Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Zemsta po kursie, czyli zimowy Zawrat i Mały Kozi
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=12943
Strona 1 z 1

Autor:  comb [ Wt sty 31, 2012 12:32 am ]
Tytuł:  Zemsta po kursie, czyli zimowy Zawrat i Mały Kozi

Niedziela, 3.20. Czemu dzwoni budzik o tak barbarzyńskiej porze? Dlaczego nie mogłem się wyspać jak każdy normalny człowiek w weekend... No tak, muszę cierpieć przez te swoje Tatry, mam z nimi do pogadania. Trzy tygodnie wcześniej byłem na kursie. Relacji nie umieszczałem, bo pogoda i widoki wyglądały mniej więcej tak:

Obrazek

Miało być chodzenie z lotną po grani w okolicy Żółtej Turni, a skończyło się na żlebach koło Zmarzłego Stawu. Pozostał niedosyt i chęć wejścia w końcu na coś konkretnego zimą. I wreszcie pojawia się upragniona lampa. Trzeba jechać! Cel - coś w okolicy Gąsienicowej, najlepiej w okolicach Zmarzłego Stawu - będzie przetarte przez kursantów :).
Autobus o 4.40 i po 7 jestem w Kuźnicach. Pierwsza napotkana osoba pyta mnie, gdzie idę. Tak poznaję Dawida, który - jak się okazało - chce iść na Zawrat, więc mam już cel i towarzystwo. Podchodzimy przez Boczań. Niedługo po wschodzie słońca wychodzimy z lasu, jest pięknie, it's beautiful:

Obrazek



Na chwilę zaglądamy do Murowańca i ruszamy dalej. Przechodzimy po Czarnym Stawie

Obrazek

Co chwilę mijamy skitourowców, najmłodszy ma na oko jakieś 10 lat :). Ubieramy raki i podchodzimy żlebem do Zmarzłego Stawu. Tam mijamy 2 grupy kursantów z instruktorami, którymi są znani mi z kursu "Dembsiu" i Boguś.
Znad stawu powoli i mozolnie ruszamy w stronę światła:

Obrazek


Jest przetarte, ale pod koniec stromo i dostaję dobrą szkołę chodzenia w rakach. Wreszcie przechodzimy na jasną stronę:

Obrazek
Obrazek


Jest dopiero 11, a my już na Zawracie, co dalej? Widzimy ślady prowadzące na Mały Kozi Wierch, więc czemu nie spróbować. Okazuje się, że nie ma tak dobrze - ślady znikają za pierwszym zakrętem. W pewnym momencie zauważam, że grań wydaje się wyraźnie szersza, niż pamiętam z lata. Jednak nie zwiększa to poczucia bezpieczeństwa... Czy pod nami jest skała, czy nawis? Są emocje ... Idziemy w kopnym śniegu między skałami i w końcu stajemy na szczycie. Są widoki:

Obrazek

Obrazek


Narciarze na Zadnim Granacie
Obrazek

Świnica i nasze ślady
Obrazek

Trochę lans:
Obrazek

Zejście na Zawrat o dziwo łatwiejsze niż wejście. Schodzimy dalej, do Piątki. Trochę poniżej przełęczy Dawid wykonuje dupozjazd, ja wolę zrobić to "po bożemu" i najpierw ściągam raki. Zjazd fajny, ale tylko kilkadziesiąt metrów. Dalej trzeba niestety normalnie schodzić.
Po jakimś czasie rozkładam kijki i ... k.wa, zostawiłem zewnętrzną rękawiczkę na górze, kiedy ściągałem raki. Co robić? 100 zł za parę piechotą nie chodzi, ale podchodzić znowu 200m ... Szalę przeważa pomysł, żeby wrócić przez Gąsienicową, który będzie mieć swoje plusy :D. Żegnam się z Dawidem. Wracam po zgubę i na przełęcz, tutaj jeszcze trochę się byczę i podziwiam widoki. Ciekawie się stąd prezentuje Walentkowa Grań:

Obrazek

W końcu to, na co liczyłem - dupozjad z samego Zawratu! :) Mega frajda, lepsze niż jazda na sankach w dzieciństwie. Po drodze widzę jeszcze kilka osób, które wpadły na ten sam pomysł i nikogo schodzącego na własnych nogach. Szkoda, że śnieg nie pozwala na dojechanie do samego Zmarzłego Stawu.

Wracam do Murowańca, spotykam tam trzecią grupę kursantów z Waldkiem Niemcem. Ostatni rzut oka na Halę:

Obrazek

i na koniec Boczań, który żegna ładnymi kolorami:

Obrazek


Moja pierwsza samodzielna poważniejsza zimowa wycieczka, było super. Już knuję następną :).

PS. Ma ktoś patent na załatanie podziurawionych stuptutów? ...

Autor:  Kasia86 [ Wt sty 31, 2012 12:52 am ]
Tytuł:  Re: Zemsta po kursie, czyli zimowy Zawrat i Mały Kozi

comb napisał(a):
Ma ktoś patent na załatanie podziurawionych stuptutów? ...

Zalepić od środka srebrną taśmą

Autor:  zephyr [ Wt sty 31, 2012 7:14 am ]
Tytuł: 

fajne zdjęcia :wink: powodzenia w następnych akcjach :wink:

Autor:  Mazio [ Wt sty 31, 2012 7:35 am ]
Tytuł: 

Nie wytrzymalem i zajrzalem w koncu do zimowej relacji z Tatr... Mialem tego nie robic by nie zobaczyc tego pieknego sniegu i niebieskiego nieba, by nie zazdroscic jak glupi. Trudno, i tak bylo warto.

comb napisał(a):
Miało być chodzenie z lotną po grani w okolicy Żółtej Turni, a skończyło się na żlebach koło Zmarzłego Stawu. Pozostał niedosyt i chęć wejścia w końcu na coś konkretnego zimą.


Skad ja to znam... Na moim kursie jedna z tras gdzie mielismy miec wyzwanie pokryta byla sniegiem dopiero po jej ukonczeniu, powyzej trudnosci, w rejonie wyplaszczenia szczytu. A tak, caly czas lal deszcze. Kurs zimowy w morde jeza... Ty przynajmniej miales pewnie mnostwo sniegu.

Autor:  rogerus72 [ Wt sty 31, 2012 9:41 am ]
Tytuł:  Re: Zemsta po kursie, czyli zimowy Zawrat i Mały Kozi

comb napisał(a):
Moja pierwsza samodzielna poważniejsza zimowa wycieczka, było super. Już knuję następną :).

bardzo ładnie, gratuluję i życzę więcej udanych zimowych wejść.

comb napisał(a):
PS. Ma ktoś patent na załatanie podziurawionych stuptutów? ...

kup nowe z wzmocnieniami u dołu :wink:

Autor:  PrT [ Wt sty 31, 2012 10:23 am ]
Tytuł: 

Kasia86 napisał(a):
Zalepić od środka srebrną taśmą

O to to... ewentualnie gdzieś tutaj kolega Uysy wrzucał linka do takich łatek z Gore... też zakleić najlepiej od środka i gitara...

A łatki o takie:
http://www.e-horyzont.pl/latki-samoprzy ... 3517t.html
Oczywiście zależy jakie stuptuty, żeby nie wyszło tak, że zapłacisz za łatki więcej niż z nowe... :wink:

Autor:  Krabul [ Wt sty 31, 2012 12:42 pm ]
Tytuł: 

Dobre cele na zimową wycieczkę.

Autor:  comb [ Wt sty 31, 2012 8:06 pm ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):

Skad ja to znam... Na moim kursie jedna z tras gdzie mielismy miec wyzwanie pokryta byla sniegiem dopiero po jej ukonczeniu, powyzej trudnosci, w rejonie wyplaszczenia szczytu. A tak, caly czas lal deszcze. Kurs zimowy w morde jeza... Ty przynajmniej miales pewnie mnostwo sniegu.


Pierwszego dnia kursu śniegu było malutko, lawinowa I, na Boczaniu lodowisko i do tego wiatr przewracający ludzi. Ostatniego, czwartego dnia ogłosili już III. Tego dnia przy lodospadach nad Zmarzłym nasza grupa zrzuciła 2 małe deski. Kurs pouczający, w końcu nie byliśmy tam dla przyjemności :D.

Cytuj:
gratuluję i życzę więcej udanych zimowych wejść


Cytuj:
fajne zdjęcia ;) powodzenia w następnych akcjach ;)


Dzięki!

Autor:  Yanoosh [ Cz lut 09, 2012 10:07 pm ]
Tytuł: 

Cos mi sie wydaje, ze mogles mnie spotkac w Muro lub nad Zmarzlym podobnie jak wielu z forum. W jaki dzien byles na MKW ?

Pogoda faktycznie wysniona. Nawet gdzies pisalem ze ja trafiam z pogoda. Wielu sobe ryja spalilo... Pozdrawiam i gratuluje wcieczki :)

Autor:  comb [ Cz lut 09, 2012 10:26 pm ]
Tytuł: 

Byłem w niedzielę 29.01, Chyba się minęliśmy, bo widziałem 3 grupy kursantów z Kilimanjaro - 2 mijałem na podejściu pod Zmarzły i jedną później wracającą do Murowańca ze "szczeliny".

Autor:  marek_2112 [ Cz lut 09, 2012 10:29 pm ]
Tytuł: 

comb napisał(a):
Jest przetarte, ale pod koniec stromo i dostaję dobrą szkołę chodzenia w rakach.

dzień wcześniej i bez raków dobrze się wchodziło :twisted:
jak mnie wzrok nie myli to w Twoim albumie na zdjęciu nr 28 dojrzałem naszą ekipę wchodzącą na Gładką Przełęcz :)

Autor:  Yanoosh [ Pt lut 10, 2012 7:06 pm ]
Tytuł: 

comb napisał(a):
Byłem w niedzielę 29.01, Chyba się minęliśmy, bo widziałem 3 grupy kursantów z Kilimanjaro - 2 mijałem na podejściu pod Zmarzły i jedną później wracającą do Murowańca ze "szczeliny".


No to my wlasnie ze szczeliny owej powracalismy. Tak sie zlozylo fajnie ze zaczelismy od wyjsc najbardziej wymagajaych czyli lody, Swinia i szczeliny na kacowy deser...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/