Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kutta, Kutta, wreszcie :)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=12349
Strona 1 z 1

Autor:  marekm [ Pn paź 03, 2011 12:18 am ]
Tytuł:  Kutta, Kutta, wreszcie :)

Z racji nie wyrównanych rachunków sprzed roku, postanowiliśmy jeszcze raz odwiedzić Kuttę na Batyżowieckim. Droga miała być łatwa, szybka i generalnie tak po Rohowemu - lajtowa :)
Pogoda zamówiona i stuprocentowa, więc w okolicach 9:30 weszliśmy w ścianę.

Obrazek

Początek nie był najlepszy. Okazuje się, że nie potrzebuję mgły żeby być błądzącym .... Trudności też nie wyglądają na takie za III :). Z dołu słyszę kolejną komendę - 10 metrów liny, a stanowiska jak nie było tak nie ma. W końcu natrafiam na większe skupisko haków, tzn 2 na przestrzeni 2 metrów i z wyższego + swoja dokładka ściągam moją dwójkę :) pierwszy wyciąg - trochę ponad godzinę. Rokuje dobrze przed 5 kolejnymi, szczególnie, że miałem nadzieje dojść do grani w okolicach 3 godzin.
Dalsza droga zaczyna przypominać tą z topo, tyle że w połowie wyciągu słyszę głos z dołu, który po słowacku krzyczy, że Kutta to bardziej na prawo. Łapię zawias, ale po małym rekonesansie okazuje się, że faktycznie, lekki trawers kilka metrów na prawo i znajduje bohraki drugiego stanowiska, tzn wszedłem wreszcie w drogę :)
Dalej już w miarę zgodnie z planem (choć mało zgodnie z topo) - trawers małym zacięciem w prawo, prawie do samego pasma przewieszek szczerzącego zęby po prawej stronie, stan z repów i haków. Kolejny wyciąg to osławiona płyta z podkutą miską, trawers po płycie i wszystko byłoby ok, gdybym nie usłyszał nagle z dołu:
- dobrze stoisz?
- średnio
- to stań dobrze, bo lina się splątała tak, że masz jeszcze zasięg 2 metrów
No to stałem jak ta ci@a na jednej nodze przez 10 minut :) Jak uwolniło się dalsze 10 metrów to poszedłem na kolejne 15 minut do miejsca gdzie można było w miarę komfortowo posadzić 4 litery i uwolnić nogi z butów. Dalej płytkim kominkiem do góry, najpierw las haków (w momencie, w którym kończyła by się lina 50m) a wyżej 8 metrów bohraki. 45 metrów prawie w pionie i ostatnie stanowisko. Teraz decyzja, że idziemy do grani w lewo, a nie przez przewieszki (podobnoż zgodnie z oryginalnym wariantem Kutty). Dojście do taśmy + haka zakończyło drogę :)

widok z ostatniego stanowiska na Dolinę Batyżowiecką
Obrazek

Zamierzaliśmy kontynuować przygodę granią na szczyt i do Zachodniej Przełęczy Batyżowieckiej, ale przeraźliwy wiatr, kruszyzna i wolne tempo pomogło podjąć decyzję, że jednak zjeżdżamy. Przygoda na grani kosztowała 2 godziny cennego czasu, w którym urobiliśmy może 80-90 metrów terenu II-III w 2 strony. Przy pętli zjazdowej spotykamy Słowaków, którzy okazują się po pierwsze dobrym głosem który mnie nakierował na drogę na drugim wyciągu, a po drugie autorem strony tatry.nfo.sk :) z partnerką.

zjazd z ostatniego wyciągu idącego w lewo do grani
Obrazek

Też chcieli wracać przez grań, ale po wysłuchaniu naszej relacji i po naszej oczywistej zgodzie na użyczenie naszej 60tki do zjazdu postanowili z nami zjeżdżać. Zjazdy nie są komfortowe, przynajmniej 2 mocno diagonalne, ale jak na 5 osób poszło nam w miarę sprawnie i po 18 wylądowaliśmy u podstawy ściany.

mrok już zapadał, ale jeszcze wymienialiśmy uwagi o przebiegu drogi
Obrazek

W skrócie o drodze. Nie można jej odmówić urody, świetne ciągi ładnych przechwytów, cały czas jest bardzo powietrznie, płyta na 4 wyciągu ma swój urok. Teraz wady - czwórkowa trudność może trochę zamydlić obraz - to jest najtrudniejsza droga nawigacyjnie jaką do tej pory robiłem, miałem napewno kilka momentów więcej niż IVkowych i to w miejscach zupełnie innych niż te zaznaczone na (foto)topo. Stanowiska z bohraków wklejone są niezbyt szczęśliwie, tak, że nawet idąc dobrze, ciężko na nie trafić (np te na 2 stanowisku). Fototopo niby zostało dzisiaj poprawione na tatry.nfo.sk, ale moim zdaniem, pierwsze 2 wyciągi ciężko jest odczytać z takiej wersji topo. Może w przyszłości pomoże fakt, że Słowak idący za nami malował sprejem kropki przy stanowiskach i przy wejściu w drogę - co o ile w zwykłych okolicznościach jest karygodne, to w tym przypadku jednak bardzo pomocne.

Tu malunek przy wejściu w drogę:
Obrazek

Trochę więcej szczegółów można przeczytać tu -> Droga Kutty na Batyżowieckim Szczycie

P.S. Z tego miejsca chciałbym podziękować Rafałowi (Rumpel), którego cenne uwagi i bardzo dobrze skorygowane fototopo przesłane mi na priv w tygodniu spowodowały, że nie błądzimy gdzieś tam po tych płytach do tej pory :)

P.S2. Z rana nawiązałem więź telefoniczną z zespołem Pomroczny, Żywiecki Kondor & Co trzepoczących na wietrze na Kończystej oraz smsowy kontakt z zespołem sponsorowanym przez Zakłady Mięsne Kiełbasa Raz!, okupujący, a jakże, Wołowy Grzbiet. Oba zespoły oczywiście gorąco pozdrawiam :D

Autor:  Rohu [ Pn paź 03, 2011 7:52 am ]
Tytuł: 

Ładna droga. No i z przygodami. Będzie co wspominać na starość :D

Autor:  rumpel [ Pn paź 03, 2011 8:51 am ]
Tytuł: 

gratuluję załojenia ładnej drogi :)

moje odczucia były podobne co do topo, tzn bez niego łatwiej było nawigować, bo w 2-3 miejscach ewidentnie wprowadzało w błąd.

Cieszę się, że moje informacje na coś się przydały. No i fajnie, że wreszcie jest w miarę ok fototopo. Chociaż sprejowania skał nie popieram ;)

pzdr

Autor:  marekm [ Pn paź 03, 2011 11:26 am ]
Tytuł: 

przygoda była, bez dwóch zdań :)
żałuje jednego - prowadzenie wszystkich wyciągów wymusiło na mnie pełne zaangażowanie, nie miałem kiedy wziąć aparatu do ręki, a tam naprawdę można porobić piękne zdjęcia z akcji.

Autor:  Explorer [ Pn paź 03, 2011 12:12 pm ]
Tytuł: 

Gratulacje za udany rewanż!

Myślę, że to topo się przyda w przyszłym sezonie, bo droga faktycznie wygląda na wartą... :)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn paź 03, 2011 12:16 pm ]
Tytuł: 

fajnie -choć jak zadzwoniłem po 18 już za krk i usłyszałem ten wiatr w słuchawce to mi się Was zal zrobiło :wink:
graty za drogę :!:

Autor:  'Krzysiek' [ Pn paź 03, 2011 1:11 pm ]
Tytuł: 

Ostatnio mam wrażenie, że droga nie tylko na forum, ale wśród moich znajomych bardzo popularna... aczkolwiek piękna. Graty Panowie !!!

Autor:  PrT [ Pn paź 03, 2011 1:19 pm ]
Tytuł: 

Brawo... bardzo ładna droga... dobra zabawa... czego chcieć więcej...:) Chyba tylko, aby kolejne topo było już pozbawione ewidentnych błędów...:)

Autor:  Lukasz_ [ Pn paź 03, 2011 4:33 pm ]
Tytuł:  Re: Kutta, Kutta, wreszcie :)

marekm napisał(a):
i uwolnić nogi z butów.


:mrgreen: Jak tylko sobie przypominam Widły to mnie palec boli !

Autor:  marekm [ Śr paź 05, 2011 12:18 pm ]
Tytuł: 

właśnie dostałem zdjęcie zrobione przez Mariána Boboša - może się komuś przydać - tu jest pierwsze stanowisko:

Obrazek

Autor:  rogerus72 [ Śr paź 05, 2011 12:58 pm ]
Tytuł:  Re: Kutta, Kutta, wreszcie :)

ładnie, gratuluję. a to zdjęcie mnie powaliło:
marekm napisał(a):
Obrazek

pozwolę je sobie wrzucić na twardziela. mogę?

Autor:  marekm [ Śr paź 05, 2011 1:15 pm ]
Tytuł: 

na zdrowie :)

Autor:  Jacek [ Śr paź 05, 2011 1:17 pm ]
Tytuł: 

Fajna musi być ta droga. I okolica przepiękna...

marekm napisał(a):
P.S2. Z rana nawiązałem więź telefoniczną z zespołem

Popołudniem nawiązaliśmy więź z zespołem.. ;)
Gdy byliśmy już na Magistrali, Marek przygotowywał się do swojego zjazdu.
W drodze powrotnej momentami wiało równie mocno jak na górze.
Pozdro!

Autor:  marekm [ Śr paź 05, 2011 1:25 pm ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
Popołudniem nawiązaliśmy więź z zespołem.. ;)


fakt, popołudniem też, ale w emocjach go nie zanotowałem :)

zapomniałem jeszcze napisać, że Oli z ostatniego wyciągu spadł ATC Guide, brzdęknął u podstawy ściany i potoczył się jeszcze dół doliny, więc jakby ktoś znalazł srebrnego Guide'a w Batyżowieckiej - to nie używać! ;)

Autor:  Zombi [ Śr paź 05, 2011 1:32 pm ]
Tytuł: 

:shock: Czy czwarte zdjęcie jest jakoś podrasowane? bo mnie wcisnęło w krzesło... Zresztą - nawet jak podrasowane - wciska.

Autor:  marekm [ Śr paź 05, 2011 2:04 pm ]
Tytuł: 

Zombi napisał(a):
Czy czwarte zdjęcie jest jakoś podrasowane?


:oops: jest spionowane
:mrgreen:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr paź 05, 2011 2:10 pm ]
Tytuł: 

marekm napisał(a):
Zombi napisał(a):
Czy czwarte zdjęcie jest jakoś podrasowane?


:oops: jest spionowane
:mrgreen:

wstydziłbyś się świntuszku :roll:

Autor:  rumpel [ Śr paź 05, 2011 2:55 pm ]
Tytuł: 

marekm napisał(a):
właśnie dostałem zdjęcie zrobione przez Mariána Boboša - może się komuś przydać - tu jest pierwsze stanowisko:

Obrazek


cały myk polega na tym, że to zacięcie po lewej ciężko namierzyć z dołu. Ale jak już się uda, to idzie gładko ;-)

Autor:  kilerus [ Śr paź 05, 2011 3:27 pm ]
Tytuł: 

Faktycznie czwarte zdjęcie młóci!

Autor:  marekm [ Śr paź 05, 2011 4:35 pm ]
Tytuł: 

rumpel napisał(a):
cały myk polega na tym, że to zacięcie po lewej ciężko namierzyć z dołu. Ale jak już się uda, to idzie gładko ;-)


wiem wiem, zwracałeś na to uwagę w opisie słownym, tyle, że z daleka, to mniej więcej wiadomo, a jak się podejdzie pod ścianę to widać ze 3 podobne zacięcia :)

Autor:  zephyr [ Cz paź 06, 2011 9:15 am ]
Tytuł: 

GRATY !! Piękna droga :). Z Kończystej ładnie się prezentuje ta góra. Przeglądałem nawet jakie tam są drogi wejściowe ale jak na razie to wszystkie za trudne. Muszę jeszcze poćwiczyć i może kiedyś się uda :wink:

Autor:  marcin_eś [ Cz paź 06, 2011 12:18 pm ]
Tytuł: 

marekm napisał(a):
przygoda była, bez dwóch zdań :)
żałuje jednego - prowadzenie wszystkich wyciągów wymusiło na mnie pełne zaangażowanie, nie miałem kiedy wziąć aparatu do ręki, a tam naprawdę można porobić piękne zdjęcia z akcji.


No jakbyśmy z czasem lepiej stali, to z niekłamaną przyjemnością odciążył bym Cię ze szpeju i coś pociągnął:). Następna droga moja!!!!! I oby to nie było mokre żebro :x

Autor:  Brajan [ So paź 08, 2011 1:12 pm ]
Tytuł: 

Gratulacje. Droga piękna jak ją robiłem w zeszłym roku to po jej skończeniu również zjeżdżałem ścianą w dół.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/