Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 2:15 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr sty 18, 2012 10:19 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Tytułem wstępu absolutnego



Osobą odpowiedzialną za całe to zło była cZaRnA mYcHa, do czego z resztą przyznaje się z radością.

Zamiast Tatr - Babia Góra, tak usłyszałam, kiedy padł pomysł na listopadowy spotkanie. Po wielu pertraktacjach, głosach „za” i „przeciw” wytworzył się skład: ja i jej koleżanka Gosia (o niej później), Klin i jego kolega Piotr, tytułowa An ka, Endrju (tu szczególne podziękowania ode mnie), Kasia vel. Matragona, Moni vel. Istebna oraz tajemniczy Sławek (o nim też później, chociaż myślę, że najwięcej do powiedzenia w jego temacie ma Kasia). A zatem zaczynamy. Pomijam tutaj sprawę z Krowiarkami i proszę również Was o przemilczenie tej kwestii, gdyż gdyby pojawiła się w MA kategoria na największego chu*a topograficznego, z pewnością bym ją wygrała.


Prolog, czyli podróż w trzech odsłonach



Stada tirów konsekwentnie podążały na wschód. Pomiędzy nimi wartkim pędem przemieszczały się zwinne osobówki. Po 1,5h lawirowania między gigantami, jedna z osobówek dotarła do Chrzanowskiego Shella. Oczom ich ukazał się las krzyż… sympatycznie wyglądający Peugeocik 306. Niebawem doszło do spotkania. Od tej pory Iza, Gosia, Piter oraz Klin podążali w stadzie, strasząc niesforne ciężarówki zderzeniem czołowym. Jeden obiad i dwie godziny później nasi bohaterowie dotarli do Krowiarek. Spakowani i gotowi do wymarszu zostali uświadomieni, że.. Krowiarki to 3km dalej.

Fakt dotarcia do Krowiarek nie oznaczał końca problemów. Okazało się bowiem, że wg obliczeń m.in. zawodowego geografa czerwony szlak na Halę Krupową powinien pokryć się z niebieskim na Markowe Szczawiny.. Orograficznie rzecz ujmując, woda nie płynie po płaskim, a pas Oriona był niewidoczny. Dzięki nieocenionej pomocy An ki oraz wujka „kwadracioka” Luksusowego udało nam się odnaleźć właściwą drogę.



rzeczywistość z punktu widzenia pasażerek Peugeota wyglądała podobnie, ale..


W piątek rano startujemy z Tomaszowa. Spotykamy Kwaqa, którego nie udało nam się namówić na Babią. Po krótkiej konwersacji, wracamy do peżota i jedziemy na spotkanie z wrocławskim teamem. Najpierw zapoznawcze spotkanie na stacji Shell w miejscowości na Ch (wybacz Klinoszko znowu zapomniałam) obok „czwórki”. Następnie należało uzupełnić zapasy, oczywiście kisielów i zupek , potem integracja podczas stania w korku w Suchej Beskidzkiej. Jesteśmy. Tzn. myśleliśmy, że jesteśmy na parkingu w Krowiarkach, o czym informuje Ankę, która z Endrju dopiero podąża z Warszawy. Po 20 minutach, również odpowiadam Ance, że nadal jesteśmy na parkingu. To mogłoby stworzyć, co najmniej podejrzenia, że naszym docelowym miejscem jest parking. Ale tak nie było. Po uzgodnieniu, że pomyliliśmy miejsca, teleportujemy się na właściwy parking. W tym momencie sama zadzwoniłam już do Anki, żeby nie była zdziwiona, że nadal jesteśmy na parkingu. Zaczęło się poszukiwanie właściwego szlaku. Szukaliśmy, szukaliśmy …. po kilkunastu minutach nadal szukaliśmy. Oczywiście co jedna głowa to nie cztery, więc znaleźliśmy Geograf był z nami .

Obrazek
Piękna grupa peugeota w scenerii górskiej





Tym czasem podróż z Warszawy przebiegała nie do końca zgodnie z planem..


