Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Rohowy Rok 2011
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=12796
Strona 1 z 1

Autor:  Rohu [ So gru 31, 2011 3:05 pm ]
Tytuł:  Rohowy Rok 2011

Teraz definitywnie mogę uznać działalność górską w roku 2011 za zakończoną. Był to z pewnością bardzo udany rok, chociaż nie wszystkie plany udało się zrealizować.
Wszystko zaczęło się już drugiego stycznia bardzo lajtową wycieczką na Wielki Chocz (foto kilerusa):
Obrazek

Niecały tydzień później mimo paskudnej odwilży postanowiliśmy coś z Kilerem załoić. Mimo dziab wypadających z błotnistych trawek i spadających kamieni padła krótka droga Głogowskiego (III) na Czubie nad Karbem.

Niestety wkrótce po tym kilerus doznał poważnej kontuzji stawu skokowego, która wyłączyła go z działalności górskiej na następne kilka miesięcy. Mi praca też niezbyt pozwalała na jakiekolwiek wyjazdy i tak jakoś przeleciało niemal pięć miesięcy bez Tatr.
W międzyczasie wszedłem tylko z golanmaćkiem na Babią Górę (gdzieś w okolicach marca), z żoną na Górę Grzywacką w Beskidzie Niskim (fotka poniżej) i samotnie na Górę Liwocz koło Jasła ;)
Obrazek
Kiedy kiler zaczął odzyskiwać siły i władzę w nodze postanowiliśmy sprawdzić kondycję na niedzielnej wycieczce na Lubomir.
Okazało się, że ze starego kilerusa jeszcze moc zupełnie nie uleciała, więc trzeba było szybko wykorzystać to w Tatrach.

Jeszcze w wiosennych śniegach, ale już z letnim sprzętem macaliśmy zimny tatrzański granit robiąc fragment głównej grani Wysokich od Szpiglasa do Przełączki pod Zadnim Mnichem (III) - fota kilerusa:
Obrazek

Tydzień później spragnieni Kofoli odwiedziliśmy południowych sąsiadów wchodząc granią na Żółtą Turnię (III). Przez Ławkę Dubkego (I) weszliśmy na Pośrednią Przełęcz i paskudnym żlebem do Doliny Staroleśnej. Kilerus spragniony wrażeń wszedł dodatkowo na Żółty Szczyt.

Czas biegł nieubłaganie. Śnieg szybko topniał, zbliżało się lato, więc trzeba było korzystać z suchej skały. Nie minął tydzień, a już siedzieliśmy w Betlejemce z grubymiłysym sącząc piwo i snując plany na kolejne dni. Pogoda nam sprzyjała i udało się. W ciągu trzech dni padły:
- „Setka” na Zadnim Kościelcu (IV)
- „Gnojek” na Kościelcu (III)
- Lewi Wrześniacy na Zamarłej Turni (V)
- fragment wschodniej grani Świnicy (II)
- „Patrzykont” na Zadnim Kościelcu (IV+ z wariantem V)
Chłopaki zostali jeszcze dzień dłużej i zrobili nieco więcej.
Fotka kilera:
Obrazek

Niespełna dwa tygodnie później przy dosyć niesprzyjającej aurze przeszedłem z jck piękny filar Komarnickich (III) na Pośredniej Grani:
Obrazek

Deszczowy lipiec nie sprzyjał wycieczkom w góry. Od adrenaliny odpoczywałem nad morzem.
Opłaciło się nabrać trochę sił i kolejne tygodnie obrodziły w piękne wycieczki.
6 sierpnia wraz z kilerem i Krzyśkiem zrobiliśmy Szarpane Turnie (III) i Koronę Wysokiej (II-III):
Obrazek

Tydzień później z Golanmaćkiem i GoAwayem próbowaliśmy przejść Grań Kończystej, ale ze względu na deszcz padł tylko Zmarzły Szczyt i Stwolska Ławka z oryginalnym wariantem (na oko III) pokonywanym przy ostrym gradobiciu.
Obrazek
Po dniu odpoczynku wybieram się w Tatry na mały spacerek na Sławkowski Szczyt wraz z żoną i starym dobrym kumplem ze studiów:
Obrazek
Cztery dni później licząc na lepszą pogodę podejmuję z golanmaćkiem kolejną próbę przejścia grani Kończystej. Tym razem zabrakło sił, determinacji i czasu. Pogoda też wcale nie rozpieszczała. Skończyło się na Wyżniej Dziurawej Przełęczy.
Towarzyszyli nam explorer i fanatyk, którym szło nieco szybciej i przeszli całą grań.
Ale my tu jeszcze kiedyś wrócimy ;)
Obrazek Obrazek

