Później - po uciążliwej przewieszce - droga to już tylko seria wyciągów w coraz bardziej litej skale, coraz bliższejpionowi
Obrazek
Droga zaskakuje i oczarowuje lufą
Obrazek
a także dwoma trawersami pod skałą - raz wygodnym przejściem z jednej strony filara na drugi
Obrazek
a raz filar przetrawersowuje się na czworaka, po wąskiej półce: przechodzę zwinnie jak kot. Miau!
Obrazek
Zanim się w końcu wyjdzie z chłodnego cienia północnej ściany i stanie się w końcu na szczycie, jeszcze dwa wyciągi przepięknego wspinania w mocnej, świetnie urzeźbionej i pionowej skale.
Obrazek
Obrazek
To ostatnie zacięcie jest chyba najpiękniejszym miejscem tej drogi - mamy tam solidną ekspozycję ale i oparcie w pewnej skale: pięknie się tam wiosłuje po klamach :-D
Obrazek

Na szczycie jesteśmy trochę przed południem. Szybki przepak i sąsiednią drogą (Tumova smer, I-II, droga nr 1 na pierwszym zdjęciu) w dół. Nie jest trudna i o dziwo nie jest specjalnie krucha, więc obywa się bez zjazdów. Zejście na piarg pod ścianą zajmuje około 1 h. Naszemu zejściu przyglądają się tubylcy:
Obrazek

Został jeszcze bieg po dość płytkim niestety piargu, dalej znaną z poranka ścieżką i chwilę po 15 można zacząć rozglądać się za jakimś piwem :-D

Schemat drogi wejściowej

Autor:  Vision [ Cz lip 21, 2011 5:52 pm ]
Tytuł: 

Super sprawa! Gratuluje - trochę zazdroszczę, trzeba samemu się zebrać i pojechać, widać - warto.

Autor:  Zombi [ Cz lip 21, 2011 5:54 pm ]
Tytuł: 

Dzięki! Byłem tam już tyle razy, że trochę mnie już męczy i nuży rokroczne tam jeżdżenie, ale - kurde - no fajnie tam i pięknie :-D

Autor:  matragona [ Cz lip 21, 2011 6:13 pm ]
Tytuł: 

Zombi napisał(a):
Byłem tam już tyle razy, że trochę mnie już męczy i nuży rokroczne tam jeżdżenie

Nie wierzę :roll:
Piękne wspinanie,eh...i tutaj pogoda dopisywała :)
Pooglądałam zdjęcia i tak sobie myślę,że jeszcze raz w tym roku muszę zajechać na Słowenię.. :)

Autor:  kilerus [ Cz lip 21, 2011 6:16 pm ]
Tytuł: 

Wypas! Panie, wypas!

Autor:  Zombi [ Cz lip 21, 2011 6:16 pm ]
Tytuł: 

To tylko matragono daj znać, gdy będziesz tam planowała znowu uderzyć! :D 8) :wink:
kilerusie - w rzeczy samej! :-D

Autor:  Vision [ Cz lip 21, 2011 6:17 pm ]
Tytuł: 

Mnie też ochota na Słowenię wzięła, ale w tym roku drugi wypad odpada... Tak samo nie wierzę, że może to męczyć i nużyć 8) tam są takie ściany, że zawsze jest coś do robienia. Poza tym kraj piękny.

Autor:  Zombi [ Cz lip 21, 2011 6:22 pm ]
Tytuł: 

Vision napisał(a):
Mnie też ochota na Słowenię wzięła, ale w tym roku drugi wypad odpada... Tak samo nie wierzę, że może to męczyć i nużyć 8) tam są takie ściany, że zawsze jest coś do robienia. Poza tym kraj piękny.

dla mnie to byłby już trzeci w tym roku :-) bo z matragoną byliśmy tam w kwietniu :-D
Kraj rzeczywiście piękny! a jakie tam nalewki! hoho!

Autor:  Vision [ Cz lip 21, 2011 6:25 pm ]
Tytuł: 

Nie zaprzeczę 8) I co złoiliście w kwietniu? No trzeci raz to już nieźle - ja tam na pewno wrócę za rok, będzie dużo czasu na zaplanowanie jakichś fajnych dróg - bo jest tam co robić.

Autor:  Zombi [ Cz lip 21, 2011 6:29 pm ]
Tytuł: 

Ano byliśmy w Karawankach -> http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=11457
Ja teraz rozmyślam o ścianie Spika....

Autor:  Vision [ Cz lip 21, 2011 6:34 pm ]
Tytuł: 

Ambitnie! Jeszcze w tym roku?

Autor:  Zombi [ Cz lip 21, 2011 6:38 pm ]
Tytuł: 

Trudno powiedzieć - umówiłem się już zimą wstępnie z kolegą Kubą na sierpień, ale chyba "dam ciała", bo trochę termin przestał mi pasować a i droga na Spiku nie jest taka lita i orientacyjnie prosta, więc nie wiem, czy znalazłbym w sobie tyle mocy, by się przełamać. A i kolega coś zamilkł. Niech więc pomysł powoli dojrzewa :-D

Autor:  Explorer [ Cz lip 21, 2011 6:50 pm ]
Tytuł: 

W końcu jakieś wspinanie w wapieniu, a nie tylko ferraty.

Bardzo mi się to podoba :D

Autor:  PrT [ Cz lip 21, 2011 7:53 pm ]
Tytuł: 

O tak... i od razu zdecydowanie lepiej...:D Pięknie Panie kolego pięknie :mrgreen:

Autor:  raffi79. [ Cz lip 21, 2011 9:02 pm ]
Tytuł: 

Ooo jakie fajne góry :mrgreen:


:thumright:

Autor:  zephyr [ Cz lip 21, 2011 9:07 pm ]
Tytuł: 

w Słowenii jest super :wink: przekonałem się o tym nie tak dawno. Ekspozycje są tam faktycznie niesamowite ;) Mam zamiar wybrać się w Julijskie za jakieś 3 tyg o ile pogoda dopisze. Jaka była trudność tej Waszej drogi?

Autor:  Zombi [ Cz lip 21, 2011 9:49 pm ]
Tytuł: 

Powiedziałbym, że największa trudność to podejście: zejście z szutrowej drogi na wąską leśną ścieżkę oznaczone jest kopczykiem, którego łatwo można nie zauważyć. jeżeli zaś chodzi o trudności techniczne drogi, nie były wielkie - zgodnie z topo to IV+. i chyba słusznie, choć i V- w jednym miejscu by chyba uszło - w każdym razie piątkowa droga na Stokówce, którą ostatnio robiłem, trudniejsza chyba nie była. Generalnie bardzo fajne, lajtowe wspinanie.

Autor:  Zombi [ Pt lip 22, 2011 8:45 pm ]
Tytuł: 

Link do schematu drogi zejściowej -> Tumova smer
Na zlinkowanej stronie podają dla tej drogi wycenę II-III, ja bym raczej ocenił ją na I-II, czyli w granicach tzw. wprawnego turysty. Być może jednak idąc z góry udało się uniknąć najtrudniejszych miejsc, w które wchodzi się idąc od dołu i nie patrząc na skałę "z boskiej perspektywy".
O tym, że i ta droga może być atrakcyjnym przedsięwzięciem mnie przekonuje ta galeria.

Warto pamiętać, że na Lepo Spicje warto się wybrać i niewspinaczkowo. W jego pobliżu znajduje się Zasavska koca na Prehodavci, do której można dojść bardzo wygodnym szlakiem z Trenty lub np. wracając z okolic Triglavu - wtedy po zdobyciu Triglava można zejść do tego schroniska i tego samego jeszcze dnia lub następnego zdobyć Lepo Spicje, i dalej zejść na południe widowiskową doliną 7 Stawów Trigalvskich. Myślę, że byłaby to jedna z ładniejszych wycieczek w tamtym rejonie.