Endrju- ankaaa! jedziesz ze mną na babią? dojedziesz do kielc w piątek i o 12-tej wyruszymy w góry; nie mogę zabrać się z Izą, bo w sobotę muszę wracać
aankaa - spoko, może być! w jedną stronę z Tobą, w drugą - z Izą; pasi!
kilka dni później:
- anka, zmiana planów, muszę być w piątek w warszawie, więc ruszamy po południu z wawy
- no cóż... oki, biletu jeszcze nie kupiłam, więc spoko... daj znać o której kończysz randkę, dojadę gdzie trzeba
piątek: 14:10
- no to już możesz zawijać, ja można powiedzieć już skończyłem
- ok - wyjdę jednak najszybciej za 20 minut <muszę przecież się jeszcze spakować i wziąć prysznic - hehe>

wyszłam po 30 minutach ale bez komórki, więc musiałam się cofnąć... <yyyyy... że też ja nigdy nie mogę normalnie!!!) na szczęście METRO to cudny wynalazek, potem tylko autobus, nawigacja na czuja i ok 15:40 wpadam w ramiona motyla noga Andrzeja, ciesząc się niezmiernie, że to nie kwaku, bo bym mogła stracić kilka zębów.

No nic... wsiadamy do pięknie odglancowanego niezawodnego czterokołowca i jedziemy... nawigacja w postaci dwóch komórek (przecież po kichuj kierowcy mapa w samochodzie ), z której każda pokazywała inne km i momentami inną drogę, doprowadziła nas jakimś cudem do Zawoi, na szczęście wiedziałam gdzie są Krowiarki więc nie błądziliśmy już po parkingach jak nasi poprzednicy, którzy, gdy my zabieraliśmy się do ruszenia na szlak, grzali dupska w schronie.





Brama – nocne spotkanie oraz…



W tak zwanym międzyczasie wpadliśmy na pomysł umilenia drogi naszym przyjaciołom. W tym celu przewiązaliśmy ścieżkę bandażem elastycznym – An ka i Endriu docenili gest.
Schronisko, burżujski pokój i.. dzięki uporowi mej małżonki wyszliśmy naprzeciw Ance i Endriejowi – udało się! Spotkanie nastąpiło w piątek, kilka minut przed północą. Jestem w pełni usatysfakcjonowany bardzo osobistym powitaniem mojej osoby przez Ankę Wieczór jak wieczór – zajebiście było.
Zmęczony prowadzeniem oraz znudzony płynącymi ze strony Gosi historiami Endriu usnął błyskawicznie. Pozostali bawili się świetnie bez alkoholu*.




Grupa warszaFska pędziła niczym strusie pędziwiatry..


Szło się całkiem dobrze, tempo było jak dla mnie expresowe, a motywatorem była niewątpliwie niespodzianka, która miała na nas czekać w połowie drogi.
Idziemy, rozglądamy się, zastanawiamy się czy przypadkiem czegoś nie przegapiliśmy, nagle coś jest! leży na drodze, to na pewno jakiś znak (kur... będą się z nami w podchody bawić???), podchodzimy: chusteczka, przyglądamy się, ale nie, niestety nic nie oznacza, ani strzałki nie ma, ani listu, ehhh, czyli to jeszcze nie połowa drogi. Idziemy dalej, nadzieja z nami. Potykamy się co chwila i nagle Andrzej zanosi się ze śmiechu! Faktycznie, nie sposób przeoczyć: jak bramka weselna stanęła nam przed oczami szarfa (bandaż jak się okazało - czyli "nigdy nie wiesz do czego ci się apteczka przyda") z fantami ala chleb i sól (a czym to jest dla nocnych górołazów - wiadomo). Stoimy, częstujemy się, sprzątamy, nawiązujemy łączność z darczyńcami i ruszamy dalej. Plan jest taki, żeby przed 00:00 być w schronie. Niestety nie udaje się, ale za to schron wyszedł do nas i spotkanie odbyło się w czasie więc powiedzmy, że zadanie zaliczone! W końcu poznałam kolejnego abstynenta, o którym tyle słyszałam (oczywiście wszystkie te "zajebisty gość", "fajny chłopak", to tylko wyssane z palca kłamstwa; w rzeczywistości to ... ehhh, szkoda gadać). Poznaliśmy też Piotra i barmankę Gosię, która bardzo skutecznie doprowadziła do zgonu jednego z uczestników.





