Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kvaciańskie błąkanko i Suche Prosiaki...
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=12365
Strona 1 z 1

Autor:  rogerus72 [ Śr paź 05, 2011 4:28 pm ]
Tytuł:  Kvaciańskie błąkanko i Suche Prosiaki...

DZIEŃ SZÓSTY - strzemienny lajt (ale my tam jeszcze wrócimy...)
Ze względu na uprzedniodniowe dolegliwości żołądkowo-kończynowe Głównego Logistyka podjęto decyzję. Mała, urokliwa marszruta i tyle.
Wybór padł na proponowaną Nam już wcześniej przez naszą gospodynię Dolinę Kvaciańską i Prosiecką. Taka fajna pętla. O taka:
Obrazek
Start miał się odbyć we wsi Velke Borove i niebieskim szlakiem na Obłazy. Do młynów. Niestety kierowniczka za wcześnie na parking wjechała i okazało się, że jesteśmy na odejściu w prawo czerwonego szlaku biegnącego ze wsi Huty. I jeszcze skądś tam. Nic to, idziemy. Taaa, nic... Dołożyła nam ta pomyłka 45 minut do czasoprzestrzeni... Ale nie jęczymy. Idziemy prowadząc rzeczowe dysputy o dramatycznych wydarzeniach dnia wczorajszego.
Wchodzimy w Dolinę Kvaciańską. Jest drzewiasto i liściasto. I niebiesko - kolor szlaku prawidłowy. Ptaszek kwili. Po lewej stronie jakiś jar:
Obrazek
Obrazek
Dalej równie pięknie. Myszkowanie po krzaczorach mam wrodzone, więc znajduję piękny widok na dno. Doliny dno. I szemrzącą w dole wodę (chociaż prawdę pisząc, to z tej wysokości nie było jej słychać):
Obrazek
Jest trochę lufiasto:
Obrazek
Obrazek
Dochodzimy do polanki na końcu dolinki, bufetujemy. Grupa młodzieży słowackiej - płeć męska urządza popisy gimnastyczne przed żeńską. Taki tam podryw na człowieka-gumę. Odwracam głowę - stary jestem, od samego patrzenia bolą stawy. Wolę bażanta. Złotego. Na stole. Z czipsami.
Wędrujemy dalej. Tym razem żółtym szlakiem. Po lewej łąki, pola i panorama, po prawej las. Ładny widok na Niżne Tatry:
Obrazek
I jeszcze jeden:
Obrazek
Dochodzimy do wlotu/wylotu Doliny Prosieckiej. Im dalej wgłąb tym zaczyna być ciekawiej:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na razie jest mokro:
Obrazek
mamy nadzieję, że wspominaną przez gospodynię siklawę ujrzymy pod koniec dolinki. W okolicach skałek o nazwie Cervene piesky.
Jest i MROK:
Obrazek
Jest żelazna droga, sprawdzamy odporność stalowych ogniw na obciążenie statyczne:
Obrazek
oraz obciążenie w stanie granicznym użytkowania:
Obrazek
Są i drabinki, może nie takie jak na OP, ale bardziej takie spacerowe, bulwarowe, jak molo w Sopocie:
Obrazek
U góry widać osłonecznione skałki:
Obrazek
I znowu wąsko i mrocznie...
Obrazek
Jest i szyna kolejowa przytrzymująca skały, i kolejna drabinka:
Obrazek
Obrazek
Po lewej prawdopodobnie stary przebieg szlaku, wśród zjawisk krasowych widać za mną krótką drabinkę:
Obrazek
Dalej napotykamy kolejne łańcuchy, poddaję je próbie statycznej - wytrzymały, pomogą następnym turystom:
Obrazek
Teren robi się pomału lajtowy. Brak wody. Nie wróży to niestety widoków na siklawę. Cóż, trza będzie tam wrócić, gdy popada:
Obrazek
Obawy się potwierdziły - siklawy nie ma...
Dochodzimy na Svorad:
Obrazek
Gdyby nie zakrzywienie czasoprzestrzeni, to poszlibyśmy na Prosecne, zielonym traktem...
Wędrujemy przez płaskowyż. Trawiasty, płaski i przestrzenny:
Obrazek
Po drodze napotykamy ślady polskości:
Obrazek
Niewątpliwie to wóz potomków słynnego Drzymały:
Obrazek
Próbuję go zabrać do Polski i oddać w ręce spadkobierców:
Obrazek
Nie dałem rady... Strongman ze mnie kiepski, być może osłabienie z poprzedniego dnia dało znać o sobie? A może miał zaciągnięty ręczny? Nie sprawdziłem...
Oczom naszym ukazuje się Siwy. Wypina swój grzbiet. Z tej strony też nieźle wygląda:
Obrazek
Dochodzimy do wsi Velke Borowe. Ładne wiadra tu mają:
Obrazek
Następny przystanek to Obłazy. Kózki. I młyny. A jakżeby inaczej - zabytkowe:
Obrazek
Dalsza droga nie nastręczała trudności i będąc pod wrażeniem wykonanej pętli dochodzimy do wozu. Nowoczesnego wozu. Wracamy do Zuberca.
Z silnym postanowieniem powrotu w ten rejon, zostało przecież tyle do złojenia.

Dziękuję za poświęcony przez Was czas na czytanie moich wypocin. Późno się pojawiły licząc od daty bytowania w tym zakątku, ale wolałem poczekać na komplet materiałów obrazkowych. A skoro się udało, to czytajcie. Bierzcie i czerpcie z tego Wszyscy.

Autor:  matragona [ Śr paź 05, 2011 10:26 pm ]
Tytuł: 

Tyle razy krążyłam w okolicy i jakoś zawsze czasu brakło :( muszę się tam wybrać koniecznie..ciekawe jak to wygląda w zimie :?: :D

Autor:  Chariot [ Śr paź 05, 2011 10:27 pm ]
Tytuł:  Re: Kvaciańskie błąkanko i Suche Prosiaki...

rogerus72 napisał(a):
Dziękuję za poświęcony przez Was czas na czytanie moich wypocin.

prosze bardzo
przeczytalem wszystkie twe wypociny
zacnie bardzo
najwiecej ta czesc mi sie podobala z racji przepasci
kobiety tez zgrabne
nie wiedzialem, ze z Ciebie taki Lanser jest :lol:

rogerus72 napisał(a):
Bierzcie i czerpcie z tego Wszyscy.
moze pojawi sie tez dawno nie widziany user Czerpak

powiem szczerze-jestes Miszczem :!:

widziales sie moze ostatnio z Lukaszem T?
bo twoje relacje zaczynaja byc juz takie zabawne jak te jego


:bowdown:

Autor:  rogerus72 [ Cz paź 06, 2011 7:16 am ]
Tytuł: 

matragona napisał(a):
Tyle razy krążyłam w okolicy i jakoś zawsze czasu brakło :( muszę się tam wybrać koniecznie..ciekawe jak to wygląda w zimie :?: :D

ładnie tam latem, to i zimą musi być ciekawie. kiedy planujesz tam powalczyć? :wink:
Chariot napisał(a):
powiem szczerze-jestes Miszczem :!:

oj tam, przesadzasz... Obrazek

Chariot napisał(a):
widziales sie moze ostatnio z Lukaszem T?
bo twoje relacje zaczynaja byc juz takie zabawne jak te jego

a widziałem 8)
fakt, trochę te moje relacje są w pewnym sensie naśladownictwem jego stylu, ale właśnie taki był zamysł.
relacje Łukasza przypadły mi do gustu, i chociaż czasem nie mam bladego pojęcia, które miejsca on opisuje i co się tam naprawdę działo to banan na twarzy mi się robi. i podejrzewam, że nie tylko mi.

a czytałeś Porażkę Fajkową? "800 metrów do Fajek brakło" - http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=11144
to dopiero relacja. i jest zabawna. zaprawdę, powiadam Ci :twisted:

Autor:  Krabul [ Cz paź 06, 2011 7:52 am ]
Tytuł: 

rogerus72, Twoje relacje z Zachodnich są bardzo fajne. Świetny humor, gratulacje.

Autor:  zephyr [ Cz paź 06, 2011 10:26 am ]
Tytuł: 

mijałem to miejsce dziesiątki razy i jakoś nigdy nie miałem czasu tam pójść chodź rodzice mówili mi, że jest tam bardzo ładnie. Po przeczytaniu tej relacji postanowiłem, że jeżeli się uda to pójdę tam jeszcze w tym roku :wink:

Autor:  rogerus72 [ Cz paź 06, 2011 11:34 am ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
rogerus72, Twoje relacje z Zachodnich są bardzo fajne. Świetny humor, gratulacje.

a dziękuję. staram się.
zephyr napisał(a):
mijałem to miejsce dziesiątki razy i jakoś nigdy nie miałem czasu tam pójść chodź rodzice mówili mi, że jest tam bardzo ładnie. Po przeczytaniu tej relacji postanowiłem, że jeżeli się uda to pójdę tam jeszcze w tym roku :wink:

idź. warto.
ja zimą będę chciał się tam kiedyś wybrać. a do Prosieckiej w przyszłym roku napewno zajrzę. i napewno po deszczu.

Autor:  PrT [ Cz paź 06, 2011 12:09 pm ]
Tytuł: 

Normalnie Roger czytam Twoje relacje i tak mi się przypomniało:
http://www.youtube.com/watch?v=y9_ekDno ... re=related
:mrgreen:

Autor:  peepe [ Cz paź 06, 2011 1:05 pm ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał(a):
Dochodzimy do wlotu/wylotu Doliny Prosieckiej. Im dalej wgłąb tym zaczyna być ciekawiej

Rzeczywiście wygląda ciekawie. Zachęciłeś nas masowców i z pewnością się tam udamy.

Autor:  Łukasz T [ Cz paź 06, 2011 1:15 pm ]
Tytuł: 

Masowo.

Autor:  rogerus72 [ Cz paź 06, 2011 1:34 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
Rzeczywiście wygląda ciekawie. Zachęciłeś nas masowców i z pewnością się tam udamy.

Łukasz T napisał(a):
Masowo.

robimy zlot w Prosieckiej?

Autor:  pietia [ Śr maja 23, 2012 8:22 am ]
Tytuł: 

Ktoś tu pytał jak jest w zimie. No cóż dużo zależy od warunków śniegowych, ale raczej dość ciężko, bo mało ludzi się tam zapuszcza w tym czasie, więc trzeba się liczyć z tym, że będzie nieprzetarte i czeka nas konkretne "płużenie szlaku". Co nieco na ten temat znajdziecie w mojej relacji:
https://picasaweb.google.com/1055423125 ... c02032011#

Autor:  knfred [ Śr cze 13, 2012 8:39 am ]
Tytuł: 

cześć!
mam pytanie do rogerus72 - ile czasu zajęła wam ta pętla i jak wygląda tam z parkowaniem ?
hejka!
p.s.
oczywiście jeżeli ktoś inny zna czasy przejścia to też będę wdzięczny za info.

Autor:  rogerus72 [ Śr cze 13, 2012 9:08 am ]
Tytuł: 

knfred napisał(a):
cześć!
mam pytanie do rogerus72 - ile czasu zajęła wam ta pętla ?
hejka!

całość około 6,5 h.

Autor:  knfred [ Śr cze 13, 2012 9:14 am ]
Tytuł: 

cześć!
dzięki za tak szybką odpowiedż.
jeżeli to jest tak jak "mówisz" to zabiorę całą rodzinkę.
a jak tam z parkowaniem auta.
hejka!

Autor:  rogerus72 [ Śr cze 13, 2012 9:23 am ]
Tytuł: 

knfred napisał(a):
cześć!
dzięki za tak szybką odpowiedż.
jeżeli to jest tak jak "mówisz" to zabiorę całą rodzinkę.
a jak tam z parkowaniem auta.
hejka!

my parkowaliśmy w miejscu zaznaczonym na mapie - opłaty nie było:
Obrazek

proponuję dojechać do wsi Velke Borove i tam zaparkować. i udać się na szlak niebieski - dzięki temu wrócicie po pętli prosto do samochodu.

a tu masz linka do mapy:
http://mapy.hiking.sk/

Autor:  Pawel_Orel [ Śr cze 13, 2012 11:32 am ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał:
Cytuj:
Teren robi się pomału lajtowy. Brak wody. Nie wróży to niestety widoków na siklawę.
(...)
Obawy się potwierdziły - siklawy nie ma...

rogerus72- ładna trasa.
Zrobiłem ją w zeszłą sobotę, z tym że my startowaliśmy z Prosieka.

Siklawy są, i to nawet dwie:
- jedna w dolinie Prosieckiej- trzeba zejść ze szlaku w miejscu oznaczonym na mapie VKU Harmanec jako "Vidova", mniej więcej w rejonie w którym, idąc od strony Prosieka, kończy się etap przez las (ok. 200-300m przed odcinkiem "drabinkowym"). Wyraźną, wydeptaną ścieżką 5 min. w kierunku miejsca oznaczonego na mapie jako "Ćervene piesky".
- druga w dolinie Kwaczańskiej- jest nawet drewniana tabliczka z drogowskazem (z napisem, bodajże: "Raztocky vodospad")- 2min. od szlaku. Obok tej siklawy jest duża drewniana drabina pozwalająca wejść na górny próg wodospadu.
Obie siklawy dosyć skromne- przy dłuższym braku opadów wysychają całkowicie. Warto je zobaczyć głównie ze względu na piękne skalne otoczenie w jakich się znajdują.

knfred napisał:
Cytuj:
ile czasu zajęła wam ta pętla i jak wygląda tam z parkowaniem ?

Nam cała pętla zajęła, podobnie jak rogerus-owi, 6,5h (łącznie z piwem w Velkym Borovym). Z całą rodzinką to bym założył 7-8h.
Parking w Prosieku: 2 euro/dzień.
Jeżeli startowalibyście w Prosieku, to w drodze powrotnej gorąco polecam kąpiel w całkowicie darmowych wodach termalnych w Kalamenach (ok. 200m za wsią), oraz pizzę w pizzerii "Erika" w Lućkach-wystrój rodem z PRL-u (lamperie, ceraty...), ale pizza genialna (ceny- np. bogata w dodatki pizza "Chocz"- 530 g- 4euro).
W samym centrum Lućek (tuż obok parkingu za pizzerią) imponujący wodospad.

W tamtych rejonach jest zresztą więcej perełek- np. najwyżej położone ruiny na Słowacji- Liptovsky Hrad- same ruiny bardzo skromne, ale za to piękne widoki, zarówno ze szlaku jak i z ruin, na kotlinę Liptowską i Orawską. Wyjście na szlak przy wodach termalnych w Kalamenach- pętla żółtym szlakiem - ok. 4h.

Nie wspominam już o najwyższym w Górach Choczańskich Wielkim Choczu (1609m)- panorama z wierzchołka przy ładnej pogodzie po prostu miażdży, a przy zejściu przez sedlo Spuśtiak można zaliczyć jeszcze ruiny zamku "Likava".

Autor:  knfred [ Śr cze 13, 2012 3:09 pm ]
Tytuł: 

cześć!
dzięki pawel_orel za te wszystkie wskazówki.niestety tej o basenach termalnych i okolicy to raczej nie wykorzystam bo będę wracał do zakopanego
hejka!

Autor:  wujek_NT [ Pt cze 15, 2012 11:54 am ]
Tytuł: 

W niedziele atakujemy własnie te rejony. No chyba, że wygra Polska ;-)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/