Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Akcja ratownicza na Babiej Górze 21.01.2012 http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=12952 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Cz lut 02, 2012 9:29 am ] |
Tytuł: | |
Dobrze że napisałeś ten tekst.. bez szukania sensacji niech każdy to przemyśli. Dużo zdrowia dla żony ![]() |
Autor: | Jimmyk [ Cz lut 02, 2012 9:47 am ] |
Tytuł: | |
Może to i dziwne ale jakoś mnie to tak wzruszyło... ta walka i te silne emocje, które wam towarzyszyły... Ciesze się jak zawsze, gdy nikomu nic poważnego się nie stało i pozdrawiam ciepło ![]() |
Autor: | kilerus [ Cz lut 02, 2012 10:13 am ] |
Tytuł: | |
Zdrowia, zdrowia, zdrowia... Jest w tym tez pozytywny apekt. Jesteście bogatsi o górskie doświadczenie warte dobrych kilkadziesiąt lat. |
Autor: | PrT [ Cz lut 02, 2012 10:14 am ] |
Tytuł: | |
LigeiRO czytałem to już wcześniej i dobrze, że nikomu nic się nie stało... A kanapowców zwyczajnie należy olać... uwierz mi wiem co mówię... Post factum zawsze znajdą się jacyś mądrzy... |
Autor: | Biaxident [ Cz lut 02, 2012 10:31 am ] |
Tytuł: | |
Jako uczestniczka tamtych wydarzeń (tyle, że nam się udało zejść ze szczytu kawałek w stronę Brony), powiem tylko, że dobrze oddałeś słowami to, co się tam rozpętało. Mam nadzieję, że doszliście już do siebie i wyzdrowieliście ![]() |
Autor: | zephyr [ Cz lut 02, 2012 10:49 am ] |
Tytuł: | |
to musiało być straszne. Aż się wzruszyłem czytając tą relację. Można by pomyśleć co to taka Biabia. Ale natura pokazuje swoje srogie oblicze. Dobrze, że wyszliście z tego cało. Życzę zdrowia |
Autor: | drHouse [ Cz lut 02, 2012 10:55 am ] |
Tytuł: | |
Podziwiam Cie ze chciało Ci se tyle pisać a siebie podziwiam, że chciało mi się czytać - nie lubie czytać bo czytam powoli ![]() ja bym pewnie napisał " zimno, wiało, przejebane, chce do domu" Cytuj: Nie no cudownie, narzekam tylko że piwo było za ciepłe. A jak się mam czuć k...?
tak im powiedziałeś ? ![]() Z tego co czytam było sporo śniegu przy zejściu , przy szczycie też było go z 1 m ? |
Autor: | piomic [ Cz lut 02, 2012 11:17 am ] |
Tytuł: | |
LigeiRO napisał(a): Mam nie dziękować, tylko wpaść z załącznikiem i się zintegrować.
Byłeś już czy czekasz na żonę? |
Autor: | goraka [ Cz lut 02, 2012 11:25 am ] |
Tytuł: | |
Przyznam się, że rzadko czytam relacje...Raczej oglądam zdjęcia. Ale tę przeczytałam od początku do końca. Zawsze warto przypomnieć i potwierdzić jeszcze raz, że Góry to żywioł, który nigdy nie uda się okiełznać człowiekowi... Cieszę, się, że wszystko dobrze się skończyło. Zdrówka życzę!! |
Autor: | Krabul [ Cz lut 02, 2012 11:34 am ] |
Tytuł: | |
W sobotę idąc po zmroku w Karkonoszach ze Śląskiego Domu do Odrodzenia tak sobie o Was myślałem. I o tym co by było gdyby nagle mnie się przydarzyło takie piekło w tej białej pustyni. Dobrze, że się tak skończyło. Myślisz, że będziecie mieć jakiś dłuższy uraz związany z wyjściami zimą w góry? |
Autor: | LigeiRO [ Cz lut 02, 2012 12:39 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Mam nie dziękować, tylko wpaść z załącznikiem i się zintegrować.
Jesteśmy w kontakcie z chłopakami którzy po nas przyszli, i w pięknych okolicznościach przyrody, zapewne posiedzimy, pogadamy, popijemy. Krabul, czy uraz został? Póki co zwiekszona nadwrażliwość na zimno ale że wilka nosi do lasu...się zobaczy. |
Autor: | Mazio [ Cz lut 02, 2012 1:08 pm ] |
Tytuł: | |
Pieknie napisane! I mi zdarzylo sie czekac na ratownikow - wiem jaka to ulga gdy w koncu sa obok. Choc na szczescie my nie mielismy tak ekstremalnych warunkow i mysl o smierci jedynie zatlila sie moze gdzies bardzo daleko na sekundy. Najwazniejsze, ze zyjecie. A relacja niech bedzie dla nas wszystkich przestroga i przypomnieniem tego co gory potrafia. |
Autor: | xaga [ Cz lut 02, 2012 3:15 pm ] |
Tytuł: | |
warto pisać i czytać takie relacje "ku przestrodze", życzę zdrowia! |
Autor: | swi7ch [ Cz lut 02, 2012 3:40 pm ] |
Tytuł: | |
Czy możesz napisać, jak byliście ubrani? |
Autor: | Madness [ Cz lut 02, 2012 4:30 pm ] |
Tytuł: | |
Dzięki, że podzieliłeś się opisem wydarzeń z tego feralnego dnia. Nawet najlepsza relacja nie odda zapewne tego, co przeżyliście czekając na pomoc, ale i tak jest świetnie napisana - jak czytałem to aż mi zimno było. Wszystko dobre, co się dobrze kończy... Ukłon w stronę GOPRowców, a Wam oczywiście życzę samych bezpiecznych powrotów z górskich wypraw. |
Autor: | kwscore [ Cz lut 02, 2012 5:42 pm ] |
Tytuł: | |
w tym samym dniu byłem z kumplem na pilsku i też ładnie dawało,praktycznie całą drogę szlem bez czołówki bo lepiej widziałem tak napierdzielał śnieg,i też mieliśmy chwile zwątpienia czy dojdziemy do schronu,dokładnie doszliśmy na godz 22 dobrze że wszystko się dobrze skończyło |
Autor: | Dorotkaa [ Cz lut 02, 2012 5:45 pm ] |
Tytuł: | |
Madness napisał(a): jak czytałem to aż mi zimno było.
mi też ![]() ważne, że wszyscy cali i zdrowi (!) |
Autor: | raffi79. [ Cz lut 02, 2012 7:38 pm ] |
Tytuł: | |
Bardzo dobrze opisane. niech to będzie ostrzeżniem dla wszystkich. Dobrze że nikomu nic sie nie stało. PS. Mając dreszcze mieliście bardzo wychłodozny organizm temp 35-32C Mieliście hipotermie I stopnia. |
Autor: | LigeiRO [ Cz lut 02, 2012 9:23 pm ] |
Tytuł: | |
swi7ch napisał(a): Czy możesz napisać, jak byliście ubrani? Jak przystało na Babią, porządnie. Tylko później był problem z ubraniem czegokolwiek. Cytuj: PS. Mając dreszcze mieliście bardzo wychłodozny organizm temp 35-32C Mieliście hipotermie I stopnia.
Łatwo opanować drżenia nie było. Było diabelnie zimno. |
Autor: | piomic [ Cz lut 02, 2012 10:58 pm ] |
Tytuł: | |
LigeiRO napisał(a): Łatwo opanować drżenia nie było
I bardzo dobrze. Wyłączyłbyś własną obronę — skurcze mięśni organizm wyzwala żeby wytworzyć ciepło i zapobiec wychładzaniu, to tak ma być. |
Autor: | LigeiRO [ Pt lut 03, 2012 9:21 am ] |
Tytuł: | |
No to się organizm naprodukował, bo już miałem dość tych skurczy ![]() |
Autor: | drHouse [ Pt lut 03, 2012 9:40 am ] |
Tytuł: | |
a ja sie przypirdole do tytułu- nie mówi się "Akcja ratunkowa" ? ![]() |
Autor: | LoveBeer [ Pt lut 03, 2012 10:36 am ] |
Tytuł: | |
nie ma zartow z babia. ja juz - powaznie - 2 razy mialem tam akcje taka ze skonczylbym pewno jak wy, ale obydwa razy instynktownie zbiegalem za wszelka cene ponizej lini lasu, wszystko byleby schronic sie przed tym pieronskim wiatrem, bo to jest najgorsze cholerstwo jakie moze byc... a przy hipotermii imho najgorszy jest ten moment w ktorym po prostu chce sie zemdlec, to juz jest powaznie decyzja zyc albo umrzec, zdarzylo mi sie ze 2 razy, w tym raz w tatrach i to naprawde uczy pokory bardziej niz cokolwiek innego w gorach. imho. |
Autor: | LigeiRO [ Pt lut 03, 2012 11:10 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: a ja sie przypirdole do tytułu- nie mówi się "Akcja ratunkowa" ? Twisted Evil
I tak, i tak jest poprawnie, panie Doktór ![]() LoveBeer Dokładnie, najgorszy był ten wściekły wiatr, po prostu huragan. W mailu od jednego z czwórki ratowników, którzy przyszli po nas pierwsi, stwierdził, że w jego wieloletniej karierze ratowniczej i kilkudziesięciu akcjach, tylko raz miał ciut gorszą pogodę! |
Autor: | drHouse [ Pt lut 03, 2012 11:16 am ] |
Tytuł: | |
LoveBeer napisał(a): a przy hipotermii imho najgorszy jest ten moment w ktorym po prostu chce sie zemdlec, to juz jest powaznie decyzja zyc albo umrzec, zdarzylo mi sie ze 2 razy, w tym raz w tatrach i to naprawde uczy pokory bardziej niz cokolwiek innego w gorach. imho.
dlatego nosze w plecaku pucha (500g), łopatkę do wykopania jamy, folie NRC i w planach jeszcze zestaw ogrzewaczy chemicznych |
Autor: | LigeiRO [ Pt lut 03, 2012 11:54 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: i w planach jeszcze zestaw ogrzewaczy chemicznych
Akurat tego nie miałem. Ale tam to musiałbym się nimi obkleić. |
Autor: | swi7ch [ Pt lut 03, 2012 12:03 pm ] |
Tytuł: | |
drHouse napisał(a): LoveBeer napisał(a): a przy hipotermii imho najgorszy jest ten moment w ktorym po prostu chce sie zemdlec, to juz jest powaznie decyzja zyc albo umrzec, zdarzylo mi sie ze 2 razy, w tym raz w tatrach i to naprawde uczy pokory bardziej niz cokolwiek innego w gorach. imho. dlatego nosze w plecaku pucha (500g), łopatkę do wykopania jamy, folie NRC i w planach jeszcze zestaw ogrzewaczy chemicznych 500g puchu czy 500g cała kurtka? Czy schodzenie na pałę jest lepszym wyjściem, czy w takiej pogodzie (zagrożenie lawinowe) należy wykopać jamę i się w niej skitrać? ![]() |
Autor: | drHouse [ Pt lut 03, 2012 12:11 pm ] |
Tytuł: | |
zalezy od miejsca, czasu, warunków, zapasów etc. na pewno jama chroni przed wiatrem ( słyszanym i odczuwanym termicznie) jak też w jamie jest troche cieplej, śnieg jest dobrym izolatorem. Można usiasc na plecaku zeby sie odizolowac i myśle, ze z pewnym zapasem jedzenia i cieplej herbaty można troche poczekac na pomoc- tylko trzeba pamiętać zeby coś wbić porządnie przed jamą ![]() 500 g to cała kurtka- okolo, producent podaje 550, nazywa to swetrem puchowym. Uysy zaraz zaprotestuje, że to za dużo na sweter puchowe jednak nie wyobrażam sobie mieć cieniznę ważaca 220 g... to lepiej juz softshela mieć wyjdzie na to samo. ;p Fakt faktem poprzednia kurtka campusa puchowa która uzywalem wiele lat ważyła ze dwa razy tyle co ten mój Marmot Guide pakuje ją w pokrowiec po łopacie lawinowej, kompresuje, wsadzam na dno plecaka i sobie siedzi w pogotowiu teraz chodze po Krakowie w cienkim polarku, tym puchu i membranówce przeciw wiatrowi i wcale nie jest gorąco przy -15... |
Autor: | swi7ch [ Pt lut 03, 2012 12:40 pm ] |
Tytuł: | |
Ten Marmot to 210g puchu 650 cui. To kawał puchu jest. I w nim jest Ci zimno? No to nie wiem ile trzeba puchu żeby komfortowo stać w takiej temperaturze. |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |