Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Mam i ja
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=12823
Strona 1 z 1

Autor:  Krabul [ Pt sty 06, 2012 2:36 pm ]
Tytuł:  Mam i ja

(Prawie) każdy ma podsumowanie - mam i ja :D

Co do moich dokonań górskich w 2011 mam nieco ambiwalentne uczucia. Jeśli chodzi o Tatry to...zima była niezła, a lato...szkoda gadać. A jak to bylo po kolei?

STYCZEŃ

Rok zaczął się od 2 dniowego wyjazdu już na początku stycznia. Pierwszego dnia z Łukaszem, Marcinem i Michałem wchodzimy na Świstowy Szczyt. Piździawa była niezła, ale piękne widoki wynagradzały wysiłek.

Obrazek

Obrazek

Drugiego dnia już tylko z Michałem, wchodzimy na Jaworowy Szczyt. Warunki się pogorszyły, na szczycie widoczność prawie zerowa, schodzimy na dużej schizie, bo nadchodząca odwilż grozi lawinami (później okazało się, że w ten dzień pod Rysami przysypało kilka osób)

Obrazek

Tego samego dnia wracamy do domu - nie pierwszy i nie ostatni raz pogoda nie pozwoliła zostać dłużej

LUTY

W lutym wielkiej aktywności górskiej nie było, ale z Alicją, Fasolą i Lilką wyskoczyliśmy w pewną niedzielę na Wielką Sowę

Obrazek

MARZEC

Wyjazd w tym samym składzie co w styczniu. Pierwszego dnia zdobywamy Ganek i jest to chyba jak dotąd moja najpiękniejsza górska wycieczka w życiu. Wymagająca droga, niesamowita ekspozycja, świetna pogoda czynią ten dzień doskonałym

Obrazek

Następnego dnia dalej esplorujemy Dolinę Złomisk wdrapując się na Kozią Strażnicę oraz Zachodni Szczyt Żelaznych Wrót. Warunki równie doskonałe co na Ganku

Obrazek

KWIECIEŃ

W kwietniu, w urodziny wyciągam Alicję, siostrę Anię oraz grupkę przyjaciół i jedziemy do Skalnego Miasta w Czechach przechodząc formacje Adrspach i Teplice. Ogólnie kilka godzin porządnego łażenia.

MAJ

Ponownie z Alicją, Lilą i Fasolą uderzamy w Małą Fatrę - o górach tych po raz pierwszy usłyszałem na Forum. To był strzał w dziesiątkę. Rewelacyjny wyjazd.

Obrazek

LIPIEC

Jednodniówka z Alicją i Anią w Góry Kamienne - wchodzimy m in na Ruprechticky Spicak (czy jak on tam się zwie) z wieżą widokową, odwiedzamy schronisko Andrzejówka, wchodzę również na Waligórę. Ciekawostka - w zejściu pomyliłem szlaki i dotarliśmy do Rybnicy Leśnej. A samochód stał w Sokołowsku... Się działo

Obrazek


SIERPIEŃ

Niestety podczas naszego głównego urlopu pogoda była pod psem. W połowie miesiąca ruszamy z Alicją w Tatry Słowackie. Rano było jeszcze ok i podpuszczało a koło 10 gromadziły się chmury i napierało deszczem i gradem. Nic nie szło urobić. Był plan na Hruby Wierch - skończyło się na Bystrym Sedlu, chcieliśmy na Kończystą - odwrót z Batyżowieckiego Stawu. Dopiero ostatniego dnia idziemy w Tatry Zachodnie i to było to. Przechodzimy przepiękną Grań Otargańców mając za plecami piękne morze chmur.

Obrazek

W Tatry wracam bardzo szybko bo już po tygodniu. Skład ten sam co w wyprawach zimowych. Plan ambitny, wchodzimy w środku nocy w Wielicką Dolinę. Niestety, pogoda pokazuje nam konkretnego wała i tego dnia wchodzimy "tylko" na Dziką Turnię oraz Staroleśny Szczyt drogą Tetmajera od Obłazowej Przełęczy

Obrazek

WRZESIEŃ

Powtarzamy w tym samym składzie majową wycieczkę w Małą Fatrę. Rozpoczęło się trochę pechowo od utraty aparatu fotograficznego, ale ogólnie wyjazd na duży plus. Wchodzimy z Alicją pięknym szlakiem na Wielkiego Rozsudźca. Szkoda, że było tam akurat tak dużo ludzi.