Autor:  jck [ So lip 23, 2011 8:08 am ]
Tytuł: 

O tak. To się nazywa relacja.
Kawał pięknej akcji, ile to ma metrów (vel wyciągów)?

Autor:  Zombi [ So lip 23, 2011 5:46 pm ]
Tytuł: 

Dzięki! Wyciągów wyszło ponad 20: z pewnością jednak mogłoby być ich nieco mniej. Różnica zaś między wejściem w drogę a szczytem to zdaje się nieco ponad 500 m deniwelacji. Natomiast różnica miedzy dnem kotła/doliny a szczytem to 1000 metrów, co jednak daje poczucie ogromnej ekspozycji :-D

Autor:  Zombi [ Pn lip 25, 2011 8:10 pm ]
Tytuł: 

dwa nowe zdjęcia:
z podejścia na jeden z sąsiednich filarów
Obrazek
oraz zdjęcie (zrobione podczas zejścia) na filar, którym się wspinaliśmy - to ten nad widoczną u dołu kępą traw, idący od płata śniegu i dalej po przekątnej do górnego lewego rogu zdjęcia
Obrazek

Autor:  Ivona [ Wt lip 26, 2011 6:22 pm ]
Tytuł: 

Zombi napisał(a):
Ani droga, ani nawet ściana do znanych i popularnych nie należą. Również sam szczyt, który ku północy opada ponad 500-metrową zerwą w Polsce nie jest specjalnie znany, a na miejscu, w Słowenii, często odwiedzany. Nawet jedna z nazw - Piękny Szczyt - nie przyciąga: przyciąga pobliski Triglav, którego magnetycznej sławie większość ulega. Lepo Spicje to więc szczyt raczej bezludny, trochę niedoceniany.


Jak widać czasem warto na przekór wszystkim zboczyć z udeptanych celów i szlaków,po to by odkryć takie miejsca :wink:

Kolejna fajna relacja ze wspinania w wapieniu!

Te klimaty przypominają mi relacje Kamila z SP,który z kolei eksploruje albańskie góry. Podobno jest tam jeszcze sporo niezdobytych szczytów,to może głębiej w Bałkany się Zombi wbijesz ?:wink:

Autor:  Kabanos [ Wt lip 26, 2011 9:10 pm ]
Tytuł: 

Ivona napisał(a):
warto na przekór wszystkim zboczyć z udeptanych celów i szlaków,po to by odkryć takie miejsca


Ja zdecydowanie preferuję tego typu wycieczki. Nie cierpię obleganych rejonów. Wyprawy takie mają niepowtarzalny klimat.

Autor:  Zombi [ Wt lip 26, 2011 10:27 pm ]
Tytuł: 

Dzięki za miłe słowa :-D W tamtym środowisku mówi się nawet o wspinaniu trentskim (?) (Trenta to urocza, pobliska wieś) - oznacza to wspinanie w pięknym a stosunkowo dzikim otoczeniu.
Pewną może ciekawostką jest, że w tej dolinie ma chatę (blisko miejsca mego noclegu) jeden z pierwszych pogromców legendarnego Sfinksa z Północnej Ściany Triglava. Gdy przejeżdżałem obok tej chaty ogarnęła mnie zazdrość - te widoki, to oddalenie, ta przyroda.... Sfinks wygląda zaś tak:
Obrazek
Niedaleko jego pięknej, pieczołowicie przez lata urządzanej chałupy jest fajna obita skałka, na której trenował przed swym legendarnym wyczynem.
Na Bałkany bym się chętnie wybrał, ale to jednak od nas dość daleko :-( Zanim się odważę ruszyć do Albanii (gdzie - jak zaświadczają znajomi - jest rzeczywiście fajnie) muszę rozprawić się z pewną ścianą, o której od pewnego czasu rozmyślam :-D

Autor:  stan-61 [ Śr lip 27, 2011 9:21 am ]
Tytuł: 

Fajnie.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/