Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

11-11-11 - Starorobociański Wierch
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=12573
Strona 1 z 1

Autor:  fotomichal [ Pt lis 11, 2011 10:22 pm ]
Tytuł:  11-11-11 - Starorobociański Wierch

Padł pomysł że, skoro data wyjątkowa, to musimy być w TATRACH.
Cel ?! Starorobociański Wierch przez Ornak... Ja i Grześ
Do nas dołączył jeszcze mój dobry kolega, który pierwszy raz szedł w Tatry, co potem miało fatalne skutki ....

Wyruszyliśmy z Sebastianem o 3:00 z Krakowa, by spotkać się na parkingu Siwa Polana z Grzesiem i wyjść na szlak ok 5:00...

Ruszyliśmy ciemną nocą, wspomagając się czołówkami ... (brak zdjęć :D )

1.
Obrazek

Dotarliśmy do Iwanickiej Przełęczy , gdzie Pan Mróz rozgościł się na dobre ...

2.
Obrazek

Chwila odpoczynku i ruszyliśmy dalej ... na Ornak ...

3.
Obrazek

po drodze podziwiając piękne widoki ...

4.
Obrazek

5.
Obrazek

Sebastian nie mógł oderwać wzroku :D ale musieliśmy iść dalej ...

6.
Obrazek

co jednak ponownie zaowocowało w piękne widoki ...

7.
Obrazek

a Sebastian, znów nie mógł się napatrzeć :)

8.
Obrazek

Szliśmy szybko pozostawiając za sobą Ornak i docierając w końcu do Siwego Zwornika ...

9.
Obrazek

gdzie została nam "ostatnia prosta" aby osiągnąć szczyt ...

10.
Obrazek

Szczyt zdobyliśmy ok godz. 11:20 ...

11.
Obrazek

12.
Obrazek

40min odpoczynku, podziwiania widoków...
i schodzimy ... na Kończysty Wierch ...

13.
Obrazek

co się okazało , zejście z Kończystego na Trzydniowiański jest w śniegu...
Ja postanowiłem że pójdę w rakach, dla bezpieczeństwa!
Koledzy poszli bez ...
Szybko zdobyłem przewagę ...
i nagle kolega Sebastian wpadł, jak się okazało, na bardzo mało rozważny pomysł, że zjedzie po śniegu na pupie ...
Nie zdążyłem zareagować ... jak kolega leciał w dół, bez jakiejkolwiek kontroli i możliwości zatrzymania ... gdzie poniżej wystawały bardzo ostre kamienie ...
Bez zastanowienia postanowiłem zatrzymać kolegę...!
Przebiegłem na tor spadanie kolegi ( jeśli można tak powiedzieć ) i bardzo mocno wbiłem raki w zlodowaciały śnieg, uklęknąłem na jedno kolano...
kolega z ogromną siłą uderzył we mnie, aż raki wyskoczyły ze śnieg...
po chwili razem byliśmy zagrożeni, ale ponownie wbiłem raki w śnieg, narażając się na połamanie nóg... i obaj się zatrzymaliśmy! Skończyło się na moim mocno stłuczonym kolanie i rozciętej ręce kolegi ...

14.
Obrazek

(...)

Dzięki Bogu że tym razem się udało ...
Bezpiecznie i bardzo ostrożnie wróciliśmy do aut ...
Uważajcie na siebie i na swoich towarzyszy wędrówek ...

Autor:  KWAQ9 [ Pt lis 11, 2011 10:25 pm ]
Tytuł: 

Powiem tyle: NIENAWIDZĘ WAAAAAAAAAAAAAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)

Autor:  fotomichal [ So lis 12, 2011 12:02 am ]
Tytuł: 

to jeszcze film

http://www.youtube.com/watch?v=hAEOMBNMmp8

Autor:  Auralis [ So lis 12, 2011 12:12 am ]
Tytuł: 

Zdjęcie numer 4 wybitnie ładne.
W końcu jest gdzie odesłać pytaczy o śnieg w zachodnich ;)
No i brawo za tą decyzję o zatrzymaniu kolegi... Daleko by poleciał?

Autor:  fotomichal [ So lis 12, 2011 12:24 am ]
Tytuł: 

tak spadał ...

Obrazek

więc albo zatrzymałby się boleśnie na kamieniach, albo ...

Autor:  kefir [ So lis 12, 2011 9:43 am ]
Tytuł: 

Ach te dupozjazdy :mrgreen:

Autor:  rogerus72 [ So lis 12, 2011 12:31 pm ]
Tytuł: 

ładnie, tylko gdzie filmik z dupozjazdu? :wink:

Autor:  Rozbi [ So lis 12, 2011 2:49 pm ]
Tytuł: 

Nienawidze swojej pracy - mialem od tygodnia zaplanowaną praktycznie identyczną trasę i co ? Gówno, trzeba w długi weekend pracować :/

Nie daruje sobie - na takie widoki wierzchołków gór wystających z chmur czatuje od poczatku swojej przygody z Tatrami, i jeszcze nigdy mi sie nie udało zrobić.

Świetne zdjęcia, fajna relacja, no i przede wszystkim dobrze że wszystko skończyło się szczęśliwie.

Autor:  Lukasz_ [ N lis 13, 2011 5:36 pm ]
Tytuł: 

Widoki piękne. Ja jak tam byłem w jesieni dwa lata temu to mi chmury przysłaniały połowe...

Autor:  fotomichal [ N lis 13, 2011 8:01 pm ]
Tytuł: 

Zdjęcia kolegi Sebastiana ...

1.
Obrazek

2.
Obrazek

3.
Obrazek

4.
Obrazek

5.
Obrazek

6.
Obrazek

7.
Obrazek

Autor:  rafi86 [ N lis 13, 2011 10:13 pm ]
Tytuł: 

ja pierd*le, dawno nie widziałem tak wyczesanych zdjęć w relacji!!

Autor:  macciej [ N lis 13, 2011 11:45 pm ]
Tytuł: 

Zdjęcia super!

No i jeszcze ten opis stanowiska asekuracyjnego z wbitych w śnieg raków :) mrozi krew w żyłach

Autor:  Chariot [ Pn lis 14, 2011 12:08 am ]
Tytuł: 

foty wymiataja :!:

DUPOZJAZDOM MOWIMY ZDECYDOWANE NIE :evil:

Autor:  PrT [ Pn lis 14, 2011 12:19 am ]
Tytuł: 

Chariot napisał(a):
DUPOZJAZDOM MOWIMY ZDECYDOWANE NIE

Chyba Ty...:D Nie umiesz się bawić... :mrgreen:

Autor:  Chariot [ Pn lis 14, 2011 12:27 am ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
Chariot napisał(a):
DUPOZJAZDOM MOWIMY ZDECYDOWANE NIE

Chyba Ty...:D Nie umiesz się bawić... :mrgreen:

nie umiem :cry:
jestem starym grzybem... :wink:
dla przypomnienia wszystkim fanom dupozjazdow, ktorych duze ilosci sie pojawily na youtube-
PRZED DUPOZJAZDEM SCIAGAMY RAKI

dziekuje :D

Autor:  zephyr [ Pn lis 14, 2011 8:15 am ]
Tytuł: 

robiłem dokładnie tą samą trasę 5 dni wcześniej i miałem podobną pogodę :wink:
Obrazek
Obrazek

My spotkaliśmy po drodze jeszcze filanców :wink:
Obrazek

Faktycznie z Kończystego był spory kawałek do przejścia po śniegu który był mocno zmrożony. Wystarczyło iść po tym nie ubitym :wink:

co do relacji to ekstra zdjęcia i dobrze, że udało się wyratować kolegę.

Autor:  Elfka [ Pt lis 18, 2011 9:06 pm ]
Tytuł: 

fotomichal napisał(a):
nagle kolega Sebastian wpadł, jak się okazało, na bardzo mało rozważny pomysł, że zjedzie po śniegu na pupie ..



fotomichal napisał(a):
Skończyło się na moim mocno stłuczonym kolanie i rozciętej ręce kolegi ...


Mam nadzieję, że rany się już zagoiły... . Pamiętam sama parę lat temu wpadłam na taki pomysł zjazdu. Nie zdawałam sobie sprawy jak może to być niebezpieczne. Chciałam sobie zjechać z Przełęczy pod Kopą Kondracką. Na grani jak szłam od Kasprowego śniegu praktycznie nie było. Ale przy zejściu... Nabrałam takiej prędkości, że nie umiałam się zatrzymać, nie wiem jak w końcu się jakoś zatrzymałam. Miałam skórę zdartą na obu rękach i na nodze. Skończyło się wizytą na pogotowiu, dobrze, że doszłam tam o własnych siłach, zresztą aż do schronu na Kondratowej nie zdawałam sobie sprawy ze swojego stanu, nie czułam bólu, nic.


Zdjęcia przepiękne, strasznie tęsknię za górami... .

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/