Niecały tydzień po porażce na Kończystej postanowiłem uderzyć w nieco bliższe okolice. Ze zjerzonym chcieliśmy przejść Śnieżną Dolinę. Wycieczka ze względu na ogromny dwugodzinny ulewny deszcz zakończyła się odwrotem w wodzie po kostki (miejscami po pas ;) ) po zaledwie kilku godzinach. Ale cośmy przeżyli, to nasze ;)
Cały następny dzień dochodziliśmy do siebie, po to tylko żeby już kolejnego wrócić pod Tatry i przejść Filar Urbanovica (III) na Pośredniej Grani. Droga mozolna, zarośnięta i niezbyt atrakcyjna, ale wycieczka jak zwykle udana:
Obrazek

Czułem, że to moja szczytowa forma, więc tydzień po Pośredniej wraz z Lukaszem przechodzimy grań Wideł „pod włos” (V).
Obrazek

Kolejny weekend jest niestety niezbyt szczęśliwy ;) Kilerus porzuca góry i żeni się z Olgą. Żale postanawiamy utopić w weselnej wódce.

Tydzień później wyruszam z tymi, którzy jeszcze chcą coś załoić na Śnieżny Szczyt przez Śnieżną Dolinę (III). Skład: grubyiłysy, Lukasz, rumpel i ja:
Obrazek Obrazek

Jak się wkrótce okazuje, z kilerem nie jest tak całkiem źle i udaje mu się jeszcze wyrwać z małżeńskiego łoża choć na chwilę i przechodzimy 1. października ładną Grań Solisk (II) - foto kilera:
Obrazek

Pod koniec listopada zaliczamy też krótki wypad na wschód słońca w słowackich zachodnich, a na początku grudnia błądzimy gdzieś w zupełnie nieznanej i nowej dla nas dolinie ;)

Rok 2011 kończymy przejściem drogi Potoczka (III z wariantem V) na Czubie nad Karbem 30 grudnia:
Obrazek

Wszystkim, z którymi wyjeżdżałem w góry, a zwłaszcza tym z którymi przyszło mi się związać lina dziękuję za partnerstwo i wspólnie spędzony czas.
Poza górami było jeszcze trochę wyjazdów w jurajskie skałki. Główną partnerką wspinaczkową była na nich Kasia86. Dziękuję jej zatem za wspólny wspin. Na pewno procentowało to później podczas tatrzańskich wycieczek.

Autor:  kilerus [ So gru 31, 2011 3:12 pm ]
Tytuł: 

Wszystko ujdzie, ale Wideł Ci mendo nie daruję! ;)

Autor:  rumpel [ So gru 31, 2011 3:18 pm ]
Tytuł: 

dzięki za ładne i pouczające wycieczki ;-)

pzdr

Autor:  PrT [ So gru 31, 2011 3:31 pm ]
Tytuł: 

A ja zwyczajnie gratuluje...:)

Autor:  karokari [ So gru 31, 2011 3:37 pm ]
Tytuł: 

i ja gratuluje, i życzę jeszcze wspanialszego 2012 :D

Autor:  Zombi [ So gru 31, 2011 4:23 pm ]
Tytuł: 

Pięknie! Gratuluje udanych wypraw i świetnych relacji!

Autor:  LigeiRO [ So gru 31, 2011 5:38 pm ]
Tytuł: 

Graty wielkie! Tylko o chomikach coś mniej, człowiek się zmienia...

Autor:  dawid91 [ So gru 31, 2011 7:41 pm ]
Tytuł: 

Co tu dużo mówić- zajebisty rok

Autor:  jck [ N sty 01, 2012 1:53 pm ]
Tytuł: 

Rohu, pozamiatałeś w tym roku. Piękna sprawa... jeśli tak wygląda działalność górska po ślubie, to już czekam na kolejne lata w wykonaniu Kilera :wink:

Autor:  raffi79. [ N sty 01, 2012 4:11 pm ]
Tytuł: 

Gratuluje! :mrgreen:

Autor:  Lukasz_ [ N sty 01, 2012 4:39 pm ]
Tytuł: 

Dzięki za dwie świetne wycieczki ! :D

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn sty 02, 2012 9:46 am ]
Tytuł: 

szczerze gratuluje- udanego roku 8)

Autor:  sch [ Pn sty 02, 2012 10:09 am ]
Tytuł: 

Super,super a najsuperowsza Grań Wideł :)

Autor:  rafi86 [ Pn sty 02, 2012 10:19 am ]
Tytuł: 

Pozazdrościć tylko osiągnięć w 2011 roku, foty zajebiste, gratki Rohu !! :)

Autor:  'Krzysiek' [ Pn sty 02, 2012 10:30 am ]
Tytuł: 

Fajny rok.... pozazdrościć. Życzę równie udanego 2012

Pozdro!!!

Autor:  keff79 [ Pn sty 02, 2012 10:38 am ]
Tytuł: 

Dałeś do pieca Rohu

ps. a zuchwałe przejścia w Świebodzinie?

Autor:  stan-61 [ Pn sty 02, 2012 11:13 am ]
Tytuł: 

Wprawdzie nie udało nam się w tym roku wspólnie nic zdziałać, mimo tego0 jednak grartuluję z szczególnym uwzględnieniem Wideł. Niech 2012 będzie nie gorszy od minionego! Może gdzieś po drodze uda nam sie znowu coś razem podziałać.

Autor:  zephyr [ Pn sty 02, 2012 1:27 pm ]
Tytuł: 

jestem pod wrażeniem zrobionych przez Ciebie dróg :wink: Cyfry widzę idą cały czas w górę 8).
Życzę aby następny sezon też był taki owocny :wink:

Autor:  Rohu [ Pn sty 02, 2012 1:49 pm ]
Tytuł: 

rafi86 napisał(a):
foty zajebiste

To zasługa kilerusa. A właściwie to jego aparatu, bo on tylko naciska migawkę :lol:


zephyr napisał(a):
Cyfry widzę idą cały czas w górę

Dalej już raczej nie pójdą.
Nie liczy się cyfra. Ważne, żeby było ciekawie. Czasem o wiele milej wspomina się drogę turystyczną na poziomie II niż jakąś trudniejszą V.

Autor:  Rohu [ Pn sty 02, 2012 1:53 pm ]
Tytuł: 

keff79 napisał(a):
ps. a zuchwałe przejścia w Świebodzinie?

Przejścia te zostały obłożone oficjalną anatemą przez Stolicę Apostolską. Nie mogę ich niestety publicznie wspominać.

Autor:  PrT [ Pn sty 02, 2012 2:27 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
To zasługa kilerusa.

Rohu to taki forumowy "Top model"... Nawet Dżoana Krupa się uczy na jego zdjęciach... :wink:

Autor:  kilerus [ Pn sty 02, 2012 2:35 pm ]
Tytuł: 

Ależ proszę Was, nikt nie przebije modela nr 1:
http://www.obiektywni.pl/upload/real/72 ... 491914.jpg
http://www.obiektywni.pl/upload/realp/8 ... 141254.jpg
http://www.obiektywni.pl/upload/realp/8 ... 720895.jpg

i jeszcze wiele, wiele innych.

Autor:  Explorer [ Pn sty 02, 2012 5:50 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Towarzyszyli nam explorer i fanatyk


Fajna wycieczka, choć jeśli chodzi o jej czasochłonność to prawie mnie zabiła :mrgreen:

A w drodze powrotnej zerkałem co chwila czy jeszcze nie śpisz na kierownicy hehe

Autor:  grubyilysy [ Pn sty 02, 2012 6:45 pm ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
Rohu napisał(a):
Towarzyszyli nam explorer i fanatyk


Fajna wycieczka, choć jeśli chodzi o jej czasochłonność to prawie mnie zabiła :mrgreen:

A w drodze powrotnej zerkałem co chwila czy jeszcze nie śpisz na kierownicy hehe

Z tym ryzykiem wypadku samochodowego na powrocie z Tatr to naprawdę dość poważna sprawa. Ja jak wracałem z Rohem ze Śnieżnej to się co prawda zupełnie nie stresowałem, bo zasnąłem jakoś jeszcze chyba przed Łysą, a obudziłem się w Krakowie, za to jak mówił mi potem Rohu kilka razy zastanawiał się, czy te migające pasy i światła przejeżdżających samochodów to tylko taki sen czy może jednak naprawdę prowadzi właśnie samochód.

Autor:  grubyilysy [ Pn sty 02, 2012 6:49 pm ]
Tytuł: 

A właśnie bo ja chyba jeszcze nie gratulowałem...
To znaczy niby wcześniej, ale jeszcze raz, uwarzam Rohu, że jak to piszą "pozamiatałeś".
Podziękowania za wspólne wycieczki, a przede wszystkim podziękowania dla Anety i kota za gościnę.

Autor:  don [ Pn sty 02, 2012 11:25 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
uwarzam

Cóżeś nawarzył?
Gratulacje, szczególnie za GW.

Autor:  Kasia86 [ Pn sty 02, 2012 11:33 pm ]
Tytuł: 

Ja również dziękuję za wspin, dzięki tym wyjazdom zrobiłam swoje pierwsza V+ przypomniałam sobie dużo z kursu skałkowego, nauczyłam kilka nowych rzeczy, przeszłam ponad 50 dróg (w tym kilka po 2-3 razy, czyli ok. 40 nowych) oraz bez większego stresu udało mi się wejść na Mnicha :)
Gratuluję udanego roku, i życzę aby następny był jeszcze lepszy!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/