Obrazek

Na Chlebie lekko wiało:)

Obrazek


No i to w zasadzie było by na tyle. Cholera, od wrześnie nie byłem w górach...
Podsumowując - niezła zima, słabe lato (przez pogodę...) w Tatrach. Jeśli chodzi o inne góry to wielki pozytywem było poznanie Małej Fatry. I przekonanie się, że na Słowacji nie tylko w Tatrach można konkretnie pochodzić.
A co w roku 2012?

- chciałbym wejść na Gerlach - albo Żlebem Karczmarza zimą albo Drogą Martina latem
- zrobić jakąś konkretną graniówkę - np. Durny - Łomnica
- pojechać w Tatry na dłużej niż 2-3 dni
- wrócić w Bieszczady (najchętniej do Wojtka na Balnicę) - może na weekend majowy
- pojechać pierwszy raz w Niżne Tatry
- wybrać się zimą w Karkonosze
- może wreszcie jakieś wyższe góry (???)

Zobaczymy jak to się potoczy
Dzięki wszystkim userom za udany rok na forum. A szczególnie tym, z którymi osobiście miałem okazję szlajać się po górach

Autor:  matragona [ Pt sty 06, 2012 2:42 pm ]
Tytuł: 

Fajnie,bo różnorodnie :D Za zimowe Tatry gratulacje :)
A co do Słowacji to polecam Ci bardzo jeszcze Wielką Fatrę-tam to dopiero można pochodzić,no i powodzenia z Niżnymi,też jeszcze nie znam całego pasma,a marzy mi się przejść granią,za jednym zamachem w końcu :wink:

Autor:  raffi79. [ Pt sty 06, 2012 3:11 pm ]
Tytuł: 

Gratuluje!



Krabul napisał(a):
chciałbym wejść na Gerlach - albo Żlebem Karczmarza zimą albo Drogą Martina latem
- zrobić jakąś konkretną graniówkę - np. Durny - Łomnica
- pojechać w Tatry na dłużej niż 2-3 dni
- wrócić w Bieszczady (najchętniej do Wojtka na Balnicę) - może na weekend majowy
- pojechać pierwszy raz w Niżne Tatry
- wybrać się zimą w Karkonosze
- może wreszcie jakieś wyższe góry (???)



To do pracy :)
Wszystkie cele w zasięgu ręki :mrgreen:

Autor:  Endrju [ Pt sty 06, 2012 3:33 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
- chciałbym wejść na Gerlach - albo Żlebem Karczmarza zimą albo Drogą Martina latem
- zrobić jakąś konkretną graniówkę - np. Durny - Łomnica
- pojechać w Tatry na dłużej niż 2-3 dni
- wrócić w Bieszczady (najchętniej do Wojtka na Balnicę) - może na weekend majowy
- pojechać pierwszy raz w Niżne Tatry
- wybrać się zimą w Karkonosze
- może wreszcie jakieś wyższe góry

Jakbym siebie czytał :scratch:

Gratuluję roku 2011 no i ... do roboty ;)

Autor:  PrT [ Pt sty 06, 2012 3:34 pm ]
Tytuł: 

Gratuluje. Szczególnie spodobał mi się ten zimowy Ganek. Co do graniówek to musimy poważnie pogadać... :wink:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt sty 06, 2012 3:35 pm ]
Tytuł: 

fajnie- graty szczególnie za zimowe wejścia
szkoda że w tym roku nie działaliśmy razem ,ale jak widzisz u mnie na razie tylko 1 dniówki..

co do martinki to chętnie ją wreszcie zrobię od początku :wink:

Autor:  Krabul [ Pt sty 06, 2012 4:21 pm ]
Tytuł: 

Dzięki za gratulacje, ale chyba nie za bardzo jest za co - ja sam ten rok oceniam tak na 3+, zdecydowanie zabrakło kilku fajnych przejść latem
matragona napisał(a):
A co do Słowacji to polecam Ci bardzo jeszcze Wielką Fatrę
A dzięki, właśnie zastanawiam się między W Fatrą a Niżnymi Tatrami w trakcie takiego lajtowego wyjazdu ze znajomymi
raffi79. napisał(a):
To do pracy Smile
Wszystkie cele w zasięgu ręki
No tak, tylko ta odległość cholera, 450km...Nie zawsze można jechać, jak można to często pogoda nie pasuje i tak w kółko
PrT napisał(a):
Szczególnie spodobał mi się ten zimowy Ganek
A to czytaj, bracie, do woli, jeśli jeszcze nie czytałeś
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=11286

PrT napisał(a):
Co do graniówek to musimy poważnie pogadać... Wink
Jasne, chłopaki z Pomorza powinny trzymać się razem:D
! napisał(a):
szkoda że w tym roku nie działaliśmy razem
Też bardzo żałuję, nawet miałem napisać, że najbardziej wujowe w tym roku było to, że z Kiełbasą spotkałem się tylko zimą we Wrocławiu
! napisał(a):
u mnie na razie tylko 1 dniówki..
Jasna sprawa, są priorytety. Ja bym nawet mógł jeździć na weekendy tylko, ale kurde - wacha prawie po 6zł, A4 do Katowic zaraz będzie płatne, to sam dojazd ok. 350zł... A nie zarabiam póki co jakichś ogromnych pieniędzy więc boli...
PS. Stary zwieraj poślady, w lutym jestem z Alą i teściami na festiwalu szantowym - ok. 4 dni w Krakowie, jak będzie pogoda to w któryś dzień uderzamy na jakiś konkret

Autor:  PrT [ Pt sty 06, 2012 5:01 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):

A to czytaj, bracie, do woli, jeśli jeszcze nie czytałeś

A to czytałem... do tej pory po nocach śni mi się ta mroczka drabina wzięta żywcem... :shock:

Autor:  Explorer [ Pt sty 06, 2012 5:21 pm ]
Tytuł: 

Zimowe akcje pełne emocji :D


Krabul napisał(a):
uderzamy na jakiś konkret


Z tego łikendu kupa, więc trzeba mieć nadzieje że w lutym wyskoczymy gdzieś razem. Jak tylko pogoda i warunki dopiszą to coś wymyślimy :)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt sty 06, 2012 6:56 pm ]
Tytuł: 

no jakaś opcja jest :wink: w lutym mam z tydzień luzu w firmie (zaraz z początkiem ferii )to w każdy dzień wtedy się mogę wyrwać :twisted:
Tokarnia North Face czeka :!:

Autor:  zephyr [ Pt sty 06, 2012 10:18 pm ]
Tytuł: 

graty za ciekawe cele :wink:.
Co do Małej Fatry to bardzo lubię tam jeździć z dwóch powodów. Po pierwsze są 85km od mojego domu a po drugie są bardzo ładne i jest gdzie pochodzić :wink:.

Autor:  rafi86 [ Pt sty 06, 2012 11:34 pm ]
Tytuł: 

Gratki za zdobyte szczyty, szkoda że w sierpniu złe dni wybrałeś na wypad w Tatry, ale pewnie od
wolnego wszystko zależało, po 20-tym było przecudnie do połowy wrrześnia bodajże... ;) oby w tym roku udało się więcej osiągnąć!

Ps. Póki co pod względem relacji i tak golan prowadzi :D

Autor:  Yanoosh [ Pt sty 06, 2012 11:50 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
(Prawie) każdy ma podsumowanie - mam i ja


Tez sie zebrac nie moge... z moim debiutem w tym temacie :)

Podziwiam Was wielu, ze tak z checia lazicie po innych gorach niz Tatry w Pl i SVK. Ja stwierdzilem, ze wszystko co nizsze od Diablaka i latwo dostepne zostawiam sobie na druga mlodosc, ale to raczej wynik miejsca zamieszkania bo w UK hasam co nie co :)

Gratulacje btw !

Autor:  Sofia [ So sty 07, 2012 1:55 am ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
- wybrać się zimą w Karkonosze

Okazja będzie niebawem, zapraszamy serdecznie :)

A w ogóle to graty, bo faktycznie różnorodność u Ciebie kwitnie a i zima wyjątkowo udana była w Twoim wykonaniu.


Yanoosh napisał(a):
bo w UK hasam co nie co

Biega po górach i flaszki kamufluje :D mógłbyś co nieco zaprezentować z wyspiarskich zdobyczy :wink:

Autor:  Krabul [ So sty 07, 2012 11:30 am ]
Tytuł: 

rafi86 napisał(a):
po 20-tym było przecudnie do połowy wrrześnia bodajże...
Po 20-tym jakoś byliśmy właśnie na Staroleśnym i trzeba było się zawijać po 1 dniu - prognoza na następne była fatalna. Ale generalnie masz rację - 2ga połowa lata w porównaniu do 1wszej to była bajka, a urlop nie szafa - nie zawsze da się przesunąć.
Sofia napisał(a):
Okazja będzie niebawem, zapraszamy serdecznie Smile
No właśnie jeśli przejdzie najpopularniejszy, jak dotąd, termin to nie da rady, bo:
Krabul napisał(a):
w lutym jestem z Alą i teściami na festiwalu szantowym - ok. 4 dni w Krakowie

Sofia napisał(a):
różnorodność u Ciebie kwitnie
To tak z konieczności bardziej, jakbym mieszkał w Małopolsce to pewnie każdego miesiąca Tatry i niewiele więcej:)

Autor:  rafi86 [ So sty 07, 2012 11:34 am ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
a urlop nie szafa - nie zawsze da się przesunąć.


dokładnie i własnie w tym roku trzeba zrobić wszystko, żeby po 20-tym do września mieć wolne i siedzieć gdzieś w górach przy pięknej pogodzie 8)

Autor:  Zombi [ So sty 07, 2012 11:45 am ]
Tytuł: 

Choć lato'11 było faktycznie pogodowo wszawe, sezon udany! Gratuluję! Plan na 2012 jest - oby tylko nam wszystkim pogoda tym razem dopisała! :-D

Autor:  Lukasz_ [ So sty 07, 2012 12:36 pm ]
Tytuł: 

Plany masz takie że powinieneś wszystko zrealizować :wink:

Autor:  kilerus [ N sty 08, 2012 5:16 pm ]
Tytuł: 

Ładniusio. Cza by obadać jaką drogę na Rozsutca,. Tam jest fajnie wyglądająca grańka.

Autor:  Jacek [ N sty 08, 2012 8:37 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
chciałbym wejść na Gerlach - albo Żlebem Karczmarza zimą albo Drogą Martina
zrobić jakąś konkretną graniówkę - np. Durny - Łomnica

Fajne plany 8)

Krabul napisał(a):
tylko ta odległość cholera, 450km...Nie zawsze można jechać, jak można to często pogoda nie pasuje i tak w kółko

Skąd ja to znam... :|

Udanego sezonu!

Autor:  Sofia [ N sty 08, 2012 10:15 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
Krabul napisał:
w lutym jestem z Alą i teściami na festiwalu szantowym - ok. 4 dni w Krakowie

Ja dobrze rozumiem, że z Pomorza jedziesz na szanty do Krakowa :lol:

Autor:  Krabul [ Pn sty 09, 2012 8:57 am ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
Udanego sezonu!
Dzięki!
Sofia napisał(a):
Ja dobrze rozumiem, że z Pomorza jedziesz na szanty do Krakowa Laughing
Z Pomorza pochodzę, ale mieszkam we Wrocławiu. Teściowie są wodniakami i szantami trochę zarazili (choć z żeglarstwem za dużo wspólnego nie mam, już więcej z kajakami). Żona jeździ ze mną kilka razy do roku w góry to ja raz do roku mogę z nią na szantowisko :D

Autor:  aankaa [ Pn sty 16, 2012 2:25 am ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
nawet miałem napisać, że najbardziej wujowe w tym roku było to, że z Kiełbasą spotkałem się tylko zimą we Wrocławiu
no dramat... faktycznie :devil2:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn sty 16, 2012 10:49 am ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
Krabul napisał(a):
nawet miałem napisać, że najbardziej wujowe w tym roku było to, że z Kiełbasą spotkałem się tylko zimą we Wrocławiu
no dramat... faktycznie :devil2:

wiem że chciałabyś znowu się przespać z nami w muro na schodach :wink:
dajcie mi malutką odchować trochę to niema problemu :twisted:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/