Wschód zachodzącego słońca


Sobota, godzina czwarta rano – pogański telefon nawołuje do radosnego powstania. Pokrzyczał trochę i się zamknął, na wschód słońca nie poszliśmy. Kilka godzin później do naszego demonicznego, przesyconego zapachem adrenaliny i pozytywnej energii pokoju, trafił niczego nieświadomy Sławek – to był początek końca jego żywota.



Anka widziała to nieco inaczej...


Idziemy na wschód? Taak! Niee! Jak mnie obudzisz, to idę! - Czyli standardowe obiecanki, macanki.
o 2giej spać, o 4tej pobudka, o 9tej wyście z pokoju (no tak... za bardzo wiało więc w łóżkach było bezpieczniej), o 13tej wyjście na szlak! w sumie mogło być o wiele gorzej, ale może na zachód zdążymy ;


Obrazek
Anka robiąca jaskółkę, czyli test trzeźwości w wersji pr0.


Obrazek
Ładni ludzie w ładnym plenerze :) (by Igi)


Obrazek
Piękne i bestia


Etap „wychodzenia” w góry wydłużył się dość znacznie, ale w końcu się udało. Babia Góra czekała na nas. Podejście jak podejście, dopóki był las – było nudne jak flaki z olejem. Potem też było nudne, ale przynajmniej widoki piękne, a skała miejscami błotnista. Decyzja o tym, by spróbować Perci Akademików, okazała się trafna! Wszystko wyglądałoby jak na normalnej wycieczce, gdyby nie niezrównoważony psychicznie kamień, który z impetem rzucił się na naszą jedyną butelkę Coli. Butelka upadła, a cola szczelnie pokryła spodnie Małgorzaty.




nóż wbity w plecy.. żona jednoznacznie stwierdza, że kamień wcale nie żył swoim życiem..


Już zaraz po wejściu na szlak, dochodzi do tragicznego w skutkach wypadku. Klin rzuca się na Gosię z butelką coli (niestety nie mieliśmy dużo picia ze sobą). Prawdopodobnie nie spodobało mu się, jak Gosia zarządza napojami w pokoju. Efekt: Gosi spodnie całe w coli. Ale ruszamy dalej.


Obrazek
..gdzieś z Perci Akademików


Obrazek
..gdzieś na Perci Akademików


Obrazek
Gwiazdy i "miszcz drugiego planu" na Perci


Obrazek
Wulkan energii pod postacią An-ki





Obrazek
Piętro alpejskie, kopuła szczytowa Diablaka


Obrazek
Kontemplacja (kątem plucie)


Obrazek
Jakiś widok..


Obrazek
Obelisk, nic ciekawego, ale kazali mi wstawić

Zamiast na wschód, na Babiej Górze znaleźliśmy się niemal o zachodzie słońca. Do tego towarzyszył nam zwalający z nóg wiatr. W tym przypadku iście na czworaka wcale nie było metaforą pijaństwa, inaczej się po prostu nie dało. Zejście dłużyło się niemiłosiernie, bowiem jako wzorowi turyści czekaliśmy na Ankę. Anka z kolei, jako zapalony fotograf, czekała na zachód słońca. W końcu wszyscy doczekaliśmy się tego, czego chcieliśmy i poszliśmy do schronu.



Obrazek
Anka - bo jaskółka musi być; asekuracja i reżyseria: Iza


Obrazek
a buta chcesz?? - już się zaczyna...




Reszta **



Nastał wieczór, pora ciepłego jedzenia, zimnego piwa oraz telefonów do bliskich i dalekich. W międzyczasie dostaliśmy cynk - Istebna i Matragona zamierzały nas nawiedzić. Potrzebowały pomocy przy wnoszeniu masy lanserskiego, lecz nieprzydatnego szpeju. Próbowaliśmy wysłać delegację, nie udało się.

Obrazek



Wieczór - zabawa bez alkoholu*, plany górskie, lans, bounce, gaśnica i "nocne górzystów rozmowy".


Obrazek


Obrazek



Obrazek






Rano kaca brak, porządku również.. i jak zabrać tego chabazia z pokoju?? Cel - idziemy w góry. I poszliśmy, nad jakieś wyschnięte jezioro.. niby relikt polodowcowy czy coś.. ale jak przez 6000 lat istniało, tak na nasz przyjazd wyparowało.



Obrazek
Mokry Stawek

Na koniec już tylko sesja ADHD Anki i Mychy


Obrazek


Obrazek



problemy z niezawodną *** Hondą, kilkugodzinne szukanie lawety (tu (i tam ]:->) OGROMNE podziękowania dla Izy :flower: ) i do domu:D


Obrazek

Obrazek

_____________________
* - alkohol nie brał udziału w zabawie, pełnił jedynie funkcję broni masowego rażenia znajdującej się w rękach ekstremistki.
** - i tak nikt nie zrozumie sposobu narracji, dla odmiany będzie prosto.
*** - z pozdrowieniami dla KWAQA, chciał dobrze, wyszło jak zwykle ;)

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Ostatnio edytowano Cz sty 19, 2012 9:43 am przez klin86, łącznie edytowano 9 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 18, 2012 10:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
Zdjęcie ostatnie podoba mi się najbardziej. :mrgreen:

Wypierrdol te koupaki i rób glebe czem prendzej!!! 8) :lol:


EDIT

klin86 napisał(a):
*** - z pozdrowieniami dla KWAQA, chciał dobrze, wyszło jak zwykle ;)


Widzisz Bartuś, honda HONDZIE nie równa... :mrgreen:

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 18, 2012 10:30 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
KWAQ9 napisał(a):
(...)

Wypierrdol te koupaki i rób glebe czem prendzej!!! 8) :lol:

(...)


Kołpaki wyoutowałem:)

Gleby nie będzie, zostanie jak jest, zmiana priorytetów :)

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 18, 2012 10:32 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 20, 2006 3:56 am
Posty: 2343
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków
Entery tez wywal bo mi oczy skaczą :lol:

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! :) :arrow: http://pomagamoli.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 18, 2012 10:35 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt wrz 02, 2011 8:03 am
Posty: 1748
Lokalizacja: Podkarpacie
Bartek, wszystko świetnie i pięknie opisane, ale niektóre foty chyba kalkulatorem robione :D

_________________
Najlepszy reset tylko w górach


Ostatnio edytowano Śr sty 18, 2012 10:46 pm przez rafi86, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 18, 2012 10:44 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Foty były porządne, to, co mam pod ręką do zmniejszania grafiki tak podziałało. Jutro poprawię, dziś liczyła się sztuka, bo grozili śmiercią;)

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 18, 2012 10:55 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Yeeeaa :D powiem tyle,bo poprzedni wątek się zjawił i znikął..to wyczekana relacja :D brawo klin :)

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 18, 2012 10:57 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Trafiłaś na pilota w ogłoszeniach :D

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 18, 2012 11:37 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 20, 2006 3:56 am
Posty: 2343
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków
No teraz jest pięknie i da się czytać.

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! :) :arrow: http://pomagamoli.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 19, 2012 2:56 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 24, 2010 1:01 pm
Posty: 1069
Lokalizacja: Wałkowa & Milicz & Wakefield
Ale buractwo :shock: Zadne Karkonosze w gre nie wchodza...

klin86masz miszcza kolo :wink:

_________________
''Video meliora proboque deteriora sequor.''

PIJ ZANIM POCZUJESZ PRAGNIENIE !


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 19, 2012 10:08 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 6:19 pm
Posty: 3425
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
:mrgreen: Widzę ładnie się bawicie Państwo... i nawet poszliście na spacer... :mrgreen:

_________________
Zesraj się, a nie daj się...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 19, 2012 3:19 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
Yanoosh napisał(a):
klin86masz miszcza kolo

za co?


PrT napisał(a):
i nawet poszliście na spacer...

spacerów było więcej, tylko wspomniane w innym wątku "staruszki" nie skorzystały :fiuuu:

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 19, 2012 3:40 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 24, 2010 1:01 pm
Posty: 1069
Lokalizacja: Wałkowa & Milicz & Wakefield
aankaa napisał(a):
Yanoosh napisał:
klin86masz miszcza kolo

za co?


Za zacna relacje. Dlugo trwalo, ale warto bylo poczekac. Sie usmialem w nocy :oklaski:

_________________
''Video meliora proboque deteriora sequor.''

PIJ ZANIM POCZUJESZ PRAGNIENIE !


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 19, 2012 3:44 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
eeee - niemożliwe...
przecież tam nic śmiesznego nie ma... :mrgreen:

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 19, 2012 4:54 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
aankaa napisał(a):
eeee - niemożliwe...
przecież tam nic śmiesznego nie ma... :mrgreen:


Prawdę prawisz, prawdziwie śmieszne zdarzenia nie nadają się do publikacji :D

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sty 19, 2012 5:15 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 24, 2010 1:01 pm
Posty: 1069
Lokalizacja: Wałkowa & Milicz & Wakefield
klin86 napisał(a):
aankaa napisał(a):
eeee - niemożliwe...
przecież tam nic śmiesznego nie ma... :mrgreen:


Prawdę prawisz, prawdziwie śmieszne zdarzenia nie nadają się do publikacji :D


Byc moze. Wszak czytalem ja noca po pieciu browarach :roll:

_________________
''Video meliora proboque deteriora sequor.''

PIJ ZANIM POCZUJESZ PRAGNIENIE !


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 20, 2012 8:55 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
klin86 napisał(a):
Anka z kolei, (...), czekała na zachód słońca


Obrazek

klin86 napisał(a):
Rano kaca brak...

a inni w tym czasie:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 20, 2012 10:52 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
aankaa,nawet nie wiem kiedy porobiłaś te fotki,świetne:) a na tej mojej z profilu to nawet rzęsy widać-jest super ta fota!! Masz więcej z tego spędu? dawaj :wink:

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 20, 2012 10:55 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
matragona napisał(a):
a na tej mojej z profilu to nawet rzęsy widać-jest super ta fota!!


Zgadzam się, jest rewelacyjna :)

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 21, 2012 6:54 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
klin86 napisał(a):
tajemniczy Sławek (o nim też później, chociaż myślę, że najwięcej do powiedzenia w jego temacie ma Kasia)

Będzie jeszcze jakieś później klin czy mam dwa słowa na temat Sławusia wspomnieć? :wink: i Endrju coś może dorzuci również od siebie
:)

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2012 8:35 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
matragona napisał(a):
klin86 napisał(a):
tajemniczy Sławek (o nim też później, chociaż myślę, że najwięcej do powiedzenia w jego temacie ma Kasia)

Będzie jeszcze jakieś później klin czy mam dwa słowa na temat Sławusia wspomnieć? :wink: i Endrju coś może dorzuci również od siebie
:)


To był akurat fragment narracji pisany przez Mychę, więc myślę, że już więcej nie będzie - podziel się tą radością :twisted:

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2012 9:30 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 10:18 pm
Posty: 392
Lokalizacja: z łodzkiego
klin86 napisał(a):
To był akurat fragment narracji pisany przez Mychę, więc myślę, że już więcej nie będzie

nie będzie, bo ją wczoraj śniegiem gdzieś w górach zasypałeś :wink:

_________________
Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 23, 2012 12:46 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
cZaRnaMyChA napisał(a):
klin86 napisał(a):
To był akurat fragment narracji pisany przez Mychę, więc myślę, że już więcej nie będzie

nie będzie, bo ją wczoraj śniegiem gdzieś w górach zasypałeś :wink:


Oj tam, ale to nie moja wina, ja chciałem jechać wyciągiem ;)

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 31, 2012 1:28 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
matragona napisał(a):
Masz więcej z tego spędu? dawaj

Obrazek

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 31, 2012 1:58 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 10, 2010 5:25 am
Posty: 2120
Lokalizacja: Poznań
Łoświecona Kaśka.
Klinu wymień te zdjęcia :!:

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 31, 2012 5:16 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Auralis napisał(a):
Łoświecona Kaśka.

Ha,ha..wyglądam jaby jakaś łaska na mnie spływała... :mrgreen:
aankaa,super fota.. :)

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 01, 2012 12:57 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn kwi 20, 2009 11:34 pm
Posty: 1491
Lokalizacja: zdecydowanie za daleko
aankaa, dałaś czadu z ujęciami Kachy, brawo!

_________________
wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], Google [Bot] i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL