Witam wszystkich, od dawna bywam na forum, ale dopiero się zalogowałam i jest to moja pierwsza relacja więc może coś mi się nie udać heheh
O 6 miała być pobudka, lecz po wieczornym biwakowaniu ciężko było się zebrać, ruszamy z Drogi do Olczy po poganianiu wszystkich 8.30 jesteśmy na Polanie Jaworzynka
Na Przełęczy Między Kopami wyprzedza nas helikopter TOPRu i po chwili jest już na szczycie- nie za dobrze im?!
Za zakrętem widzimy już cel naszej wyprawy... śniadanie w Murowańcu
Ze schroniska idziemy niebieskim do Zawratu o godz. 11.30 mijamy Czarny Staw Gąsienicowy,
Przed nami Granaty oblegane przez wspinających się, naliczyłam ok 20 osób
Widać już Zawrat, trochę się wleczemy, ale mam w grupie kilku debiutantów

więc grzecznie na nich czekamy.
Na Orlej Perci tłumek
Dzień wcześniej zapowiadali, że będzie deszcz, ale nic z tego, prognozy się nie sprawdziły i jak widać cała masa ludzi podjęła dobrą decyzję – iść w góry! Tylko na łańcuchach było trochę ciasno :/
Ale dali my rade hehe

godzina 13.20 - ZAWRAT

Widoki cudowne...
Przerwa na batona, czekamy na resztę i ruszamy na Świnicę !!!
Kościelec ze Świnicy wydaje się bardzo niski a różnica wysokości to ok 150m,
A Kasprowy malutki jak Gubałówka
Nie napiszę o której byliśmy na Świnicy, bo trochę kicha
Krywań na tym zdjęciu jak wulkan wygląda
A Ci znowu gdzieś lecą, też tak chcę - nie ma tam TOPR jakiego wolnego wakatu?

Szybko się uczę i mogę robić oddychanie usta usta
Schodzimy na dół w kierunku Kasprowego Wierchu, rzut okiem do tyłu na Świnicę
Przełęcz Liliowe
Przed wierzchołkiem Beskidu na zboczu skubała sobie trawkę kozica!! W życiu się jej tam nie spodziewałam, bo ludzi na szlaku było multum – a ona nas wszystkich miała w d..e i sobie jadła hehehehe
Po dotarciu do Kasprowego naszym oczom ukazał się wąż... wąż zrobiony z ludzi czekających w kolejce do kolejki
Rozdzieliliśmy się: 5 osób – debiutanci

wybrało zjazd kolejką za 27 zł ale naprawdę byli zmęczeni
My natomiast – pozostała 5 wybraliśmy wariant pieszy szlak żółty do Hali Gąsienicowej i się opłaciło widoki były wspaniałe
Na Przełęczy Między Kopami trochę pokropiło i to był chyba ten zapowiadany deszcz
koniec
