Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Włoski Gran Paradiso i słoweński Kriż http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=12029 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | matragona [ Śr sie 10, 2011 2:13 pm ] |
Tytuł: | Włoski Gran Paradiso i słoweński Kriż |
Po udanym wejściu na Dach Europy postanowiliśmy przeturlać się przez tunel pod Mont Blanc i wybrać się jeszcze na Gran Paradiso.(4061m npm) 3 sierpnia Wyjeżdżamy z Les Houches,chwilę szukamy miejsca parkingowego w Chamonix-mieliśmy wizję zwiedzić sklepy ze sprzętem..po kilkunastu minutach krążenia za miejscem mam dość,spadamy w stronę tunelu Mont Blanc..i tu zaś korek,do tunelu jedziemy 1,5 godziny,dosłownie masakra.W końcu płacimy ok.35 E za przejazd i ruszamy w ciemność,która wypluwa nas w słonecznej Italii..gdyby nie ten korek i ta cena to byłoby bardzo przyjemne.. Dojeżdżamy do miejscowości Pont,znajduje się tam przedajny kemping,pięknie połozony-zewsząd otoczony górami,i skałki do wspinania są,fajne sanitariaty,sklepik obok dobrze zaopatrzony,informacja o warunkach na bieżąco..słowem jednym-polecam. Całe popołudnie się byczymy,suszymy przemoczone ciuchy i porządkujemy sprzęt i trochę w wozie bojowym oraz w końcu na spokojnie świętujemy naszego Blanka:) 4 sierpnia Pobudka bardzo wcześnie,gotowanie i posiłek.Ruszamy z kempingu do schroniska Vittorio Emanuelle II (2775m npm),trasa wiedzie ścieżką zakosami,więc szybko się podchodzi,początkowo lasem a potem już z widokami.Schronisko to taka jakby blaszana puszka,fajnie wygląda.Jesteśmy przed 8mą,dopiero co wychodzą ludzie na zewnątrz,tacy co dziś na szczyt nie poszli tylko się wyspali;-) Szybkie conieco na ząb i ruszamy dalej,przez kamienisty teren a potem przez teren moreny,oznaczony kopczykami. Niesamowity tam klimat..w miejscu gdzie zaczyna się podejście po śniegu wkładamy raki,wiążemy się liną i idziemy dalej.Zaczynają nas mijać grupy schodzące ze szczytu,za nami sporo idących również w górę,też para Hiszpanów co człapie po naszych śladach,bo nie wiedzą jak iść..nie znali chyba metody „po kopczykach” jak nie ma znaków malowanych..podejście w śniegu trochę nam zajmuje,ale śnieg fajny,za to słońce praży niemiłosiernie..Po drodze niesamowita niespodzianka-w parze mijanych ludzi rozpoznaję znajome twarze z,którymi koczowaliśmy w Erzogu 24 czerwca.Myśmy dzień później weszli na szczyt Grosglocknera,Oni nie,za to byli kilka dni temu!!cóż za radocha i zaskoczenie! Zgadujemy się na wieczorne piwko!jakoś docieramy do przedwierzchołka z figurką Madonny i tu zaczyna się cyrk,korek,dużo się tam ludzi wspina –bo to taki fragment skalny-za nami grupa kombinuje coś na maksa,plączą się z liną..obserwujemy to uważnie i pada hasło:luz,złazimy,bo za ciasno na takie cyrki..żal troszkę,bo szczytu nie ma,ale cały ten tłum jakiś średnio bezpieczny się wydaje..Potwierdzają się słowa autora przewodnika „Alpejskie 4tysięczniki”,który napisał:”Męczące mogą być tłumy w schronisku,na podejściu i na szczycie.Nieraz trzeba czekać w kolejce,by postawić stopę na wierzchołku”..hmm,o ile ludziska na Mont Blanc jakoś nie doskwierali to już tutaj faktycznie czuć ten ścisk.Mało to przyjemne,więc czym prędzej zwiewamy w dół,a śnieg ciężki i mokry,więc zejście się dłuży..pogoda też się zmienia,nadciągają chmury..widoki i dobre humory rekompensują wszystko,idzie nam się fajnie,służy nam taka wysokość chyba,a to dobry znak dla naszego zespołu na przyszłość. Wniosek jest jeden-nigdy więcej gór z tłumem;-) Pod schroniskiem meldujemy się około 15:30,tłok,gwar,usiąść nie ma gdzie.Szybki posiłek,bo już głodna jak wilk byłam i w rytm zakosów na dół.Cel-zdążyć do sklepiku w Ponte,po świeże piwko,bo przecież umówiliśmy się z Bożeną i Adamem. Tak też mija nam wieczór,jest miód alko domowej roboty i browarek.Czego chcieć więcej… Widok przed schroniskiem i sam schron: [/URL [URL=http://www.fotosik.pl] 5 sierpnia to dzień przejazdu na Słowenię,bo tak sobie ubzdurałam.Kolegę z naszej ekipy zostawiamy we Włoszech,ma jakieś biznesy a my udajemy się długą drogą do Słowenii.Na oparach z łomoczącym serduchem przejeżdżam przez Przełęcz Św.Bernarda,widoki piękne,ale wizja,że zatrzyma mi się auto hmm,miażdżąca..na szczęście paliwa z rezerwy starcza. Na przełęczy między Włochami a Szwajcarią: W Słowenii pogody nie ma,tym razem pudło.Spotykam silną grupę z TG,zdobywam we mgle i ulewie oraz porywistym wietrze Kriż,udaję się na darmową projekcję filmu Sfinga. Fajne przeżycie obejrzeć ten film w sali pełnej Słoweńców,jaki aplauz,emocje,film o symbolach.. a do tego zgarniamy po koszulce filmowej;-) http://www.youtube.com/watch?v=z5-2Qgp4cbA Ulubiony kemping w Dovje-chybam kapkę zmęczona?;-) Mroczny Kriż: Dużo tam różnych dziur,trzeba uważać żeby nie wpaść;-) Muzeum w Mojstranie: Pogoniona deszczem zwiewam do domu. To był udany urlop,a jeszcze się nie skończył!! |
Autor: | Gustaw [ Śr sie 10, 2011 3:53 pm ] |
Tytuł: | |
matragona napisał(a): silną grupę z TG
Czyli grupie z TG udało się odzyskać siły po sobotnim wieczorze 30-tego ... |
Autor: | Ivona [ Śr sie 10, 2011 5:30 pm ] |
Tytuł: | |
matragona napisał(a): Wniosek jest jeden-nigdy więcej gór z tłumem;-)
otóż to zabawne że najpierw człek staje zazwyczaj na jednej z takich gór ,tylko po to,żeby dojść do takiego wniosku. Nie mniej jednak słyszałam,że Gran Paradiso jest po prostu ładne.Całkiem urokliwie wygląda ta grańka szczytowa na zdjęciach w necie. Już nie mowiąc o północnej ścianie- jest...całkiem całkiem Gratuluję kolejnego 4-tysięcznika |
Autor: | Zombi [ Śr sie 10, 2011 5:34 pm ] |
Tytuł: | |
Ha! Zuchy! |
Autor: | zephyr [ Śr sie 10, 2011 6:38 pm ] |
Tytuł: | |
fakt Paradiso ładna góra ale te tłumy to masakra. Ty to masz pecha do tej pogody w Julijskich ;/. Którędy wchodziłaś na Kriż? Też się na niego wybieram za parę dni ale chciałbym go od razu zrobić ze Stenarem. |
Autor: | matragona [ Śr sie 10, 2011 7:13 pm ] |
Tytuł: | |
Aj tam zaraz pecha,zephyr;-) 2 na 4 razy mieliśmy fajną pogodę,a 3 raz mieszaną,więc nie narzekam też gnam po kolejną szansę w Słowenii Do Stenara brakło nam praktycznie 100m do góry,ale widoczność była zerowa,i zlało nas do zera,więc odpuściłam.Pięknie tam jest-fajnie ukształtowana powierzchnia,znajomy specjalista od słoweńskich gór napisał mi,że to się nazywa płato krasowe.Muszę tam oczywiście wrócić! |
Autor: | gouter [ Śr sie 10, 2011 7:22 pm ] |
Tytuł: | |
Ładne trzy góry, każda w innym kraju. Popieram |
Autor: | piomic [ Śr sie 10, 2011 7:57 pm ] |
Tytuł: | |
matragona napisał(a): silną grupę z TG Zaraz tam silną... A na pogodę nie narzekaj, była zamówiona na tydzień wcześniej. Gustaw napisał(a): grupie z TG udało się odzyskać siły po sobotnim wieczorze 30-tego
No masz! Nawet w niedzielę rano wyskoczyła po flaszkę do Korbielowa, mieliśmy trąbić w Krzyżowej ale podobno ludzie tam po weselu byli więc odpuściliśmy, niech się wyśpią. |
Autor: | matragona [ Śr sie 10, 2011 8:10 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): A na pogodę nie narzekaj, była zamówiona na tydzień wcześniej.
Nie narzekam,stwierdzam,że tym razem mi nie dopisała,nie musi przecież zawsze dopisywać mam na tyle blisko,że pojadę znów ważne,że pogoda dopisała tam gdzie najbardziej chcieliśmy oczywiście w niepogodę też się da,ale już to nie takie fajne,widoków zero,buu,i ślisko kapkę |
Autor: | Basia Z. [ Śr sie 10, 2011 9:00 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): No masz! Nawet w niedzielę rano wyskoczyła po flaszkę do Korbielowa, mieliśmy trąbić w Krzyżowej ale podobno ludzie tam po weselu byli więc odpuściliśmy, niech się wyśpią.
Tośmy się gdzieś tam minęli ja spałam w Sopotni Wielkiej. B. |
Autor: | piomic [ Śr sie 10, 2011 9:27 pm ] |
Tytuł: | |
Ledwie się człowiek na południe ruszy i już co rusz forusz. |
Autor: | Gustaw [ Cz sie 11, 2011 9:47 am ] |
Tytuł: | |
Basia Z. napisał(a): Tośmy się gdzieś tam minęli ja spałam w Sopotni Wielkiej
Czyli po sąsiedzku (czyt. za groniem) ... Czy w sobotę wieczorem w Sopotni snuł się zapach pieczonej kaszanki z kapustą ? Jeżeli tak to mogła być moja porcja ... |
Autor: | Luiza [ Cz sie 11, 2011 9:51 am ] |
Tytuł: | |
Super są te przełęcze Ja byłam tylko na Furka Pass, ale równie urokliwa. Tych nerwów z paliwem nie zazdroszczę, ale wszystko dobre ... Do tego widzieć Wasze buźki w Mojstranie - bezcenne. Zdecydowanie jest po co tam wrócić. Škrlatica i Jalowiec czekają. |
Autor: | Kasia86 [ Cz sie 11, 2011 11:40 am ] |
Tytuł: | |
Gustaw napisał(a): Basia Z. napisał(a): Tośmy się gdzieś tam minęli ja spałam w Sopotni Wielkiej Czyli po sąsiedzku (czyt. za groniem) ... Czy w sobotę wieczorem w Sopotni snuł się zapach pieczonej kaszanki z kapustą ? Jeżeli tak to mogła być moja porcja ... Z Tobą też się minęliśmy |
Autor: | rogerus72 [ Cz sie 11, 2011 1:07 pm ] |
Tytuł: | |
ło matko... ale was nosi po górach wszędzie znajomi - zlot jakiś zagraniczny robimy? |
Autor: | Gustaw [ Cz sie 11, 2011 1:41 pm ] |
Tytuł: | |
Kasia86 napisał(a): Z Tobą też się minęliśmy
No wiem, wiem ... |
Autor: | Kasia86 [ Cz sie 11, 2011 2:03 pm ] |
Tytuł: | |
rogerus72 napisał(a): ło matko... ale was nosi po górach
wszędzie znajomi - zlot jakiś zagraniczny robimy? Ale w jakich górach? |
Autor: | rogerus72 [ Cz sie 11, 2011 3:45 pm ] |
Tytuł: | |
Kasia86 napisał(a): Ale w jakich górach?
ja się nie odzywam - bo innych, niż Tatry nie znam - wybór pozostawiam Wam |
Autor: | piomic [ Cz sie 11, 2011 4:05 pm ] |
Tytuł: | |
rogerus72 napisał(a): zlot jakiś zagraniczny robimy?
No robiliśmy, w ubiegłym tygodniu w Słowenii. Nikt Ci nie powiedział? |
Autor: | Gustaw [ Cz sie 11, 2011 5:16 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): w ubiegłym tygodniu w Słowenii
No to kiedy relacja ? |
Autor: | piomic [ Pt sie 12, 2011 7:34 am ] |
Tytuł: | |
Jaka relacja? Myślisz, że ktoś coś pamięta? Z resztą czym się tu chwalić - browarów nie wnosiliśmy, kibli nie fotografowaliśmy, konikowania też raczej nie było... |
Autor: | Rohu [ Pt sie 12, 2011 9:36 am ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): browarów nie wnosiliśmy, kibli nie fotografowaliśmy, konikowania też raczej nie było...
To po cholerę tam pojechaliście? |
Autor: | piomic [ Pt sie 12, 2011 9:48 am ] |
Tytuł: | |
Browary już były, w kiblach słuchaliśmy bicia serca ściany a koników tam nie widziałem, tylko krówki, szczurki i szatany. |
Autor: | Kasia86 [ Pt sie 12, 2011 10:08 am ] |
Tytuł: | |
I owieczki na 2400npm |
Autor: | PrT [ Pt sie 12, 2011 10:33 am ] |
Tytuł: | |
Kasia86 napisał(a): I owieczki na 2400npm Mr. Green
Owieczki są niedobre... znaczy mało ekonomiczne do za dużo taśmy idzie na ich oklejanie... |
Autor: | Rohu [ Pt sie 12, 2011 10:47 am ] |
Tytuł: | |
To zależy od wieku owieczek. Te nieco starsze raczej nie pękają. Wystarczy mocniej ścisnąć rękoma i idzie jak po maśle. |
Autor: | rogerus72 [ Pt sie 12, 2011 4:58 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): rogerus72 napisał(a): zlot jakiś zagraniczny robimy? No robiliśmy, w ubiegłym tygodniu w Słowenii. Nikt Ci nie powiedział? ja chyba z innej partii jezdem, to nikt mi info nie dał... |
Autor: | Carcass [ Pt sie 12, 2011 10:18 pm ] |
Tytuł: | |
matragona napisał(a): Spotykam silną grupę z TG,zdobywam we mgle i ulewie oraz porywistym wietrze Kriż
O, to na Kriżu mieliśmy więcej szczęścia. Z której strony wchodziłaś ? |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |